Skocz do zawartości

Jerkbait minnow


meme174

Rekomendowane odpowiedzi

Trochę odświeżę temat. Mnie znakomicie sprawdza się oprócz już tutaj opisywanych woblerów Rapala husky jerk 14.

Niezły przegląd przynęt  do opisywanej metody w filmiku pod poniższym linkiem

 

www.youtube.com/watch?v=guGLlqM0Ex4

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Od dawna nie łowiłem na woblery inne niż samodzielnie wykonane, stąd pytanie - czy wobler do twitchingu za stówkę (np któryś dedykowany Megabass) jest w jakiś mierzalny sposób lepszy niż te w cenie bardziej przystępnej? Nie mówię o designerskim wyglądzie. Chodzi mi o pracę, większy zasięg rzutu, wnikliwiej przeprowadzone testy łowności itp praktyczne składowe dobrej przynęty :)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To ja tobie odpowiem ,jak idziesz nad wodę z wobem za 100 pln albo droższym to musisz zakładać przynętę plecami do wody i za drzewem się chować inaczej wyżrą go z ręki. Oczywiście to żart. Jako posiadacz i użytkownik kilku...set woblerów stwierdzam że musi być spełnione parę warunków. Pierwszy to obecność ryb w wodzie ,drugi to użycie samej przynęty czyli rzeczonego woba ( czytaj megabasa co nie jest takie oczywiste z racji możliwości urwania rzeczonego) . Trzecie to właściwe dobranie przynęty do warunków panujących na łowisku ,czwarte ... , piąte ... , i tak w nieskończoność. Serio to wolę pięć rękodzieł robionych pod konkretne wody jak jednego naj mega hiper super duper wynalazka. Najlepiej łowi ten wobler który jest najdłużej w wodzie. Co nie znaczy że guma ,jig,wachadło ,obrotówa czy inna cykada nie zrobi roboty.

  • Like 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie o to chodzi. Staram się, żeby robione przeze mnie woblery były coraz lepsze, jakkolwiek tę 'lepszość' zdefiniować ;)   I zastanawiam się, czy jeśli nabędę takiego Megabassa to znajdę w nim cechy warte przeniesienia na moje konstrukcje. Stąd pytanie czy zabawka za ponad stówkę robi coś więcej niż tańsze woblery służące do twitcha.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tomy skopiowany w PRC nawet przez drogocennego pana Ito, nie jest lepszy od oryginalnego Tomy'ego - bo być nie może.. Jest natomiast wielokrotnie droższy, przez co staje się bardziej kultowy.. :)  

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja jednak bardzo bym prosił o rozróżnianie technik - o ile Twich-owca mozna każdym woblerem, bo ta technika polega na jednostajnym zwijaniu i podszarpywaniu przynęty o tyle przynęty typu jerkbait minnow sa prowadzone w inny sposób, jak sama nazwa wskazuje sa prowadzone raczej jako jerk - czyli podszarpniecia z wybraniem luzu - i wtedy owe przynęty zachowują sie w sposób dla siebie prawidłowy - chodzą na boki, błyszczą, kolebia i gdy jest pauza ustawiają sie głowa skierowana w dół ( jeżeli mówimy o przynetach suspens których jest po prostu więcej)

 

" Liderzy" i "najskuteczniejsze przynęty " były juz opisane wyżej i nie musi to być wcale Megabass za 100 czy 150 zł sa konstrukcje tańsze, pewnie jakby poszukać to i znajdzie sie konstrukcje po 20-40 zł.

 

Oczywiscie ceny nie zachęcają, ale te przynęty mało kiedy używane sa do łowienia w krzakach itp itd do tego sa skuteczniejsze metody ich żywiołem sa plosa, blaty, rzadka trzcina, rożnego rodzaje stoki, obławianie okolic zaczepów, przynęty maja wzbudzać agresje i "przywoływać" drapieżnika niż dłubać go z "krzaków"

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tego typu wobler musi mieć przesuwne dociążenie i komory powietrzne, wg mnie powinien być o neutralnej wyporności

i to wszystko odpowiednio dobrane pod to prowadzenie

jak ktoś jest w stanie wykonać coś takiego w warunkach domowych, to nie mam nic przeciwko temu, aby płacić za taki wobek X razy mniej

 

ps. część chińskiej produkcji za kilka $ jest naprawdę OK, ale niestety w praktyce okazują się pływające , a nawet mocno pływające i to jest dla mnie problem

Edytowane przez BazyL
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tomy skopiowany w PRC nawet przez drogocennego pana Ito, nie jest lepszy od oryginalnego Tomy'ego - bo być nie może.. Jest natomiast wielokrotnie droższy, przez co staje się bardziej kultowy.. :)  

Porównanie troszkę nie na miejscu, ale ....każdemu wolno  ;) 

Oczywiście "Tomy skopiowany w PRC przez pana Ito nie jest lepszy od oryginalnego"......bo jest tylko kopią.

Z całym szacunkiem do wyrobów rękodzielniczych naszych twórców, ale nie widziałem jeszcze woblerów o podobnej akcji jak wymienione wcześniej przez kolegów woblery takich firm jak O.S.P , Zip baits, Deps, Jackall, Megabass, Duo.

I to wcale nie chodzi o tzw"odchodzenie na boki" i zwykłe stukające kulki w środku ;-).

Poza tym, to właśnie wyroby wyżej wymienionych firm są podrabiane a nie firmy te podrabiają innych.

Myślę, że wielu z nas choć raz sięgnie głębiej do portfela, aby kupić taki wobler i przekonać sie samemu czy jest on łowny czy nie.

Niektóre woblery z tych firm kosztują już około 60-70 zł, więc nie potrzeba płacić ponad stówę, choć i są modele, które tyle kosztują.

Przy obecnym kursie dolara i japońskiego jena są to ceny normalne i nie powinno dorabiać się ideologii podszytej wyraźną ironią odnośnie wcześniej wymienionego pana Ito. O innych twórcach z innych firm słyszymy niezbyt często, ale nie znaczy to, że ich wyroby są gorsze od woblerów Megabassa. Są tak samo dobre, może czasem lepsze, a tak samo " pożądane" przez nas - wędkarzy  :)

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 6 miesięcy temu...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...