Skocz do zawartości

Woblerowa wariacja


TERMOS

Rekomendowane odpowiedzi

Ta kalkomania to ma jedna wade -rozlewa sie i nadaje przynecie nowe kolorki, znawcy radza zeby odrazu klejic dziorki w wobkach.Kropelka do uslog. :D

Oj piekne te Wasze robotki. :mellow: moze i Ja kiedys sie wezme poki co podziwiac i jezszcze raz podziwiac.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@hasior

-to moze zalezy od tonerow jak papier jest ok.

Dawno, dawno temu kupilem od rosjan takiego wobka ,powylewal po calosci.Jak sie pozniej okazalo to mu tylko dobrze zrobilo.Zaczelo cos na niego brac , niedlogo jednak .Skonczyl zywot na zaczepie. :(

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Slawek super sprawa ten twoj krapik. :D ,do zlodzenia przypomina zywego.Mam tylko pytanko odnosnie materialu.-piana czy drewno , bo cos czuje ze strogany.Jak tak to jeszcze raz pelen podziw. ;)

Ja stoje na etapie szlif i moze w nastepnym tygodniu wrzoce pare zdjec .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jakby wedkarze z całęgo świata mieli dostęp do takich przynęt to taka rapala i inne by chyba mosiały upadłość ogłosić :lol:

jeszcze raz Polak potrafi i basta,wystarczy kilka wobków z forum jerkbait,by przyćmić całe zagraniczne lurebuilding-stronki.tak jest :mellow:

pozdro

hasior :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję za uznanie. Krąpik to typowy glider. Bardzo ładnie zakręca :D. To oczywiście piankowy jerk, ale ile serca w niego włożyłem, to tylko ja wiem :D. Był już próbowany na jesieni zeszłego roku i był bardzo skuteczny, nawet na 30cm szczupaczki (na większe też :D).

Jeżeli chodzi o dokładny opis pracy to pewnie Remek mógłby opisać ją (ma jeden z prototypów w kieszeni) w porównaniu do innych jerków, bo ja to tylko nasze krajowe znam :D.

Pozdrawiam

Sławek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Friko :D

Mniejsze kuzyny mają po 7 cm i mniej ważą a wyglądają prawie tak samo :D

Z testowego kijka będą latać i inne, ale jak nie dokończona robota to nie pokazuję :D

 

PS Remka nie wkopałem, bo ten prototypowy model widać nawet w relacji na stronie głównej a i mignął kolorem w Taakiej Rybie :D. Jednak wtedy nie wyglądał tak jak teraz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@slider@ witam kolejnego strugacza

 

@hasior

Firma Hasiorex :mellow:, już nazwa jest chwytliwa, podoba mi się i te glidiery też

 

@phala

Jak prototyp wygląda tak ładnie, to co dopiero wersja dopracowana. Gratulacje.

 

@Sławek

chyba szykuje się kolejna konkuręcja dla Rapali na naszym rynku, zdominowanym zresztą przez Salmo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to naprawde jest konkurencjia dla masówy :unsure: bójcie się potentaci przynetowi <_< hand made-y nadchodzą :lol:

pozdro

hasior :D

 

i o to chodzi, i o to chodzi :mellow: miałem nadzieję że doczekam takich czasów w kąciku.... - i nadchodzą one szybciej niż się spodziewałem :o :o

 

Pozdrowienia dla wszystkich lurebuilderów

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Jeżeli chodzi o dokładny opis pracy to pewnie Remek mógłby opisać ją (ma jeden z prototypów w kieszeni) w porównaniu do innych jerków, bo ja to tylko nasze krajowe znam :D.

 

 

Cześć,

Sławek racja. Twój jerk jest w mojej kieszeni kurtki. Nawet na pstrągach był ze mną. Bardzo mi się podoba, tak samo jak szczupaczek. Teraz dopiero zauważyłem krąpika (wersja komercyjna) ... jestem pod ogromnym wrażeniem! Super!

 

Sławek produkuje jeszcze fantastyczne woblery pstrągowe. Miałem okazję przekonać się o ich możliwościach. Sam już zamówiłem kilka(naście) sztuk :lol:

 

A tak generalnie ujmując to super rozwinął się ten wątek. Gratuluję Wam umiejętności! Czekam na kolejne zdjęcia.

 

Pozdrawiam

Remek

 

P.S.

Brakuje mi jeszcze jednego gościa :D, który robi wspaniałe przynęty - on wie o kim mówię <_<

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@suidak,spoko spoko,Twoje jerki maja Twoj niepowtarzalny styl i z tego co się orjetuje są konkretnie skuteczne,tak juz jest ludzie kombinuja,jak tu zrobic coś żywego a zarazem martwego :lol:A moze czas tez pokombinować z realem :unsure: ???prawde mowiąc to mniej roboty jest z oklejańcem niż z malowanym aerografami.no ale to w moim przypadku łatwiej.

Ty masz już warsztat o wieloletnie doświadczenie.kto wie może niebawem zobaczymy Twoje oklejanki :D

pozdro

hasior-polish lurebuilding amator :lol:

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sidak napisał:

widzę ze moja robota jest już daleko w tyle za waszym rękodziełem, a malowanie aerografem to era kamienia łupanego hihi.

 

Ba! Dla mnie areograf to SF. Technologia przyszłości...

 

Co do oklejanek: mają bardzo silny urok, bo są bardzo, bardzo realistyczne. Pacykowanie pędzelkami nigdy nie da tego efektu (da inny, tys pikny :D )

 

Od malowania i tak ważniejsza jest praca przynęty. I to wymaga najwiekszej wiedzy i doświadczenia. To się liczy. Żaden wzór (malowanie czy oklejanie) nie pomoże, jeśli jerk tonie jak siekiera...

 

Ostatecznie liczy się jedno: łowność.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...