hasior Opublikowano 4 Lutego 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Lutego 2007 i to @Rochu jest najistotniejsze,w przynęcie mosi być nie tylko życie wizualne,ale i fizyczne :lol:fikać mosi ,bo inaczej to bedzie polów na martwa rybkę pozdrohasior Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
caban13 Opublikowano 5 Lutego 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 5 Lutego 2007 Jest to mój pierwszy post na tym forum i chciałem zaprezentować moje dwie, w miarę ostatnie konstrukcje.Pierwszą jest jeden z jerków wykonany z trzonka od miotły. Wobler ma 14 cm i jest lekko tonący. Nie złowiłem jeszcze na niego nic wielkiego, raczej małe szczupaczki. Największy miał 56 cm i okonia 30 cm, ale dobrze rokuje. Ze względu na dużą twardość użytego materiału do obróbki stosowałem hebel stolarski.Kolejną przunętą jest okonek 9 cm, wykonany już bardziej tradycyjnie z korzenia olchy. Przyneta jest również wolno tonąca. Złowiłem na niego dwa 80-taki, co również stawia go w gronie faworytów. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
admin Opublikowano 5 Lutego 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 5 Lutego 2007 Cześć Caban13,Fajnie Ciebie gościć na naszej stronie! Dziękuję za zdjęcia. Jerki są bardzo fajne. Mnie osobiście bardzo podoba się ten pierwszy, taki typowy pullbait. Możesz zrobić jeszcze większą wersję i moim zdaniem będzie jeszcze skuteczniejszy. PozdrawiamRemek Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mifek Opublikowano 5 Lutego 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 5 Lutego 2007 witaj caban13! Okonek wygląda fantastycznie! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Roch Opublikowano 5 Lutego 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 5 Lutego 2007 Dobra robota, Caban13! Bez bajerów, ale wpadają w oko i -jak widzę -solidnie wykonane. Na dodatek łowne... Ja ostatnio również chwyciłem za twardsze materiały (dą, głównie dlatego, że lipa mi się prawie skończyła. Z drewna dębowego będą takie prostsze kształty, bez skrzeli-dupereli .Do obróbki wstępnej używam siekiery... O korzeniu olchy już kiedyś słyszałem. Po tym, co napisałeś, jestem coraz bardziej zaciekawiony. Jaka jest w obróbce (w porównaniu do lipy np.)? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
joker Opublikowano 5 Lutego 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 5 Lutego 2007 Witaj Caban na forum wśród małej zgrai strugaczy Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tomi78 Opublikowano 5 Lutego 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 5 Lutego 2007 Roch ja na początku też używałem siekiery do obróbki wstępnej i pewnego razu przy.....em tak sobie w palec że skończyła się era twardego drzew definitywnie .Teraz strugam sobie z balsy i jest to bezkrwawa przyjemność a nie katorga Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
caban13 Opublikowano 6 Lutego 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Lutego 2007 Z lipy nigdy nie robiłem. Najczęściej z kory topolowej lub z korzenia olchy. Zresztą ten ostatni jest łatwy w pozyskaniu. Nad pstrągowymi rzekami zawsze są powalone olchy i łatwo jest trochę ładnych kawałków wyciąć. Różnica między korą a korzeniem jest taka, że kora jest bardziej krucha i łatwiej odpękuje, szczególnie przy struganiu wąskiego ogona. Dodatkowo przy szlifowaniu strasznie pyli i można troszkę pokaszleć. Olcha jest mięka i elastyczna, nawet czasem za bardzo. Dlatego trzeba mieć ostry nóż, żeby dobrze cioł. Przy korzeniu trzeba też uważać na to, iż w jednym obrabianym kawałku z jednej strony będzie bardziej mięko szło struganie a z drugiej drewno jest twarsze. Dlatego trzeba podejść do strugania z wyczuciem. Dodatkowo trudniej jest zdobyć grubszą korę topolową, taką z naprawdę starych drzew. Robię woblery z tych materiałów już ponad 10 lat ale raczej polacałbym jako materiał korzeń olchy. 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
w.d.wobler Opublikowano 6 Lutego 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Lutego 2007 Moje pstrągowe wobki własnie z korzenia olchy. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
caban13 Opublikowano 6 Lutego 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Lutego 2007 Szmata na woblerze dobrze wygląda. Ja mam zawsze problem z jej gładkim wykończeniem na grzbiecie i chyba bym musiał zmienić klej, używan cyjanoakrylowy. Ostatnio spotkałem się z krepą w kolorze srebrnym i złotym. Po rozciągnięciu i wygładzeniu świetnie się przykleja i daje efekt podobny do materiału. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Roch Opublikowano 6 Lutego 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Lutego 2007 Tomi78! Dzieki za troskę, ale siekiera jest dla mnie jak część ręki. Vir rusticus sum, jak mawiał o sobie imć Zagłoba, więc z siekierą jestem za pan brat. Rzec mógłbym o sobie: siekierolog Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Friko Opublikowano 7 Lutego 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Lutego 2007 @WD Kurcze... ale fajne... zważył / zmierzyłbyś je dla mnie ? Pozdrawiam Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
w.d.wobler Opublikowano 7 Lutego 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Lutego 2007 @ Friko ,wszystkie pływające długosc ok 4-5cm. Wiesz nie ważę wobków,nie sprawdzam ich lotnośći choć zdaję sobie sprawę,że w castingu ma to znaczenie ! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
w.d.wobler Opublikowano 7 Lutego 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Lutego 2007 No to jeszcze moje sandaczowce: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
w.d.wobler Opublikowano 7 Lutego 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Lutego 2007 I troszkę natury: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Trout Opublikowano 7 Lutego 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Lutego 2007 Te sandaczowce to bajka,szczególnie ten z brązem na grzbiecie Swietna robota Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mifek Opublikowano 7 Lutego 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Lutego 2007 w.d.wobler gratuluje efektow - jest na czym oko powiesic Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Friko Opublikowano 7 Lutego 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Lutego 2007 WD - teraz to juz Ci nie daruje waga elektorniczna naprawde niewiele kosztuje lotnosc to juz sam sprawdze - zaryzykuje (zreszta stosunek dlugosci do masy troche juz mowi). Czy ktores z tych woblerkow sa tonace ??? Pozdarwiam ps. jeden z naturelsow zdaje mi sie bez steru - zapomniales wkleic czy to jakis jerk Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
TERMOS Opublikowano 7 Lutego 2007 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Lutego 2007 I te piekne wobidla beda w galeri zdjec.Beda tez adresy ich wykonawcowo, zeby kazdy mial je w swoim podelku.Tak tylko gdybam.Swoja droga to przydal by sie taki woblerowo-jerkowy sklepik na jerkbajt.pl tyle tego coda tu mamy.Co Wy na to hopy .To bylby pierwszy taki sklep w polsce: TYLKO REKODZIELO : :....: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
w.d.wobler Opublikowano 7 Lutego 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Lutego 2007 @Friko-słusznie zauważyłeś-jeden z naturesów to bezsterowiec na pstrągi,konkretnie na San w Lesku. Są dni że tylko na tego jerka można coś zwojować. Co do pozostałych wobków to już ich nie mam [zaczepy i koledzy ] Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Friko Opublikowano 7 Lutego 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Lutego 2007 @WD - wsio prapało to jak bedziesz robil nastepne, to mam od razu prosbe zebys cosik dla mnie wystrugal, bo Twoje woblerki bardzo mi sie podobaja. Te sandaczowce klasa. Chcialbym cos o dlugosci 7, gora 8 cm w tym sposobie i o wadze ok 10 gram. Pytanie za 100pkt, nie tylko do Ciebie ale i do pozostałych woblerowców - czy kombinowaliście kiedyś nad tonącym, pracującym w opadzie woblerze pod sandała?Chodzi o cos co bedzie dosyc ciezkie, tak zeby szybko tonelo, a przy tym dobrze w tym opadzie pracowalo, a potem nie za mocno pracowalo przy sciaganiu. @TERMOSze sklepem to mała komplikacja, bo my forum prowadzimy non-profit, a taki sklep to juz formalnosci, urzedy skarbowe, etc. ALE jak jest zaznaczone w zaproszeniu do Kacika... redakcja nie ma nic przeciwko, a wrecz zacheca, do wykorzystywania tego forum jako platformy kontaktow handlowych - dla wszystkich woblerowców, rodbuilderów etc - ludzi nie zwiazanych z wedkarskim przemyslem czy tak zwana masowka - ale pasjonatow chcacych dorobic czy tez zyjacych z pracy rak. Jest dzial KUPIE/SPRZEDAM ktory mozna spoko i za free do tego wykorzystac. Oczywiscie bez zadnego posrednictwa handlowego/reklamacyjnego ze strony redakcji po prostu na zasadzie tablicy z ogloszeniami Pozdrawiam Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Roch Opublikowano 7 Lutego 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Lutego 2007 Friko napisał:Pytanie za 100pkt, nie tylko do Ciebie ale i do pozostałych woblerowców - czy kombinowaliście kiedyś nad tonącym, pracującym w opadzie woblerze pod sandała?Chodzi o cos co bedzie dosyc ciezkie, tak zeby szybko tonelo, a przy tym dobrze w tym opadzie pracowalo, a potem nie za mocno pracowalo przy sciaganiu. O sandaczu bladego pojęcia nie mam -jeszcze nie miałem przyjemności... Tak się jednak szczęśliwie składa, że pracuję nad imitacją kiełbia. Rzecz odpowiada z grubsza (w zamyśle) Twojemu opisowi. Będzie to wobler łamany, z przednią częścią dociążoną a'la cegła (więcej ołowiu niż drewna), tył zaś dostanie tylko mały paseczek ołowiu pod brzuszek. Całość ma być oczywiście dość szybkotonąca. Ster umyśliłem sobie tak, żeby wynosił woba. (odwrotnie niż w głębokoschodzących). Podczas opadu wprawi kiełbia w ruch (mam taką nadzieję...) Przy dnie kiełbik będzie stał z pyszczkiem w dół (kąt około 45). Przy podciągnięciach będzie odskakiwał od dna, a na luzie znowu pyszczkiem w dno -puk! Kiełb jest w fazie wklejania stelażu -czyli montaż po prostu. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Yeah Opublikowano 7 Lutego 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Lutego 2007 no ciekaw jestem efektu Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Friko Opublikowano 8 Lutego 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 8 Lutego 2007 @Rochmysle ze to moze wyjsc bardzo ciekawe. Jesli nie za mocno bedzie zamiatal tym ogonem podczas sciagania zwlaszcza. Bardzo ciekawy jestem efektu, jak juz to wykonasz mam nadzieje ze sie pochwalisz Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Roch Opublikowano 8 Lutego 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 8 Lutego 2007 Frikio! Napisz ciut więcej, jak powinien (według Ciebie) pracować taki sandaczowy wobler, pod jakie tempo prowadzenia go stroić?. Kiedy będę robił drugiego, postaram się ten efekt uzyskać. I czy to ma być imitacja kiełbia? Co mętnookie tygryski lubią najbardziej? Po tym pierwszym niewiele się spodziewam -to prototyp, na którym testuję nowe rozwiązania. Już na tym etapie widzę, że trzeba zmienic kilka rzeczy -a co wyjdzie w praniu?... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi