Skocz do zawartości

Tanie wcale nie oznacza złe.


Alexspin

Rekomendowane odpowiedzi

Wszystko sie rozmylo...burza dotyczy konkretnego kija, ktory na podstawie recenzji czesc forumowiczow, w tym i ja, uwaza za kiepska propozycje dla poczatkujacych i zaawansowanych

Ale jaki wątek ...udany!

Również uważam, że są dużo lepsze budżetowe wędziska dla początkujących i nie tylko...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nazwy miast się piszę z dużej litery :)

 

A to miasto? O.o

 

 

Spis PGR-ów nie był na liście nauczania obowiązkowego.

 

No tak zapomniałem, że uczyłeś się tylko tego co jest obowiązkowe, nic więcej.Ok. każdy wybiera to co chce i na co umiejętności pozwalają.Pozdro

 

Panowie wystarczy! Wracajcie do tematu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podsumowując tanie nie jest dobre, bo gdyby było dobre to by swoje kosztowało  ;)

 

Ludzie przechodzą w tych czasach ewolucje sprzętową. Od wędek Kongera czy Mikado po kije JDM czy USA a kończąc na customach zbrojonych na najwyższej klasy komponentach i wyglądających jak arcydzieła. Ale do tego droga prowadziła kiedyś kilka ładnych lat chociaż w tych czasach może trwać to niecały rok, czego byłem nie raz świadkiem  :) Sam przeszedłem taką drogę od Jaxona Syriusa przez Shimano Beast Master po kije z rodowodem z USA na customach w tej chwili kończąc. Trzeba mieć tylko świadomość czego chcemy i czym możemy to osiągnąć. Okonia czy szczupaka da się łowić na wiele wędek, ale są ryby bardziej wymagające ale i też ich połów wymaga większego "wtajemniczenia". Można by rzecz, że do pewnych ryb trzeba dojrzeć mentalnie jak i sprzętowo. Wyjątkiem zawsze będzie żywcówka  :D

 

 

Sprzęt tani ma wady. Jest ciężki z racji konstrukcji, akcja również jest odpowiednia do wagi a użyte komponenty typu przelotki mogą nawet uniemożliwić łowienie plecionką. To jest bardzo oczywiste, ale wolę przypomnieć tym, co oczekują cudów za 200 zł. Ile ważą same blanki? Różnie, od 30-kilku gram po nawet 100 gramowe. Im lżejszy tym droższy - zasada taka sama jak w motoryzacji, lotnictwie, strzelectwie itd. Ile waży set przelotek? A ile kosztuje? Cały set może kosztować nawet kilkaset złotych ale waży tyle co jedna tańsza przelotka  :D Zasada stara jak świat ale chyba tylko znana rodbuilderom i garstce innych osób  :ph34r: Jeden chce łowić z opadu lekkim MLXF-em uzbrojonym w tytany by po całym dniu nie czuć zmęczenia ręki a drugi tanim Jaxonem wymięknie po godzinie a przy tym nawet nie powie, na jakim dnie łowił i ile delikatnych brań przegapił. Kto nie łowił DOBRZE DOBRANYM ZESTAWEM nigdy nie zrozumie dlaczego ktoś wykłada 1500 zł na kij i 2200 zł na kołowtorek. Po co jeździć Ferrari? Hehe wiadomo że każdy, kto ma jajca i testosteron by chciał pojeździć takim Ferrai. 

 

 

Zawsze można strzelić fochem i stwierdzić, że jak ktoś ma lepszy sprzęt to jest to bogacz i bufon. Można, a czemu nie  :D W końcu od '89 można o wiele więcej... Zawsze znajdzie się ktoś, kto będzie mówił że na tani sprzęt też można łowić ryby. Katalogi też tak mówią, drystrybutorzy również a i nawet oszuści i krwiopijcy w sklepach wędkarskich  :D Można też na tor Poznań w Track Day wyjechać sobie Daewoo Tico ale można też najnowszą ewolucją Lancera czy Benz-em który był w Affalterbach. Kto tankuje Pb98 ten wie o co chodzi  ;) W tym miejscu warto sobie zadać, po co w takim razie tani sprzęt? Otóż po to, by na nim zarobić! Na kim się zarabia w tej branży? Na wędkarzu. Kołowrotek, który półkowo kosztuje 100 zł dystrybutor sprzedaje dla sklepów za około 45 - 50 zł netto. Dystrybutor kupuje go za połowę tej ceny z fabryki. Fabryka też na nim swoje zarabia. Ile kosztuje na prawdę? Wolę nie pisać  :D Ile kosztuje nowy St.Croix Xtreme? A jakieś 1600 i w górę. Za ile kupuje go sklep? Nie powiem, bo kilku moich znajomych handluje St.Croix i wolę im nie robić pod górkę, ale nie zarabia się na nim proporcjonalnie tyle ile na tanim sprzęcie. Różnica jest spoooro mniejsza i mamy odpowiedź, dlaczego sklepy wolą tani chłam niż coś dobrego. By zarabiać, gdyż to jest właśnie biznes. Sprzeda się 3 kołowrotki Jaxona za 350 zł łącznie i zarobek większy niż na Xtremie za 1650 zł. Chwała tym, co wchodzą w drogi sprzęt bo akurat mocno tym ryzykują. Klient tani sprzęt ma zajeździć i kupić nowy za kolejne 100 - 200 zł a po 4 sezonach by miał dobry kij ale nadal kupuje taniochę bo po co droższe? Mercedes przez Beczkę prawie poszedł z torbami, Radmor też musiał uciekać w Baltlab-a bo audio nie było pożądane. Teraz po latach tandety znów wraca sprzęt lepszy ale za $$$.

 

 

Czemu ludzie zachwycają się serią Stallion Kongera? A bo ma uchwyt Fuji, Przelotki Fuji, piankę EVA i jakieś kozackie blanki. Huk z tym, że blanki łamią się jak zapałka (mam swoje zdanie wyrobione poprzez przyjmowanie kijów tej serii na reklamacje), przelotki to najtańszy set producenta a pianka koło EVY nie leżała. Ale kij kosztuje swoje i robi zamieszanie. Podobnie Inazuma czy inne serie, które można wymieniać i wymieniać. Ile kosztuje wędzisko, które ma wytrzymalszy blank, prawdziwą piankę EVA, uchwyt Fuji DPS i co najmniej Alconite? Oj więcej no ale Konger też ma Fuji!!!  :D Typowy chwyt marketingowy ale przy takich kijach nie trzeba było się zbytnio starać, by go sprzedać. Co teraz jest na topie u Kongera zamiast Stalliona? Jakieś Streeto? Zabawa trwa dalej B)

 

 

Owszem, dla niektórych zniewieściałych facetów z torebką w rurkach mogłem wciskać na siłę tak znienawidzone Fenwicki ale była to próba przekonania wędkarza, że kij za 600 zł może siłą rzeczy okazać się tańszy niż 3 złamane sandaczówki i kolejne przerzucone nieudane wędki na szczupaka a do tego ma lepszą z punktu widzenia użytkownika wieloletnią  gwarancję (dożywotnio nikt nie trzyma wędek). Sporo osób je kupiło, sporo poznało na nowo łowienie. Wielu wracało po kolejne Fenwicki i StC. Teraz nie chcą Kongera, Mikado czy Dragona. Czy zrobili dobrze? Dla kojaka nie, ale to czas zweryfikuje. Akurat gościu o którym mowa sam mnie atakował o jakieś Kongery a skończył z MC. Jak małpa na przestrzeni lat ewolułował.  Nie będę mówił kto to, bo i po co?  ;) Pewnie też nie chcesz wiedzieć, jak właściciel sklepu skwitował te twoje "maksymalne rabaty"? Inni według panującej mody szukali X-fastów na okonie. Prawdziwy X-Fast też kosztuje ale sito na blanku grosze a oko to kupi. Proponowałem kilje mod-fast lub same moderate. Ci co zaryzykowali łowią teraz okonie na EagleGT70L, Parabelluma 0-7, HMG70UL  i nie mają spadów a łowienie okoni daje im mega frajdę. Ale no przecież na siłę FENWICK za 800 zł. Cholera, nawet nie ma takiego w cenniku.

 

Albo gościu, bo twierdzi że ma kasę a targuje się o każdego zeta przy zakupie Luviasa... Oni później są dobrzy i mają rację. Tylko piana z pyska kapie.

 

 

Idzie wieczór, więc trzeba wytrzeć pysk i iść spać bo jutro trzeba zarabiać złotówki, które później przewalutowane na dolary i jeny wydamy na dobry sprzęt wędkarski, który posłuży nam lata i będzie taki jak chcemy bo jesteśmy tego świadomi. 

 

Pozdróweczki  ;)

Edytowane przez Kamil_Be
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Akurat o Kongerze nie mam takiego złego zdania.

To mój pierwszy węglowy spinning. Kupiła mi go jeszcze mama za dobre wyniki w nauce. Castmaster Pro-Jig, 5-15gr, 2,4m.
Używałem go przez 16 lat, bardzo intensywnie. Ze trzy razy na niego nadepnąłem, wielokrotnie mocno przeciążałem (alga 2, slider, ciężkie gumy). Wiele razy przy wyrzucie żyłka obwiązała się wokół szczytówki. Ze 2 razy na wędkę upadłem. Wytrzymał 3 metrowe sumy, sporo dużych brzan, ponad metrowego szczupaka. Jeździł ze mną niezabezpieczony w bagażniku. Zniósł wszystko i w zasadzie mógłbym go dalej używać.
W tym roku uchwyt odkleił się i blank zaczął się lekko przesuwać, ale to nie problem, można skleić. W miejscu trzymania, starłem dłonią połowę korka, ale też do uzupełnienia. Spadów bardzo mało. Ciężko takiej wędki nie polecić.

Ostatnio go wymieniłem na karabele z torzite. Ciekawe ile wytrzyma :)



Poza tym nie zgadzam co do ferrari. Nigdy nie ruszały mnie sportowe samochody. Moim obiektem pożądania jest range rover :wub:
 

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

 

Ha haa ciekawa zaiste dyskusja.

 

Porównanie wędek i samochodów bardzo obrazowe.

 

Tylko po grom Ferrari czy Bentley jaki skoro i tak ograniczenie prędkości?

 

Co z kijów po kilka tysięcy jak ryb brak?

 

Dziękuję za uwagę:)

 

Pozdrawiam - Romek - eRKa

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

 

Ha haa ciekawa zaiste dyskusja.

 

Porównanie wędek i samochodów bardzo obrazowe.

 

Tylko po grom Ferrari czy Bentley jaki skoro i tak ograniczenie prędkości?

 

Co z kijów po kilka tysięcy jak ryb brak?

 

Dziękuję za uwagę :)

 

Pozdrawiam - Romek - eRKa

Tu chodzi o to, że Jaxon Arcadia ma zasługiwać na uwagę przy wyborze wędziska taniego...

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaiste ciekawa dyskusja :)

 

"Tylko po grom Ferrari czy Bentley jaki skoro i tak ograniczenie prędkości?"

W takim razie włóżmy wszystkim autom blokady prędkości...

Jak się postarasz to i maluchem przekroczysz prędkość...

 

Rozumiem, że kolega ma auto, które na rynku ma silnik o najmniejszej pojemności, bez Absu, poduszek itp., itd...

 

Zeszliśmy trochę z tematu...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Robert Crocker

Napisano wczoraj, 09:58

"Akurat Kamil Be to osoba, która doskonale wie co to nieustająca, ........"

 - Nie karmcie trolla ...

 

 

Ha haaa..powiedział ten co tematu się trzyma...

 

 

Kolega ma auto sprawne technicznie i wszystkomające. Dostosowane do możliwości finansowych i potrzeb.

 

A gdybym miał nadmiar kasy to bym do agencji jakiej poszedł - taki sam byłby pożytek jak z auta 2x droższego które i tak w korku stoi.

 

Wędki budżetowe jak najbardziej.Kolega który założył temat merytorycznie uzasadnił dlaczego taką wędkę warto kupić.

I tyle w temacie

 

W niedzielę byłem na zawodach na Słoku.24 startujących - 11 złowiło okonki - zwycięzca 5 szt.Niżej podpisany też miał farta i zaliczył sztuczkę.

Na jakiś tam niskobudżetowy kijaszek.

 

Czy gdyby wszyscy zawodnicy mieli topowe kije te wyniki byłyby inne????Bardzo ale to bardzo wątpliwe.

 

Nie zapominajmy co jest celem wędkarstwa.

A co kolekcjonerstwa.

 

Pozdrawiam Romek eRKa

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja sądzę,że braki w rybostanie wielu wędkarzy chce zastąpić nadrabianiem sprzętowym,kiedyś wystarczyło mieć haczyk wygięty ze szpilki,teraz lasery,chemicznie ostrzone żądełka itp,to samo dotyczy kijów i kołowrotków,które oczywiście w pewien sposób niwelują olbrzymie ubytki w rybostanie,ale nie będą niestety panaceum,sam jestem sprzętomaniakiem i to od dawna,cały regał ugina się od katalogów wędkarskich,tych starszych sprzed dwóch dekad i nowszych,jakaś Millennium w pudełku też się przyplątała,wiem też,że wędkarstwo to nie tylko wyczucie pstryknięcia 10-centymetrowego okonka,ale odpoczynek i kontemplacja nad kawałkiem czystej,niezabetonowanej i wyrybionej wody,a kiedy biorą,to tańszy sprzęt wcale nie przeszkadza,bo człowiek się wtedy nałowi i nie będzie musiał machać całymi dniami,żeby dorwać wymiarowego szczupaczka,będzie mógł też nie umęczoną ręką robić inne,mniej lub bardziej przyjemne rzeczy :D .

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podsumowując tanie nie jest dobre, bo gdyby było dobre to by swoje kosztowało  ;)

 

Rozjebutałeś system :D

I to cudowne ocenianie czegoś, czego nawet w ręku nie miałeś, nie dotykałeś, ale i tak masz monopol na rację ;) 

Szacun, ja tak nie umiem - lub nie jestem aż tak "zaawansowany".

 

Tanie może być dobre - jak mawiał mój kumpel, tanie wina są dobre, bo są dobre i tanie.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powiedzmy że idę kupić wędkę bo chce łowić szczupaki i okonie. U kolegi pożyczyłem SG MPP 7-23G i mnie wciągnęło ale uważam, że po co mam tyle wydać. E tam, wydam 7 dych i jeszcze na "młynka" zostanie z linką "szczupak allround". Kupuję i idę nad wodę. Rzucam za szczupakiem 7g główką i twisterem ale nie czuje nic. Ok, za lekki więc wahadło 25G i jazda. Ooo czuć opór. Dobrze jest :D To plus bezrybie i mam dość. Idę do domu się upić tanim winem bo dobre.

 

Siedzę sobie i rozmyślam... Dołożyć do prawdziwej wędki czy alkoholizm?

 

 

Sory, wiem czego się spodziewać po kiju za cenę flaszki. Nie muszę go brać nad wodę, bo mam monopol na własne zdanie poparte praktyką. Nikt mnie nie przekona że jax za 60 ziko zastąpi Phenixa, St.Croix, SG, Fenwicka, Talona itd.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to oświeć mnie i resztę forum co jest takiego zajebistego w wędce za 6 dych?

Ot, pierwszy, sytuacyjny przykład, który niejednemu się przytrafi:

Jedziesz na wakacje z żoną, dzieciakami i kupą niepotrzebnych gratów, a brakuje miejsca na tubę z wędkami, śpiochy, i pokrowce na kołowrotki.

Nie połowisz? 

Połowisz. Idziesz to Pana Zdzicha, kupujesz wędkę za 60zł na której jest napisane że to węgiel(no bo musi być, w końcu tak jest napisane ;) ), szpulkę żyłki za dychę, kołowrotek za kolejne 60zł. Łowisz. Może nawet coś złowisz, ale to już duża doza optymizmu.

Przebiedujesz czas urlopu, przed wyjazdem pieprzniesz do kosza, i zapomnisz.

 

Przykład drugi, życiowy:

http://www.forumsumowe.pl/forum/viewthread.php?thread_id=1578

Zrób takie foty ze swoim Fenwickiem, proszę, zrób :D

 

Jeden kolega napisał wyżej święte słowa: tanie jest tanie, złe jest złe. 

Jeśli i z tym chcesz polemizować, to na prawdę szkoda mi sklepywać klawiaturę...

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pkt 1 jeśli miałyby nie zmieścić mi się kije, młynki i przynęty to nie zabieram żony, poza tym ona jest na codzień więc na urlop na którym chcę wędkować jadę sam a jeśli mam jechać z rodziną to kije i reszta do łowienia to priorytet do zabrania kosztem wszystkiego innego co wszędzie można kupić a patyka za te 60 zł nie kupię bo z swojego nie zamierzam przeziadać się na gorszy jakościowo bo nie połowię przyjemnie a wówczas urlop zrypany.

 

Pkt. 2 delikatnie podnosząc te 10 kg to pikuś, myślę że na swoim blasie szczupakowym (25funtów przy długości 2,40) pokazałbym to samo do zdjęć. Samo ugięcie to jedno a walka z rybą i ciągła praca kija a nie tylko jednorazowe ugięcie to co innego. Co jak podczas walki za którymś takim ugięciem ten patyk strzeli w połowie? Ryba pewnie życiówka stracona, nerwy i potem po rozum do głowy cholera a było kupić coś co jest lepszej jakości.

 

Jak pisałem nie ma czegoś co jest tanie i dobre nieważne kto by to kupował i kto jest producentem czy może raczej czyjej firmy jest logo na tym co dla większości np jaxona, kongera, mikado czy yorka ta sama fabryka i te same chińskie łapki robią. Za jakość trzeba zapłacić, pewnie i taniochą da się łowić ale to takie patyki jak kawał kija brzozowego do ganiania krów na wsi by nie wlazły komuś w pole.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szanowni koledzy. 

 

Swoje 30 głowacic złowiłem w latach, gdy posiadałem jedno wędzisko o dumnej nazwie "spinningowe", będące kompozytem szklano-węglowym. Dziś pewnie za stówę znalazłbym znacznie lepsze, mocniejsze, lżejsze, o niebo czulsze...

 

Kazimierz "Kazo" Szymala, gdy zdobywał swój pierwszy tytuł Muchowego Mistrza Europy (indywidualnie), był obiektem kpin i żartów prawie wszystkich ekip. Bezrobotny chłopak z komunistycznego kraju, odstawał sprzętowo nawet na naszym podwórku. Kpili pierwszego dnia, drugiego... Trzeciego przestali. Wszedł na najwyższe miejsce na podium. Kolejny tytuł zdobył łowiąc już zupełnie innym sprzętem, ale to inna historia. 

 

Dyskusja, czy wędka za 2k jest lepsza od wędki za stówę jest jałowa. Oczywiście, że jest lepsza. W sprawnych rękach może okazać się zabójczo skuteczna. A słabemu wędkarzowi pomoże zniwelować sporo błędów. Ale sama - nie łowi B)

  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szanowni koledzy. 

 

Swoje 30 głowacic złowiłem w latach, gdy posiadałem jedno wędzisko o dumnej nazwie "spinningowe", będące kompozytem szklano-węglowym. Dziś pewnie za stówę znalazłbym znacznie lepsze, mocniejsze, lżejsze, o niebo czulsze...

 

Kazimierz "Kazo" Szymala, gdy zdobywał swój pierwszy tytuł Muchowego Mistrza Europy (indywidualnie), był obiektem kpin i żartów prawie wszystkich ekip. Bezrobotny chłopak z komunistycznego kraju, odstawał sprzętowo nawet na naszym podwórku. Kpili pierwszego dnia, drugiego... Trzeciego przestali. Wszedł na najwyższe miejsce na podium. Kolejny tytuł zdobył łowiąc już zupełnie innym sprzętem, ale to inna historia. 

 

Dyskusja, czy wędka za 2k jest lepsza od wędki za stówę jest jałowa. Oczywiście, że jest lepsza. W sprawnych rękach może okazać się zabójczo skuteczna. A słabemu wędkarzowi pomoże zniwelować sporo błędów. Ale sama - nie łowi B)

" Pozdro dla normalnych  " ;)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Przykład drugi, życiowy:

http://www.forumsumowe.pl/forum/viewthread.php?thread_id=1578

Zrób takie foty ze swoim Fenwickiem, proszę, zrób :D

 

To jest test statyczny niczego nie pokazuje 99% tanich wędek kompozytowych zachowa się identycznie, patykiem z leszczyny zrobisz to samo

to po co kupować kije lepiej zasadzić leszczynę w ogródku 

Pojechałem z kumplem na karpie on miał "karpiówki" Jaxona coś po ok 70 zł ja Huthinsona

tez mi pokazywał jaki to jestem "próżny" bo mam kije za 380 euro a kupowałem je pod koniec lat 90 w Jansenie a to była duża kasa

podnosił czteropaki bo to mieliśmy pod ręką /ja nie ryzykowałem/ , gdy zarzucaliśmy na 40-50m wszystko było cacy ale gdy trzeba było cisnąć na ok 100m ciężarkiem 120gr

jego Jaxon pękł na spigocie...za rok kupił Century :)

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

" Pozdro dla normalnych " ;)

Pisze to ten co ma Major Crafta i szuka Fenwicka :D Trochę hipokryzja, nie?

 

Jeśli jadę na urlop to nie mam problemu z tubą na wędki. Wolę łowić ulubionym i dobrym sprzętem na urlopie nad nową wodą niż męczyć się z bazarówką. W to miejsce wolę zabrać kobietę do restauracji niż kupić zbędny kompozyt by to później wyrzucić.

 

Dalej nie ma konkretnych argumentów że tanie wędki są dobre, tylko nagonka :) Dalej nikt nie wskazał tych super ukrytych cech wędek za 60 zł.

 

 

 

Czekam na kolejne ataki :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dyskusja zostala skierowana na tory pod tytulem 'smietnik', zaden maszynista jej juz nie pomoze...

Nie widzę tu śmietnika , nie rozpatrujemy tu teraz elaboratu z pierwszej strony

tylko dyskutujemy czy tanie=dobre jedni udowadniają ,że tak drudzy ,że nie

jest to po prostu "walka" na argumenty

Jestem przekonany ,że  ci którzy twierdza ,że tanie jest cacy robią to na przekór bo sami mają sprzęt po xxx pln jak to zresztą kolega Kamil wyżej przedstawił

Nie może być dobry sprzęt w cenie woblera tak się po prostu nie da

Edytowane przez seiken
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...