WOBLER-W1 Opublikowano 18 Stycznia 2012 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 18 Stycznia 2012 Już spadłem tu na 3 stronkę i prawie temat odszedł do niebytu , ale ponieważ wśród kolegów doszło do burzliwej dyskusji na temat robienia mikrusów z jajkami , to i ja postanowiłem dzisiaj zmajstrować sobie takiego niby klenio jaziowego wobka . Testy w misce z wodą przeszedł pomyślnie ale w rzece na pewno będzie potrzebował pewnej korekty . Proszę chłopaki nie przegadujcie się kto z kogo kopiował wzór bo dzisiaj prawie każdy coś z kogoś kopiuje i nie da się tego uniknąć . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mlgi Opublikowano 18 Stycznia 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 18 Stycznia 2012 I tym przepięknym akcentem miażdżysz tych łobuzów co się tak kłócą... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kondziu Opublikowano 18 Stycznia 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 18 Stycznia 2012 fajny wobek faktycznie wykosiłeś nas wszystkich. Ale twojego kunsztu robienia woblerów nawet nie śmiem podważać Jest z lipy czy balsy?? Zastanawia mnie jego masa. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
WOBLER-W1 Opublikowano 18 Stycznia 2012 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 18 Stycznia 2012 Ten mini biedron zrobiony jest z topoli . Waga najprawdopodobniej przekracza nieznacznie 1 gram bo gdy kładę go na mojej wadze kuchennej to waha się między 1 a 2 gramy , żeby w końcu zatrzymać się na 1 gramie . Ta waga niestety nie jest super dokładna . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mifek Opublikowano 18 Stycznia 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 18 Stycznia 2012 Ten mini biedron zrobiony jest z topoli . Waga najprawdopodobniej przekracza nieznacznie 1 gram bo gdy kładę go na mojej wadze kuchennej to waha się między 1 a 2 gramy , żeby w końcu zatrzymać się na 1 gramie . Ta waga niestety nie jest super dokładna . przyslij go do mnie to ci podam z dokladnością do 0.1 g Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kondziu Opublikowano 18 Stycznia 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 18 Stycznia 2012 o nie, nie, nie przyślij go do mnie a podam do 0,01 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
WOBLER-W1 Opublikowano 18 Stycznia 2012 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 18 Stycznia 2012 Sam sobie pójdę do apteki i zważę na laboratoryjnej Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Friko Opublikowano 10 Lutego 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 10 Lutego 2012 Taki pomysł mi przyszedł do głowy - nie wiem czy jest jakaś przynęta której jeszcze nie robiłeś więc na wszelki wypadek zapytam - robiłeś jakieś poziomki ? Te blaszki podlodowe tak mnie natchnęły Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
WOBLER-W1 Opublikowano 10 Lutego 2012 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 10 Lutego 2012 Ooo zostałem odkopany z niebytu . Odpowiadając na Twoje pytanie to nie bardzo wiem o jakich poziomkach mówisz . Jeśli chodzi o poziomki to na pewno je zrywałem i jadłem . Podpowiedz mi co Cię interesuje . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kksm Opublikowano 10 Lutego 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 10 Lutego 2012 Chyba chodzi o te woblerki vertykalne podlodowe czy jakoś tak. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Friko Opublikowano 10 Lutego 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 10 Lutego 2012 Oczywiście, chodzi mi o podlodowe woblerki a la rapalki ( poziomkami zwane właśnie ). Ten mikrusek z jajami ostatni + temperatura za oknem nasunęły mi tego typu skojarzenie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
WOBLER-W1 Opublikowano 10 Lutego 2012 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 10 Lutego 2012 Już odrobiłem lekcje i powiem Ci , że nie robiłem takich ciężkich woblerków i chyba raczej nie będę ich robił . Próbowałem dawniej łowić podobnymi i jakoś nie przypadły mi do gustu . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
WOBLER-W1 Opublikowano 25 Lutego 2012 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 25 Lutego 2012 Tyle ostatnio tu było szumu na temat mikro rozmiarów woblerków i ich wagi , że dzisiaj poszedłem do garażu i zrobiłem dwa wobki . Pewnie mógłbym je nazwać prototypami . Jeden ma 2,8 cm i 10 gram wagi a drugi 2,6 cm i 8 gram . Waga ich jest mierzona bez steru , kotwiczki i kilku warstw lakieru . Pewnie będą mogły mieć zastosowanie pod Casta , bo spoko poszybują w kosmos . Jutro pokażę jakieś fotki bo teraz schnie podkład . Ciekawi mnie jak bardzo pójdziemy w dociążenie mikro wobków tak aby zachowały ładną pracę ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
guciolucky Opublikowano 25 Lutego 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 25 Lutego 2012 Odlewajcie je z wolframu i róbcie mocowanie jak w cykadzie wtedy waga będzie największa i praca ładna Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
WOBLER-W1 Opublikowano 25 Lutego 2012 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 25 Lutego 2012 Ale wtedy to już nie będą woblery tylko cykady . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
guciolucky Opublikowano 25 Lutego 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 25 Lutego 2012 No to niech te cykady będą miały drewnianą wykałaczkę na grzbiecie i już będzie wobler <_< Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
WOBLER-W1 Opublikowano 25 Lutego 2012 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 25 Lutego 2012 Dlatego zastanawiam się o co chodzi w tej wielkiej dyskusji nad mikro i wagą . Co koledzy chcą przez taką prezentację osiągnąć ? Po co najmniejsze mikro z największą wagą ? Wydaje mi się , że mógłbym podjąć temat z każdym mikro producentem ale jaki byłby tego sens ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bartolo Opublikowano 25 Lutego 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 25 Lutego 2012 Tu może niekoniecznie chodzi o rozmiar mikro z makro wagą. Czasami po prostu są takie łowiska, których inaczej nie da się sięgnąć jak zwiększając wagę wabika, pomijam tutaj rzeczy oczywiste jak długi kij, cienka linka odpowiednia średnica szpuli itd...Przecież nie zawsze możemy łowić z łódki, czasami można tylko z brzegu.A z przynętą jest tak, że czasami drapieżnik żeruje na drobnicy i tutaj dochodzimy do sedna. Mały wabik, duża masa (skupiona) = odpowiedni zasięg. Oczywiście pewnie gdzieś istnieje granica tego wyścigu, bo przecież w końcu nie uzyskamy pracy takiej jak nam potrzeba... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
guciolucky Opublikowano 25 Lutego 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 25 Lutego 2012 Zawsze można uwiązać do spina mormyszkę na haku nr 26 i będzie najmniejszy bezsterowiec. Rozmawialiśmy z @sawolsztyn na ten temat i On powiedział, że ogólnie potrzeba małych przynęt wynika chyba z chęci dobierania się spiningistów do ryb spokojnego żeru, gdyż ich populacja jest bardziej liczna niż drapieżników, których jakoby coraz mniej. Natomiast kwestia wagi a w zasadzie bicie nieustanowionych oficjalnie rekordów masy dla najmniejszych wabików wydaje się być substytutem rywalizacji lurebuilderów spowodowaną nadwyżką wolnego czasu w okresie gdzie nie ma jak iść na ryby lub brakiem pomysłów na nowatorskie wabiki. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Eskulap Opublikowano 25 Lutego 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 25 Lutego 2012 Parę osób sens zagubiło. Przeciążone woblery powstały po to, żeby przy małych rozmiarach przynęty była możliwość ją sprowadzić głęboko. Propozycje pokazane przez kilka osób, czyli bardzo ciężki wobler z wielkim sterem to chyba trochę nie to do czego dążyłem osobiście. Stawia za duży opór i nie utrzyma się w mocniejszym nurcie na dużej głębokości, bynajmniej tak wynika z mojego doświadczenia. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Forecast Opublikowano 25 Lutego 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 25 Lutego 2012 Pewnych rzeczy się nie przeskoczy. Lepiej mieć odpowiednia pracę wabika i rzucić bliżej niż machać pół dnia kawałkiem ołowiu. Zawsze można uczepić woblera do bocznego troka. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
guciolucky Opublikowano 25 Lutego 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 25 Lutego 2012 Mnie się zdaje, że chodzi tylko o to, że nie można bić rekordów, które nie są ustanowione. Natomiast kwestia dystansu rzutowego, pracy itp. stanowi oddzielny temat do rozważań. Jedno mi przyszło jeszcze do głowy, jeśli piszecie o wpływie skupionej masy na właściwości rzutowe to użycie jako obciążenia wolframu pozwoli maksymalnie skupić masę w woblerze. Pewnie Ameryki nie odkryłem ale też nie słyszałem aby ktoś takie rozwiązanie stosował? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
WOBLER-W1 Opublikowano 25 Lutego 2012 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 25 Lutego 2012 Kuba -, nie ma problemu ze zrobieniem wobka który będzie ciężki i utrzyma się nawet w największych zawirowaniach nurtu .Forecast -, zawsze się zastanawiam nad definicją odpowiedniej pracy . Mógłbyś mi wyjaśnić co jest odpowiednią pracą w przynętach tak małych i tak ciężkich ? Z miłą chęcią zapoznam się z definicją odpowiedniej pracy ! Może ktoś inny też coś doda do tej odpowiedniej pracy . Może będzie miał zupełnie odmienne zdanie ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Forecast Opublikowano 25 Lutego 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 25 Lutego 2012 Aj tam wolfram Osm jest lepszy. Odpowiednia praca to taka co kusi pożądane lub niepożądane ryby. A kto powiedział że moje są ciężkie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tomy Opublikowano 26 Lutego 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Lutego 2012 ....w paru słowach chodzi o dystans i to wszystko w temacie.Maluchy 3-3,5cm o wadze 9-10g są skierowane przynajmniej u mnie do Braci Castingowej,nie ma konieczności zakupu Availi czy multików UL.nie każdy chce i nie każdego stać,czy też łowi okazjonalnie i nie opłaca się kupować.Są też sytuacje w których konstrukcja np.3,5cm o wadze 9g-10g jest wybitnie skuteczna np.na wodzie stojącej przy połowie pasiaków,wobler schodzi dość szybko do dna a przy tym mocno lusterkuje,bardzo często wtedy następują brania jak również przy jego poderwaniu.Konstrukcją typową np.3cm 3-4gramy łowienie w opadzie jest nużące i daje mizerne efekty.Przy odrobinie wprawy wobler o tak dużej wadze można poprowadzić w dowolnej warstwie wody.Na rzece głównie chodzi o odległość rzutu a zdarzają się takie sytuacje że tylko takim wabikiem sięgniemy do żerujących ryb,nie wszędzie da się wejść do wody np.na Wiśle może być to jednorazowe przeżycie,u mnie przynajmniej takie miejsca są-przesypany żwir po większej wodzie gdzie na oko jest po kostki a po wejściu noga wpada po jaja,lepiej nie łazić po czymś takim a są to częste zjawiska.Każda konstrukcja ma swoje zastosowanie i tak wobler ciężki nigdy nie zastąpi smużaka tak wobki mikro nigdy nie zastąpią wobków o dużej masie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.