WOBLER-W1 Opublikowano 10 Maja 2012 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 10 Maja 2012 Dzisiaj zabrałem się za formę z trochę innej strony . Troszkę bardziej profesjonalnie i wyszło mi coś takiego . Teraz zastanawiam się czy pianę wlewać bezpośrednio do formy czy może zrobić kanał wtryskowy i pianę podawać ze strzykawki . Co o tym sądzicie . A jeśli piana ze strzykawki to gdzie zrobić kanał wtryskowy ? Na grzbiecie czy w innym miejscu ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MariuszK Opublikowano 10 Maja 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 10 Maja 2012 Paweł Ty to potrafisz Kanał wtryskowy zawsze można zrobić, spróbuj najpierw bez, powinno być ok. Z jakiego materiału powstała Twoja forma? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
thymalus Opublikowano 10 Maja 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 10 Maja 2012 pianę wlewasz do połówki. Jakim cudem uda ci się rozmieszać dwa składniki, nabrać je potem do strzykawki i wtrysnąć? Kruca bomba, mało casu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
WOBLER-W1 Opublikowano 10 Maja 2012 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 10 Maja 2012 Mariusz forma jest zrobiona z żywicy . pianę wlewasz do połówki. Jakim cudem uda ci się rozmieszać dwa składniki, nabrać je potem do strzykawki i wtrysnąć? Kruca bomba, mało casu Może to zrobię w odwrotnej kolejności ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
thymalus Opublikowano 10 Maja 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 10 Maja 2012 To znaczy najpierw wtryśniesz do formy, a potem rozmieszasz? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
WOBLER-W1 Opublikowano 10 Maja 2012 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 10 Maja 2012 Może składniki do strzykawki , rozmieszać w strzykawce i wstrzyknąć do formy . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
thymalus Opublikowano 10 Maja 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 10 Maja 2012 Jeśli masz na tyle małe mieszadło żeby rozmieszać w strzykawce po wyjęciu tłoczka? Albo na tyle dużą strzykawkę... Tylko po co wyważać otwarte drzwi. Uwierz na słowo, że najwygodniej z kubeczka do połówki formy i to najlepiej tej gdzie jest osadzony drut. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
WOBLER-W1 Opublikowano 10 Maja 2012 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 10 Maja 2012 Nie wiem , tak tylko rozważam bo nie mam pojęcia . Nigdy nie bawiłem się pianą . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
thymalus Opublikowano 10 Maja 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 10 Maja 2012 Uwierz, że wiem o czym piszę bo odlewaliśmy czasem dwa tysiące dziennie. Tylko zaznaczam jeszcze raz, pianę zachemowską i myślę, że ją mam w miarę okiełznaną Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
szpiegu Opublikowano 11 Maja 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 11 Maja 2012 paweł nie ma sensu ze strzykawki lepiej w polowke i zamykasz czy kanał wylotowy potrzebny chyba nie piana ucieka a kształtka nie jest wystarczająco twarda Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wedkarzyk1 Opublikowano 11 Maja 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 11 Maja 2012 Dokładnie tak jak szpiegu pisze . Im będzie wyższe ciśnienie w formie tym odlew wyjdzie twardszy każdy kanał wlewowy czy odprowadzający gazy jest stratą czasu . Zalej dolną część dobrze wymieszaną pianą ja robię to w specjalnie zmodyfikowanej strzykawce ale równie dobrze można użyć pojemniczka po jajku niespodziance lub po wkładzie do znicza chodzi głównie o to żeby zrobić to wygodnie i szybko , rodzaj użytego mieszadła też jest ważny na pewno musi być wysoko obrotowe bo to zagwarantuje dokładne wymieszanie pianki w 10-15 sekund na zalanie i zaciśnięcie formy zostaje jeszcze około 30 sekund a trzeba to zrobić bardzo solidnie . Co do pianek to kupić je dość łatwo najlepiej wybrać taką która ma proste proporcje mieszania czyli objętościowo 1 do 1 , na alledrogo są dostępne przeważnie dwa rodzaje o zwiększonej twardości obie się nadają ale trzeba bardzo dokładnie warzyć składniki a to upierdliwe <_< po za tym nadają się jak każda inna piana przetestowałem już 5 polskich jedną czeską jedną duńską i jestem na etapie zabawy z amerykanami to nie jest tak ze któraś jest NAJ polskie wcale nie są gorsze ale każda pracuje ciut inaczej mi najbardziej pasuje duńska ale nie mam do niej dostępu więc muszę kombinować . Są też w Polsce firmy w których można zamówić małe ilości piany dobranej specjalnie pod nasze wymagania np bez wypełniaczy ,bo pewnie niewiele osób wie ze praktycznie wszystkie pianki zawierają wypełniacze najczęściej talk związki wapnia lub boru , nie jest to tanie a wręcz drogie ale można wystarczy skrupulatnie poszukać . Pawle na początek polecił bym ci piane najłatwiej dostępną z alledrogo lub Foam-IT 8 lub 10 jako mieszadło dremel lub coś podobnego z patykiem do szaszłyków zakończonym śmigiełkiem z drucika i to tyle z resztą bez problemu sobie poradzisz bo wyjątkowo zaradny z ciebie człowiek . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
WOBLER-W1 Opublikowano 11 Maja 2012 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 11 Maja 2012 Zastanawiam się nad jednym , czy gdy wleję pianę do dolnej części formy , (chociaż nie wiem która jest dolna) to czy podnosząca się piana nie przesunie obciążenia ? Wydaje mi się , że to będzie bardzo prawdopodobne . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
szpiegu Opublikowano 11 Maja 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 11 Maja 2012 no i wypadało by stawiać wobler grzbietem ku górze jakiekolwiek powietrze nawet jak się zbierze raz wyjdzie górą dwa nawet jak nie wyjdzie to można po szpachlować i będzie ok Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
thymalus Opublikowano 11 Maja 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 11 Maja 2012 Zastanawiam się nad jednym , czy gdy wleję pianę do dolnej części formy , (chociaż nie wiem która jest dolna) to czy podnosząca się piana nie przesunie obciążenia ? Wydaje mi się , że to będzie bardzo prawdopodobne . Obciążenie MUSISZ zamocować. Najprościej oczywiście do drutów na środkowym oczu. Dlatego przydaje się walcarka jubilerska. Pozwala na wykonanie dość długiego ciężarka w postaci pręta o przekroju sześcianu. Zaginasz go i masz większe możliwości przy ustawianiu przód tył. Do tego jest to o tyle wygodne, że odważasz raz uciętą długość, potem tylko przykładasz wzór i ucinasz kolejne. Masz zawsze identyczną (prawie) wagę. Obciążenie wrzucone samopas znajdzie się w najróżniejszych miejscach woblera. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
thymalus Opublikowano 11 Maja 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 11 Maja 2012 no i wypadało by stawiać wobler grzbietem ku górze jakiekolwiek powietrze nawet jak się zbierze raz wyjdzie górą dwa nawet jak nie wyjdzie to można po szpachlować i będzie ok Wiesz z mojego doświadczenia wynika, że nie ma jakiegokolwiek znaczenia jak ustawisz wobler w imadle. Formy miałem w różne strony ustawiane, zawsze były to formy na kilka, kilkanaście korpusów. Ważne, aby były porządnie zaciśnięte i szczęki imadła zaciskały się na niemal całej długości formy. Piana, przynajmniej zachemowska ma duży power. 10 cm3 wlane do formy na której stanąłem podnosiło mnie do góry, a wzrostu siedzącego psa nie jestem, a i masy całkiem sporej. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
szpiegu Opublikowano 11 Maja 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 11 Maja 2012 chyba sie nie zrozumieliśmy jak w skladnikach bedzie troche powietrza a czasami sie zdarza ze przy zaciaganiu strzykawkami albo mieszkaniu cos nie tak pojdzie i bedzie jakis bombel powietrza to on pojdzie w gorę na grzbiet Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
thymalus Opublikowano 11 Maja 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 11 Maja 2012 chyba sie nie zrozumieliśmy jak w skladnikach bedzie troche powietrza a czasami sie zdarza ze przy zaciaganiu strzykawkami albo mieszkaniu cos nie tak pojdzie i bedzie jakis bombel powietrza to on pojdzie w gorę na grzbiet Teoretycznie tak powinno być. W praktyce jednak jest nieco inaczej. Bąble trafiają się pod skórą trzeba to przebić i zaszpachlować. Podobnie większe bąble też są nie do uniknięcia i co jakiś czas trafi się taki niedolany. Najczęściej większe bąble trafiają się w części ogonowej korpusu i wynika to najprawdopodobniej z nierównomiernego startu piany na całej długości. Z tym trzeba się pogodzić, szpachlę samochodową wziąć w łapki i załatać dziurę, chyba, że jest na tyle duża, że korpus idzie do śmieci. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
szpiegu Opublikowano 11 Maja 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 11 Maja 2012 a na co samochodową to samo można zrobić do drewna chyba tańszą Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
thymalus Opublikowano 11 Maja 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 11 Maja 2012 a na co samochodową to samo można zrobić do drewna chyba tańszą Można tylko, że samochodowa ma lepszą przyczepność. Do drewna przy większych ubytkach podczas szlifowania potrafi wyskoczyć. Co nie zmienia faktu, że do drewna ma inną, znacznie ważniejszą zaletę niż cena - mniej śmierdzi. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
WOBLER-W1 Opublikowano 11 Maja 2012 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 11 Maja 2012 Dzisiaj mam w miarę luzacki dzień , mogę sobie pozwolić na dalsze majsterkowanie . Zrobiłem sobie dalszy element układanki czyli mieszadełko do piany . Zrobiłem je z elektrody o średnicy drutu 3,25mm . Elektrodę naciąłem na końcu , w wycięcie włożyłem kawałek blaszki , potem ją przyspawałem i wyszlifowałem . Po wszystkich tych zabiegach pozostało podgięcie skrzydełek i mieszadełko działa jak trzeba . Średnicą jest dopasowane do tego aby ewentualnie wymieszać składniki w strzykawce o pojemności 20 mililitrów(cm) .Ładnie wchodzi w uchwyt dremelka i mieszając na 1 biegu 10 cm wody , nie wychlapuje jej ze strzykawki a mocno miesza . 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wedkarzyk1 Opublikowano 11 Maja 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 11 Maja 2012 Po prostu idealne . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ZiomSeb Opublikowano 11 Maja 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 11 Maja 2012 Widze szykuje sie konkretna robota z odlewaniem woblerkow , bede zagladal zapowiada sie bardzo ciekawie. Moze ja cos doradze ,a gdyby mieszadelko nie wyszlo to mozna by sprobowac z mini mikserem do robienia piany w kawie , W domu mam cos podobnego dlugosc koncowki 10cm srednica koncowki 2,3cm. Choc nie mam pojecia jakiej srednicy strzykawka bedzie uzywana. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
thymalus Opublikowano 11 Maja 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 11 Maja 2012 Wymieszać się wymiesza takim mikserkiem. Ale z tej sprężynki dwie godziny będziesz pianę wydłubywał żeby przeczyścić. Tak jak zrobił Paweł jest ok. Widać że mieszadełko z dość solidnej blachy, a to sprawdza się przy czyszczeniu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sławek Opublikowano 11 Maja 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 11 Maja 2012 Odpowietrzeń nie robiłem w czasach gdy moje formy nie były idealnie spasowane. Gdy zacząłem robić dokładniejsze, to i otwory okazały się potrzebne. Oczywiście wszystko zależy od piany i jej pozornej gęstości, ale lepiej mieć odpowietrzenie choćby 0,5mm średnicy niż nie mieć w ogóle. Przynajmniej takie są moje doświadczenia. Ale o konieczności ich należy zdecydować po próbnych zalaniach (czyli weryfikacji szczelności). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MariuszK Opublikowano 11 Maja 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 11 Maja 2012 Nawiązując do tematu pojemniczków do mieszania. Pamiętam jak kiedyś kupiłem pierwszą piankę, była ona z aledrogo. Sprzedawca mi wtedy polecił abym kupił actimel i buteleczki wykorzystał do mieszania pianki. Wykorzystywałem połówki tych butelek, część górna po odcięciu do kosza. Plastik z jakiego są one wykonane ma to do siebie że pianę po zakończonym procesie wzrostu można całkowicie wyciągnąć a buteleczkę wykorzystać wiele razy. pozdrawiam, Mariusz Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.