Sławek Opublikowano 27 Stycznia 2011 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Stycznia 2011 Widzę, że w wątkach woblerowych coraz więcej zdjęć i pomysłów - to cieszy . Chciałbym jednak zaproponować coś więcej. Coś w rodzaju różnych wskazówek dla początkujących dłubaczy. Nie chodzi mi tu o zdradzanie tajemnic do których dochodziło się latami czy żmudnymi pracami (nie mówiąc już o kosztach). Pokazujcie tu swoje patenty dotyczące wytwarzania woblerów. Ze swojej strony pokażę jak w prosty sposób i właściwie bezkosztowo można wykonywać powtarzalne stelaże do woblerów . 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
szpiegu Opublikowano 27 Stycznia 2011 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Stycznia 2011 Sławek ile moge tyle pomoge moja giętarka 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sławek Opublikowano 27 Stycznia 2011 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Stycznia 2011 Szpiegu prawie mnie uprzedziłeś ale gdyby te kołki były wyjmowalne to można by było drut prowadzić w jednej płaszczyźnie. Ale zasada działania jest taka sama 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
szpiegu Opublikowano 27 Stycznia 2011 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Stycznia 2011 dawaj swój zobaczy jak twój działa moja działa tak Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sławek Opublikowano 27 Stycznia 2011 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Stycznia 2011 W wolnej chwili wstawię kilka zdjątek jak coś takiego wykonać Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Krisu23 Opublikowano 27 Stycznia 2011 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Stycznia 2011 No to daliście Ja to miałem wstawić dziś wieczorem bo idę giąć druty. Dokładnie to samo co Szpiegu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Krisu23 Opublikowano 27 Stycznia 2011 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Stycznia 2011 Ciekawe co na to powiecie. Wymyślone godzinę temu. Niestety korpusy strugane nie są idealnie równe. Kąt linii jest dobry ale na dwóch stronach linia wychodzi w innych miejscach. Gdyby wobler był idealnie symetryczny np z pianki to powinno wyjść równo. Uploaded with ImageShack.us Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sławek Opublikowano 27 Stycznia 2011 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Stycznia 2011 No ciekawy patent i pewnie wielu z niego skorzysta 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Krisu23 Opublikowano 27 Stycznia 2011 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Stycznia 2011 To bardzo się cieszę Tylko trzeba się do tego przyłożyć tj: zrobić formę z żywicy a nie jak ja na szybko z poxiliny. Forma musi być taka, żeby dokładnie pół wobka wystawało. Umieścić tą formę w desce i rozrysować kąty. Reszta to już wbicie gwoździ w różnych miejscach dopracowanie znacznika, u mnie była akurat plecionka. No i dobrej fary bo ta w sprayu się rozmazuje. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sławek Opublikowano 27 Stycznia 2011 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Stycznia 2011 Z kolei gdy tak pomyślałem nad tym to...Przyjmijmy, że mamy wobka z dobrze naciętym rowkiem pod ster. Wtedy w to nacięcie wprowadzamy płytkę z dowolnego tworzywa o grubości steru, by sztywno w woblerze siedziała. Smarujemy przód wobka z płytką na przykład pastą do podłóg typu agata (pałacowa i inne tego typu na woskach). Wtedy przód woblera aż do poziomu steru oblebiamy poxiliną (uwaga na oczko na przodzie woblera bo jak zbyt dobrze oblepimy to już wobek z tego nie wylezie). Po wyjęciu mamy gotowy szablon do odrysowywania. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Krisu23 Opublikowano 27 Stycznia 2011 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Stycznia 2011 Jeszcze lepsze Sławek, ale jak bumerang wraca temat symetrii. Wobki wsadzane w ten negatyw muszą mieć identyczne ryjki, wtedy wyjdzie. Czyli muszą być z formy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sławek Opublikowano 28 Stycznia 2011 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Stycznia 2011 Temat może i wraca ale masz też w ten sposób szablon przodu wobka więc można podszlifowywać do szablonu 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
szpiegu Opublikowano 28 Stycznia 2011 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Stycznia 2011 Wracając do krisowej szpachli stosowałem taką samą metodą jeżeli coś za dużo wyjdzie z woba to można to obrabiać w wodzie na mokro wrzuca się to wszystko do zlewu z ciepłą wodą ewentualnie lekko puszcza ciepłą wodę z kranu papier ścierny 80 120 i jazda ps. nie ma co przyspieszać schnięcia szpachli poprzez podgrzewanie itp może popękać ps.2 potrafi lekko siąść dlatego daje nieco więcej poza obrys przynęty 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Krisu23 Opublikowano 28 Stycznia 2011 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Stycznia 2011 Było zaineresowanie tematem szpachli więc wstawiam.Udajemy się na skład budowlany i za zawrotną sumę 3,5 zł kupujemy szpachlę firmy śnieżka. Kolejna wycieczka do apteki, za 5 zeta kupujemy 6 strzykawek 20 ml i zapas igieł 1,2mm. Szpachlę do strzykawek najlepiej nabierać lekko podgrzaną ale bez wcześniejszego otwierania pudełka. Trzeba wsadzić w szpachlę strzykawkę tak głęboko jak się da i po naciągnięciu tłoczka poczekać aż podciśnienie wciągnie szpachlę do strzykawki. Końcówkę zalepiamy taśmą. Trzymamy w temperaturze pokojowej. Igłę najlepiej obciąć najkrócej jak się da bo wtedy łatwiej szpachla przez nią wychodzi. Wsadzamy igłę w szczelinę wobka i naciskawy na tłoczek. W momencie kiedy szpachla wypłynie na zewnątrz przesuwamy dalej i dalej aż nie zapełnimy całej szczeliny. Po robocie strzykawkę zaklejamy. Igłę nakładamy na czystą strzykawkę do płukania i nabieramy gorącej wody ze szklanki. Płukamy tak kilka razy. Uploaded with ImageShack.us Koszt przedsięwzięcia 9,5zł. Wrażenia bezcenne. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Krisu23 Opublikowano 28 Stycznia 2011 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Stycznia 2011 No i mnie Szpiegu ubiegł Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
szpiegu Opublikowano 28 Stycznia 2011 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Stycznia 2011 z tymi strzykawkami i igłami to czasami nie jest tak wesoło mam kolegę który zmienia apteki co by nie patrzeli na niego jak na narkomana ja kupując strzykawki mowie że igieł nie chce ps. można jeszcze spróbować wyciągać tłoczek od strzykawki i ładować strzykawkę od góry ps2. a wsadzałeś szpachle do gorącej wody ?? powinna lekko zmienić konsystencje i dać się łatwiej zaciągnąć Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Krisu23 Opublikowano 28 Stycznia 2011 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Stycznia 2011 Szpieg, dlatego piszę, że lekko podgrzana Trzeba zagrzać wody w czajniku, nalać do garnka i wsadzić w to szpachlę. Odczekać i nabierać. Tej ze śnieżki nie trzeba ładować od góry. Wchodzi zajebiście po naciągnięciu tłoka. I jeszcze jeden tips. Ja się tak bawiłem co prawda w zeszłym roku, ale mi się przypomniało. Jak się ma dremel to można wyciąć na korpusie np wzorek płetwy czy czego tam się chce. Później na to szpachla ze strzykawki, tylko nie można podgrzewać tak jak mówiłeś. Jak wyschnie to szlifować delikatnie i można na korpusie robić uwypuklenia jakie się chce skrzela i inne cuda na kiju. tylko trzeba od razu polakierować, żeby się nie odłupało. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
matusiak Opublikowano 28 Stycznia 2011 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Stycznia 2011 Moja giętarka ,nawet dental wygina bez problemu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Krisu23 Opublikowano 28 Stycznia 2011 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Stycznia 2011 Matusiak jak pamiętam to kiedyś pokazywałeś inną maszynkę taką z zamków zrobioną. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
J A Z Opublikowano 28 Stycznia 2011 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Stycznia 2011 Matusiak jak pamiętam to kiedyś pokazywałeś inną maszynkę taką z zamków zrobioną. To chyba pokazywał raczej Darek (@lesiewicz) i jest w tym wątku http://www.jerkbait.pl/forum/index.php?t=msg&goto=203305 msg_203305 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
matusiak Opublikowano 28 Stycznia 2011 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Stycznia 2011 No nie pomyliles sie to nie bylem ja Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
lesiewicz Opublikowano 28 Stycznia 2011 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Stycznia 2011 Moja giętarka ,nawet dental wygina bez problemu Brawo matusiak za giętarkę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sławek Opublikowano 29 Stycznia 2011 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 29 Stycznia 2011 Giętarka zacna .No dobra mamy już drut wygięty. Pora chyba na korpus. Ponieważ początkujący nie zaczynają od form (i tu trzeba oryginał wystrugać ), to jak radzicie sobie z korpusami i z czego je robicie?Ja w swoim czasie robiłem z lipy...No i jak materiał przygotowujecie... 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
chub norris Opublikowano 29 Stycznia 2011 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 29 Stycznia 2011 No dobra mamy już drut wygięty. Pora chyba na korpus. Ponieważ początkujący nie zaczynają od form (i tu trzeba oryginał wystrugać ), to jak radzicie sobie z korpusami i z czego je robicie?Ja w swoim czasie robiłem z lipy...No i jak materiał przygotowujecie... Nigdy nie wciągnąłem się na dobre w robienie woblerów, ale zdarzało mi się eksperymentować - przyjemność sprawia mi struganie i malowanie, ale nie mam cierpliwości do całej tej technologii, bez której trudno o powtarzalne efekty. Zatem sekret, który mam do zdradzenia, ściśle wiąże się z pięknoduchowskim podejściem do tematu: od późnej wiosny, od zejścia wody z wiślanego międzywala, zbierałem, po drodze na ryby bądź z ryb, grubsze i cieńsze patyczki i kołeczki pozostawione przez rzekę. Takie drewienka, wymoczone dobrze w wiślanej wodzie a potem wyschłe na słońcu, bywają bardzo łatwe w obróbce, ale często bardziej zwarte niż balsa, jednocześnie niekiedy wyjątkowo wyporne. Oczywiście patyki pochodzą z różnych gatunków drzewa, i w zależności od tego różnie się poddają w obróbce - eksperymentowałem, wybierałem na oko, trafiały się niesamowite okazy: twarde, a wyporne jak baloniki. Zdarzało się, gdy ryby nie umiały uszanować faktu, że akurat mam dla nich wolne popołudnie, siadałem nad wodą, z kieszeni wysypywałem patyczki i scyzorykiem strugałem korpusy. Efekty były różne, wychodził czasem jeden na pięć, a czasem żaden z dziesięciu woblerów nie pracował zadowalająco - wszystko robiłem na oko, wykorzystując na obciążenia, stelaże i stery dziwne odpadki, jakie wpadły mi w ręce. Patyczkowe zbieractwo nadrzeczne to raczej nie rozwiązanie przy produkcji na w miarę szeroko zakrojoną skalę, ale, wydaje mi się, przydatny pomysł dla chcących poeksperymentować bez specjalnych nakładów. Jako ilustrację zamieszczam jeden z efektów powyżej opisanego podejścia - ten akurat, wyjątkowo, działa i łowi ryby. Już chyba napisałem, ze najbardziej lubię malować? Pędzelkiem... 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Krisu23 Opublikowano 29 Stycznia 2011 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 29 Stycznia 2011 Chub piękny wobler. Co do bardziej taśmowego sposobu to ja już pisałem w swoich wypocinach. Z lipki chyba najszybciej tak się robi. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.