Skocz do zawartości

Woblerowe patenty


Sławek

Rekomendowane odpowiedzi

Generalnie do nierdzewki farby mają słabą przyczepność. Diabeł tkwi w szczegółach jak pisał Robert. Na oczkach farba zasycha dłużej niż na korpusie (tam gdzie ścieka farba) dlatego podczas czyszczenia potrafi się mazać. Doschnięcie farby to podstawa - wtedy lakier odskakuje od oczek. Tylko cierpliwie trzeba czekać - a to jest najtrudniejsze :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mój patent na oczka jest banalny tylko trzeba mieć dremel. Milimetrowym wiertełkiem(jego bokiem) objeżdżam najpierw oczko w środku, nie trzeba mocno dociskać, chodzi o naruszenie farbki, następnie wystarczy tak samo bokiem wiertła przejechać z zewnątrz po obu stronach oczka. Wszystko ładnie odchodzi. Trzeba to robić z uwagą żeby nie wjechać na lakier, szczególnie jak się szlifuje oczko z zewnątrz. No i oczywiście bhp, ja to robię w okularach ochronnych, wprawdzie wiertło nigdy mi nie pękło ale lepiej dmuchać na zimne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Slawku, jest pewne ale w moim przypadku. Ja będę jako pierwszy kład lakier a ten się trzyma całkiem nieźle nierdzewni. Przerabiałem to na główkach do uklei. Jak malowałem najpierw białym akrylem to czyszczenie było łatwiutkie. Po lakierze już dużo mniej. Dlatego ja jednak pomaluje podkładem same oczka przed lakierowaniem. Mam sposób na robienie tego bardzo szybko. Zaoszczędzę sporo czasu dzięki temu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam jeszcze jedną ciekawą refleksję związaną z oczkami. Jak wrzucicie sobie na YT jakiś film z podwodnymi ujęciami pracujących przynęt to słychać jak nie wiem co jedno wielkie dzwonienie kuleczek i kotwiczek. Zastanawiam się czy przez ten jazgot przebija się jeszcze jakaś fala hydroakustyczna, zwłaszcza w delikatnych woblerkach. Napisze ktoś, że mimo to biorą. Fakt, tylko jak ryba jest mocno pobudzona to robi różne dziwne rzeczy, niczym pobudzony samiec :D Co jest jak ryby są średnio zainteresowane?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Raczej chyba do wagi korpusu. Temat rzeka i sporo o tym było. Przykładowo moje małe woblerki sam korpus z lipy waży 2,2-2,7gr w zależności jaka lipa była użyta. Drut na stelaż waży 0,3 gr. Żeby zatopić wobek potrzebuję między 1,5 a 2,0 gr ołowiu. Trzeba kupić wagę do 0,1 gr i wtedy można się bawić. Przy drucie 0,7mm standardowy stelaż do 7cm boleniówki waży ok 0,7gr jak po raz pierwszy to zobaczyłem po kupnie dokładnej wagi to sobie zdałem sprawę jak to wszystko jest ważne i ile ma znaczenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie bardzo rozumiem jaki to jest pływający 1-3mm nad powierzchnią wody. Nie słyszałem jeszcze o latających wobkach :D Domyślam się, że chodzi ci o to żeby szedł tuż pod powierzchnią. Nie znam się na balsie ale dużo zależy od wielkości i kąta steru. Przyjrzyj się sterom w woblerach boleniowych i w sandaczowych ołówkach powinno Ci to dużo powiedzieć o wobkach idących pod powierzchnią.

Do tego, żeby wobler chodził tuż pod powierzchnią wcale nie trzeba się nastawiać na modele wyłącznie pływające.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam to moj pierwszy post w sumie.Mam takie pytanie do szanownego grona strugaczy B) mianowicie od jakiegos czasu stosuje wyzej naznaczona metode zanurzeniowa i mam taki bardzo denerwujacy mnie problem-zastyga mi lakier w puszce po jakims czasie lakierowania :angry:

Zamkniecie puszki sie wyrabia itd.JAK WY TO ROBICIE?Tzn.jak go przechowujecie,używacie?.Pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam to moj pierwszy post w sumie.Mam takie pytanie do szanownego grona strugaczy B) mianowicie od jakiegos czasu stosuje wyzej naznaczona metode zanurzeniowa i mam taki bardzo denerwujacy mnie problem-zastyga mi lakier w puszce po jakims czasie lakierowania :angry:

Zamkniecie puszki sie wyrabia itd.JAK WY TO ROBICIE?Tzn.jak go przechowujecie,używacie?.Pozdro

Kupujesz słoiki i przelewasz do nich lakier,zakręcasz a na zapas kupujesz większą ilość wieczek{są w takich workach po kilka sztuk}jak wieczko po zakręceniu pezskakuje wywalasz i zakładasz nowe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszystkie sposoby na ratowanie lakieru działają do czasu. Ja też rozlewam ale leje na max aby praktycznie nie było powietrza w słoiku. Można niedobór uzupełnić rozpuszczalnikiem. Kładę słoiczki do góry dnem. Zimno znacznie spowalnia zastyganie. Tyle mogę poradzić. Reszta na torturach

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam to moj pierwszy post w sumie.Mam takie pytanie do szanownego grona strugaczy B) mianowicie od jakiegos czasu stosuje wyzej naznaczona metode zanurzeniowa i mam taki bardzo denerwujacy mnie problem-zastyga mi lakier w puszce po jakims czasie lakierowania :angry:

Zamkniecie puszki sie wyrabia itd.JAK WY TO ROBICIE?Tzn.jak go przechowujecie,używacie?.Pozdro

Kupujesz słoiki i przelewasz do nich lakier,zakręcasz a na zapas kupujesz większą ilość wieczek{są w takich workach po kilka sztuk}jak wieczko po zakręceniu pezskakuje wywalasz i zakładasz nowe.

Trzeba zwracać uwagę jakie masz słoiki są z gwinty na cztery i na sześć. Trzeba dobrac do słoika nakrętkę i tak jak Tommy pisze, jak przeskoczy wywalić, nie doginać bo robiąsię szczeliny i powtrzema dojście. Ja rozlewam w słoiki po przecierze pomidorowym (takie z promocji 30% gratis) idealnie zanurza sie 10cm wobler. Większych nie robię, a jeżeli nawet to mogę go obrócic i zanurzyć drugą stroną.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A!i jeszcze jedna dość pożyteczna wiadomość dla stosujących Domalux Poliuretanowy.Pojawił się u mnie w sklepach w puszkach z odkręcanym dekielkiem z tworzywa.Można bez problemu zakręcać,odkręcać i nie wietrzeje więc zapas można przechowywać w opakowaniu fabrycznym.W tych starych puchach wieczko było blaszane i ciężko było o taką operacje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja rozlewam cały lakier do jak najmniejszych, wąskich i wysokich słoiczków np, po koncentracie pomidorowym, musztardzie idp. Pod nakrętkę wkładam kawałek grubszej folii. 3-4 otwarcia i zaczyna gęstnieć, wtedy odrobinę rozcieńczam.

 

Aha.. Po zanurzeniu i wyjmowaniu woblerka z lakieru, staram się żeby lakier nie ściekał z powrotem do słoiczka.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...