Skocz do zawartości

Woblerowe patenty


Sławek

Rekomendowane odpowiedzi

Ja nie widziałem ale kolega opowiadał jak to działa u jego znajomego.

Zamiast tej frezarki był założony frez piłkowy. Trzeba do tego mieć osobne pomieszczenie na uboczu.

Hałas, kurz w ilościach ogromnych. Ale korpusy wychodzą bardzo ładne, na gotowo. Kwestia dobrania odpowiedniego frezu. On to robił z balsy.

Wzorniki robił stalowe i chyba nawet hartował.

 

narzędzie pracuje z 30k obrotów na minutę, musi się zakurzyć :D

budowa jest prosta prawie jak cep.

wałki precyzyjne, wsporniki, śruba trapezowa, łożyska liniowe, silnik krokowy x2, ewentualnie jeden z dołączanym napędem do trapezu, sprzęgło, koła zębate, pasek, wrzeciona, profile i frezarka - ale to w ostrym skrócie.

 

w sumie zacząłem już projektować tą maszyne na swoje użytek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj przez przypadek znalazłem w drogerii świetne gąbeczki, które z powodzeniem można wykorzystać do malowania woblerów.

 

Są to gąbki do pudru/podkładu i innych takich mazideł :) Gąbke jest bardzo miękka i niesamowicie gęsta co może dac pożądany efekt :) Cena około 8-10 zł za kilka sztuk 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj przez przypadek znalazłem w drogerii świetne gąbeczki, które z powodzeniem można wykorzystać do malowania woblerów.

 

Są to gąbki do pudru/podkładu i innych takich mazideł :) Gąbkę :good:  :good:  jest bardzo miękka i niesamowicie gęsta co może dac pożądany efekt :) Cena około 8-10 zł za kilka sztuk 

Po co wpędzać się w koszty. Przejdź się do zieleniaka, tam w skrzynkach z winogronami często leża długie płaty rozdzielające kiście owoców. Sklepowe to wyrzucają do śmieci wiec jak poprosisz na pewno ci je dadzą. Gąbki są naprawdę drobne i fajnie się nimi maluje -  sprawdziłem :good:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Maniek a coś Ty tam robił w tym dziale :lol: :D

Szukałem żółtego lakieru do paznokci yy... tzn do woblerów :D I coś Pani z obsługi dziwnie się na mnie patrzyła jak wybierałem go dłużej niż koleżanka... :ph34r: Jeden był za żółty a drugi troszkę za blady i...nie wybrałem żadnego  :huh:

 

A w powrotnej drodze natknąłem się na gąbeczki :) Taka sutuacja... :rolleyes:

Edytowane przez Manniek66
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj przez przypadek znalazłem w drogerii świetne gąbeczki, które z powodzeniem można wykorzystać do malowania woblerów.

 

Są to gąbki do pudru/podkładu i innych takich mazideł :) Gąbke jest bardzo miękka i niesamowicie gęsta co może dac pożądany efekt :) Cena około 8-10 zł za kilka sztuk 

 

 

To gąbka lateksowa, najlepsza dla mnie do delikatnej pracy. Jak ją umyjesz, to susz na innej gąbce, najlepiej takiej zwykłej. Potrafią się przyklejać w trakcie suszenia do gładkich powierzchni.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Maniek a coś Ty tam robił w tym dziale :lol: :D

 

Odkąd strugam to tez wchodzę z moją lepsza połówką do rossmana i innych tego typu sklepów zamiast czekać przy kasie... gorzej jak też wybieram lakier dłużej niż ona ;) ale obsługa jest bardzo pomocna kiedy widzi faceta w takim dziale z niepewną miną ;)

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kto z was okleja wobki tkaninami brokatowymi lub pazłotkai z fajek itp.? Jakie zalety i wady

Wystarczy przejrzeć wątki autorskie. "Kilku" się znajdzie ;)

Zalety? Wygląd.

Wady? Ten wygląd to nie tak od razu :) Łatwo popsuć, "oszczędności" na lakierze szybko się mszczą i wobler po kilku wypadach potrafi się rozkleić, farby kryjące nie najlepiej (moja opinia) na nich wyglądają, a transparentne potrafią początkującego doprowadzić do łez :)

Podsumowując - śmiało paprobuj ;) spróbuj 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kto z was okleja wobki tkaninami brokatowymi lub pazłotkai z fajek itp.? Jakie zalety i wady

 

 

Wymienię tylko wady, bo poza tym to same zalety.

 

- wydłużony czas pracy

- zły oklejenie spowoduje spuchniecie już w gotowym wyrobie po jakimś czasie

- folie z klejem potrafią się odklejać

 

Generalnie tkanina to głównie dłuższy czas pracy i większa ilość lakieru. Natomiast nie ma podatności na odklejanie się od podłoża. Chociaż to też może nie być prawdą. Po prostu tkanina jest przesiąknięta lakierem i tworzy pancerz. Nawet jeśli później klej pod tkaniną puści, to nie ma możliwości to odpaść z powodu tego pancerza. Folie tego nie gwarantują ponieważ lakier ich nie nasącza, ani przez nie nie przenika. Podobnie  jest z niektórymi papierami.

 

Trzeba samemu przeprowadzać eksperymenty. :)

Niestety.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zalety: * wygląd (oczywiście każdy ma swoje upodobania, mi się podoba)

            * wobek w pewnym sensie staje się "pancerny" - zastosowanie odpowiedniej tkaniny sprawia że przesiąka ona lakierem i tworzy swojego rodzaju twardy pancerz dookoła woblera

            * daje fajne refleksy świetlne w wodzie

 

Wady:   * na pewno czas pracy który wydłuża się kilkukrotnie - samo odpowiednie położenie tkaniny zajmuję nam już troszkę czasu (docięcie, przymiarka, klejenie w tym czas schnięcia. Na tkaninę trzeba też położyć kilka warstw lakieru co wydłuża cały proces tworzenia. Każda warstwa musi dobrze przeschnąć, a następnie w zależności od zastosowanej metody oklejania trzeba jeszcze przeszlifować miejsce łączenia się ze sobą tkaniny w celu zlikwidowania nierówności, oraz często powstające bąble powietrza na boczku przynęty jak i wszelkie odstające nitki. Im więcej warstw i szlifowania tym powłoka lakieru równiejsza.

             * w związku z powyższym, lakier ubywa nam w puszce kilkukrotnie szybciej

             * bardzo łatwo zepsuć efekt łuski, jeden "strzał" sprayem za dużo lub z za bliskiej odległości i możemy zepsuć cały efekt oklejania

             * nieumiejętne oklejanie lub słaby klej może nas doprowadzić do białej gorączki gdy po pierwszym lakierowaniu okaże się że większość woblerów rozkleiła się na łączeniu tkaniny i trzeba to poprawiać sklejając to do kupy co przychodzi już dużo trudniej; ściąć skalpelem odklejone brzegi (niestety wtedy więcej roboty w szlifowaniu i ubytki w tkaninie); w miarę możliwości zrywamy tkaninę, szlifujemy i oklejamy na nowo.

 

Ja osobiście lubię woblerki oklejane i od czasu do czasu pobawię się ze szmatką :) Co prawda miałem już kilkanaście sytuacji gdzie pojawiła się wspomniana wcześniej "biała gorączka" lecz po chwili złości leciałem z "naprawkami" i później wychodziło już dobrze.

 

Aaa. Niby wad więcej niż zalet ale nie oznacza to że efekt końcowy może być słaby... Wręcz przeciwnie :)

Edytowane przez sobol18
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może spróbuje szczęścia:) a gdzie ożna dorwaqć taką tkaninę? W jakimś krawieckim sklepie? Czy prościej zamówić z neta. Co do pracy przy oklejaniu wyczytałem gdzieś że taka tkanina lubi się ściągnąć po oklejeniu wobka bo jak wiadomo trzebą ją dośyć dobrze naciągnąć na korpus żeby nie było żadnych zarszczek i co niektóry obwijają oklejonego wobka nićmi itp

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak na próbę to idź do sklepu z tkaninami albo do szmateksu i kup jakiś skrawek. Najlepiej jak materiał jest syntetyczny ( chociaż nie spotkałem się z bawełnianym, ale lepiej uprzedzić fakty) to ładnie się naciąga na korpus.

 

Samo oklejanie to kombinowanie z gęstością kleju szybkością jego wysychaniem. Warto wcześniej zagruntować wobka i materiał to wtedy ładnie się trzyma. Najwięcej zabawy jest z przycinaniem grzbietu, można na zakładkę ( później więcej szlifowania przy lakierowaniu), lub dokładne docinanie.

 

Dobry klej to uniwersalny polimerowy. Jak za gęsty to można go spirytusem lub denaturatem delikatnie rozcieńczyć. Po za tym spiryt przydaje się do mycia pędzelka po klejeniu.

 

Baw się na pewno wypracujesz sobie swój sposób na oklejanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozcieńczyć spirytusem to ja mogę wodę tak aby w gardło nie szczypała :D żart... Co do oklejenia, głównie zalezało by mi tylko na oklejeniu samych boków, tylko zastanawiam się czy czy schodek który będzie w miejscu zakończenia tkaniny a w którym jest odkryte drewno zrówna się po nałożeniu kilku warstw powiedzmy lakieru lub farby. Ewentualnie podczas obróbki korpusu miejsca w których ma być naklejona tkanina można bedzie wciąc badź też wyszliwować tak aby były wklęsłe. i po naklejeniu korpus byłby nie idealnie zapewne ale wmiarę wyrównany

Edytowane przez grayo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Okleiłem kilka wobków folią z fajek ( narazie oklejam tylko boki) i teraz pytanie,czy grzbiet i brzuszek pomalować przed lakierem, czy lepiej dać kilka warstw lakieru, oszlifować jakieś nierówności, pomalować i znowu lakier. Wydaje mi się że ta druga werja lepsza

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po, bo będziesz miał ładną gładką powierzchnie. Lakier zlikwiduje nierówności. Ja, po obklejeniu nakładam żywice na grzbiet i brzuch, tak żeby trochę "naszła" na folie. Po utwardzeniu nie czuć w ogóle gdzie kończy się foli. Po polakierowaniu, nie widać tego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja akurat nakładam envirotex, ale na warstwę wyrównująca może być dowolna (np. któryś z Transluxów) - i tak będzie pokryta kolorem. Niestety dosyć istotne jest w tym przypadku obracanie woblera po nałożeniu żywicy.

 

Tak pomyślałem, że jeżeli komuś nie zależny bardzo na utrzymaniu masy woblera, oraz utrzymaniu faktury materiału którym okleiliśmy, to nie ma co sobie zawracać głowy żywicą (tym bardziej jeżeli to jest materiał). Nawalić kilka warstw lakieru, aż się wyrówna.

Ja zacząłem kombinować z żywica, ponieważ zależało mi na utrzymaniu faktury jaka miałem na bokach. Początkowo pomiędzy okleiny na grzbiecie i brzuchu nakładałem szpachlę do drewna (schnie powierzchniowo, więc za długo to trwało). Później podkład wyrównujący (z utwardzaczem ;) ). Lepiej było, ale główny problem pozostał. Trzeba było szlifować, a i obie mikstury nie są krystalicznie przeźroczyste, więc wjechanie na folie kończyło się skrobaniami. No i pozostał enivrotex, który, według mnie (ups), nie nadaje się do pokrywania małych woblerów (nawet zapewniając warunki do utwardzenia wręcz idealne: 30 stC i 15% wilgotności :) ), więc szkoda mi go nie jest. A to co wychodzi po nałożeniu jest po prostu genialne.

 

Jeżeli sklecisz sobie jakiś obrotnik do suszenia to dam ci setkę Transluxa (ciut gorszy od e-texu). Bez suszarki nie przyda Ci się, a może kiedyś, ktoś będzie potrzebował.

 

Tak mnie naszło teraz. A próbowałeś w newralgicznych miejscach nakładać lekko już zżelowany lakier pyndzlem?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie próbowałem, ale chodziło mi po głowie żeby nawet zwykły świeży lakier kilka razy nałożyć pędzlem na nierówności a dopiero poźniej na całość. Nie chce dawać dużo warstw bo wobek wtedy straci cały efekt, lakier zakryje odciskane łuski itp. 

Krzychun będę wdzięczny jak być podesłał mi jakieś foto w trakcie nakładanie żywicy i po nałożeniu :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(...)Nie chce dawać dużo warstw bo wobek wtedy straci cały efekt, lakier zakryje odciskane łuski itp. 

(...)

:blink:

 

post-52580-0-89816800-1395560918_thumb.jpg

Tu masz pięć (!) warstw żywicy. Jesteś pewien, że wobler utracił efekt odciskanej łuski itp? Moim zdaniem, zyskał na tym. Ale może ja się nie znam ;)

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolego ja dopiero jestem początkujący... rozjaśnie -  może we wcześniejszym poście źle się wyraziłem bo miałem na myśli odciskanie łuski cieniutkim nożykiem, i chciałbym to zrobić tak żeby kilka warstw lakieru nie zrównało idealnie i nie zakryło nacieć. Innymi mówiąc żeby efakt łuski był delikatnie wyczuwalny palcem :) niewiem czy dobrze wyjaśniłem i czy mnie zrozumiałeś... ale to takie moję fantazje i pomysły :)  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...