Skocz do zawartości
  • 0

Kleń z powierzchni


Squidward

Pytanie

Witam, dzisiaj zamierzam po raz pierwszy w swoim życiu wybrać się na klenia z powierzchni. Chciałem was zapytać o pore dnia..... Czy zaatakować przy słońcu/po południu, czy może pod wieczór gdy słońce już tak nie praży? Chyba, że aktywność ryby jest taka sama i jest to bez różnicy ;) Łowisko to Wisła.

Edytowane przez Squidward
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rekomendowane odpowiedzi

  • 0

Mam nadzieję że temat "Kleń z powierzchni" zaraz ożyje. Czekam na te pierwsze kleksony kwietniowe(?) łowione na smużaki !

Piszcie jak by co -wątek jest warty kontynuacji i może być ciekawym uzupełnieniem wątków sezonowych tego gatunku (Klenie 2017, 2018, ...etc.)

Niby wszystko co najważniejsze, powyżej zostało powiedziane, -co i jak robić żeby w miarę skutecznie się do kleni z powierzchni dobrać.

Temat to jednak, w swoich niuansach, obszerniejszy niż generalna wiadoma strategia smużenia.

Rzeki, okoliczności jak i sam profesor K. powodują że wątek może być długo otwartym źródłem dyskusji i wymiany doświadczeń.

Wstawiajcie zdjęcia, opisujmy okoliczności połowu.

Pozdrawiam

Edytowane przez Remicki
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

od razu na muchę się przerzucać :)

 

 

 

Hahhh! ile razy ja to już słyszałem i ni h...  :lol:

Zajefajne wobki z odnóżami  ma Maybug w swojej ofercie - polecam.

Co do samego smużenia to nie ukrywam że ganiam za kluskami od kilku sezonów właśnie ze smużkami (?) o ile moje łowienie tych ryb mozna jeszcze tak nazwać. Pisze tak bo raczej rzadko zdarza mi się na moich łowiskach (podgórskie rzeki) smużyć że tak powiem w klasyczny sposób czyli ,,wachlarzem". Generalnie wygląda to u mnie w ten sposób że rzucam w upatrzone miejsce i pozwalam wobkowi na swobodny spływ po powierzchni wody z delikatnym pod szarpywaniem szczytówką tak aby wobek tylko oczkował - u mnie takie właśnie prowadzenie wabika przynosi najlepsze efekty. Jeszcze nie spotkałem nad wodą robala który zap... po powierzchni wody jak motorówka  :lol:

Takie moje osobiste spostrzeżenia  ^_^

 

Edytowane przez Winko
  • Like 9
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

W zależności od rzeki i występującej w niej bazie pokarmowej smużenie będzie efektywne przez cały sezon lub w bardzo krótkim okresie, co ciekawe klenie często atakują smużaki w bardzo zróżnicowany sposób, potrafią najpierw je zatapiać a potem ewentualnie łapać w pysk lub zagryzać bezpośrednio zabierając pyskiem z powierzchni wody stąd tak duża rozbieżność w skuteczności wykorzystanych ataków... Boleń podejmuje smużaki jak prawdziwy snajper, zwykle tylko w jednym celu...

 

Sam, nie mogę się już doczekać, pierwszego sprzątnięcia wibrującej na powierzchni przynęty...

 

11218850_1137145832968062_42100702635019

 

10644617_974581545891159_249910424856482

  • Like 14
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Dzisiaj w końcu dotarły dobre wieści. Kolega połowił z powierzchni -nie jakieś tam przypadkowe branie, a regularne łowienie!

Wyholował cztery czterdziestki i pięćdziesiątaka z pośród wielu, nieśmiałych jeszcze zbiórek.

Jutro mój :P  czas smużenia!!! Południowy wiaterek, słoneczko na +15 i stałe ciśnienie, od dwóch dni równy poziom 1013-1015hPa (i jutro bez zmian)

Edytowane przez Remicki
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Super klucha! ;) fajnie, że robal się sprawdził.

 

Żeby nie być biedakiem zostawiłem sobie po jednej sztuce stonki, chrabąszcza majowego, biegacza ogrodowego i kowala :D zobaczymy czy coś nimi zdziałam w tym sezonie :) będą tylko do swobodnego spływu bo im stery usunąłem, jeszcze nie wiem czy słusznie :ph34r:

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

KLENIA PANOWIE.łowie praktycznie od dzieciństwa najpierw w latach 80-tych,kiedy z wujkiem w wakację chodziłem na grunt-ciężarek na przynętę dzownica,kukurydza,wiśnia.Sugeruje to po pierwsze fakt,że kleń to białoryb i pobiera pokarm delikatnie z nurtem nie jest typowym drapieżnikiem.Takie zachowania podpowiada nam stosowanie smużaków jako spinningistom największe sztuki łapie włąsnie na smużaki sczególnie lil bugi xxl od salmo to jest prawdziwy smużak a nie woblery owadopodobne nurkujące 10cm-NA TAKIE RZECZY A TAKŻE NA OBROTÓWKE ORAZ MAŁE WAHADEŁKA ŁAPIĄ SIE MAŁE SZTUKI.smużaka można prowadzić tak jak wachadło w wachlarzu lub z nurtem jednak najlepsze efekty osiągniemy w miesiącach letnich-maj,czerwierwiec lipiec,sierpień.WYJATKIEM OT TEJ REGUŁY SĄ DUŻE SZTUKI 45 CM PLUS ,który wieczorową porą napadnie wahadło mors nr2,oraz zaraz po tarle w czerwcu KIEDY KLENIA SIĘ ŁAPIE NA WSZYSTKO BO JEST WIELKA WYŻERA ORAZ KOŃCEM WRZESNIA KIEDY DUŻA RYBA SZUKA DUŻEGO KĄSKA.Kleń to ryba która ma oko w każdej łusce złapać okaz powyżej 55 cm jest bardzo trudno,taki kleń nie jedno widział i na pewno nie rzuci się błystke w kropki nr2 pokarm musi mu wpłynąć do pyska.KIEDY JEDZIEMY NA KLENIA NALEZY ZACHOWYWAĆ SIĘ BARDZO CICHO I NIE UBIERĄĆ NIEBIESKIEJ BLUZY BO BĘDZIE PO RYBACH.NIE MA SZANSY NA ZŁAPANIE DUŻEGO KLENIA Z 10 METRÓW DLATEGO PAMIETAJCIE WĘDKA 2,75  I WYKONUJEMY RZUTY PO 25 METRÓW NA INTERESUJĄCE NAS STANOWISKA.Na koniec o stanowiskach kleń niby jest wszędobylski można go spotkac w nurcie i na spokojnej wodzie.ALE NAJWIĘKSZE SZTUKI SIEDZĄ POD WYMYTYMI KONARAMI DRZEW ZA SPOKOJNĄ WODĄ GDZIE PATROLUJĄ LINIE WODY 2 METRY OD BRZEGU,W DOŁKACH TYPOWO PSTRAGOWYCH WTEDY NIE MA TAM PSTRAGA,DUŻE SZTUKI ZNAJDZIESZ W POBLIŻU RYNIEN GŁEBOKICH NA METR GDZIE PRĄD ZWALNIA RYBY MNIEJSZE ZAJMUJĄ GORSZE MIEJSCÓWKI BLISKO PRĄDU-GŁÓWNEGO NURTU GDZIE ZUŻYWAJĄ WIĘCEJ ENERGI RYBY ŚREDNIE ZAJMUJĄ PAS RZEKI MIĘDZY PŁYCIZNĄ A MIEJSCEM GDZIE Z DRZEW NIE SPADAJA SMUŻAKI.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Właśnie dowiedziałem się że z drzew nie spadają smużaki i że moja niebieska bluza jest do wyrzucenia.... :(

A jak rzeka będzie wąska i kręta to też mam rzucać te 25 metrów czy jednak hamować ręką żyłkę bo obawiam się że utworzę drzewo z którego mogą przy silnym wietrze spadać moje smużaki?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

gerro28 - to jakies brednie, wszystko zależy od łowiska, a nie napisałeś gdzie łowisz...

 

moge założyc niebieska, czy nawet różowa bluzę i nie zmniejsze ilości brań, bo:

- na wiśle woda jest na tyle mętna, że i tak nic nie widać

- nawet gdyby była czysta to w nocy (a tak najczęściej łowię klenie z powierzchni) również nic nie widać

 

krótką wędką również rzucisz te 25 metrów tylko po co? to strata czasu:) praktycznie wszystkie brania kleni mają miejsce nie dalej niż 10 m od brzegu, dalej łowisz tylko przypadkowe ryby... 

 

"pokarm musi mu wpłynąć do pyska" - w ten sposób tracisz minimum 3/4 brań - przynęta powinna upaść kleniowi praktycznie na głowę i zacząć "uciekać", ale raczej nie pod prąd... to technika sprawdzona na podkrakowskiej wiśle i na środkowym sanie:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Cześć,

Mam taki problem. Na jednej z kamienistych opasek jest sporo klenia od tych małych po naprawdę duże, pojedyncze ryby. Na smużaki, woblerki tonące biorą te mniejsze (20-35cm), Duże nie... Ale nie dałem za wygraną, puściłem na kotwiczce skórkę chleba. No i się zaczęło. Duże klenie brały bez problemu. Nawet się nie płoszyły. Tylko to nie jest metoda spiningowa i na dłużej takie rozwiązanie mi nie odpowiada. Chciałem tylko potwierdzić, że duże klenie tam są i jakich rozmiarów.  Smużaków owadopodobnych nie tykają (puszczanych swobodnie, podszarpywanych i ściąganych), obrotówki 0-1 omijają szerokim łukiem. I tak sobie myślę, że może zrobić z jakiejś gąbki lub pianki sztuczny chlebek na haku muchowym i swobodnie puszczać z nurtem. Próbował ktoś z Was takiego rozwiązania?  Dziwi mnie troszkę fakt, że zbierają robactwo z powierzchni, tylko tych sztucznych jakoś nie...Mam rozwiązania różnych producentów od rękodzieł po seryjne. Woda nie należy raczej do czystych - rzeka Warta.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Dawidzie ze sztucznym chlebkiem mam takie doświadczenia. Kilka lat wstecz na Sanie z powodzeniem łowiłem klenie, takie od 40cm, największy miał 51cm. Pięknie reagowały na piankowce. Innym razem kompletnie jakby ich tam nie było. Wyciągnąłem kanapkę i rzuciłem skórę chleba żeby obadać miejscówkę i się zaczęło. Jednak nie reagowały na nic jakkolwiek by to nie zabrzmiało "normalnego w naszym odczuciu". Znalazłem piankowca, który miał jasno brązową górę i biały dół, delikatnie go przyciąłem, oderwałem odnóża itp. W ten sposób złowiłem kilka ryb, fajnych ryb. To zbieranie kleni z powierzchni nie zawsze musi oznaczać zajadanie się owadami. Czasami płyną jakieś pyłki i do tego się kluski podnoszą, a nasze przynęty olewają po całości. Próbowałbym z samego wieczora, nawet tuż po zachodzie.

Edytowane przez pawlikowski
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Kolejny dzień i ta sama kamienista opaska. Historia się powtarza. Na wszelkie smużaki brały klenie do 35cm. Nie wytrzymałem. Zmieniłem taktykę. Na chleb jak na zawołanie pojawiły się "pięćdziesiątki". Miałem wrażenie, że startują do przynęty jak oszalałe.  Spuszczane swobodnie piankowce przypominające koniki polne i żuki nie były skuteczne. Na razie łowienie odpuszczę bo dużo pływa puchu/nasion topoli. Co drugi rzut musiałem czyścić żyłkę i przelotki. Zaczynam kombinować z gąbką i może uda się zrobić coś co przypomina chleb. Nie musi być "lotne", wystarczy, że uda się spuścić z nurtem.

Edytowane przez Dawid.K
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Cześć,

Mam taki problem. Na jednej z kamienistych opasek jest sporo klenia od tych małych po naprawdę duże, pojedyncze ryby. Na smużaki, woblerki tonące biorą te mniejsze (20-35cm), Duże nie... Ale nie dałem za wygraną, puściłem na kotwiczce skórkę chleba. No i się zaczęło. Duże klenie brały bez problemu. Nawet się nie płoszyły. Tylko to nie jest metoda spiningowa i na dłużej takie rozwiązanie mi nie odpowiada. Chciałem tylko potwierdzić, że duże klenie tam są i jakich rozmiarów.  Smużaków owadopodobnych nie tykają (puszczanych swobodnie, podszarpywanych i ściąganych), obrotówki 0-1 omijają szerokim łukiem. I tak sobie myślę, że może zrobić z jakiejś gąbki lub pianki sztuczny chlebek na haku muchowym i swobodnie puszczać z nurtem. Próbował ktoś z Was takiego rozwiązania?  Dziwi mnie troszkę fakt, że zbierają robactwo z powierzchni, tylko tych sztucznych jakoś nie...Mam rozwiązania różnych producentów od rękodzieł po seryjne. Woda nie należy raczej do czystych - rzeka Warta.

Miałem ten sam przypadek. Mi w takich warunkach najlepiej sprawdziły się ciężkie smużaki 2-3cm (Bromba 2cm jest dosyć lotna) na żyłce 0,14-0,16 i rzucanie pod prąd, tzw "od ogona". Kasowałem tylko i wyłącznie spływającą w moim kierunku żyłkę o ile mogłem to zrobić w taki sposób, żeby sama żyłka nie smużyła wody. Wtedy wychodziły mi te większe.

Kluczowe w tym przypadku jest ciche podeście do łowiska, bez nagłych ruchów, często na klęczkach i łowienie nawet 3m od brzegu.

Z moich obserwacji powyższe zdanie jest kluczowe. Jeśli chcesz się o tym przekonać to przyjdź na wspomnianą opaskę w nocy ze smużakami lub mocniej pracującymi "bączkowymi" woblerami. Zwróć tylko uwagę czy nie masz światła za plecami, nawet znikomego.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Ok... a co jest złego w lowieniu na chleb vs sztuczny chleb ? Poważnie pytam... Coś moralnego ? Dla mnie to już paranoja... A jak Ci to sztuczne badziewie się zerwie, spadnie... to chyba już lepiej by rzeka poniosła coś naturalnego. Nie ogarniam... wyjaśnisz ? Może... żeby chleba nie bolało ? Tak jak żuka żywego lub uklejki..

Edytowane przez Bolesław
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz na pytanie...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...