Skocz do zawartości

Bolenie 2010


Gugcio

Rekomendowane odpowiedzi

Działa działa :mellow: te dwa spięte poszły mi w drzewa i się odhaczyły prawdopodobnie zaczepiając jakieś kołki drugą kotwiczką , nie wiem jak duże były w wyobraźni ciągle rosną .

 

Jak wspomniałem woda powoli opada ryby się przemieszczają.

Duża klarowność też jest plusem chociaż nie zawsze.

Jesienna dzika rzeka ma super urok.

 

Daje im do końca weekendu wolne ... trzeba uzupełnić straty w przynętach.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Działa działa :mellow: te dwa spięte poszły mi w drzewa i się odhaczyły prawdopodobnie zaczepiając jakieś kołki drugą kotwiczką , nie wiem jak duże były w wyobraźni ciągle rosną .

 

Jak wspomniałem woda powoli opada ryby się przemieszczają.

Duża klarowność też jest plusem chociaż nie zawsze.

Jesienna dzika rzeka ma super urok.

 

Daje im do końca weekendu wolne ... trzeba uzupełnić straty w przynętach.

 

Pozdrawiam

No w Twoim wypadku nie jest to problem z tym uzupełnieniem pudełka.Zauważyłem że na jesieni właśnie ta konstrukcja drgająca daje najlepsze efekty,ile te Twoje ważą?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Forecast Patu gratulacje fajnie bolki zobaczyć. Ja wczoraj wyrwałem się na cały dzień i zrobiłem coś wbrew swojej naturze. Trollowałem uczciwie jakieś sześć godzin. Bez efektu. Koło tamy zbiornika udało mi się namierzyć w toni jakieś ryby na echosondzie tak między 3 a 5 metrem ale czy to były bolki tego nie wiem. Muszą gdzieś być bo nie mogły wyparować. Ciągałem przynęty na głębokości gdzie były te ryby ale brania się nie doczekałem. Coś czuję, że to ciężki kawałek chleba będzie z tym trollingiem, ale skoro są ludzie którzy tak łowią to musi się dać. Następne podejście w przyszłym tygodniu. Forecast a tych kotwiczek to nie możesz wysyłkowo sobie kupić? Np w FM zamówisz i po sprawie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Krisu, nikt nie powiedział, że muszą brać. Jak na razie nit nie pokazał serii fotek z bolkami łowionymi na stojącej o tej porze roku. Znam już sporą grupę osób która łowi bolki na zaporówkach i praktycznie wszyscy kończą łowienie we wrześniu. Opowieści, że ktoś tam podobno... to tylko gadanie. Sam lubię trudne wyzwania ale czasem się nie da i nic na to nie poradzisz. Jak wiesz dostałem namiary na zalew gdzie boleni jest więcej niż wody, ale i tam od września jest martwa cisza. Ani z dna, ani z wierzchu. Jeśli tych bolków jest tam tyle to można przyjąć, że praktycznie za każdym rzutem jakiś bolek widzi przynętę, bo to płytki zbiornik. Nawet gdyby wymęczyć jakąś rybę to nie zmieni obrazu, że jest po sezonie na rapy. Skoro w środku lata są tam dzikie orgie to może taki mają cykl żerowania i im wystarczy. Człowiek jak się naje do oporu to też mu się ganiać nie chce tylko by leżał przed TV :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Robert są dwa ograniczenia przynajmniej dla mnie. Pogoda i przede wszystkim czas. Jakbym mógł wziąść sobie dwa tygodnie wolnego i pływać to może bym doszedł do jakichś konkretnych wniosków. A łowienie raz w tygodniu po kilka godzin to ślepy traf. Spróbuję jeszcze raz i najwyżej odpuszczę, przynajmniej będę wiedział, że się starałem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mój bolek 69 cm z podobnego miejsca jak forecasta (rynna napływająca na zwalone drzewa).

 

Nowy Ugly Stik 15-40g ochrzczony na pierwszej wyprawie :D

 

Przepraszam za jakość zdjęcia, ale jak na złość nie wziąłem normalnego aparatu, a poza tym drań zażarł gumę tak, że potwornie dużo czasu zajęło mi uwalnianie go, więc już nie chciałem go męczyć ustawianiem samowyzwalacza w komórce.

 

.

post-2095-1348914960,4437_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam nadzieję, że w następnym sezonie wszystko wróci do normy i to bolki będą łapać kąpie a nie odwrotnie :mellow:

 

:lol:

No właśnie ten chyba chciał krąpia, bo dziabnął gruby marchewkowy ripper, ale wyszło złapał kozak tatarzyna, a tatarzyn za łeb trzyma

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja w piątek i sobotę odwiedziłem dwie boleniowe miejscówki. Pogodowej huśtawki ciąg dalszy - piątek wietrzny, zimny i pochmurny, sobota to ruski wyż i lampa. Efekt ( a raczej ich brak) - jeden bolek i dwa kaczory na Robertową 12tkę z dna.

 

P.S. Chyba czas zbierać zabawki i wziąć się za sandacze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja byłem wczoraj na zaporówce i nawet znaleźliśmy z kolegą bolki które żerowały przy powierzchni. Tylko, że one wcinały uklejki z tegorocznego tarła -takie igiełki i miały serdecznie gdzieś nasze przynęty. Dzisiaj się przez parę godzin szwendałem po Wiśle. Bez kontaktu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...