Skocz do zawartości

Bolenie 2010


Gugcio

Rekomendowane odpowiedzi

@Robert

Woda płyneła trącona ,ale na szczęście nie była to totalna breja za to przybierała cały czas na miejscówkę doszedłem mając wody tak ok 5cm od końca spodniobutów wracając tą samą drogą niestety zaliczyłem lekkie przelanie się do środka :unsure:

 

@Fatso

Bolki są Narwiańskie

 

Mariusz brały tylko na Long Casty nic innego nie działało za to brania były bardzo mocne i całkiem mocno rybki walczyły jeden załatwił mi kółko łącznikowe w Rapalce

oto ono :

 

 

 

.

post-1234-1348914780,2957_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkich!

 

We Wrocławiu woda mętna, pogoda deszczowa i w wiele miejsc bez gumowców ani rusz. Brzegi Odry są w wielu miejscach zniszczone, zamulone itd.

 

Wczoraj wybrałem się na bolenie na mojej wrocławskiej Odrze. O 5:00 byłem już nad wodą. Padała gęsta mżawka i nikogo poza mną nad wodą nie widziałem. Tego dnia trafiłem dobrze. Bolenie tłukły drobnicę aż miło. Po kilkunastu rzutach i zmianach przynęt nic! Dopiero zmiana prowadzenia przynęty przyniosła efekty. Po pięknej walce na brzegu ląduje ładny BOLEŃ!!! 4,7kg i 79 cm

 

Krótka sesja zdjęciowa i do wody. Może spotkamy się ponownie...

 

post-3723-1348914780,3462_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie nie ma szansy na dojście do łowiska woda jest wyższa od maksymalnej pozwalającej tam się dostać o ok 50cm :(

 

...to i tak nieźle...u mnie jeszcze o jakieś 300cm :angry:

Dla zabicia czasu szlajam się po jeziorach :unsure:

 

P.S @krisu - gratki za rapę

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moje miejsca we Wrocławiu na Odrze właśnie zalała kulminacja kolejnej fali. Jak woda jeszcze opadała po pierwszej fali i woda była na tyle niska, że mogłem podejść w gumowcach do swoich miejsc bolenie tłukły aż miło. Jak tylko woda zaczęła się znowu podnosić - wystarczyło 20 cm żeby na drugi dzień nie było najmniejszego śladu po boleniach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie nie ma szansy na dojście do łowiska woda jest wyższa od maksymalnej pozwalającej tam się dostać o ok 50cm :(

 

...to i tak nieźle...u mnie jeszcze o jakieś 300cm :angry:

Dla zabicia czasu szlajam się po jeziorach :unsure:

 

P.S @krisu - gratki za rapę

 

 

Normalnie tam można dojść suchą nogą , ostatnio wchodziłem mając wody do skraju spodniobutów teraz musiałbym się zabawić w ubota

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Narew powoli opada i wyklarowała się dzisiaj dało sie już nawet trochę pochodzić po krzakach zaliczyliśmy z kumplem po 1 szt :mellow: ja 65cm jego miał 68cm oba znowu na Long Casta Rapali.

 

Niestety zaparował mi obiektyw w aparacie i fotki nie nadają się do publikacji

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witajcie,

po dłuższej przerwie związanej z wysoką woda na Odrze, wreszcie i mnie udało się wyskoczyć na spacer z wędką. Nie myślałem, że uda się zarzucić woblerka, ale woda opadła na tyle, że odkryły się nowe, piękne dzikie burty na Odrze. Woda była jeszcze wysoka i mętna, a ja zaopatrzony w dopiero co zdobyte nowe produkty od Andrzeja Lipińskiego (boleniowe woblery SPIRIT o długości 9cm)postanowiłem się przemóc i spróbować złapać pierwszego konkretnego bolka.

 

Poniżej miejsce, które jako pierwsze jakoś mnie zaciekawiło.

Rzeka płynie w tle w prawo, a wzdłuż widocznego po prawej stronie brzegu nurt jest dużo słabszy. Przy samym brzegu zalane trawy.

 

.

 

Pogoda była przepiękna, w cieniu temp. 22 st., lekki wiatr i palące słońce, które pięknie przypiekło mi łapy.

 

Na koniec 3 godzinnego wypadu, wracając do samochodu, postanowiłem zatrzymać się i rzucić kilka razy w tym samym miejscu gdzie wcześniej złapałem swojego rekordowego bolka.

 

Przy 3 lub 4 rzucie wszystko się powtórzyło !!! Dokładnie z tego samego miejsca, na ten sam model woblera tylko troszkę innego koloru potężny strzał w woblera i po chwili drugi boleń tego dnia wylądował na brzegu. Był troszkę mniejszy (58cm) i nie robiłem fotek, tylko krótki filmik z holu.

 

Jutro lub pojutrze lecę po pracy nad Odrę, choć na chwilę, spróbować znów złapać bolenia. Ciekawe jaki wobler okaże się skuteczny?

 

Chyba zaczęła się u mnie prawdziwa choroba...bolenioza :mellow:

 

Wędka to Mikado Ultraviolet Light Spin 2.7m 5-16g

Kołowrotek Shimano Catana 2500

Żyłka Trabbucco 0,22

No i najważniejsze: wobler SPIRIT made by Andrzej Lipiński, kóry przyniósł mi tego dnia podwójne szczęście :D

 

Pozdrawiam wszystkich

post-2173-1348914796,807_thumb.jpg

post-2173-1348914797,1508_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tutaj fotka szczęśliwego woblera

 

.

 

 

A przy okazji zobaczyłem, że mój nowy telefon robi całkiem znośne fotki.

Aparatu zabierać mi prawie nie wolno z domu, bo ostatni aparat utopiłem/zamoczyłem na amen w ubiegłym roku przy fotkach z kleniem :mellow:

 

 

 

 

 

post-2173-1348914797,2719_thumb.jpg

post-2173-1348914797,3615_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...