Skocz do zawartości
  • 0

paawelek83

Pytanie

Witam. Chciałbym się dowiedzieć trochę więcej o łodzi Semper 400 niż z obrazków na Alle.. i to najlepiej od użytkowników wymienionej łodzi. Interesują mnie kwestie użytkowe np. czy skosy podłogi są uciążliwe podczas wędkowania, pojemności bakist, jakość wykonania, zachowanie na fali, z jakimi silnikami jakie osiąga prędkości i z jakim obciążeniem oraz ogólne opinie użytkowników i co komu do głowy przyjdzie powiedzieć o tej łodzi.

dziękuję z góry
pozdrawiam.
Paweł

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rekomendowane odpowiedzi

  • 0

Montował ktoś windę kotwiczną w Semper 400WL?

Tak. Ja zakładałem do swojego sempera 440XT zaraz po zakupie i po pół roku demontowałem zamieniając na dziobówkę. Nie polecam windy a elektryczna jest pomyłką - głośna i powolna - bez sensu....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Tak. Ja zakładałem do swojego sempera 440XT zaraz po zakupie i po pół roku demontowałem zamieniając na dziobówkę. Nie polecam windy a elektryczna jest pomyłką - głośna i powolna - bez sensu....

Chciałem silnik ale przez jakiś czas nie bylo. Przez ten czas naczytałem sie jakie problemy ludzie z tym mają i zwątpiłem. Do tego za każdym razem będę musiał biegać na dziób żeby to podnosić.

Winda wydaje się prosta, wygodna, pewna i ma pilota. Ci którzy mają mówią, że nie płoszy ryb. Niestety to kloc, a 400wl nie jest za duży, jednak przymierzyłem szablon i jakos wejdzie.

Edytowane przez Tapirro
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Chciałem silnik ale przez jakiś czas nie bylo. Przez ten czas naczytałem sie jakie problemy ludzie z tym mają i zwątpiłem. Do tego za każdym razem będę musiał biegać na dziób żeby to podnosić.

Winda wydaje się prosta, wygodna, pewna i ma pilota. Ci którzy mają mówią, że nie płoszy ryb. Niestety to kloc, a 400wl nie jest za duży, jednak przymierzyłem szablon i jakos wejdzie.

Janusz wybacz, ale porównanie kotwicy z silnikiem z funkcją kotwiczenia to jak porównanie obcęg u kowala do nowoczesnych szczypiec u stomatologa do wyrywania zębów.

Argument o bieganiu na dziób żeby podnieść silnik jest pomijalny.

Kiedyś miałem zwykła kotwicę jak każdy i swiat był ok. Potem pojawiły się ręczne wyciągarki i to był luksus zimą, a ja zimą dużo wędkuję.

Później na rynek trafiły wyciągarki elektryczne - to był szok i jaka radość, że nie trzeba tej 15kg kotwicy z 15 metrów targać :D

Następne były silniki z funkcją kotwiczenia - to dopiero wynalazek. Po tym jak zaznajomiłem się z takim silnikiem nie zamieniłbym go na żadną wyciągarkę. Ilość zalet w porównaniu do tej jednej wady rozkładania jest zbyt duża, żeby to rozkładanie było problemem. Możesz kupić silnik Minnkoty, który się rozkłada na polecenie z pilota - nie ma problemu. 

To że były problemy po podłączeniu do echosondy, no były. Ale bez podłączania wszystko działało zacnie i tak jak powinno. Cały czas mówimy o kotwiczeniu a nie wykorzystywanu zaawansowanych funkcji silnika.

A mam wrażenie, że tak na złość babci odmrozisz sobie uszy. Dziobówka to dziobówka i żadna wyciągarka nie jest w stanie być równie przydatna.

Choćby funkcja przesuwania łodzi o 1,5m za pomocę jednego kliknięcia w guzik. Naciskasz dwa razy i stoisz 3 metry w zadanym kierunku dalej. Już widzę, jak na kotwicy która waży 10 kg chce ci się przestawić o te 3 metry. Ja lubię się przecyzyjnie ustawić, bo to jedna z najważniejszych rzeczy przy sandaczach. Ileż razy, po rzuceniu tradycyjnej kotwicy, ustawieniu łodzi z wiatrem padało niecenzuralne "k....a mać!" źle stoimy...

W moim odczuciu - to równie dobry wynalazek jak silnik na rufie po wcześniejszym wiosłowaniu tradycyjną metodą

Edytowane przez Dano.
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Racja porównywanie silnika dziobowego do windy elektrycznej jest trochę nie na miejscu. Dlaczego? Winda kosztuje trzy razy mniej. Do silnika elektrycznego potrzebne też dobre zasilaniem, a co za tym idzie trzeba to jakoś ładować. Jak się mieszka w bloku, bez windy, na czwartym piętrze, to jest to mega problem. Do swojej windy mam podpięty gówniany akumulator, który ładuję z silnika.

Nie będę ukrywał, że silnik dziobowy chciałbym mieć bo jest dużo lepszy od windy (kwestia przemieszczania się wzdłuż brzegu itp.) ale powyższe wykluczyło go całkowice. Gdybym mieszkał w domku albo miał jak ładować akumulator od silnika to z pewnością odłożyłbym troszkę więcej kaski i kupiłbym silnik. Tylko nie każdego na to stać...

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Janusz wybacz, ale porównanie kotwicy z silnikiem z funkcją kotwiczenia to jak porównanie obcęg u kowala do nowoczesnych szczypiec u stomatologa do wyrywania zębów.

Argument o bieganiu na dziób żeby podnieść silnik jest pomijalny.

Kiedyś miałem zwykła kotwicę jak każdy i swiat był ok. Potem pojawiły się ręczne wyciągarki i to był luksus zimą, a ja zimą dużo wędkuję.

Później na rynek trafiły wyciągarki elektryczne - to był szok i jaka radość, że nie trzeba tej 15kg kotwicy z 15 metrów targać :D

Następne były silniki z funkcją kotwiczenia - to dopiero wynalazek. Po tym jak zaznajomiłem się z takim silnikiem nie zamieniłbym go na żadną wyciągarkę. Ilość zalet w porównaniu do tej jednej wady rozkładania jest zbyt duża, żeby to rozkładanie było problemem. Możesz kupić silnik Minnkoty, który się rozkłada na polecenie z pilota - nie ma problemu.

To że były problemy po podłączeniu do echosondy, no były. Ale bez podłączania wszystko działało zacnie i tak jak powinno. Cały czas mówimy o kotwiczeniu a nie wykorzystywanu zaawansowanych funkcji silnika.

A mam wrażenie, że tak na złość babci odmrozisz sobie uszy. Dziobówka to dziobówka i żadna wyciągarka nie jest w stanie być równie przydatna.

Choćby funkcja przesuwania łodzi o 1,5m za pomocę jednego kliknięcia w guzik. Naciskasz dwa razy i stoisz 3 metry w zadanym kierunku dalej. Już widzę, jak na kotwicy która waży 10 kg chce ci się przestawić o te 3 metry. Ja lubię się przecyzyjnie ustawić, bo to jedna z najważniejszych rzeczy przy sandaczach. Ileż razy, po rzuceniu tradycyjnej kotwicy, ustawieniu łodzi z wiatrem padało niecenzuralne "k....a mać!" źle stoimy...

W moim odczuciu - to równie dobry wynalazek jak silnik na rufie po wcześniejszym wiosłowaniu tradycyjną metodą

Właściwie to specjalnie pod MG kupiłem Lowerance i kupiłem nawet płytę pod ten silnik ale z silnikami były problemy więc się wstrzymałem i zacząłem zastanawiać, czy właściwie nie potrzebuję tylko kotwicy. Korzystając ze zwykłej kotwicy, nie czuje, żeby mi czegoś brakowało, tylko lina mnie wkurza. Na razie wind elektrycznych nie ma, będą za 2 miesiące, może mi się zmieni z powrotem na dziobówkę. Tylko zaczynam mieć opór przed obstawianiem się coraz bardziej zaawansowanym sprzętem. Kiedy widzę gościa na wiosłach, bez echa, to nie wiem czy mu nie zazdroszczę. Zaczynam pływać coraz częściej bez echa i nie wiem czy nie jest mi z tym lepiej. Edytowane przez Tapirro
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Janusz, tak jak pisze Arek, bez przesady ????

Wszystkie wynalazki mają nam ułatwić życie. Winda elektryczna ma dwa plusy, nie musisz ciągać zbędnych kilogramów i nie marzną Ci ręce. Więcej plusów nie widzę. Silnik elektryczny to dużo więcej o czym pisane było wyżej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Janusz, tak jak pisze Arek, bez przesady

Wszystkie wynalazki mają nam ułatwić życie. Winda elektryczna ma dwa plusy, nie musisz ciągać zbędnych kilogramów i nie marzną Ci ręce. Więcej plusów nie widzę. Silnik elektryczny to dużo więcej o czym pisane było wyżej.

I takie udogodnienie, które daje winda PRZY KOTWICZENIU, dla mnie jest wystarczające. Reszta którą daje dziobowka, to sterowanie łodzią przy pomocy satelitów i komputera na pokładzie łodzi, zamiast ręka. Wiem, daje precyzję i wygodę. Na pewno fajnie, ale czy jest mi potrzebne - zastanawiam sie. Za Chwile będziemy mieli wyrzutnie mikro dronow podwodnych, do namierzania ryb i 100 łódek będzie nimi ścigało 20 sandaczy wpuszczonych 2 dni wcześniej do zbiornika.

 

<<edit>>

Edytowane przez mario
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Ja doszedłem do wniosku, że gdybym miał wybierać pomiędzy silnikiem dziobowym, a spalinowym to wybrałbym sam dziobowy.

To w jaki sposób zmienia się wędkowanie jest nie do opisania.

Rafał, ja pływam tylko na dziobówce w tym sezonie, zrezygnowałem z elektryka na pawęży. U mnie bez spalin jest. Ale tak, dziobówka to jest ogromne upgrade każdego pływadła. A jak sprawnie działa w sieci z ekranem,  to w ogóle miodek . 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Rafał, ja pływam tylko na dziobówce w tym sezonie, zrezygnowałem z elektryka na pawęży. U mnie bez spalin jest. Ale tak, dziobówka to jest ogromne upgrade każdego pływadła. A jak sprawnie działa w sieci z ekranem,  to w ogóle miodek .

 

A na jakiej łodzi i z jaką prędkością? 12V?

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Nie na łodzi a na pontonie 330, w strefie ciszy prędkość jest pojęciem względnym. ok 10% niższa niż z rufy tak jakoś mierzyłem - dla silnika Motorguide Xi3 GPS.

 

Potrzebuję mocny elektryk na rufę, pewnie 24v i zastanawiam się czy dziobówka by to ogarnęła. Skoro pływa wolniej, to pewnie prądu też więcej zużyje. 24V na tył + dziobówka zaczyna się robić dużo tego wszystkiego. Edytowane przez Tapirro
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Potrzebuję mocny elektryk na rufę, pewnie 24v i zastanawiam się czy dziobówka by to ogarnęła. Skoro pływa wolniej, to pewnie prądu też więcej zużyje. 24V na tył + dziobówka zaczyna się robić dużo tego wszystkiego.

Dziobówki Motorguide są 12, 24 i 36V

Edytowane przez golenia
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

<<edit>>

Sam pływam na 60 lifepo4 i w tej ( na zdięciu) konfiguracji naszej łodzi KFP 440, spokojnie wystarcza na dwa-trzy dni pływania i kotwiczenia, gdy jest wszystko odpowiednio dobrane, więc nie widzę powodu by wstawiać większy

post-57541-0-13553000-1629968070_thumb.jpg

Edytowane przez mario
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Witam zaczynając przygodę z własną łodzią miałem łòdeczkę 3,60m do tego honda 2,3kM i echo za 100$ z USA bez menu w języku Polskim,powiem szczerze że łowiłem więcej i większe ryby niż obecnie,pytanie dlaczego teraz jest gożej ,mamy łodzie po 4,5 m silniki minimum 20kM i ganiamy po wodzie z pełną mocą ,tak nie wyłamuję się bo po co z miejscówki na miejscówkę płynąć pół godziny jak można pięć minut ,fakt kiedyś wyprawa na ryby na trwała cały dzień ,teraz jadę na parę godzin i mamy to co mamy ,jak z 10 łodzi pomyka po wodzie do tego jakieś skutery i parę motorówek z bananem ,narciażem i ryba głupieje niema jej na głębinie,na górkach podwodnych ,blatach,spadkach praktycznie do września,w tym roku do Piero pod koniec sierpnia ,pojawiły się ławice drobnicy na wcześniej wymienionych miejscach i zaczął brać okoń na szczupaka poczekam do października.

Pozdrawiam.Ps to tylko moje odczucia.

Edytowane przez perch22
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Dziobówki Motorguide są 12, 24 i 36V

Wiem, muszę sobie to wszystko poukładać, bo to zmierza do łódki za 100tys. Zaczynam żałować, że kupiłem Sempera a nie np jakąś jednopłaszczową, nawet starą z dobrym kształtem, zrobić ją pod siebie, wstawić windę, wypasionego ektryka i się nie pieprzyć z cacuszkami. Cacuszko w przypadku Sempera w dużym cudzysłowiu.

 

<<edit>>

Edytowane przez mario
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Witam zaczynając przygodę z własną łodzią miałem łòdeczkę 3,60m do tego honda 2,3kM i echo za 100$ z USA bez menu w języku Polskim,powiem szczerze że łowiłem więcej i większe ryby niż obecnie,pytanie dlaczego teraz jest gożej ,mamy łodzie po 4,5 m silniki minimum 20kM i ganiamy po wodzie z pełną mocą ,tak nie wyłamuję się bo po co z miejscówki na miejscówkę płynąć pół godziny jak można pięć minut ,fakt kiedyś wyprawa na ryby na trwała cały dzień ,teraz jadę na parę godzin i mamy to co mamy ,jak z 10 łodzi pomyka po wodzie do tego jakieś skutery i parę motorówek z bananem ,narciażem i ryba głupieje niema jej na głębinie,na górkach podwodnych ,blatach,spadkach praktycznie do września,w tym roku do Piero pod koniec sierpnia ,pojawiły się ławice drobnicy na wcześniej wymienionych miejscach i zaczął brać okoń na szczupaka poczekam do października.

Pozdrawiam.Ps to tylko moje odczucia.

To przestało już być wędkarstwem tylko polowaniem za wszelką cenę .Mój Tata uczył mnie czegoś innego .Rozumiem ,idziemy z postępem ale czy rzeczywiście w dobrą stronę? Moje pierwsze kroki w Szwecji to łowienie bez echa i efekty były większe jak teraz bo ryby były .Te wszystkie wynalazki pomagają w łowieniu ale też i w wyjałowieniu łowisk .Rybie  nie daje się praktycznie żadnych szans .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Tak czytam komentarze właścicieli łódek Semper i odnoszę wrażenie, że nie jest to zbyt udana konstrukcja, ktoś tam pisze ,że silnik 20km za ciężki , ktoś inny, że woda chlapie przy niewielkiej fali o dno a ktoś jeszcze inny, że przy przepływaniu przez kilwater można się przewrócić. Zamierzałem zmienić Łódź na nową ale jednak zostanę przy swojej pancernej Romanie bo tam tych problemów nie ma.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Nie wiem jak Semper 400 ale nie ma opcji aby moja 440tka się przewróciła. To bardzo stabilna łódź, czy przy przemieszczaniu się po pokładzie czy płynięciu. 400tka jest podobną konstrukcją i zakładam, że też ciężko byłoby ją przewrócić. Co do fal i chlapania. Tak chlapie, nie jest to łódź z wysokimi burtami więc płynąc na dużej fajni będziemy mokrzy. Piszę tu o Semperze 440, nie wiem jak w 400 ale lepiej napewno nie jest ???? wady i zalety swojej łodzi opisałem wcześniej więc nie będę się powtarzał.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz na pytanie...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...