Skocz do zawartości

Okulary Polaryzacyjne z korekcją


Wiktor

Rekomendowane odpowiedzi

Udało mi się skompletować cały zestaw okularów. Długo chodził mi po głowie taki zestaw.

Astygmatyzm, nadwzroczność, jedno oko bardziej chore ale jakoś się udało.

Marudny nie jestem, także szybko poszło.

Zwykłe korekcyjne też kupiłem, ale są na nosie.

 

Od góry. Pełne lustro na mocne słońce, z "ciepłą barwą" jak się patrzy.

Środkowe, je zrobiłem jako pierwsze kilka lat temu, normalne przeciwsłoneczne z polaryzacją na ryby i do jazdy autem,

Na dole, super wypas okulary na prawie każda pogodę, fotochromatyczne idealne do pstrągowania, pochmurne dni, słoneczne dni, coś wspaniałego.

 

Lepiej uzbroić się nie da :) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

Od tygodnia jestem szczęśliwym posiadaczem okularów progresywnych i zarazem polaryzacyjnych.

Komfort niesamowity,komputer, telewizor ,i jazda samochodem to zupełnie inna bajka.

Widzenie w wodzie rewelacja.

Okulary oczywiście wykonał Kolega@ Wiktor.

Wykonanie i obsługa klienta super profesjonalna.

Wielkie dzięki ,Wiktor.

Pozdrówka Wojtek :)

Przepraszam że spytam. Jak cena takiego cuda ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przepraszam że spytam. Jak cena takiego cuda ?

Ceny są indywidualne jak to w optyce, różne opcje szkieł, różne opcje oprawek, zapraszam na PW udzielę wszystkich odpowiedzi po ustaleniu parametrów.

Pozdrawiam

 

Hej.

 

Czy jako wersja bardziej ekonomiczna warto kupić jakieś nakładki polaryzacyjne na normalne okulary korekcyjne? 

Hej

To zawsze jakaś opcja, sam jej kiedyś używałem jednak nic nie zastąpi dedykowanych okularów.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakościowo z pewnością nie, jednak taka opcja ma swoje zalety: po pierwsze nakładki można zwykle podnieść, by np. zawiązać agrafkę, coś tam sprawdzić na telefonie itp., a po drugie to znacznie tańsza opcja: można zakupić kilka różnych kształtów czy kolorów, mniejsza strata w przypadku uszkodzenia czy zgubienia. Dobre oxy przy chodzeniu po krzakach i tak zarysujesz w ciągu sezonu czy dwóch, nie ma na to siły, jak AR jest obustronnie to tym bardziej.

Jak priorytetem jest jakość widzenia - to tylko dobre szkła, mimo wysiłków od wielu lat nie spotkałem oferty naprawdę dobrych optycznie nakładek. Tylko poliwęglan z folią polaryzacyjną, bez powłok. Choć w praktyce to czasem wystarcza.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakościowo z pewnością nie, jednak taka opcja ma swoje zalety: po pierwsze nakładki można zwykle podnieść, by np. zawiązać agrafkę, coś tam sprawdzić na telefonie itp., a po drugie to znacznie tańsza opcja: można zakupić kilka różnych kształtów czy kolorów, mniejsza strata w przypadku uszkodzenia czy zgubienia. Dobre oxy przy chodzeniu po krzakach i tak zarysujesz w ciągu sezonu czy dwóch, nie ma na to siły, jak AR jest obustronnie to tym bardziej.

Jak priorytetem jest jakość widzenia - to tylko dobre szkła, mimo wysiłków od wielu lat nie spotkałem oferty naprawdę dobrych optycznie nakładek. Tylko poliwęglan z folią polaryzacyjną, bez powłok. Choć w praktyce to czasem wystarcza.

A co z nakładek by się w takim razie nadało?

Nigdy nie używałem i jestem zielony ????...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakościowo z pewnością nie, jednak taka opcja ma swoje zalety: po pierwsze nakładki można zwykle podnieść, by np. zawiązać agrafkę, coś tam sprawdzić na telefonie itp., a po drugie to znacznie tańsza opcja: można zakupić kilka różnych kształtów czy kolorów, mniejsza strata w przypadku uszkodzenia czy zgubienia. Dobre oxy przy chodzeniu po krzakach i tak zarysujesz w ciągu sezonu czy dwóch, nie ma na to siły, jak AR jest obustronnie to tym bardziej.

Jak priorytetem jest jakość widzenia - to tylko dobre szkła, mimo wysiłków od wielu lat nie spotkałem oferty naprawdę dobrych optycznie nakładek. Tylko poliwęglan z folią polaryzacyjną, bez powłok. Choć w praktyce to czasem wystarcza.

Tak po po pierwsze to ja nie muszę niczego podnosić żeby zawiązać czy zobaczyć na telefonie ;) takie rzeczy tylko oferuje poliwęglan.

Po drugie nigdy nie porysowałem ani nie zgubiłem okularów, jedyne zgubione okulary to po pijaku 20 lat temu :)

Okulary się nosi na nosie nie na czapce wtedy się nie gubią :)

Okulary się same nie rysują, trzeba je porysować, nadrzeczne krzaki nie mają prawa porysować szkieł.

to musi być naprawdę gruby cios konarem w twarz żeby okulary poległy ale wtedy możemy być im wdzięczni za uratowanie wzroku :)

Pozdrawiam :)

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chodzi mi o fakt, że w okularach polaryzacyjnych mogą być problemy z widocznością obrazu na ekranach lcd pod pewnymi kątami, bo też są spolaryzowane. Zdecydowanie lepiej się odczytuje czy pisze smsa bez polaroidów na nosie. Ale jak ktoś ma duża wadę to zdjęcie oxów tez nie jest komfortowe.

 

Co do zarysowań - bardzo się staram przedzierając się przez krzaki zachować w integralnej całości siebie, wędkę i okulary też. Niemniej jednak zawsze kilka razy na wyprawie dostanę gałęzią w facjatę, tego chyba nie da się uniknąć. Porysowanie szkieł niestety w mojej opinii prędzej czy później jest nieuniknione przy intensywnym wędkowaniu "traperskim". A porysowanym szkłom ani optyk, ani nawet najbardziej żarliwa modlitwa nie pomoże.

 

Okulary zawsze na nosie? Hmmm... W okularach śpi się raczej średnio. A podczas wielodniowych, biwakowych wypadów zgubić okulary, zegarek, telefon, kluczyki od samochodu, samochód, czy kolegów to normalka :-)

 

Zgadzam się z oczywistą oczywistością - lepiej np. odstrzeloną przynętę zatrzymać na najdroższych nawet okularach, niż na oczach. Pzdr

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chodzi mi o fakt, że w okularach polaryzacyjnych mogą być problemy z widocznością obrazu na ekranach lcd pod pewnymi kątami, bo też są spolaryzowane. Zdecydowanie lepiej się odczytuje czy pisze smsa bez polaroidów na nosie. Ale jak ktoś ma duża wadę to zdjęcie oxów tez nie jest komfortowe.

 

Co do zarysowań - bardzo się staram przedzierając się przez krzaki zachować w integralnej całości siebie, wędkę i okulary też. Niemniej jednak zawsze kilka razy na wyprawie dostanę gałęzią w facjatę, tego chyba nie da się uniknąć. Porysowanie szkieł niestety w mojej opinii prędzej czy później jest nieuniknione przy intensywnym wędkowaniu "traperskim". A porysowanym szkłom ani optyk, ani nawet najbardziej żarliwa modlitwa nie pomoże.

 

Okulary zawsze na nosie? Hmmm... W okularach śpi się raczej średnio. A podczas wielodniowych, biwakowych wypadów zgubić okulary, zegarek, telefon, kluczyki od samochodu, samochód, czy kolegów to normalka :-)

 

Zgadzam się z oczywistą oczywistością - lepiej np. odstrzeloną przynętę zatrzymać na najdroższych nawet okularach, niż na oczach. Pzdr

Od jakiegoś czasu nie widzę problemów z ekranami czy to w telefonie, echu czy navi w samochodzie. Pewnie to wynika z coraz nowszych ekranów bo w polaryzacji nic się nie zmieniło. Jeszcze raz powtórzę nic mi nie przeszkadza przy czytaniu, nie mam szkieł jak spawacz więc wszystko widać :)

Co do zarysowań, łowię pstrągi regularnie i żadnych rys, poważnie, mało, nie mam zgłoszeń od Klientów o takim problemie.

Teraz z tym gubieniem, mam polaryzację z fotochromem, progresywne więc chodzę w nich i czytam, wiążę muchy, przypony itp. Ściągam je do spania, mogę w nich funkcjonować nawet w nocy :) więc nie widzę możliwości zgubienia. Okulary muszą być tak dobrane i zrobione żeby po założeniu o nich zapomnieć, mają być i robić swoje :) a my mamy łowić :)

Pozdrawiam

  • Like 8
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...
  • 3 tygodnie później...
  • 2 tygodnie później...

Witam,czy Twoje okulary progresywne o których piszesz kilka postów wyżej sprawdzają się też przy jeździe w nocy,?

Czy w ogóle jest możliwość zrobienia takich progresywnych uniwersałów,żeby w dzień trochę mniej raziło słońce,miały polaryzację a jednocześnie znacznie ograniczały by odblaski świateł i oślepianie przy jeżdzie nocą,a może nawet by rozjaśniały?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,czy Twoje okulary progresywne o których piszesz kilka postów wyżej sprawdzają się też przy jeździe w nocy,?

Czy w ogóle jest możliwość zrobienia takich progresywnych uniwersałów,żeby w dzień trochę mniej raziło słońce,miały polaryzację a jednocześnie znacznie ograniczały by odblaski świateł i oślepianie przy jeżdzie nocą,a może nawet by rozjaśniały?

Wysyłam PW bo dużo tego i raczej trzeba przez telefon

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...