Skocz do zawartości

"Wobleroza" - abc żółtodzioba...


Baars

Rekomendowane odpowiedzi

To mi jednak bardziej odpowiada wersja podana przez Janusza :D :D :D .

Z własnego doświadczenia wiem ze niemożna dosłownie brać głębokości zejścia podanej przez twórce/producenta , jest to tylko wskazówka która powinna dać nam obraz tego jak możemy wykorzystać daną przynętę .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

To mi jednak bardziej odpowiada wersja podana przez Janusza :D :D :D .

Kiedyś miałem zlecenie na pomiar masztu radiowego- ponad 300- metrowego. Pakuję się do wyjazdu, gdy nagle jedna z wysoce wykwalifikowanych osób w zespole mówi. "Słuchaj, ja nie mam lęku wysokości, więc mogę wejść, tylko problem jest z taśmami do pomiaru. Mamy tylko dwie 50-metrowe". Zamarłem na chwilę dziękując losowi, że nie przyszło zlecenie na pomiar Mount Everest :)

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

określenie zakresu pracy to temat nieco skomplikowany

za wzór załatwiam sobie woblery rapala, zdobyłem książeczkę z wykresami pracy woblerów i

podane sa tam paramety w jakich były prowadzone testy (od tego zawsze trzeba zaczynać)

tz. grubość linki

prędkość trollingowa

niestety prędkości zwijania podczas spinningu nie podali :-)

z wykresu łatwo odczytać na jakiej głębokości prowadzi sie danego woblera

i po jakiej odległości po rzucie ściągana przynęta osiągnie deklarowaną głębokość

 

niestety pozostali producenci podają te parametry w sposób bardzo okrojony lub wcale tego nie robią na dobra sprawę jest to bardzo kosztowne i wymaga sporo czasu

 

to co podają producenci (a tym bardziej "twórcy") trzeba brać z przymrożeniem oka

i zachowując pewną tolerancje gdyż na to jak głęboko będzie pracowała dana przynęta jest sporo czynników

- grubość linki, prędkość prowadzenia, pod fale czy z fala, odległość wypuszczenia podczas metody trollingowej to tylko niektóre z nich

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(...)

to co podają producenci (a tym bardziej "twórcy") trzeba brać z przymrożeniem oka

i zachowując pewną tolerancje gdyż na to jak głęboko będzie pracowała dana przynęta jest sporo czynników

- grubość linki, prędkość prowadzenia, pod fale czy z fala, odległość wypuszczenia podczas metody trollingowej to tylko niektóre z nich

@Wojti, masz rację.

Mam woblera, który trolując z szybkością 3,5 - 4 km/h żyłka 0,16 wypuszczona na około 30 metrów stuka o dno na 1,8 - 1,9 metra. Ale przy łowieniu "z ręki", z tą samą żyłką nurkuje najwyżej do metra. W rzece do około 1,2 metra. Gdy ktoś mnie pyta, na jaką głębokość zanurkuje, odpowiadam spokojnie - do metra. Bo jeśli będzie miał żyłkę 0,18 lub grubszą (częste), to głębiej nie trolując nie zejdzie, a lekko podnosząc kij do góry będzie miał woblera do głębokości jakiś 60 cm.

I teraz jak, mam robić cały wykład, przedstawiając spektrum możliwości, czy ograniczyć się do typowych zastosowań, dając rzeczywisty obraz przynęty?

Tak jak zauważyłeś, tolerancja zapewnień twórcy jest konieczna, a z drugiej strony zbyt szczegółowy opis zaciemnia rzeczywiste przeznaczenie woblera.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie gniewaj się, ale tego Ci nikt nie powie. 

A "troszkę" Cię nie usatysfakcjonuje.

Nie żeby nikt nie chciał Ci udzielić odpowiedzi, ale trzeba by znać dokładne wymiary, gęstość balsy, masę drutu, również steru, ilość warstw lakieru, wagę Twojej kotwiczki... Dużo zmiennych mających wpływ na odpowiedź.

Najprościej to po prostu zrób próbę. Zapisz (obrysuj) wielkość ciężarka, przy tak małym woblerze najwygodniej wyciętego z blachy ołowianej. Jeśli będzie OK, to masz odpowiedź. Za dużo - zmniejsz, za mało - dodaj.

Powodzenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W gruncie rzeczy źle sformułowałem pytanie. Zdaję sobie sprawę z mnogości zmiennych i w żadnym wypadku nie oczekiwałem odpowiedzi typu "dodaj 0,345669779 g i będzie dobrze". Po prostu przydałby mi się pewien rząd wielkości, od którego mógłbym zacząć kombinować, a informacja ludzi robiących woblery podobnej wielkości na pewno by mi pomogła, po naniesieniu pewnych poprawek, oczywiście.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy miał ktoś problemy z farbami Dupli-Color Color spray  New quality? Pytam bo pomalowane jakieś 4h temu wobki dalej się kleją. Malowałem z dodatkiem Motipu. No i czy w razie braku poprawy da się jakoś uratować te woblery?

 

 

Nie, ale miałem to samo z sprayami DECO COLOR - prawdopodobnie ten spray nie jest akrylowy tylko jakiś żywiczny a takie potrafią się lepić nawet następnego dnia i potrafią pięknie spłynąć po lakierowaniu :).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...