Skocz do zawartości

Multiplikator do lekkiego spiningu


thymallus92

Rekomendowane odpowiedzi

Wymienić łożyska, raczej dam radę. Ogólnie to zaczynam się trochę wkręcać ale czuję się jak dziecko we mgle. Rozumiem zasadę, że lekką szpulkę wystartuje z łatwością lekka przynęta, ciężkiej szpulki nie uruchomi wcale. Natomiast ciężka szpulka na zasadzie koła zamachowego będzie osiągała duża prędkość obrotową podczas gwałtownego rzutu co spowoduje jej nadszybkość  :) Zatem lekka szpulka "wydaje się" lepszą i do lekkich i cięższych przynęt. Teraz muszę zrozumieć zasadę działania kontroli prędkości obrotowej szpuli, która jest większa niż naturalny obrót szpuli wynikający z tempa odwijania linki pod oporem. 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie neguje, zadnej, nawet z mojego punktu widzenia najbardziej odjechanej techniki. Pisze tu jako nowicjusz castingowy i tylko o tym co sprawilo, ze zaczalem sie poslugiwac castingiem, zmodyfikowanym do moich potrzeb skutecznie i z przyjemnoscia. Ufam ze jeszcze wiele odkryc technicznych jest przede mna. Mimo to nie poganiam czasu i pozwalam dziac sie swojej nauce zgodnie z moimi mozlöiwosciami poznawczymi  ;)

Edytowane przez Rheinangler
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czytaj Michał ze zrozumieniem i nie wyolbrzymiaj. Niech każdy łowi jak mu się podoba.

Gucio opisał szczegółowo wszystko czego oczekuje. Nie ominie technicznego rzucania i odpowiednio dobranego sprzętu.

 

Lekka szpulka szybciej się wkręci na obroty ale szybciej te obroty zmniejszą się. Cięższa dłużej będzie trwała w swojej prędkosci obrotowej

Edytowane przez sucks_one
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wymienić łożyska, raczej dam radę. Ogólnie to zaczynam się trochę wkręcać ale czuję się jak dziecko we mgle. Rozumiem zasadę, że lekką szpulkę wystartuje z łatwością lekka przynęta, ciężkiej szpulki nie uruchomi wcale. Natomiast ciężka szpulka na zasadzie koła zamachowego będzie osiągała duża prędkość obrotową podczas gwałtownego rzutu co spowoduje jej nadszybkość  :) Zatem lekka szpulka "wydaje się" lepszą i do lekkich i cięższych przynęt. Teraz muszę zrozumieć zasadę działania kontroli prędkości obrotowej szpuli, która jest większa niż naturalny obrót szpuli wynikający z tempa odwijania linki pod oporem. 

...mialem tak samo Kuba, po prostu przyjdzie taki moment w ktorym bedziesz mial dosc gonitwy mysli i opinii innych ktore sa czasem madre czasem gupie czasem nie na temat...

Wtedy kupisz co potrzeba i popedzisz nad wode, potem bedzie na przemian Eureka i Zalamka ale jak to przezwyciezysz dojdziesz do wlasnego stylu i frajdy z casta. Mnie to kosztowalo rok czasu w ktorym po spinning, ktory kocham siegalem rzadko. Ot cos za cos...

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...niestety jest ograniczenie - te bardzo lekkie są dość delikatne i mało pojemne... 

Co do pojemosci to nie ma dyskusji,- jest jak podaje producent i pare metrow w ta czy inna strone nie zmienia postaci rzeczy.

Nie potrafie jednak zrozumiec a moje skromne doswiadczenie nie potwierdza tej podawanej zanizonej w stsunku do oryginalnej szpuli wagi mozliwych do uzycia przynet.

Szpule lekkie nawet te mega azurowe sa bardzo solidne podobnie jak i ich walki ktore u meinfriendow sa nawet grubsze. Jedyne co potrafie sobie jakos logicznie wytlumaczyc to wytrzymalosc lozyska (najczescie BFS) ktora moze w mechaniczny sposob  to uzasadniac. Czytalem tu i owdzie, ze te lekkie szpule ze zbyt ciezka przyneta wpadaja w jakies drgania/nieregularna prace itd.

Ale gdy z przekory postanowilem to sprawdzic, nic takiego nie zauwazylem. Moze to przypadek albo moze brak mi subtelnosci technicznej albo czegos tam jeszcze albo za malo razy probowalem zeby lozysko padlo itd. Nie chce absolutnie powiedziec, ze obnazylem jakis "szwindel", bo moze permanetnie i sporo przeciazajac takowa szpule doszedl bym w koncu do awarii, ktora by mi pokazala co padnie, ale chce powiedziec, ze jesli mamy akurat zalozona lekka szpulke i oddamy nawet kilkanascie rzutow przyneta przekraczajaca jej deklarowana "moc/cw) to raczej nic sie nie stanie. 

Jesli dobrze pamietam Hubert jeszcze glebiej wszedl w ten eksperymnt i jak dotad nic mi nie mowil o tym zebo cos padlo...A moze po prostu za male ryby lowimy  :lol:

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

na mój gust słabym punktem może ewentualnie byc ośka... zwłaszcza jeśli nie jest stalowa... ja bez wahania przekraczam sugerowaną wagę przynęt... ale 100g woblerami tym nie rzucam:)

do tego podobno moga zostać uszkodzone (zgniecione) w razie użycia żyłki lub fc... i tu jestem ciekawy ile jest w tym prawdy...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To prawda Michale, ze przekroczenie - przekroczeniu nie rowne. Wydaje mi sie jednak ze tzw warunki lowiska bardzo rzadko zmuszaja do przesiadki z wabia 7-8g na 100. Dlatego tez piszac to mialem na mysli nie hipotetyczne wartosci a takie jakie moga wystapic w realu, czyli np: lowie woblerem na cienkiej lince z lekka szpula, by komfort podawania przynety i odleglosci byly optymalne i na kolejnej miescowce mam dolek gdzie musze zalozyc glowke 20 do 4' gumy. I pomimo iz producent zalzyl ze szpula powinna pracowac z obciazeniami do 10g a ja ja przekraczam trzykrotnie lowie nadal i nic sie nie dzieje. 

Podobnie przy lowieniu boleni np w lecie, gdzie lowie 4-6cm sieczka wazaca 4-6g i nagle widze jak 50m ode mnie wali jakis chlapak, ktory wydaje sie do zdjecia, po czym zakladam 15g poppera i moge dosiegnac charcownika.

Gdyby takie sytuacje nie wchodzily w gre i powodowalyby uszkodzenie multika, porzucilbym te metode i zaklasyfikowalbym jak w kategorii sztuki dla sztuki, ktore niechetnie uprawiam.

Z calym bowiem sprzetem jest tak, przynajmniej dla mnie, ze jesli cos ulatwia albo daje nowe wrazenia w loweniu ryb to jest wart zachodu, jesli jednak nie,- to staje sie sofistycznym pomyslem.

Tu jest dla mnie ta granica,- muzyka sie liczy, wiec instrument ktory powoduje, ze jest ona piekna tez, ale instrument ktory kaleczy muzyke jest tylko wydumkiem wyobrazni....

Edytowane przez Rheinangler
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tak naprawde realne ograniczenia są trudne do przekroczenia - po prostu żeby ciężko łowić trzeba założyć mocniejsza linkę, a taka się na płytkiej szpuli nie zmieści:) a jakbyś założył jednak ciężką przynętę do cienkiej plecionki to czy chcesz tego czy nie i tak będziesz bardzo ostrożny... i nic nie zniszczysz:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

... zestaw sprzętowy i umiejętności operatora to dopiero komplet. Tomek celnie podsumował. Do dłuższego zestawu, jak i kazdego innego castingowego wskazany jest ,,nauczyciel", najlepiej z dobrym zestawem. Co do multiplikatora to kręci mnie Metanium MGL z jego możliwościami rzutowymi w zestawach ,,wielkorzecznych". Do Huberta trzeba się będzie uśmiechnąć...

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Młynek wybrany, naprawdę rzucanie castem jest tak bardzo trudne? Nigdy nie miałem żadnego wędkarskiego nauczyciela ale nauczyłem się sam obsługiwać muchołapkę na tyle, że złowiłem nią kilka ryb i było to pierwszego dnia prób więc może z multikiem też dam radę? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

... sprawa jest prosta. Poobserwowanie i na początku, w jakiś sposób,  ,,powtarzanie" za kimś to podstawa nauki. Wątek założony przez Arka, o castingu,  jak sądzę przejrzałeś. Podpowiedzi przekładasz na własne, jak wiadomo duże doświadczenie. Czy w castingu, ujmę tak, ,, uncjowym", czy ,,lajtowym" ważne jest też ćwiczenie na sucho w celu wyrabiania nawyków i pamięci mięśniowej. Szczególnie od poczatku kontaktu z technikami castingowymi. Wyćwiczysz nawyki, powtarzalność, pamięć mięśnową, przestawienie ustawienia hamulca przy zmianie przynęty na mniejszą, wiekszą, lotniejszą, sterową, bezsterową ... Ćwiczenie z nieuzbrojoną przynętą, spławikiem, obciążeniem zbliżonym do realnego...

Nieco z innej beczki, zdecydowanie w temacie... 7,5 miesiąca ćwiczyłem z innymi podstawy spadochroniarstwa. Automatyzm został wytrenowany.  Pierwszy skok 15 czerwca 1995 r. :)  Tu tez tak będzie. Z czasem można ćwiczyć nocny casting...

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Młynek wybrany, naprawdę rzucanie castem jest tak bardzo trudne? Nigdy nie miałem żadnego wędkarskiego nauczyciela ale nauczyłem się sam obsługiwać muchołapkę na tyle, że złowiłem nią kilka ryb i było to pierwszego dnia prób więc może z multikiem też dam radę? 

Choc sam jeszcze sie tego dobrze nie nauczylem,- odpoweim NIE, nie jest trudne.

Czy to oznacza, ze kontakt z kims kto naprawde dobrze rzuca i operuje castem od lat, jest pomocne,- TAK.

Sprzecznosc jednego i drugiego twierdzenia jest tylko pozorna.Przynajmniej moim zdaniem tak jest.

Zanim jednak odpowiem dlaczego, odniose to Kuba do faktu ze sam nauczyles sie operowac muchowka, co jest, jak sadze duzym plusem w nauce operowania castem.

Otoz przy nauce rzutow muchowka a w szczegolnosci nauce na roznych wedkach dosc szybko zauwazasz jaka wedka "pomaga" Ci rzucac a jaka "utrudnia". Jak sie dokladniej przygladnac tym spostrzezeniom to szybko widac, ze w tej, ktora "pomaga" trafiasz w rytm z jaka generuje i oddaje ona napiecie/energie do rzutu a w tej ktora "utrudnia" nie. Dalej sie nie wglebiam, bo sam ten fakt jest moim zdaniem tak samo wazny przy nauce rzutow castingiem. Odnalezienie w swojej wedce korelacji wlozonej sily do mozliwosci ekspresji energi na rzut, bedzie w kazdej wedce inne i kluczowe zarazem. Szybko odnajdziej rowniez  granice poza ktora wkladanie sily w rzut juz nic nie przynosi (mysle o odleglosci rzutu) poza potencjalna broda...

Smiem twierdzic, ze opanowanie tego, poznala osiagac przyzwoite odleglosci rzutowe i z kazdym wyjazdem poprawianie sie komfortu lowienia/rzucania.

Faktycznie jak juz Robert wspomnial, nocne lowienie castem na ktore sam sie odwazylem po kilku miesiacach operowania zestawem z przelotkami do gory,- jest fantastycznym doswiadczeniem. Dlatego, ze zeby sobie nie spieprzyc obiecujacego wieczoru zaczynasz rzucac tak, by nie poplatac wszystkiego w cholere i nagle eureka, rzuty staja sie nie meczace, nie wysilkowe a leci jak leciec powinno... Nie napisalem nic o multiku ale na tym etapie tylko zle dobrany multik przeszkadza. Zly czy lepiej powiedziec,- nie optymalny dobor multika byl przynajmniej dla mnie kazdorazowo latwo wyczuwalny bo czulem ze kij moze a multik go hamuje... Albo jak to Hubert mowi "chesz biedz szybko a tu Cie ktos za szelki trzyma"

Reasumujac ten pierwszy i calkowicie dostepny dla kazdego adepta casta etap, gdy ma sie zajawke i sie nie poddaje, powoduje, ze jestesmy w stanie daleko podac przynete co w zupelnosci wystarcza do skutecznego lowienia zestawem castingowym.

I tu sie klania druga czesc mojej odpowiedzi.

Ten etap jest dla wielu z nas wystarczajacy, bo rzucamy, lowimy i jest komfortowo. Powiedzenie jednak na tym etapie, ze potrafie rzucac castem jest moim zdniem naduzyciem.

Tu znow wroce do nauki rzucania muchowka ktora masz juz za soba.

Podawanie muchy tam gdzie chcesz, oddawanie zarowno krotkich  jak i dlugich rzutow jest rowniez zludzeniem tego, ze "umiem rzucac", dlatego, ze od tej pory bardzo przydatna jest pomoc starego wyjadacza, ktory  podpowie Ci kiedy pociagnieciem nadac wieksza predkosc sznura a kiedy i jak wyhamowac jej ped by ladnie i cicho wylozyc muche itd. Podobnie jest jak mniemam w castingu. Z tego dalszego etapu narazie odkrylem krecenie rolek plaskich przy wietrze i skosno-pionowych przy jego braku. Sam niestety nie mam od kogo sie uczyc, ale wiem ze napewno warto. Napewno i w tej nauce, beda slepe zaulki w postaci ekwilibrystycznych rzutow ktorych wykonywanie co prada budzi podziw ale w Twoim czy moim lowisku nie ma zadnego zastosowania....

Edytowane przez Rheinangler
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Młynek wybrany, naprawdę rzucanie castem jest tak bardzo trudne? Nigdy nie miałem żadnego wędkarskiego nauczyciela ale nauczyłem się sam obsługiwać muchołapkę na tyle, że złowiłem nią kilka ryb i było to pierwszego dnia prób więc może z multikiem też dam radę?

 

Przy topowym sprzęcie to bułka z masłem ;) Brody nie powinny się zdarzać , jedynie co to jak koledzy wyżej wspomnieli wyrobienie nawyków i nawet nie zobaczysz jak odległości będą się wydłużać ;)

 

Ja bym go nie skręcał na maksa (tzn. Hamulców ) Wystarczy aby szpula miała delikatny luz (lewo prawo ) i przy kontakcie przynęty z wodą nie nabierała nadmiernej prędkości ( tu i tak pewnie będziesz asekurować kciukiem )

 

Z ciekawości co wybrałeś ?

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wybrałem, tego srebrnego.

 

Liczę, że dużą pomocą, aby szybko osiągnąć jakieś wyniki, będzie odpowiednia przynęta. Zanim zdecydowałem, że zacznę przygodę z castingiem, rozpocząłem pracę nad woblerem, który posiada kilka innowacyjnych rozwiązań, których nie spotkałem nigdy wcześniej. Przynęta ma świetne właściwości nautyczne i dodatkowo idealnie układa się w powietrzu. Samoistnie przyjmuje optymalną pozycję w locie, którego trajektoria jest prosta do tego stopnia, że można nią rzucać do celu, łatwiej niż lotką darta. Ostatecznie, to chyba cast jest dla tej przynęty a nie ona dla niego ;)

 

post-50477-0-33045800-1709276222_thumb.jpg

 

Edytowane przez guciolucky
  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No,- to teraz bedzie sie dzialo :)

Ciesze sie Kuba niezmiernie, ze zdecydowales sie na ten krok, a jeszcze bardziej sie ciesze, tak zaocznie ;)  na czytanie o Twoich spostrzezeniach i przezyciach z castem.

Tu i owdzie na forum czytam  wpisy, ze taki czy inny kolega lowi dlugim castem ale jakos wciaz mi malo...

Twoje lowienie boleni, patrzac na nie calosciowo w kategorii spinningowej, czyli od zbudowania przynety do zlowienia ryby niema sobie rownych, przynajmniej tu na forum.

Dla mnie implikuje to bardzo wartosciowe wnioski w odnisieniu do zastosowania casta.

Przed laty Tomek @Tomy szedl rowniez ta droga. Dla mnie jednak jego droga byla bardzeij nacechowana ideea stworzenia przynety a tylko ich testowanie odbywalo sie za pomoca casta, ktory go fascynowal.

Zreszta,- nie o mierzenie czlonkow tu idzie a o wiedze, ktora sie chce ( i potrafi) albo nie chce (lub nie potrafi) dalej przekazac...

Tak czy owak, trzymam kciuki za Ciebie i Twoja nowa zajawke i niecierpliwie czekam na info z lowiska :)

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poczułem się pochwalony ;) bardzo dziękuję, łowienie tych ryb było/jest moim dziecięcym marzeniem, które staram się nieustannie doskonalić. 

 

Został ostatni element układanki czyli wędka. Docelowo ma być to wędka z fast glassu ale realizacja tego zadania będzie trwała dłużej, z kilku powodów, pierwszy związany jest z procesem mojej nauki castingu, drugi z lokalizacją manufaktury wytwarzającej blanki.

 

Tymczasem chciałbym kupić coś tymczasowego w zakresie 8'3-9' 12lb. Gdyby któryś z kolegów zastanawiał się nad wymianą lub znał przydatnego gotowca to będę wdzięczny za informację.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy istnieją multiplikatory, które obsługują komfortowo przynęty 3-18g? Jeśli istnieją to jakie konkretnie modele?, chodzi mi o topowe produkty.

Czyli, podsumowując, jakie są obecnie dostępne multiplikatory na rynku działające w/w zakresie?

Również szukam czegoś "mocnejszego" od Aldebarana 2022, którego używam na małych rzeczkach pod pstrągi do wędki 4 lb. Teraz chciałbym spróbować sił na Sanie. Cel pstrągi, jak wiadomo klenie boleń na lekko, przyłowy brzan. Zakres przynet jakich chciałbym używać od 3-4 g woblery do max 10g do wędki 8/10lb Wiem takie gramatury ubsłuży mi aldek, ale łowiąc w rzece dochodzi jeszcze czasem mocny nurt i tu chciałbym aby multik się nie męczył.

Edytowane przez damien79
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zabawka wylądowała, rozmiar jak zegarek na rękę :) Czekam na pogodę i zaczynam zabawę.

 

IMG_20240312_105257.jpg IMG_20240312_104953.jpg IMG_20240312_104925.jpg IMG_20240312_104854.jpg

Fajne maszynki , na pewno będziesz zadowolony :D

Czuje się wyróżniony tyle propozycji , a wybór padł na tego pięknego Steeza ????????

 

Pod co go podpiąłeś ? ;)

Edytowane przez SzczupakRzeczny
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...