Skocz do zawartości

szpieguski


Rekomendowane odpowiedzi

 długość około 8 cm waga od 14 do 18 gr na chwilę obecną dojdzie ster oraz kotwice i może podskoczyć o około 1,5 gr

 

Grubo, grubo, o ile mnie pamięć nie myli to chyba dość leciwa konstrukcja? Od dawna ten wzór robisz? Pytam, bo zwyczajnie lubię woblery z tradycją, najlepiej takie co to już te lat kilka (naście B) ) przynajmniej się rybom we znaki dają ;) .

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pierwsze wzmianki o tych woblerach poszły chyba w wedkarzu polskim chyba w 2002 , kalkowscy brothers zachwalali je na narwi z tego co pamiętam oni mieli wobki bardzo ciężkie z dużymi sterami żeby je uruchomić stary sprawdzony oldschool potwierdzony łowionymi rybami przez mnie oraz moich znajomych który posiadają moje przynęty w swoich pudełkach  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To, że te boleniówki przetrwały taką próbę czasu dobrze świadczy o ich łowności, przynajmniej na Odrze, cieszą mnie takie klasyki z lat gdy do pracy woblera więcej się uwagi przywiązywało jak do jego wyglądu. To niestety już za nami, powrotu nie ma, za to jest ciężka praca i wydana spora gotówka nieraz, by z zalewu przepięknych boleniówek wychwycić te łowne. Ubolewam nad tym, że coraz większa liczba strugaczy pracę nad woblerem zaczyna od tego jak on będzie wyglądał, tobie chyba to nie grozi i dobrze ;) .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

poza malowaniem obklejałem jeszcze woblery sreberkiem od papierosów też fajne i łowne woblery wychodziły były niesamowicie łowne w pochmurne dni oraz na granicy dnia i nocy  natomiast w słoneczne zlewka totalna za mocno błyszczały w słońcu, obecnie zrobiłem sobie parę oklejonych materiałem i alufolia w celu utwierdzenia się w tej teorii ;)

post-45706-0-99829600-1361136539_thumb.jpg

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja chciał bym posiadać Twoją wiedzę i doświadczenie w połowie boleni bo moje doświadczenia w tej materii można uznać przy Twoim za żadne ale mimo to może i ja będę mógł wytłumaczyć coś Tobie?

 

Strategia obronna uklei polega właśnie na "błyszczeniu" zbijają się w "ławicę" (ryby słodkowodne ławic nie są w stanie tworzyć ale wiemy o co kaman) tworząc mieniącą się i błyszczącą powierzchnię, która zwyczajnie płoszy i dezorientuje drapieżcę dlatego czasami boleń woli twój wobler (wobler sunie samotnie, nie błyszczy tak okrutnie a w jasny słoneczny dzień jest doskonale widoczny i nie płoszy) ja większość swoich boleni złowiłem na czarny wobler.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

na czarne wobki łowiłem w nocy przy pełni oraz pod oświetlonymi mostami tam zawsze działały chyba polegało to na tym że kontrastowały ze światłem z góry,  rozbicie "ławicy" przejeżdżając po niej woblerem powoduje dość często że rapciaki zaczynają robić się aktywne 

 

 

dobrze porozmawiać czasem z kimś kto na ryby patrzy także z innego punktu widzenia ;)

Edytowane przez szpiegu
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Grzechu-co za nagłe przebudzenie, napisałeś że działasz już 15 lat-znak to że z nas już stare luje są ;) No i te oklejanki sreberkiem-to były czasy,niestety u mnie minęło właśnie 15 lat jak już nie robię wobków i zaczynam tęsknić za ty "dłubaniem",tyle że ja strugałem głównie pod szczupaka i nocne sandacze,czasem udało się przez zimę kilka smużaczków wystrugać....ech piekne czasy ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Słyszałem kilka razy takie opowieści jak to boleń z ukrycia obserwuje ukleje i szachuje którą to pacnąć lub, że ściga jedną sztukę aż ta wpadnie w stado i znowu szachuje a jak się ona nagle odsunie to łup. Prawda jest taka, że boleń tylko szuka okazji żeby ukleje pływały w pojedynkę potem pozostaje mu tylko zassać rybę dokładnie tak samo jak robi to okoń  :lol:

 

Jak już bolenie są głodne a ukleje cały czas zbite to nie pozostaje boleniom nic innego jak trochę je porozganiać co każdy uważa za żerowanie a to nie do końca prawda bo żerowanie jest wtedy jak efekt zostanie osiągnięty a że o efekty trudno to i bolenie łupią dość często.

 

Edytowane przez guciolucky
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@guciolucky- filmik fajny ,tyle że on przedstawia jednego drapieżnika i jedną ofiarę w sztucznym otoczeniu. W rzece moim zdaniem nie ma to zbyt często miejsca. Nie jestem fachowcem w łowieniu boleni, ale jak je obserwuję to mam wrażenie że często działają chaotycznie, często chybią celu ,co jest dziwne b na wabik prowadzony wolniej nie reagują,a jak się przyśpieszy to się podnoszą do niego i gonią. Kolory-no cóż,u mnie najwięcej złowiłem na pochodne oliwki i czarne-chodzi oczywiście o grzbiet, niebieskie generalnie zachwalane -zdecydowanie mały ułamek całości. No i myślę że boleń "ganiający" ukleję robi to w okresie żerowania,na pewno nie dla zabawy.Ile drapiezników ,tyle metod polowania.Są drapieżniki które grupowo działając "zbijają drobnicę w kupę",są samotnicy którzy starają się z ławicy odgonić jedną potencjalną ofiarę..........do jakich należy boleń? Myślę że to zależy od pory roku,wiosenny bolek inaczej żeruje od tego jesiennego i nie ma reguły jednej która będzie odpowiednia o każdej porze dnia czy roku.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

miałem dzis wstawić parę korpusów ale w tych warunkach pogodowo-temperaturowych 24 h na wyschnięcie warstwy lakieru to stanowczo za mało co innego latem wychodzą 4 cykle :D

Miałem zażartować, gdzie je suszysz, ale tego nie zrobię. Każdy ma takie warunki, jakie ma.

Zainwestowałem w suszarkę 30 na 30 na 30 cm z blechy aluminiowej. Kosztowała około 30 zł. Obecnie - sezon grzewczy - stoi na piecyku (grzejniku gazowym). W lecie wkładam do środka żarówkę 12 V 20 Wat, a temperaturę ustalam bardziej lub mniej nakrywając wieczkiem. Polecam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałem zażartować, gdzie je suszysz, ale tego nie zrobię. Każdy ma takie warunki, jakie ma.

Zainwestowałem w suszarkę 30 na 30 na 30 cm z blechy aluminiowej. Kosztowała około 30 zł. Obecnie - sezon grzewczy - stoi na piecyku (grzejniku gazowym). W lecie wkładam do środka żarówkę 12 V 20 Wat, a temperaturę ustalam bardziej lub mniej nakrywając wieczkiem. Polecam.

Janusz to juz wiemy czemu niektóre Twoje wobki są lekko przykopcone :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...