Skocz do zawartości

Smużaki - woblery - jaceen


Rekomendowane odpowiedzi

Bardzo fajne i pomysłowe rozwiązanie z tym magnesikiem oraz drucikiem. Znalazłem troszkę inne rozwiązanie, co prawda dotyczy to cykad, ale bazuje na odpowiednim ukształtowaniu korpusu. Nie wiem czy ten pomysł był już rozważany. Na pewno jest więcej pracy.

post-54908-0-88095100-1484129026_thumb.png

Edytowane przez Banjo
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sławku - tak to nie można - przecież chronione patentem ;) hihi

 

A na poważnie - praktyka nad wodą pokaże jak się to będzie sprawdzać, ale wygląda na to że sposoby pokazane tu przez Jaceena są wystarczająco dobre.
Ja liczę też takie zamocowanie kotwiczki zmniejszy ilość pustych brań - wydaje mi się że czasami kleń zasysa samą przynętę a kotwiczka zostaje na zewnątrz pyska - zobaczymy :)
 
@Kielo chodzi Ci o cuś takiego jak w smużakach Z.Porady
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie aż tak na plecach ,2 - 4mm w górę ,chodzi o zachowanie odpowiedniego kąta przy spławianiu na większe odległości ,tak żeby dało się podtrzymać żyłkę nad wodą i czasem przytrzymać.Często i gęsto jest tak że płoszy je te 5cm żyłki w wodzie przed smużakiem przy robaczkach ze sterem lub nie reagują ,tutaj mamy załatwioną sprawę dyndającego czegoś - patrz magnes i odpowiednie umiejscowienie oczka brzusznego ,teraz warto wyeliminować by było opcje z żyłką siadająca na wodzie przy spławie skoro nie mają sterów (i bardzo dobrze) ,pomijając opcję rzucania na głowę.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dyndająca kotwiczka to wiem - uderzyło mnie kiedyś Jackowe zdjęcie smużaków w szkalnce wody - wiszące kotwice wyglądały bardzo nienaturalnie. Właśnie stąd wziął się pomysł z dwuramienną 'przyklejoną' kotwiczką - najpierw zrobiłem wciskane na oczko z drutu (jak na Jaceena ważce). Potem wpadły mi w ręce małe mocne magnesy - pogadaliśmy przy okazji z Jaceenem i już mamy efekt! Bo u mnie to wszystko powoli idzie :(

 

Dzięki @Kielo już rozumiem o co chodziło z tym oczkiem. To zdaje się jak dwulicowy szerszeń ;)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Nie wiem czy ten pomysł był już rozważany. Na pewno jest więcej pracy.

Wyobrażam sobie kawałek blaszki z otworami, jak w cykadzie, można by umieścić w woblerku na spodzie ( wzdłuż korpusu). Wtedy taką dwuramienną kotwę z łatwością można zaczepiać o odpowiednie oczko i dodatkowo wciskać. Sama blaszka dodatkowo jako stabilizacja.

 

 

chodzi o zachowanie odpowiedniego kąta przy spławianiu na większe odległości ,tak żeby dało się podtrzymać żyłkę nad wodą i czasem przytrzymać.

Zacząłem dłubać taką. Ciekawe, czy wyjdzie to, o czym mowa. U mnie jest problem:) Wszystkie wędki zaczynam skracać. To znaczy schodzę z długością.

Jak starego spina mam 2.90m, to pozostałe, które nabyłem nie mogły być dłuższe jak 2,40 a teraz już sięgnąłem po 1.98m. I jak tu utrzymać linkę nad wodą? :) Taka sprytna spławikówka 3.60 byłaby ok. Przyjdzie robactwo rozdać ludziom z odpowiednim sprzętem:)

 

 już tu Jaceenowi nie śmiecę :)

 

Ty lepiej pokaż, coś namodził ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wyobrażam sobie kawałek blaszki z otworami, jak w cykadzie, można by umieścić w woblerku na spodzie ( wzdłuż korpusu). Wtedy taką dwuramienną kotwę z łatwością można zaczepiać o odpowiednie oczko i dodatkowo wciskać. Sama blaszka dodatkowo jako stabilizacja.

 

Jacku pięknie to opisałeś  :) .

 

Ale i tak uważam, że pomysł z magnesem i drucikiem jest o wiele ciekawszy  ;)  :) .

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ludzie z powodzeniem łowią odległościówkami :-).

Właśnie walczę z tą decyzją. Wbrew pozorom można pomyśleć, że mała rzeka, to krótka wędka. Gdy nie ma możliwości łowić tradycyjnie, czyli rzut i ściąganie, jigowanie, a warunki pozwalają tylko na wsadzanie przynęty w dziurę, to tylko takie wyjście pozostaje.

 

Oczko będzie dobrze?

1abe5388bf36.jpg

Na odwłoku podniosłem "linię boczną" i końcówkę podniosłem do góry. Ten zabieg poprawił trochę wizerunek całości.  Zwróciła mi na to uwagę moja królowa. Chyba częściej trzeba będzie sięgać po jej opinię :)

 

A wcześniej zapomniałem przedstawić na czym się wzorowałem.

28ec5245d5b7.jpg

 

df0e4d1bd560.jpg

 

Przykład zapinania kotwicy na łamanym żuku.

Środkowe oczko-kotwa luzem.

fae76ad01b5e.jpg

 

Środkowe oczko i kotwa zapięta za tylne oczko.

161d5d1135e5.jpg

 

80319330fcb0.jpg

 

Zapięta za tylne oczko.

7173fa5d6ed0.jpg

 

Jeszcze tak hurtem wrzucę taki pomysł.

To dla miłośników wahadełek.

Blaszka łamana. Przy prowadzeniu po powierzchni układa się tak, jak na zdjęciach.

Przednia część ślizga się po powierzchni, tylna lekko przytopiona kolebie się na boki.

Opuszczona głębiej zachowuje się podobnie. Pozostaje kwestia doboru profilu, grubości, proporcji.

Myślałem, że w blaszkach zasmakuję, jednak pozostanę przy drewnie:) 

 19782fd6c41d.jpg

 

6221400b1be5.jpg

  • Like 8
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:-) nie wiem czy będzie dobrze ,nie traktuj mnie proszę jak alfę i omegę :-) ,wszystko co robię w sensie prototypów ,sprawdzam nad rzeką ,nie da się chyba tak w domciu :-) ,na pewno trzeba się przyłożyć do odpowiedniego wyważenia takiego korpusu ,pomimo że nie ma steru ,nie wiem jak duży wpływ na wyważenie będzie mieć kotwica przypięta a jaki odpięta od magnesu ,wszystko trzeba wziąć pod uwagę i sprawdzić :-) ,dodatkowo mogą przecież wyjść jeszcze inne rzeczy :-).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:) peekol coś ma przygotowane z magnesami. Czekam aż ujawni:)

A myśleliście o magnesach z boku przynęty i pojedynczym hakiem? Może być nawet bezzadziorowy:)

 

 trzeba się przyłożyć do odpowiedniego wyważenia takiego korpusu ,

Trochę wyważenia umieściłem przed oczkiem a kotwica ma uzupełnić zadanie. Myślę, że nie zrobi się z tego cykada:)

Prawdą jest, że w domciu nie da się i tak domownikom powtarzam. Jest pretekst, by wyrwać nad wodę ;)

Edytowane przez jaceen
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A no i jeszcze jedno hahahah tylko czekać jak za chwilę pojawią się wszędzie magnesy :-) hahah i nie koniecznie w smużakach :-).

Rozwiązanie z magnesami stosuje się w przynętach morskich.Jest u nas na forum Twórca takich przynęt, tylko zapomniałem jaki ma nick.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozjaśnij nieco z tym pojedyńczym hakiem i magnesami po bokach?

Robić nie będę, ale może prosty rysunek będzie obrazował w czym rzecz. Mogą być dwa haki z dwóch stron. Kierunek grotów, jak wygodniej. Magnes w punkcie, aby utrzymywał haki w obrysie korpusu. Głównym motywem w tym wszystkim, jest prawdopodobnie większe bezpieczeństwo dla ryby. W takim rozwiązaniu, żeby zapiąć jakąkolwiek, rybka powinna łyknąć całego wobka. Inaczej uderza, nie zapina się i bezpiecznie odpływa. W innych przypadkach często się zdarza, że podczas holu luźne kotwice biją ryby po oczach, skrzelach i gdzie tylko jej zasięg na to pozwala. 

493e5888b02d.jpg

 

 

Rozwiązanie z magnesami stosuje się w przynętach morskich.Jest u nas na forum Twórca takich przynęt, tylko zapomniałem jaki ma nick.

Nie wiedziałem o tym. Chętnie bym zobaczył, jak to wygląda.

Na przełomie lat 80/90 zacząłem strugać swoje pierwsze klasyczne woblery. Kto wie, gdybym był wtedy wytrwały, to dzisiaj bym spoglądał z innej pozycji na całą tą zabawę. Raczej będę oszczędny w okazywaniu bardziej radosnej twórczości:)

 

Kilka fotek nowych woblerów.

07715d71b8cc.jpg

 

7757b9f7138c.jpg

 

83d9788969a9.jpg

 

985dd7c65273.jpg

 

c1e4e696e385.jpg

 

366c0c6d998e.jpg

 

ba34c9770b97.jpg

  • Like 16
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

 czy taki sposób zaczepu nie będzie w jakimś stopniu zakłócał pracy odwłoka ?

Pewnie w bardzo małym stopniu tak. Gołym okiem niezauważalna sprawa. Śmiem twierdzić, że takie rozwiązanie wręcz poprawia całokształt przynęty. Wizerunkowo, to po pierwsze. Następnie, tak zapięta kotwiczka ma rozłożony ciężar na całego woblera. Przy dwuczęściowym dość ważna sprawa. Na zdjęciach z poprzedniej strony wyraźnie widać na przykładzie żuka. Ruchy odwłoka nie są skrępowane, są w dalszym ciągu swobodne. Polecam takie rozwiązanie w woblerach dwuczęściowych na wodach, gdzie wymagany jest tylko jeden hak/kotwica.

 

Cały "ciężar" pracy i połączenia korpusów w dalszym ciągu biorą na siebie oczka mocujące.

http://pzw.wroc.pl/zezwolenia/dane/pl-2-2.pdf?t=1484651394

 

 

Rozumiem,że mam iść do szefa...

 

Spoko:) nie dajmy się zwariować :), to tylko zabawa z drewnem;)

Wszystko jest odkładane. Przyjdzie odwilż, będzie ustawianie.

 

Mrówa kapitan Nemo;)

855add826992.jpg

 

9b324727f9b3.jpg

 

cb8d05137406.jpg

 

W tym wątku obowiązuje motto Urszuli. Proszę pamiętać o tym:)

https://youtu.be/jLFSg8_2180

post-55449-0-12448700-1484655282_thumb.jpg

  • Like 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...