Skocz do zawartości

Melanzyk - jerki i swimbaity


Rekomendowane odpowiedzi

Rafale to nie Częstochowa, niestety :)

 

Wędkarstwo to jest nałóg z kórym nie wygrasz, a ja muszę się leczyć :D

Ostatni czwartek skonczyłem nockę o 8:00. Na godz 12 mam być na lonisku, trzeba jeszcze podjechać po jakieś graty do domu i dokumenty.

Ok godziny 5:00 zaczęło dość mocno padać więc woda na rzece pewnie się lekko podnosi, do tego nabiera kolorku... Godz 8 rano to najgorsza pora na jazdę samochodem i tuż przed wjazdem na autostradę coś mnie tchnęło i skręciłem w stronę rzeki zobaczyć czy kropkowańce gryzą... Zwykle do rzeki dojezdzam w jakies 7 min. Z porannym ruchem zajęło mi to ponad 12 razy dłużej. Dotarłem nad rzekę, zostało mi naprawdę niewiele czasu, max 25min łowienia. W tym czsie doczekałem się 3 brań, jeden ładny ponad 50-tak mi spadł i w ostatnim rzucie urwałem najwiekszego killera.... :/  A teraz powrót w tych strasznych korkach.... Wbiegłem do domu, nakarmiłem rybki, złapałem za dokumenty i w drogę. Zamiast na spokojnie pojechać auobusem musiałem lecieć taksówką na lotnisko. Jakbym utknał 10 min dłużej nie dałbym rady się odprawić i bym nie poleciał. Czy było warto? :D hmmm, pewnie że tak :D mam nadzieje że dobiore się temu 50-takowi do tyłka po powrocie z PL. Wiem gdzie mieszka :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Waldek ukleja łamana została odłożona na jakiś czas z braku materiału. Robiąc łączenia element nr 2 pękł i nie mam takiej grubości buku więcej.

Niedługo szwagier w PL podocina mi sporo materialu na odpowiednie grubości i bede kontynuował.

 

Trojan ta przeprowadzka trwała wieki!!! To był koszmar!!!

Zaraz po przeprowadzce udałem sie na urlop do PL. W czwartek w nocy wróciłem. Wczoraj dzień na rybach a od dziś maraton w pracy... Jeszcze żyje na pudełkach, ale za kilka dni powinienem powoli odkopac pomieszczenie na mój warsztat i ruszyć z przynetami. W końcu!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

W końcu po wielu miesiącach oczekiwań doczekałem się!!!

Dziś w moim mini warsztacie zainstalowałem kupione w super extra okazyjnej cenie 2,5 metrowe biurko! Mebel jest naprawdę solidny, szuflady posiadają prowadnice z łożyskami itp, lepiej trafić nie mogłem :D

Powoli zaczynam rozpakowywać mój majdan i już na dniach w końcu zacznę aktywnie produkować woblerki. Yeah!!

 

post-49629-0-55561000-1397074073_thumb.jpg

 

A teraz fotka jednego maluszka, szkoda, że nie wyostrzyło przynęty bo by była jedną z moich ulubionych.

 

post-49629-0-62522700-1397074141_thumb.jpg

 

Pozdrawiam Melek

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
Witam.
W ostatnia srode wybralem sie z kumplem na kilkugodzinna wyprawe na szczupaki. 
Po przejechaniu ok 30km okazalo sie ze aparat i dwa goprosy zostaly w domu :o  juz wtedy wiedzialem, ze bedzie to dobry dzien! zawsze tak jest. No nic bedziemy focic telefonem, sprawdzam baterie a telefon padniety :( zdjecia robilismy przedwojennym telefonem kumpla wiec przepraszam za jakosc (ten telefon robil zdjecia kiedy chcial a nie wtedy kiedy my chcielismy).
 
 
Dzien mozna zaliczyc do udanych. Na ta wyprawe uzbroilem woblerki Rio Grande (Joker) z przeznaczeniem na pstragi gdyz tydzien wczesniej na tej mecie ladny pstrag odprowadzil mi 10cm jerka. Podczas trollingu za szczupakiem postanowilem zarzucic trzecia lzejsza wedke pod pstraga. Jakie bylo moje zdziwienie jak po doslownie 20-30sek od wypuszczenia Rio Grande moglem krzyknac do kumpla "RYBA"!! Oczywiscie w pierwszych sekundach nie uwierzyl. 
 
post-49629-0-40716700-1397800064_thumb.jpgpost-49629-0-94625500-1397800095_thumb.jpgpost-49629-0-10196800-1397800116_thumb.jpgpost-49629-0-06441900-1397800133_thumb.jpg
 
Worek z rybami otworzyl sie na dobre. Na przemian trollujac pod fale a pozniej spinningujac w dryfie wyciagalismy rybe za ryba. Kilka ryb nam spadlo. Po wyciagnieciu 2 fajnych ryb na Rio Grande doczekalem sie kolejnego brania. Tym razem bylo to cos naprawde duzego. Przez pierwszych 2min holu myslalem ze to moze byc Ferox ale pozniej poczulem charaketertyczne dla duzych szczupakow powolne szarpanie glowa na boki i juz wiedzialem ze mam do czynienia z olbrzymem. Niestety po ok 5min holu ryba sie spiela ok 2-3m od lodzi nie pokazujac nam swoich rozmiarów.
 
A teraz moze skoncze spamowac i wkleje kilka fotek. Reszte ryb zlowilem na swoje jerki 10-tki. Kumpel lowil rowniez na swoje samorobki.
 
post-49629-0-04299400-1397800330_thumb.jpgpost-49629-0-10804000-1397800360_thumb.jpg
Powyzej dwoch amatorow zielonego brzydala  :ph34r:  kumpel niedawno zalozyl swoj watek tutaj - MaYk 
 
post-49629-0-47300900-1397800457_thumb.jpgpost-49629-0-85730000-1397800498_thumb.jpgpost-49629-0-88379000-1397800521_thumb.jpgpost-49629-0-87406900-1397800568_thumb.jpg
post-49629-0-01500300-1397800619_thumb.jpgpost-49629-0-63460200-1397800645_thumb.jpgpost-49629-0-13414400-1397800655_thumb.jpgpost-49629-0-74466400-1397800666_thumb.jpgpost-49629-0-31436200-1397800678_thumb.jpg
 
 
Na ostatniej fotce sprawcy calego zamieszania.
post-49629-0-76409300-1397800687_thumb.jpg
 
Najwiekszy z 3 ostatnich fotek zlapany na okonia, ktory jak widac ma zniszczone kotwice. Podczas odhaczania niezbedne bylo ciecie grotów gdyz nie bylo innej opcji zeby bez uszczerbku odhaczyc ta rybe. Gdybym nie posiadal dlugich i dobrych nozyc do ciecia drutu to ryba w 99% nie przezyla by takiego zahaczenia. Pisze to z tego wzgledu ze moze nie kazdy wie ze to jest wyposazenie obowiazkowe jezeli wybieramy sie na szczupaki i mamy w planie im darowac wolnosc. Jak widac mamy juz wiosne, powoli idzie lato a im wyzsza temp wody tym szybciej musimy sobie radzic z odhaczaniem ryb.
 
Podsumowujac zlapalismy 16 szczupakow i jednego okonka. Kilkugodzinny wypad przedluzyl sie do prawie pelnego dnia i ledwo zdazylem do pracy na 19:30 na 12-godzinna zmiane. Ojjj bylo ciezko...
 
Pozdrawiam Melek
  • Like 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Joker jerki to są najlepsze przynety do trolla. Zawsze przy jerkowaniu warto przetrolowac zatokę bo szybciej zlokaluzuje sie ryby. Ja często troluje nawet wodę 1 metrowa. Jerki maja ten plus ze smigaja między zielskiem i mało sie zaczepiają. Latem tonacymi jerkami można trolowac wodę nawet do 5 metrów. Szczupaki bez problemu wychodzą z dna na 5m zeby zasmakowac soczystego jerka.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam bardzo małe doświadczenie w trolu, a jerkami to symboliczne, że tak powiem, bo jedynie Roninem 12. Dobrze wiedzieć i koniecznie sprawdzę w trakcie tego sezonu. 

Świetne otwarcie sezonu tam macie. Jeszcze raz gratulacje :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

Znajomy złapał kolejnego meterka na mojego jerka (jaki rym, haha).

Pozwolę sobie go zacytować.

 

rozowy juz zrobil dwa razy 101 , dobry jest

masz jeszcze kilka? biore kilo

jednego zerwalem tego srebrnego z niebieskim grzbietem na zaczepie, tez zrobil pare fajnhych rybek

juz jestem , sie kapalem , sluchaj lakier bajer , nie bede ci sciemnial sam pedaluch wyciagnal na roznych lowiskach tylko w tym roku ponad setke szczupcow w tym dwa metry i grube 90tki , nie wiem czemu bo nie uzywam go czesto , czesciej lapie na muchy , swimbaity i busterjerk z grzechota a duze ryby zawsze na twojego, nie kumam , lakier trzyma bajer prawie zero sladow , dzielo sztuki serialnie

ostatnio w kilka godzin na (ciach nazwa jeziora  :ph34r: ) 14 szczuplych

Yaro tez taka chce

jer robi robote

raz mi taki kaban wyszedl do lodzi ze daje mu 120 miekim (cenzura) jak nie duuuuzo wiecej

a ile metrowek na tego jerka juz dostales? musisz mu nazwe wymyslic

cos serialnie jest w tej przynecie

 

Bardzo miło dostawać takie wiadomości ;-) a tutaj fotka tej 101 :D
post-49629-0-13218100-1398174509_thumb.jpg


I tutaj zwracam się z prośbą o pomoc :) trzeba wymyślić nazwę dla killera :P bo tak głupio, że się nie nazywa.

Zainteresowanych proszę o podanie swoich propozycji. Dla najlepszej nazwy przewidziana niespodzianka w postaci paczuszki z przyneta :)

 

Pozdrawiam Melek

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj z samego rana udałem się na 2,5h na rzeczke w poszukiwaniu pstragów (przedwczoraj w nocy spadł pierwszy deszcz w Irlandii od prawie miesiąca). Woda dalej bardzo niska i czysta ale juz było lepiej niz przez ostatni okres. Udało mi się wyrwać dwa pstrągi, pierwszy ok 45 a drugi blisko 40cm, które złapałem na moją modyfikację przynęty, która oryginalnie nadawała się tylko w kosz (tak spartaczonej roboty nie widziałem nigdy). Złowiłem także pierwsza w życiu trotkę na igiełkę od kolegi fishbartek1. Widać było, że po deszczu ryby stały się bardziej aktywne niz w ostatnim czasie (sporo odprowadzeń) ale i tak ciężko było je zmusić do brania. Oprócz 3 ryb wyjętych miałem też 2 brania ładnych ryb około 50-53cm na wyżej wspomniane igiełki, niestety nie zacięte.

 

post-49629-0-40810500-1398179782_thumb.jpgpost-49629-0-50923500-1398179793_thumb.jpgpost-49629-0-93300900-1398179804_thumb.jpgpost-49629-0-02790900-1398179814_thumb.jpg

 

Po powrocie z rzeki zjadłem śniadanie i udałem się na pierwsze w tym roku nurkowanie. Znaleźliśmy fajny odcinek kanału a co się działo pod wodą przeszło ludzkie pojęcie. Tak rybnego snurkowania nie miałem przez cały zeszły sezon łącząc wszystkie wcześniejsze wyprawy do kupy. Na odcinku niewiele ponad 100m widziałem tysiące płoci w rozmiarach XXL, widziałem kilka wielkich leszczy w tym jednego olbrzyma który był tak wielki i stary ze stał w bezruchu na dnie i prawie nie reagował na moją obecność. Patrząc od góry to ten leszcz był szerszy niż moja ręka w bicepsie... Oprócz tego trafiły nam się 3 szczupaki, które oceniamy na ok 95-100cm (nigdy wcześniej nie trafiłem dużych szczupaków) i kilka grubaśnych linów. Nie było wiele okoni ale gdzieś tam widziałem pojedynczego 35cm+.

Przed chwilą przeglądnąłem materiał z GoPro i powiem, że jest naprawdę kozak!! Jak znajdę chwilę to na dniach pojawi się ze 2 filmiki z tego nurkowania. Poniżej wrzucam screena zrobionego na szybko z filmiku.

 

post-49629-0-57784500-1398180495_thumb.jpg

 

Po powrocie do domu szybki prysznic i na 12h na nockę, ojjj jaki ja byłem znów nieprzytomny.... :wacko:

Pozdrawiam Melek

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj z samego rana udałem się na 2,5h na rzeczke w poszukiwaniu pstragów (przedwczoraj w nocy spadł pierwszy deszcz w Irlandii od prawie miesiąca). Woda dalej bardzo niska i czysta ale juz było lepiej niz przez ostatni okres. Udało mi się wyrwać dwa pstrągi, pierwszy ok 45 a drugi blisko 40cm, które złapałem na moją modyfikację przynęty, która oryginalnie nadawała się tylko w kosz (tak spartaczonej roboty nie widziałem nigdy). Złowiłem także pierwsza w życiu trotkę na igiełkę od kolegi fishbartek1. Widać było, że po deszczu ryby stały się bardziej aktywne niz w ostatnim czasie (sporo odprowadzeń) ale i tak ciężko było je zmusić do brania. Oprócz 3 ryb wyjętych miałem też 2 brania ładnych ryb około 50-53cm na wyżej wspomniane igiełki, niestety nie zacięte.

 

attachicon.gifP1050163.JPGattachicon.gifP1050165.JPGattachicon.gifP1050174.JPGattachicon.gifP1050180.JPG

 

Po powrocie z rzeki zjadłem śniadanie i udałem się na pierwsze w tym roku nurkowanie. Znaleźliśmy fajny odcinek kanału a co się działo pod wodą przeszło ludzkie pojęcie. Tak rybnego snurkowania nie miałem przez cały zeszły sezon łącząc wszystkie wcześniejsze wyprawy do kupy. Na odcinku niewiele ponad 100m widziałem tysiące płoci w rozmiarach XXL, widziałem kilka wielkich leszczy w tym jednego olbrzyma który był tak wielki i stary ze stał w bezruchu na dnie i prawie nie reagował na moją obecność. Patrząc od góry to ten leszcz był szerszy niż moja ręka w bicepsie... Oprócz tego trafiły nam się 3 szczupaki, które oceniamy na ok 95-100cm (nigdy wcześniej nie trafiłem dużych szczupaków) i kilka grubaśnych linów. Nie było wiele okoni ale gdzieś tam widziałem pojedynczego 35cm+.

Przed chwilą przeglądnąłem materiał z GoPro i powiem, że jest naprawdę kozak!! Jak znajdę chwilę to na dniach pojawi się ze 2 filmiki z tego nurkowania. Poniżej wrzucam screena zrobionego na szybko z filmiku.

 

attachicon.gifscreenshot.jpg

 

Po powrocie do domu szybki prysznic i na 12h na nockę, ojjj jaki ja byłem znów nieprzytomny.... :wacko:

Pozdrawiam Melek

Łza w oku się kręci, podobno 100 lat temu to i w Polsce też tak było :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...