Skocz do zawartości

Melanzyk - jerki i swimbaity


Rekomendowane odpowiedzi

Jestem w trakcie malowania płoci. Jeszcze troche opalizacji i można lakierzyć :D

 

post-49629-0-83391400-1430133748_thumb.jpgpost-49629-0-99136000-1430133751_thumb.jpgpost-49629-0-95579600-1430133754_thumb.jpg

 

Słabe światło no i jest to pierwsze malowanie więc nie do końca mi się podoba. Kolejne juz wiem jak malowac żeby było duzo lepsze !

 

Pozdr

M

  • Like 13
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

attachicon.gifP1080099.JPGattachicon.gifP1080102.JPG

 

Skończona na szybko. Zdjęć lepszych nie mam czasu trzaskać bo lece na jakies zakupy szybkie i za godzine wybywam na lotnisko po jednego trola :rolleyes:

 

Kolejne malowania będą lepsiejsze bo wiem co zwaliłem.

 

Pozdr

M

nie no chłopie oba malowania dowaliłeś do pieca, pierwsze klasyk nawet jakby coś nie poszło, czarna rocha,a drugie jak lakier wyciągnie kolor opalizacji to będzie po prostu miazga :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki Radku że pytasz. No już czuje się lepiej. Został już tylko cieknący nos. Niestety prawdopodobnie choróbsko ode mnie przejął młody :huh: :wacko:

Praca ruszyła. Ponizej kilka fotek.

 

 

Zestaw na Szwedzkie szczupaki dla kolegi @TomaszGD

 

attachicon.gifP1080056.JPGattachicon.gifP1080057.JPG

 

Sebastianie @Sebo0707 muszę Cie przeprosić, ale wczoraj się kapnąłem, że do Twojego zamówienia nie mam koloru Arctic Char, chyba poszedł do kogoś innego przez przypadek. Pomalowałem Ci go od nowa i powiem szczerze, że jest to najbardziej fajny Arctic jakiego udało mi się pomalować. Aż żal go oddawać. Swoją drogą jest bardzo mało chętnych na ten kolor :rolleyes: Pokażę też kilka custom'ów :ph34r: czego to ludzie nie wymyślą?! B)

 

attachicon.gifP1080073.JPGattachicon.gifP1080074.JPGattachicon.gifP1080075.JPGattachicon.gifP1080078.JPG

 

No i okoń dla Pitt'a - tak miał być?

 

attachicon.gifP1080081.JPG

 

Pozdrawiam

M

Jerki dotarły, piękna sprawa,  w rzeczywistości wyglądają jeszcze piękniej jak na foto :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szykowanko na 7 dni ostrej jazdy :ph34r: Forumowe rękodzieło, które będzie testowane przez najbliższe dni! :ph34r:

 

attachicon.gifDSC_0032small.jpg

 

3 szklanka niestety pusta... :wacko:

 

Pozdr

Melek & Slider

 

Kurde... bym wiedział że taka akcja sie szykuje to wysłał bym tez coś swojego do testów...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Maćku płoci nie polakierowałem jeszcze... Nie było siły i czasu. Dziś odstawiłem Slidera na lotnisko i pewnie od kilkunastu min dopiero jest w domu.

Wedkowanie było tragiczne.... napiszę jakiś obszerniejszy raport na dniach jak bedzie chwila. Jakbym nie musiał bym nie wychylał nosa z domu...

 

Pozdr

M

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak wiadomo niedawno gościłem u siebie Slidera :ph34r: plan był następujący pobić Sliderowe PB B) które wynosiło okrągłe 100cm.

Nastawialiśmy się na grube łowienie na płytkiej wodzie, niestety jak to często bywa w Irl pogoda pokrzyżowała nam plany i to bardzo.

 

Tydzień zaczął się koszmarnie, pierwsze dni z rana przymrozki -3st. Pobudka ok 6:30, obdrapanie pędzidła z lodu i w drogę.

Niestety w drodze na łowisko pada łożysko w przyczepie i spędzamy sporą część dnia na poboczu czekając na znajomego mechanika... Po ogarnięciu przyczepki docieramy na miejsce i wypływamy dopiero po godz 14. Pogoda niestety nie rozpieszczała... Porywy wiatru powyżej 50km/h nie ułatwiały łowienia., baa momentami czyniły je niemożliwym. Niestety ryby na płyciznach po nocnych przymrozkach zbzikowały i dzień kończy się totalną klapą. Powrót do samochodu był jednym z najniebezpieczniejszych powrotów, Slider był troszkę przerażony B)

Na drugi dzień jako, że wiatr nie ustawał przestawiliśmy się na mniejsze jeziorko ze sporą populacją szczupaka i wielkimi garbusami. Niestety było tak źle, że zmuszeni byliśmy pływać na jednym naprawdę małym kawałku jeziora. Jak wychylaliśmy się zza wyspy żeby obłowić jedną z lepszych miejscówek fale były tak duże, że wdzierały się do łodzi, a przynęty podczas jerkowania wychodziły z wody między falami... bezsens... Bez przerwy mocny wiatr, jeszcze mocniejsze podmuchy, co chwilę ulewy i gradobicia.... Tego dnia Slider zaliczył branie ryby ok 95cm przy samej burcie łodzi, ale niestety nie udało mu się jej zaciąć.

 

post-49629-0-88383900-1431167387_thumb.jpgpost-49629-0-38546900-1431167390_thumb.jpg

 

W 3 dzień udaliśmy się z powrotem na jezioro z 1 dnia. Tym razem ani pół podmuchu wiatru, żar z nieba i talfa na jeziorze... Masakra, jak wieje za mocno niedobrze, a jak jest szkło na jeziorze jeszcze gorzej.... W pierwszym rzucie Piranią zacinam sieć kłusowniczą... Zgłaszamy to do odpowiednich organów i po 35min na miejscu już jest ekipa, która tą sieć usunęła. Ciekawe czy to działa też tak PL?

Tego dnia namierzyliśmy gigantyczne ławice okoni, ale nie one były naszym celem więc ich nie łowiliśmy.

 

Bilans po 3 dniach, kiepski, żeby nie powiedzieć tragiczny. Pogoda dnia 4 wróciła do normy, czyli znów pizgało złem z każdej strony... Tego dnia przestawiliśmy się na jeszcze inne jezioro. Ptaszki ćwierkali, że padła tam ostatnio ryba 122cm więc warto było spróbować. Połowiliśmy trochę maluszków + jedna duża ryba po raz kolejny spada Sliderowi :( załamka. Morale opadło już bardzo nisko. Ja się nie poddawałem, ale kolega Michał już miał powoli dość. Szczupaki miały walić jak szalone a jak narazie jest dno. Codziennie wracałem do domu przemoczony do kostek mimo odpowiednich ciuchów. Niestety po całym dniu gdy fala co kilkanaście sek odbija się od łódki i leci prosto w twarz ciuchy wodoodporne nie pomagają. Wszystko po twarzy ścieka do wewnątrz....

 

Po powrocie do domu i sprawdzeniu prognozy na dzień kolejny odpuszczamy... Miało być jeszcze gorzej z wiatrem :angry:

 

Zostało nam 2 dni łowienia a jeszcze nie mamy nawet jednego dobrego zdjęcia :blink: cały czas tłumaczyłem Michałowi, że w końcu trafimy na żerowanie grubych ryb i tak też się stało. Koło godziny 12 zaczęły się brania. Na początek siada pierwsza prawie metrówka :P szybka sesja i do wody. Morale u Michała odrobinę podskoczyło :ph34r: Jakiś czas później siada kolejna prawie metrówka :rolleyes: No tak powinno być od początku!

 

post-49629-0-27729100-1431167393_thumb.jpgpost-49629-0-48432200-1431167397_thumb.jpgpost-49629-0-40195200-1431167399_thumb.jpg

 

No w końcu jest jakiś uśmiech!

Kilkanaście min po tej rybie Michał zacina swoją życiówke! Niestety (nie wiem jak to się stało) chłopak w momencie brania bawił się telefonem, który podczas holu chował do kieszeni. Nie muszę chyba pisać co się stało gdy ryba dostała odrobinę luzu! :wacko: ehh

Wtedy poszło 8 punktów ostrzeżenia i ban na telefon do odwołania! :angry:

 

Po 2h postawiliśmy kropkę nad i! Udało się wyholować piękną upasioną rybę o długości 115cm! :D

post-49629-0-06001800-1431167828_thumb.jpg

Uff.

Podsumowując było to najgorsze łowienie jakie doświadczyłem do tej pory. Gdybym nie musiał to bym nie wychylał nosa z domu!

Pozdr

M

  • Like 12
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...