Skocz do zawartości

Najlepszy blank okoniowy


TadekPodjadek

Rekomendowane odpowiedzi

  • 1 rok później...

Czy ma ktoś bezpośrednie porównanie Phenixa FX761-2 do Matagi Super Big Pond? FX oczywiście ciut dłuższy. Oba blanki podobne mocowo 2-6lb, Matagi jakby delikatniejszy i cieńszy w szczycie. Jak ma się w realu zakres obsługiwanych przynęt przez Matagi? Od ilu da rade komfortowo rzucić i łowić, bo z tego co czytałem ogarnia główki max 4g + wąska gumka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy ma ktoś bezpośrednie porównanie Phenixa FX761-2 do Matagi Super Big Pond? FX oczywiście ciut dłuższy. Oba blanki podobne mocowo 2-6lb, Matagi jakby delikatniejszy i cieńszy w szczycie. Jak ma się w realu zakres obsługiwanych przynęt przez Matagi? Od ilu da rade komfortowo rzucić i łowić, bo z tego co czytałem ogarnia główki max 4g + wąska gumka.

Niby obydwa blanki mają 2-6lb,ale Matagi ma ''japońskie funty'' i w porównaniu do max.6lb FX-a,Matagi ma nie więcej niż 4lb i bardziej progresywne ''pełne'' ugięcie.Komfortowy zakres użytych przynęt przy Matagi to 1g+3cm paproszek do 3,5g+4cm jaskółeczka,niżej nie ma ''czucia''...wyżej istnieje ryzyko zrobienia z kija travela.

Edytowane przez Paavo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Melduję posłusznie aniele Fido, że moda na dziubanie wklejanką z użyciem paprochów zastała mnie w pełni dorosłym wędkarzem, z silną skłonnością do nie ciekania w tłumie modniachów z uporem prześladujących palczaki.. :)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sławek Oppeln Bronikowski, on 02 Apr 2016 - 12:17, said:

Melduję posłusznie aniele Fido, że moda na dziubanie wklejanką z użyciem paprochów zastała mnie w pełni dorosłym wędkarzem, z silną skłonnością do nie ciekania w tłumie modniachów z uporem prześladujących palczaki.. :)

 

Bądźmy uczciwi, są takie chwile i miejsca, kiedy tylko na plemniki bierze ryba każdego gatunku, nie jest to wtedy przynęta selektywna, jest uniwersalna.

 

Grunciarze siedzą na brzegu i qrwiają, "dojrzali" spinningiści też, nic nie bierze od miesiąca :o

 

Wtedy ma znaczenie, czym prezentuje się jedynie słuszne wabiki. Zajeżdżanie normalnych ryb na lichym sprzęcie nie jest metodą, prezentowanie plemników na magbasowej pałce też nie jest zbyt skuteczne :ph34r:

 

Trzeba się tylko przyznać przed samym sobą, że są "mało męskie" sposoby by wtedy też połowić i tu już sprzętowy onanizm ma znaczenie B)

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I tu dochodzimy do kolejnego, powszechnie wyznawanego nonsensu, z którego wynika jakoby ryby miały obowiązek brać non stop, a my je bezustannie łowić, używając ku temu wszystkich możliwych sposobów, bo inaczej jesteśmy silnie niedowartościowani i qurwujemy niczym grunciarze - JanuszuD.. :)

Jest to moim zdaniem kolejne wcielenie cienkiej filozofijki - wełna, nie wełna.. stojącej w jaskrawej sprzeczności wobec smaku, etyki a także rozumu, co nietrudno jest człowiekowi kochającemu fishing zauważyć - w odróżnieniu od zwolenników napie.dalania ryb do nieprzytomności od 01.01 do 12.12, nie baczących na czas, rozmiar zdobyczy ani żaden inny sensowny kontekst.. :)  

Edytowane przez Sławek Oppeln Bronikowski
  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chyba udajesz, że nie zrozumiałeś sensu mojej wypowiedzi Sławku. Przecież nie może być tak, że Ty faktycznie mnie nie zrozumiałeś ;)

 

Oczywiście, nie chodzi o to żeby zawsze, wszędzie, bez umiaru ryby dręczyć. Raczej o to żeby w tej grze brać czynny udział, nie dać sobie do końca dyktować warunków. Skromne to podejście, kiedy łowimy na sprawdzone metody, wabiki, jak na to nie biorą to należy strzelić focha.

Owszem, szlachetnie jest łowić zgodnie z tradycją, jednak podnosić wyzwania, szukać i znajdywać rozwiązania, być czynnym uczestnikiem tej gry, zamiast narzekać, też nie powinno być podnoszone do rangi dewiacji, ani, na potrzeby wygodnej argumentacji w dyskusji, mianowane nieetycznym  :)

Bywa, że cała populacja w zbiorniku ukierunkowana jest na wylęg, nie na groch, kukurydzę zabajoną, jerki czy kopyta wielkości małej foki. Więc można się pogniewać, qurwować albo dostosować, ....... chyba :huh:

Chyba, że honorowym jest łowić ryby tylko wtedy, kiedy one skłonne są do współpracy, tylko w oparciu o tradycje i klasyczne techniki?

Wędkarstwo, w moim odczuciu, to taki tygiel tradycji i kreatywności. Ważne dla mnie jest tylko to by dla własnej satysfakcji, wyników i co tam jeszcze, nie dręczyć ryb niepotrzebnie. Jednak w zgodzie z przepisami, okresami i zdrowym rozsądkiem fajnie jest połowić rybki, kiedy ja mam na to ochotę, nie one. One na łowienie raczej ochoty nie mają nigdy, zdarzają się tylko okresy kiedy łatwiej dają się oszukać B) Dostosowywanie się do nich to poniekąd walkower, czy honorowy, może. 

Dlatego napisałem, że zajeżdżanie normalnych (czyli podrośniętych) ryb na lichym sprzęcie nie jest metodą. Jeżeli biorą tylko na plemniki i inne mikrodżigi staje się ważne by sprzęt dał możliwość i komfort prezentacji wabików, jednocześnie by normalne ryby był w stanie opanować, nie zajechać. Wtedy albo należy odpuścić, albo szukać odpowiedniego sprzętu (w takiej sytuacji onanizm sprzętowy ma uzasadnienie) ;)

 

Jeżeli takie podejście powoduje Twój sprzeciw to raczej nie warto ciągnąć tego tematu, raczej się nie dogadamy, jeśli nie wzbudza sprzeciwu, to chyba temat został wyczerpany. Dalej będzie już tylko bicie piany  :)

  • Like 9
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zharmonizowanie rynsztunku jest w przypadku łowienia okoni  równoznaczne z obowiązkową wklejankową monokulturą, postrzeganiem oraz  sprowadzeniem całości z reguły do plemnikowej mikromanii. Zawsze coś się na pypcia uwiesi, a okonek staje się dyżurną ofiarą dla wyznawców, tudzież dla każdego .. :)

Blank "pod" okonia.. :)

Wędkarstwo jakie widzę, to zestaw wylansowanych, uproszczonych stereotypów..  

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zharmonizowanie rynsztunku jest w przypadku łowienia okoni  równoznaczne z obowiązkową wklejankową monokulturą, postrzeganiem oraz  sprowadzeniem całości z reguły do plemnikowej mikromanii. Zawsze coś się na pypcia uwiesi, a okonek staje się dyżurną ofiarą dla wyznawców, tudzież dla każdego .. :)

Blank "pod" okonia.. :)

Wędkarstwo jakie widzę, to zestaw wylansowanych, uproszczonych stereotypów..  

I tak ch. złapiesz panie złotousty.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Melduję posłusznie aniele Fido, że moda na dziubanie wklejanką z użyciem paprochów zastała mnie w pełni dorosłym wędkarzem, z silną skłonnością do nie ciekania w tłumie modniachów z uporem prześladujących palczaki.. :)

Nie wiele jest, na tym forumie, osób które oglądały ten padół łez  ;)  przede mną i Twój argument zupełnie do mnie nie przemawia. Od roku jestem zagorzałym "wklejkowcem" a wiedz, że jak wziąłem pierwszy raz wklejkę  kolegi do ręki to powiedziałem, że to nie jest wędka, że to nie dla mnie i takie tam pierdy-merdy jakie Ty wypisujesz.

Piętnaście lat boleniowania+pietnaście sandaczowania i wydawało mi się, że wszystko wiem, o wędkach, przynętach... no i takie łowienie  dało uraz łokcia jak ta lala. Ten ból w nocy pomógł mi podjąć decyzję, teraz tylko wykałaczka i znów całe dnie mogę spędzać tak jak lubię, ilość ryb poławianych a i wielkość przypomina mi czasy "przed wojną".

Podsumowując: gupoty piszesz koleszko :P

Edytowane przez FidoAngel
  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czytam dyskusję i myślę sobie:czy łowienie okoni oznacza tylko szuranie 1g przynętami po dnie i liczenie palczaków?

Dla mnie takie łowienie dopuszczalne jest tylko kiedy NIC normalnego nie chce usiąść na kiju.

Zastanawiam się jak w ogóle można się nastawiać na takie łowienie?Przeciez kazdy w głębi duszy chce złowić ładnego ,tłustego garba.

2-3g+guma1.5" to dla mnie minimum.Na takie plemniki w wiekszości siadają 10cm pizdki.

Może się zdarzyć że będzie to broń nr jeden w zime kiedy nie ma lodu.Generalnie jednak duży okoń a taki mnie interesuje wciąga 7cm jiga razem z główką.

Mam trochę łatwiej bo łowie w Anglii ale pamiętam czasy w Polsce-najważniejsze to namierzyć ryby,jak już to zrobisz to przeważnie w pierwszych rzutach biora największe ryby w stadzie.

Jeśli nie potrafisz to łów patrolowce na okrągło

Żapewniam ,że aby łowić spore okonie nie trzeba mieć wędki za 1k.

Moje kije to avid(1-10g) i sakura sportism(0.7-7g),obydwa za ok 500zł ,chociaz lowiłem i tańszymi i tez było dobrze.Do łowienia głęboko i ciężko używam CD BR do 20g.

Pozdrawiam

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...