Skocz do zawartości

Województwa kontra ilość okręgów wędkarskich


Rekomendowane odpowiedzi

  Od kilku sezonów obserwuję to co się dzieje na polskich wodach... HYPER,HYPER, akurat znajduje się między młotem, kowadłem i stołem ślusarskim. Okreg Ciechanów, Toruń, Gdańsk i biznesowe podejście do sprawy. Brak porozumień międzyokręgowych na wzajemnym honorowaniu składek. 16 województw i dziesiątki prezesów ??? Zarybienia mega wyjechane, efekty z punktu widzenia wędkarza z roku na rok gorsze. I pytanie czy to idzie w dobrym kierunku???

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Za to pieniążki idą szerokim strumieniem do kieszeni prezesów i innych pasibrzuchów-nierobów. :angry:

Pamiętam czasy, gdy była jedna opłata krajowa i jadąc w delegację zawsze zabierałem ze sobą spinning. Nawet po drodze potrafiłem się zatrzymać nad jakąś obiecującą wodą i choćby godzinkę połowić. Nigdy nie mialem przypadku, żeby niczego nie wyholować, oczywiście wszystkie rybki wracały do wody.

Kiedyś w 3 godziny nad Jeziorskiem złowiłem 17 okoni, teraz nie ma gwarancji, że w tym samym miejscu uda się złowić 3 okonki w 17 godzin... :(

Edytowane przez Alexspin
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uważam ze okręgi wędkarskie powinny się pokrywac z obecną mapa administracyjną, bo obecnie mieszkając w jednym województwie można się załapać na dwa okregi nie do końca współpracujace ze sobą, a bulic za to ze ma się takiego peha i puchy w wodzie - to raczej bez sensu.

Edytowane przez miramar69
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uważam ze okręgi wędkarskie powinny się pokrywac z obecną mapa administracyjną, bo obecnie mieszkając w jednym województwie można się załapać na dwa okregi nie do końca współpracujace ze sobą, a bulic za to ze ma się takiego peha i puchy w wodzie - to raczej bez sensu.

niemożliwe. ZG ma to w dalekim poważaniu, ludzie płacą po dwie opłaty za różne okręgi jak nie ma porozumiem, kasę zbierają okręgi, masz ich chyba 44, w każdym zarząd okręgu na 10 osób, a Ty chcesz ze 300 osób na bruk.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam Moje zdanie jest za stworzenie jednego związku i porządnej straży rybackiej.Powodów jest kilka a nawet kilkanaście co obecnie robią okręgi wędkarskie to pomsta do nieba.Prezesi robią nic a biorą niezłe wynagrodzenia i zatrudniają kolesiów .Brak zarybień takich jak być powinny a kaska do kieszeni leci.Wędkarz coraz bardziej ma presje na ryby brak kontroli.Kłusownicy na dużą skalę trzebią łowiska .Zobaczcie co się stało na mazurach ,gdzie można złowić węgorza?Sto kradzieży......

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pisałem to już wielokrotnie, ale powtórzę. Zarząd Okręgu, Okręgowa Komisja Rewizyjna, Okręgowy Sąd Koleżeński, to są organy wybierane spośród delegatów i przez delegatów na zjeździe okręgowym. Wybrane osoby pełnią funkcje społecznie, nieodpłatnie, nie są zatrudnione. Jedyne pieniądze, jakie im przysługują, to dieta za posiedzenia oraz zwrot kosztów dojazdu. Prezydium ZO zbiera się raz w miesiącu, Zarząd min. raz na kwartał, podobnie komisja rewizyjna, sąd wtedy, gdy potrzeba.

I kolejny raz przytoczę przykład mojego, niewielkiego okręgu. Zatrudnione na etacie są 4 osoby, w tym dwie na połówkach, czyli 3 pełne etaty.

 

Kolegów piszących bzdury i wywołujących kolejną gównoburzę, proszę o zapoznanie się ze statutem organizacji, której są członkami, często od wielu, wielu lat. Nieprawidłowości można wskazać w wielu okręgach, nawet prawdziwe patologie, ale opluwanie wszystkich dookoła i polowanie na mitycznych "onych" nie zmieni nic. Pójdź człowieku na zebranie, zostań delegatem, daj się wybrać na prezesa i bierz to gigantyczne wynagrodzenie za nic nie robienie. 

  • Like 8
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bartek, ale zgadnij dlaczego jest taki odbiór społeczny? Pomijając typowe Polskie hejterstwo, ja nie zmienię zdania na razie, 44 okręgi to zbyt dużo, nie chodzi wprost  o kasę na etaty czy delegacje, choć w wymiarze tych 44 okręgów to już jest poważna kasa, którą można lepiej zarządzać. Wołałbym jednego menadżera na okręg, i maksymalnie 20 okręgów, niż teraz 44 okręgi. Jak na zebraniu corocznym słyszę że nie ma 300 zł na dofinansowanie dla juniorów na zawody ogólnopolskie, a są na delegacje dla Zarządu Okręgu to ja nie chce takiego Zarządu Okręgu. Gdy każdy okręg ma inne zasady wyborcze i koło z 500 członkami ma tylu samo delegatów co to z pięćdziesięcioma. Gdy ZG PZW nie dostosowuje się przez lata do ustawy o sporcie to jak ludzie mają odbierać PZW? Nie każdy jest społecznikiem, ale wielu chciałoby za te 200 czy 400 zł rocznie mieć co łowić i wypuszczać.

Edytowane przez wuran
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Proste pytanie - czy PZW radzi sobie z zarządzaniem wodami? 

 

Działania PZW w/g wikipedii:

 

Zakres działań podejmowanych przez PZW dotyczy

  • gospodarki rybacko-wędkarskiej
  • ochrony wód i środowiska naturalnego
  • pracy z młodzieżą, sportu i rekreacji 

 

Ponieważ PZW kompletnie nie radzi sobie z punktem drugim udaje, że robi coś w kwestii punktu pierwszego. Wyniki tych działań można sobie ocenić samemu. Każdy łowił kiedyś na jakiejś wodzie i łowi teraz można sobie przypomnieć i porównać. 

Oczywiście zawsze będą działacze którzy są tak przywiązani do Związku mentalnie i/lub finansowo tak, że każdy pomysł na likwidacje przyjmują z oburzeniem.  

Dla nich fakt, że rybostan w większości wód w Polce jest katastrofalny jest kwestią drugoplanową - zawsze powiedzą - zamiast gadać zostań Prezesem i to zmień. Problem w tym, że Prezesów już trochę było, działacze pracują cały czas większość za darmo a wędkarze łowią coraz mniej. 

I tego już wielu widzieć nie chce. 

Edytowane przez Jan76
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem zdecydowanie za 16-toma okręgami, w granicach tożsamych z granicami administracyjnymi województw. Znacznie uprościłoby to zorientowanie się, które wody, do którego okręgu należą.

Jestem za składką ogólnokrajową. Przemawia za tym choćby problem zarybiania rzek. Cóż z tego, że np. okręg poznański wykona zarybienie Warty, jeśli rybki i tak nie honorują żadnych granic i popłyną sobie do okręgu gorzowskiego albo konińskiego, które z zasady nie podpisują porozumień, a jeśli już, to za słoną dopłatą.

 

Ps

Pisząc o prezesach i innych pasibrzuchach-nierobach, miałem na myśli ZG PZW. Przykładowo, co robi prezes jeśli biurem ZG kieruje dyrektor biura - zdublowanie stanowisk. Pewnie nie wszyscy koledzy zdają sobie sprawę z tego, że w skład ZG wchodzą aż 33 osoby. Niestety nie ma ogólnie dostępnych danych ile osób jest zatrudnionych w biurze ZG i ile w biurach 44 okręgów.

 

Nie umniejszam zasług i roli jaką pełnią społeczni funkcjonariusze i podziwiam ich poświęcenie często bezowocne, idące jak para w gwizdek.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam Moje zdanie jest za stworzenie jednego związku i porządnej straży rybackiej.Powodów jest kilka a nawet kilkanaście co obecnie robią okręgi wędkarskie to pomsta do nieba.Prezesi robią nic a biorą niezłe wynagrodzenia i zatrudniają kolesiów .Brak zarybień takich jak być powinny a kaska do kieszeni leci.Wędkarz coraz bardziej ma presje na ryby brak kontroli.Kłusownicy na dużą skalę trzebią łowiska .Zobaczcie co się stało na mazurach ,gdzie można złowić węgorza?Sto kradzieży......

Kolego chciałbym podać przykład Okręgu Krosno a dokładnie Odcinek Specjalny.

 

Wizytówka Krosna, bardzo rybna woda i co najważniejsze dobrze kontrolowana.

 

Jak zwykle jest jakieś ale...

 

 

Powołując się na dane ze strony internetowej Okręgu Krosno.

 

 

Liczba zezwoleń 40 sztuk.

1800 zł cena zezwolenia.

 

40 szt. razy 1800 zł = 72000 zł kwota imponująca, prawda?

 

 

Policzmy koszty.

 

Pensja dwóch strażników, zakładam najniższą 2200 zł brutto x 12 miesięcy = 26400 zł

 

26400 zł x 2 strażników = 52400 zł

 

 

Kwota z zezwoleń 72000zł minus etaty strażników 52800zł = 19200zł

 

Muszą czymś jeździć, prawda?

 

Przyjmijmy, że samochód spali paliwa za 50 zł dziennie.

 

360 dni razy 50zł = 18000zł

 

Zostanie 1200 zł.

 

 

Jeszcze tylko zarybić i można łowić.

 

 

 

Ps. do kolegów którzy z sentymentem wspominają JEDNĄ OPŁATĘ krajową.

 

Według różnych wyliczeń kosztowała by od 1000 do 1500zł!!!

 

Ilu wędkarzy było by stać???

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ps. do kolegów którzy z sentymentem wspominają JEDNĄ OPŁATĘ krajową.

 

Według różnych wyliczeń kosztowała by od 1000 do 1500zł!!!

 

Ilu wędkarzy było by stać???

wielu byłoby stać. teraz za wody nizinne i górskie w jednym okręgu składka wychodzi mi około 400 zł

za jeden wyjazd do Szwecji na tydzień łowienia płaci się około 2000 zł

dolicz do tego wypady na wody komercyjne to kolejne 300-400 zł rocznie spokojnie wielu z nas wydaje

 

Gdybym miał rybne wody w Polsce to za granicę nie jeździłbym na szczupaki i okonie a na GT, tuńczyki i basy.

2-3 rybne wody na okręg dałoby obecnie 100-150 łowisk, to już idzie upilnować ale trzeba tego chcieć a nie sypać ryby z wora do wody po to aby inni w tydzień je wyławiali, lub rybak 2 razy do roku przetrzebił sieciami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zacznę od końca. Na początek mało istotne sprostowanie, okręgów jest 43, co niczego nie zmienia.

@guma, zapomniałeś o wielu innych, znaczących wydatkach, choćby o prozaicznym ZUS, naprawach samochodu i sprzętu, wyposażeniu strażników, biurokracji, którą muszą wykonać. Żeby jakkolwiek funkcjonowali, to musi ich być min. 3, itd itp.   :D

 

@Alexspin jak sobie wyobrażasz podział wód? Wszystkie wody otwarte w Polsce są podzielone na obwody rybackie, które mają się nijak do podziału administracyjnego kraju. Piszesz o tym w drugim zdaniu i ilość okręgów nie zmieni nic w tym zakresie.

Działacze wszystkich szczebli są jednakowo wybierani i pracują nieodpłatnie, zabrania tego ustawa o stowarzyszeniach (za chwilę wejdzie w życie paskudna zmiana tejże).

 

@wuran odpowiedz sam sobie na pytanie, czy taki moloch, jak Okręg Mazowiecki, jest sprawny i wydolny? Likwidacja małych okręgów i stworzenie dużych przyniesie więcej strat niż korzyści. Jakoś tak dziwnie się składa, że to w tych mniejszych jednostkach pilnuje się wody, uczciwie zarybia, prowadzi gospodarkę wędkarską itd. Uwierz mi, że zdecydowanie łatwiej jest dogadać się z 10 starostami niż z 50, łatwiej jest skutecznie zarządzać kilkoma milionami niż kilkuset, wreszcie łatwiej dobrać właściwych ludzi spośród 10 tysięcy niż 100 tys.

Sposób wydawania pieniędzy nie zależy od liczby okręgów, a od ludzi, tylko i wyłącznie. Nie zapominaj, że większość wydatków to najprzeróżniejszej maści podatki. Mamy podatek rolny, gruntowy, od nieruchomości, dochodowy, opłaty dzierżawne i wreszcie koszt zarybień. W większości przypadków koszt zarybień to około 20% wydatków, a podatki zbliżają się do 60%. Chory jest system państwowego zarządzania wodami, a z tego wynikają dalsze konsekwencje. Dlaczego Skarb Państwa ma w dupie ichtiofaunę? Dzierżaw sobie wodę, ale płać podatki. Co z tego, że stowarzyszenia mogą wydać pieniądze wyłącznie na działalność statutową? Mają zarybiać i już. Nie ważne kto wyjmie ryby, ważne, kto włoży. Władze PZw utrzymują tak liczny stan członków z jednej, prozaicznej przyczyny. składki nie są opodatkowane podatkiem dochodowym i vatem. Dlatego zezwolenie jest wydawane nieodpłatnie członkom stowarzyszenia. Można by postawić kasę fiskalną u każdego skarbnika i sprzedawać zezwolenia każdemu, kto posiada kartę wędkarską. Tylko podatki trzeba by doliczyć do ceny. To może doprowadzić do utraty dużej liczby złotówek, a co za tym idzie, płynności finansowej. Z drugiej strony, takie działanie zamknęłoby usta pyskaczom, którzy chcą łowić w całym kraju za 100 zł. Na komercyjnym łowisku 20-30 zł za dzień jest ok, ale 200 zł za rok na tysiącach hektarów, to za drogo. Podsumowując, gruntownej reformy wymaga sposób podejścia skarbu państwa do wody, systemu użytkowania wód śródlądowych, a wreszcie PZW (kolejność nieprzypadkowa).

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wielu byłoby stać. teraz za wody nizinne i górskie w jednym okręgu składka wychodzi mi około 400 zł

za jeden wyjazd do Szwecji na tydzień łowienia płaci się około 2000 zł

dolicz do tego wypady na wody komercyjne to kolejne 300-400 zł rocznie spokojnie wielu z nas wydaje

 

Gdybym miał rybne wody w Polsce to za granicę nie jeździłbym na szczupaki i okonie a na GT, tuńczyki i basy.

2-3 rybne wody na okręg dałoby obecnie 100-150 łowisk, to już idzie upilnować ale trzeba tego chcieć a nie sypać ryby z wora do wody po to aby inni w tydzień je wyławiali, lub rybak 2 razy do roku przetrzebił sieciami.

Napisałeś, że wielu byłoby stać.

 

Problem zaczyna się jednak w podziale składki.

 

Teoretycznie wiązałoby się to z presją na łowiskach na podstawie wpisów w rejestrze połowów.

 

W sumie nastąpiły by podział na wody bardziej i mniej zarybiane.

 

Co z pieniędzmi na ochronę wód? Itp.

 

Wszystko zaczęło się w chwili gdy Okręgi Pzw w Polsce uzyskały osobowość prawną.

 

Statut Pzw rozdział 5 Okręgi związku. § 37 pkt. 3.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam pytanie co stoi na przeszkodzie żeby wprowadzić jedną dzienną opłatę 10zł na wszystkie wody. Zlikwidować PZW. Na ochronę wody (policja, Straż Graniczna. Straż Rybacka) 70% zarybienia głównie drapieznikiem 30%. 

 

Wiem, że działacze pracują głównie za darmo ale jednak jak koledzy podają jest też sporo takich szczegolnie w zarządach co tak całkiem za darmo nie pracują. Jeden wredny redakor podał nawet  4 mln w ZG. Także gdyby te wszystkie koszty zmniejszyć do 0. Narybek kupowałoby MŚ od tego kto dałby najmniejszą cenę (a nie wyłacznie w ośrodkach PZW). Może te 10 zł by wystarczyło? 

 

Oczywiście w MŚ też ktoś musiałby się tym zajmować ale tam jest sporo urzędników może nawet nie trzeba by nikogo nowego zatrudniać? 

W każdym razie ja z pewnością parę razy na takich wodach bym był za wody  PZW nie płacę i nie łowię. Myślę, że jest przynajmniej drugie tyle co członków PZW "wędkarzy" którzy łowią i nie płacą. Na 200 czy 500 zł ich nie stać a 10zł może by zapłacili. 

p.s odeszły by też koszty o których napisał przed chwilą @bartsiedlce - podatki -60%!!!?

Edytowane przez Jan76
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo sensownie Janie, mam tylko wątpliwości związane z tymi urzędnikami. Nasze państwo ma przedziwną skłonność do mnożenia urzędniczych etatów na potęgę. PZW mogłoby sobie zostać jako zrzeszenie pasjonatów, którzy organizują edukację ekologiczną, uczą młodzież szacunku dla ryb i wody itp. 

Ciekawe, czy brak dzierżawców wpłynąłby na polepszenie rybostanu?  B) Czy mądrzy urzędnicy nie zezwoliliby na przemysłowy odłów ryb na wszystkich wodach śródlądowych, jako wsparcie dla budżetu? Jak zareagowałby Minister Finansów na utratę wpływów?

 

Gdyby była wola polityczna, to podpisałbym się pod takim projektem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Sposób wydawania pieniędzy nie zależy od liczby okręgów, a od ludzi, tylko i wyłącznie. Nie zapominaj, że większość wydatków to najprzeróżniejszej maści podatki. Mamy podatek rolny, gruntowy, od nieruchomości, dochodowy, opłaty dzierżawne i wreszcie koszt zarybień. W większości przypadków koszt zarybień to około 20% wydatków, a podatki zbliżają się do 60%. Chory jest system państwowego zarządzania wodami, a z tego wynikają dalsze konsekwencje. Dlaczego Skarb Państwa ma w dupie ichtiofaunę? Dzierżaw sobie wodę, ale płać podatki.

@bartsiedlce - cieszę się, że uważasz ten arcyprosty pomysł za dobry. Ja uważam go (nie chwaląc się) za genialny. Sam zresztą podałeś dane które sprawiają że pomysł stał się  genialny- pisałem o nim już wczesniej nie znając tych danych. Bo z twoich danych wynika że wędkarze głównie płacą na Państwo -choć wydają się niewiarygodne. A chyba nie o to nam chodzi?

Podawałem już przykład Lasów Państwoych - Lasy też płacą podatki tyle, że nie 60% !!!! -

może tu trzeba szukać przyczyn bezrybia?  Może faktycznie zamiast podatków od wynagrodzeń będzie podatek od hobby i to 60 procentowy:)

Jedziesz na grzyby a tu bach 100zł dniówka 60zł na Państwo 40 za zagrzybianie :)

Co do urzędników - muszą działać zgodnie z ustawą i tam tkwi klucz do rybności wód w Polsce o czym już też pisałem. 

Edytowane przez Jan76
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pisałem to już wielokrotnie, ale powtórzę. Zarząd Okręgu, Okręgowa Komisja Rewizyjna, Okręgowy Sąd Koleżeński, to są organy wybierane spośród delegatów i przez delegatów na zjeździe okręgowym. Wybrane osoby pełnią funkcje społecznie, nieodpłatnie, nie są zatrudnione. Jedyne pieniądze, jakie im przysługują, to dieta za posiedzenia oraz zwrot kosztów dojazdu. Prezydium ZO zbiera się raz w miesiącu, Zarząd min. raz na kwartał, podobnie komisja rewizyjna, sąd wtedy, gdy potrzeba.

I kolejny raz przytoczę przykład mojego, niewielkiego okręgu. Zatrudnione na etacie są 4 osoby, w tym dwie na połówkach, czyli 3 pełne etaty.

 

Kolegów piszących bzdury i wywołujących kolejną gównoburzę, proszę o zapoznanie się ze statutem organizacji, której są członkami, często od wielu, wielu lat. Nieprawidłowości można wskazać w wielu okręgach, nawet prawdziwe patologie, ale opluwanie wszystkich dookoła i polowanie na mitycznych "onych" nie zmieni nic. Pójdź człowieku na zebranie, zostań delegatem, daj się wybrać na prezesa i bierz to gigantyczne wynagrodzenie za nic nie robienie. 

 

Fajnie Bartek , że masz jeszcze siłę odpisywać ... 

Ja już przestałem wierzyć, że "tłum" kiedyś cokolwiek skuma.

 

http://hlehleblog.pl/2015/12/26/nie-dla-krajowej-skladki-wedkarskiej/

http://hlehleblog.pl/2015/12/08/pracuj-albo-plac/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie ma takiej siły, żeby wyszło 60% na same podatki ;) Warto pamiętać o tym, że jest coś takiego jak koszt uzyskania przychodu(podatek od nieruchomości, rolny, dzierżawa itp.), który wpływa na wysokość dochodu, a co za tym idzie na podatek dochodowy. Nie można wszystkich wydatków wrzucać do jednego worka. To, że w Polsce ciężko się żyje i trzeba płacić podatki to nie nowość. Moim skromnym zdanie nie tylko podatki mają wpływ na to jak wygląda sytuacja finansowa PZW.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@pawlikowski - oczywiście że nie tylko podatki ale przejęcie zarządzania wodami przez Państwo może doprowadzić do tego że większa część  składek będzia szła na zarybianie i ochronę a sama ochrona będzie realizowana głównie przez śłużby takie jak Policja czy Straż Graniczna plus Straż Rybacka. Na razie jak na każdym wątku piszą ochrony praktycznie nie ma. 

Edytowane przez Jan76
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W przypadku ochrony i racjonalnej gospodarki wodą, lasem, czy gruntem rolnym, najlepiej zdaje egzamin zasada "Pańskie oko konia tuczy". Im dalej obwód rybacki od siedziby Okręgu tym bardziej olewany. W imperium mazowieckim widać to najlepiej. Mogę się pomylić o jeden etat, ale chyba etatowych SSR w tym molochu jest dwóch w Warszawie plus jeden zachowany etat we Włocławku. Reszta SSR, to ludzie, którzy po pracy zasuwają społecznie, oczywiście wtedy gdy nie mają innych ważniejszych spraw, np. rodzinnych. Weźmy tylko dwa największe zbiorniki w tym okręgu do ochrony Zegrzyński i Włocławski, razem ponad 6000ha. Jak to dobrze chronić na trzech etatach SSR i reszta z doskoku? A gdzie pozostałe rzeki i jeziora?

 

Z punktu widzenia kieszeni, czyli opłat za wędkowanie, to jest miód i malina, ale z punktu widzenia dbałości o te wody i szans na zwiększenie rybostanu zerowe.

 

Ciału bliższa koszula. Społecznie można dbać o to, co jest pod ręką, a nie 200km od domu, a PZW podobno opiera swoje działania na pracy społecznej członków. Podobno, bo jak i tu można doczytać między wierszami, głównie chodzi o to, aby było można łowić gdzie się chce, za 200zł najlepiej na rok, no i oczywiście ryb musi być jak na stawie komercyjnym, i niech to tych 3 etatowych zrobi, bo więcej to już złodzieje. Ostatecznie ma być jak najtaniej i jak najkorzystniej, byle by ktoś to zrobił, a nie ja. Oni niech zrobią, oni, ci tam z tych zarządów.

Złodzieje! Już dołożę za was :D

  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie  porównanie PZW i Polskie Lasy Państwowe. 

Nie chce tu się rozpisywać dane ogólnie dostępne.  Możemy sobie pisać ile dusza zapragnie ale fakty to fakty.

 

PZW jest pośrednikiem dzięki czemu Państwo dowala podatki a część działaczy "godnie zarabia" . Ogólnie jak napisał @bartsiedlce niewielka suma z waszych składek idzie na cel na którym Wam zależy. Jeśli to Wam odpowiada to ok. Dla mnie bomba. Ale jeśli by ktoś jednak doszedł do wniosku, że jednak lepiej płacić na zarybianie to ja jestem pierwszy do podpisu takiego projektu a później do opłacania licencji. 

 

Bardzo mnie ucieszył post @bartasiedlce bo miałem wrażenie, że on widzi jeden kierunek rozwoju- PZW. 

A dla mnie chodzi o to żeby były ryby, rozwój turystyki wędkarskiej,  pieniędze dla ludzi (w Polsce nie w Szwecji) itd itp

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pisałem to już wielokrotnie, ale powtórzę. Zarząd Okręgu, Okręgowa Komisja Rewizyjna, Okręgowy Sąd Koleżeński, to są organy wybierane spośród delegatów i przez delegatów na zjeździe okręgowym. Wybrane osoby pełnią funkcje społecznie, nieodpłatnie, nie są zatrudnione. Jedyne pieniądze, jakie im przysługują, to dieta za posiedzenia oraz zwrot kosztów dojazdu. Prezydium ZO zbiera się raz w miesiącu, Zarząd min. raz na kwartał, podobnie komisja rewizyjna, sąd wtedy, gdy potrzeba.

I kolejny raz przytoczę przykład mojego, niewielkiego okręgu. Zatrudnione na etacie są 4 osoby, w tym dwie na połówkach, czyli 3 pełne etaty.

 

Kolegów piszących bzdury i wywołujących kolejną gównoburzę, proszę o zapoznanie się ze statutem organizacji, której są członkami, często od wielu, wielu lat. Nieprawidłowości można wskazać w wielu okręgach, nawet prawdziwe patologie, ale opluwanie wszystkich dookoła i polowanie na mitycznych "onych" nie zmieni nic. Pójdź człowieku na zebranie, zostań delegatem, daj się wybrać na prezesa i bierz to gigantyczne wynagrodzenie za nic nie robienie. 

ZAPRASZAM KOLEGĘ DO BIAŁEJ PODLASKI jak nie dowierza.......mafia która jest nie do wyburzenia betony....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja powiedziałbym że powinno być więcej "Okręgów" lub innej formy organu zarządzającego wodą. Im więcej wody ma okręg, tym trudniej chronić tą wodę i jest mniejsza determinacja okręgu do polepszania rybności wód. Najlepszym przykładem jest O. Mazowiecki który ma dużo wody nad którymi mieszka dużo wędkarzy którzy opłacą składkę nawet gdy woda nie będzie darzyła rybami,ale z innych powodów będzie ona dla nich atrakcyjna. Małe okręgi mające małe ilości wody aby zatrzymać swoich wędkarzy i przyciągnąć wędkarzy turystów z innych okręgów muszą stawiać na jakość wód, a wiec chronić to co mają w wodzie. Najlepszym tego przykładem jest okręg Ciechanów, co roku zaostrzają limity i wymiary i to pewnie jeszcze nie koniec, a że ryby to nie grzyby więc na wymierne efekty pewnie będzie trzeba kilka lat poczekać. Zarybianie będzie miało jakiś sens jak ograniczymy połowy, nie jesteśmy kormoranami żeby wpieprzać 5kg ryby dziennie, myślę że 1 duża ryba tygodniowo lub 1,5kg mniejszych zaspokaja ludzkie potrzeby na białko. Do tego dochodzi demotywujące działanie nadmiernych odłowów do społecznego zaangażowania się wędkarzy w ochronę wód, bo nawet gdybyśmy przywrócili rybostan sprzed 50lat i mieli 100 strażników na hektar wody skończyło by się na tym że codziennie kontrolowali by te same osoby z 2 wymiarowymi szczupakami lub 5 kg okonia. Rybacy to osobny temat. A co do osób które chciały by łowić na jednej składce w całej Polsce to zaproponowałbym porozumienia międzyokręgowe NO KILL, chcesz łowić u kogoś kto dba o swoją wodę i ryby to łów i tylko łów.

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...