Skocz do zawartości
  • 0

Szkierowy debiut - “Konkurs XX-lecie Fishing Center” - nowy artykuł na jerkbait.pl


admin

Pytanie

Cześć,

Jako młody chłopak, zara?źony wędkowaniem przez wujka, spędzałem całe dnie nad jeziorem, łowiąc płotki. Wakacje, wtedy istniało dla mnie takie pojęcie, były wymarzonym czasem, by doskonalić sw?łj warsztat. Spinning był jedynie dodatkiem, kt?łry w czasie posuchy uatrakcyjniał czas spędzony nad wodą. Jednym słowem - nie był traktowany powa?źnie. Mijały lata, a ja ciągle mieszałem we wiadrze, pr?łbując przymilić się tłustym leszczom. Wszystko zmieniło się, kiedy znajomy zabrał mnie na wędkowanie z łodzi. Wtedy ka?źdy z nas złapał po kilka szczupak?łw. Niby nic takiego, ale dla mnie to był przełom. Od tego czasu nabrałem wiary w to, ?źe mo?źna złowić kilka zębaczy dziennie i ?źe niekoniecznie musi być to przypadek. Tak się zaczęła moja przygoda ze spinningiem.

 

Zapraszam do lektury ostatniego ju?ź artykułu konkursowego. Tym razem o swojej przygodzie na szwedzkich szkierach opowiada @RobertGizycki. Zapraszam serdecznie!

 

Pozdrawiam

Remek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 odpowiedzi na to pytanie

Rekomendowane odpowiedzi

  • 0

Ja te?ź chcę jechać na szczupaki :D.

Potwierdza się, ?źe jednak najpierw jak jedziemy do Szwecji to chcemy się nałowić. Dopiero p?łźniej jeździmy w poszukiwaniu mamusiek (nawet rezygnując z du?źej ilości brań).

 

Dzięki wszystkim za miłe słowa. Sławek ma rację. Cię?źko pływać w jednym, teoretycznie bankowym miejscu (głębia i masa śledzia), bez brania przez kilka godzin w nadziei na metr?łwkę, szczeg?łlnie jeśli ma się świadomość, ?źe w płytkiej zatoce kilometr dalej mo?źna się nałapać do syta ale takich siedemdziesiątek... Kto ma du?źe doświadczenie, i jest pewien swoich umiejętności, mo?źe krą?źyć w takim miejscu w oczekiwaniu na dobry czas. Ja niestety go nie mam, dlatego rezygnowałem szybko. Miałem tylko 6 dni i nie chciałem ryzykować...

Po powrocie do kraju, najwa?źniejszą rzeczą był wyb?łr terminu na rok przyszły - kiedy tylko to załatwiłem, uspokoiłem się <_< Od tego czasu nie ganiam jak szalony za krajowym szczupakami, bo wiem, ?źe w Polsce mnie coś takiego i tak nie spotka (przynajmniej ja nie znam takich jezior). Owszem pływam sobie i łowie je czasem, ale tak naprawdę wole pospacerować nad rzeką by ukłuć bolenia - a tych akurat jest sporo :D.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Gratuluję wynik?łw. Nam w zeszłym roku poszło nieco słabiej chyba. Byliśmy przed Wami i woda była jeszcze ciut za zimna. Ryby siedziały w błocie na metrowej wodzie gł?łwnie i nie były to metr?łwki niestety. Gzie były metr?łwki? Nie udało sie nam dowiedzieć.

 

Ech, Syrsan to magiczne miejsce. Miło jest powspominać, zwłaszcza, ?źe w tym roku raczej się nie uda odwiedzić Szwecji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Fajny tekst, super zdjęcia,gratuluje ryb.

Robert wiesz mo?źe jakie wyniki miały inne ekipy z domk?łw?

 

Nie było du?źo ludzi. Jeszcze jeden domek był zajęty. Przewa?źnie jak wypływaliśmy i wracaliśmy to łodzie sąsiedniej ekipy były na miejscu.... Po 4 dniach zagadaliśmy do chłopak?łw i powiedzieli ?źe ich największa ryba to 86cm. Wyciągali ryby z samych trzcin i przewa?źnie na wahadł?łwki. Tyle pamiętam po rozmowie z nimi.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Ciekawa relacja i fajne zdjątka. Gratuluję udanej wyprawy.

 

Syrsan w sezonie 2010 było niezłe. Generalnie ludzie łowili sporo mniejszych i średniak?łw (40 - 80 cm), co cieszy, bo w poprzednich sezonach takich ryb było mniej. To dobrze rokuje na przyszłość. Większość ekip w 2010 roku połowiła przyzwoicie szczeg?łlnie w drugiej połowie maja i czerwcu. Nieźle było te?ź w końc?łwce sierpnia i we wrześniu, za to wyraźnie gorzej w październiku - mieliśmy grupy, kt?łre przez tydzień łowiły ledwo kilkanaście (i to niewielkich) sztuk. Ale tak było na większości łowisk, z kt?łrych dostawaliśmy relację. Sam byłem wtedy na Boren, kt?łre uwa?źam za fenomenalną wodę i było cię?źko w por?łwnaniu z wiosną. Za to z początkiem listopada przyszło słoneczko + ciepełko i zn?łw było ok.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Ech, Syrsan to magiczne miejsce. Miło jest powspominać, zwłaszcza, ?źe w tym roku raczej się nie uda odwiedzić Szwecji.

Właśnie przeczytałem artykuł. Te?ź włączyły mi się wspomnienia i ?źal, ?źe wiosna tego roku ju?ź jest stracona :( Maciek, to mo?źe jesień? :D

 

@Robert: Co do terminu to wydaje mi się, ?źe trafiliście w przysłowiową 10-tkę. My najlepsze ryby łowiliśmy w ostatnich dniach wyjazdu, a początek był trudny (i chłodny).

 

PS. Czy szpieg był w naszej ekipie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz na pytanie...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...