Salmo_Salar Opublikowano 16 Czerwca 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 16 Czerwca 2006 Jak wyniki po wczorajszym dniu?? Pewnie wielu wyjechało gdzieś na te cztery dni na jakąś dalszą wodę. Ciekawe jak poszło. Wczoraj byłem z moim Yadem i Long Castem. O wynikach nie ma co pisać ale przyjemność z łowienia takim sprzetem ogromna Pozdr.Salmo Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Friko Opublikowano 16 Czerwca 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 16 Czerwca 2006 Narew i... przerażenie. Takie ilości łodzi i wędkarzy jeszcze nie widziałem. Nawet nasze miejscówki obstawione były. Ogólnie wróciłem przybity rozmiarem presji wędkarskiej. Kilka małych szczupaczków i kilka okonków nastroju nie poprawiło, tylko wyrzuty sumienia miałem że je niepotrzebnie skłułem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
rognis_oko Opublikowano 16 Czerwca 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 16 Czerwca 2006 Ja byłem wczoraj na mazowieckich pstrążkach.Dorwałem 3 małe kropki i przyłowiłem 2 okonie oraz szczupłego. Łowiłem w takim plenerze. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
phalacrocorax Opublikowano 16 Czerwca 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 16 Czerwca 2006 Ja byłem nad narwią. Woda była trochę za wysoka jak dla mnie. Większość moich ulubionych miejscówek była niedostępna. W 5 minut złapałem dwa malutkie boleniki i miałem nadzieję na jakiegoś większego ale przyszedł jakiś gliździaż i zaczął mnie pytać gdzie się najlepiej na nockę ustawić I całe moje skradanie na kolanach diabli wzięli. Potem miałem jeszcze jedno wyjście bolenia. Prowadziłem siudakowego bezsterowca nad zalanym progiem i w pewnym momencie zauważyłem pędzącą falę podążającą za moją przynętą. Niestety ryba zrezygnowała z niewiadomych mi przyczyn, a szkoda bo była spora.I jeszcze kilka fotek: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
phalacrocorax Opublikowano 16 Czerwca 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 16 Czerwca 2006 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jerzy Opublikowano 16 Czerwca 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 16 Czerwca 2006 Ja dzis koło 7 rano zaciąłem i szczęśliwie wycholowałem 41 cm okonia. ponadto było jeszcze kilkanascie patelniaków i dwa bardzo chude szczupaczki.pozd Jerzy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Friko Opublikowano 16 Czerwca 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 16 Czerwca 2006 @Jerzy, jak rano to można Ci jeszcze zaliczyć gratuluję pięknego okonia, może coś niecoś więcej napiszesz? Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
phalacrocorax Opublikowano 16 Czerwca 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 16 Czerwca 2006 @Jerzy, wspaniała ryba. Mi tylko raz udało sie złowić 41cm okonia. Wielkie gratulacje. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jerzy Opublikowano 16 Czerwca 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 16 Czerwca 2006 @ FRIKO, niestety nie miałem aparatu na łodzi, wiec musicie mi wierzyć na słowo Miałem trochę szczęścia, płynąłem powoli łodzią po jeziorze kierując się na zwalone drzewo na wyspie, gdzie siedzą często 1 kg esoksy 'potwory albo patelniaki. Zobaczyłem na powieszchni jeziora, jakieś 50-60 metrów od brzegu wyspy, widok jaki jest dziś rzadko spotykany. Stado toniowych garbusów wyszło pod powieszchnię robiąc przecinkę wśród s uklejek. Załorzyłem szybko mepsa 3 Black furry (czarna paletka w czerwone kropki) i zacząłem rzucać. Prowadziłem wirowkę okolo 1 m pod powieszchnią. po 10-15 minutach miałem kilka okoni. od 18 cm do 23 i 41 cm. radocha niesamowita.jerzy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Friko Opublikowano 16 Czerwca 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 16 Czerwca 2006 @Jerzy zazdroszczę Ci całą gębą jeśli to ma jakiś sens. Takich (jeszcze) widoków i takich (jeszcze) ryb. Tchnąłeś nieco optymizmu Pozdrawiam serdecznie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jerzy Opublikowano 16 Czerwca 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 16 Czerwca 2006 dzięki panowie!! To najwiekszy garbus złowiony przeze mnie w ciągu 3 ostatnich lat. Było wiele takich 32-37 cm, ale żaden nie miał 41 cm. Kiedyś wiele, wiele lat temu ( bodajże w 1993 rku) łowiłem na Warmii w małym kilkunasto hektarowym jeziorku, takie widoki jak grasujące przy powieszchni garbusy, były wzasadzie codziennie. Wtedy to ustanowilem swój rekord zycia, którego pewnie nigdy nie pobiję. To był ogromny okoń. Nie pamietam ile miał cm, ale pamietam dobrze wskazanie wagi w pobliskim sklepie 2,2 kg!!! Pamietam też, że mój szklany spining teleskopowy 2,10 był ogromnie wygiety a linka 0,30 (Balzer-pamietam to!) napięta do granic możliwości. Wtedy też łowiłem mepsem 3, ale srebrnym. Z tamtych czasów pozostała niestety tylko wiara w tę francuzką wirówkę, na ktora łowię bardzo często. przepraszam za swój sentymentalizm, ale jakoś mi sie to przypomniało JW Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
phalacrocorax Opublikowano 16 Czerwca 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 16 Czerwca 2006 Bo meppsy 3 to okoniofilne są jak widać. Moja 41 też na meppsa 3 tyle że Aglia w kolorze Brown Trout. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
szczuply_maciek Opublikowano 16 Czerwca 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 16 Czerwca 2006 Witam No żeby nie być gołosłownym to rybka z wczoraj. Okoń 32cm na Aglię nr 5. Od tamtego tygodnia albo Hornet 4F HP albo ta właśnie blaszka. pozdrawiam Maciek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
admin Opublikowano 16 Czerwca 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 16 Czerwca 2006 Cześć,Wczoraj wieczorem (3h - samotnie, właściwie z córką) i dzisiaj z Rognisem (4h) byłem nad chińską rzeką - żółta rzeka Wisła w poszukiwaniu boleni. Efekt, wczoraj pod wieczór krótki hol ładniejszego bolenia zakończony niepowodzeniem. Dzisiaj natomiast bez kontaktu. Za to widoki przednie! PozdrawiamRemek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
admin Opublikowano 17 Czerwca 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 17 Czerwca 2006 @ niestety nie miałem aparatu na łodzi, wiec musicie mi wierzyć na słowo Jerzy, jak będę w Poznaniu, to umówimy się na spotkanie w np. Avanti na Starym Rynku, zamówimy sobie makaron z sosem bolonese (zresztą mój ulubiony w Avanti) i dostaniesz wtedy młotkiem po głowie . Jak można nie wziąć aparatu nad wodę .... Chociaż ja Ciebie zaczynam rozumieć, ja jestem informatykiem i w życiu prywatnym staram się z daleka trzymać od komputerów. Niestety moi znajomi zawsze mnie o to próbują zagadać Muszisz kolego obiecać poprawę bo osobiście czekam na Twoje zdjęcia z rybą. PozdrawiamRemek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jerzy Opublikowano 17 Czerwca 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 17 Czerwca 2006 i dostaniesz wtedy młotkiem po głowie Ok mozesz walić, wezmę hełm, taki stalowy, wojsk pancernych bodajże Co do Avanti, to nie jestem pewien czy jeszcze istnieje. Ja byłem tam dobre parę lat temu, jako student. Proponuję Meridian w Parku Sołackim. Obok jest duży staw, więc zaprezentujesz mi swój kunszt w posługiwaniu sie lekkim castingiem Co do aparatu na łodce, to kilka lat temu wywróciłem sie na łodzi z znajomym i topowy nikon wpadł razem z właścicielem, ze mną i paroma kijami do wody Wylowilismy wszystko, oprócz tonących przynęt. Niestety aparat nadawał sie tylko na to aby postawic go na telewizorze. od tego czasu pływam z cyfrówką wbudowaną w telefon, albo głupkiem fuji z 24 klatkowym filmem.pozd Jerzy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
admin Opublikowano 17 Czerwca 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 17 Czerwca 2006 zaprezentujesz mi swój kunszt w posługiwaniu sie lekkim castingiem niczego nie będę musiał Tobie prezentować, sam porzucasz PozdrawiamRemek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jerzy Opublikowano 17 Czerwca 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 17 Czerwca 2006 RemekTo nawiń najgorszą linkę, a ja wezmę sekator ogrodowy. Czyms bedziemy musieli usuwac splataną linkę Mój rekord to załatwienie 70 metrów zyłki 0,22 za jednym rzutem JW Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
admin Opublikowano 17 Czerwca 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 17 Czerwca 2006 Jestem lepszy. Mój rekord to załatwienie 150m Toray Bravo. Zachaczyłem przynętą o źdźbło trawy podczas wyrzutu PozdrawiamRemek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mifek Opublikowano 18 Czerwca 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 18 Czerwca 2006 Remas rozumiem, że poszło wszystko w cholerę do sago dna???? <_< Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
admin Opublikowano 18 Czerwca 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 18 Czerwca 2006 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mifek Opublikowano 18 Czerwca 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 18 Czerwca 2006 niezazdroszcze Ja w wczoraj po raz pierwszy udałem się na bolki na podmoście z zestawem castingowym z żyłką. kilka pierwszych rzutów i n asiudakową blaszke bolo ok 30 cm. pozniej przez cały dzień nic... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jerzy Opublikowano 18 Czerwca 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 18 Czerwca 2006 Mifek to miałes farta i tak!! ja w kompletna parówkę walczyłem z krzakami na Warcie koło Poznania. Bolki absolutnie nie żerowały, natomiast udalo mi się wycholować małego szczupaczka, co jest wyczynem, bo w podpoznańskiej warcie szczupaki sa na kompletnym wymarciu jerzy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Salmo_Salar Opublikowano 18 Czerwca 2006 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 18 Czerwca 2006 Ach... W sobotę parówa przeokropna. Zero kontaktu z rybą. W niedzielę się nawet nie wybierałem bo pogoda ta sama tylko na dodatek dwa razy padało porządnie. Pozdr.Salmo Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mifek Opublikowano 18 Czerwca 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 18 Czerwca 2006 ale i tak najmilszym akcentem dnia byl pokaz zasiegu owego zestawu - przyznam się szczerze, że i n amnie zrobiło to duuuuuże wrażenie. Koledzy którzy do tej pory raczej korbkują aż oczęta przecierali... taki milutki incydencik Wychodzi na to, że się chyb ajdnak przekonam do zyłki przy białych drapizenikach. A skoro juz jesteśmy przy temacie może polecicie coś ogólnie dostępnego do castingowego zestawu na białego drapizenika - mowa o żyłce. W chwili obecnej mam z braku laku SUFIX MAGIC TOUCH .23mm białą. Linka w zasadzie niczego sobie - szczególnie, że dośc miekka i fajnie się układa - przynajmniej jak dla mnie, ale przydałoby się cos mniej rozciągliwego. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.