Skocz do zawartości

W Boże Ciało łowię śmiało


Salmo_Salar

Rekomendowane odpowiedzi

@ Rognis,

 

a jak trwałośc wpomnianych żylek mikado i mimicry? Nie wiem jak często jeżdzisz na ryby, ale pewnie częściej ode mnie. Przypomniałem sobie, że sufixa XL strong miałem na kołowrotku przez 2 lata i cały czas był niezły. Wiem, ze cena żyłki jest relatywnie niska, więc częsta wymiana na świerzą ma sens. Mnie Jednak, przekonuje cos takiego do producenta. jeśli tak długi kres przy spinningowaniu żyłka trzyma parametry. Co sądzisz o przetrzymywaniu zylki w lodówce, przed nawinięciem na kołowrotek?

jerzy :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 57
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowane grafiki

@Jerzy,

 

żyłki są w miarę trwałe ale nie jestem w stanie do końca tego sprawdzić bo wymieniam je bardzo często. Nie wynika to z tego, że niszczą się i nie da się nimi łowić, ale po prostu lubię używać świeżutkich :mellow: W ostatnim czasie zmieniam mniej więcej raz na miesiąc-dwa. :lol: Po tym czasie nie wyglądają na zużyte.

 

Nigdy nie przechowywałem żyłek w lodówce więc nic o tym powiedzieć nie mogę. :D

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Baloo,

 

Gratulacje, taki szczupal to nie czesto melduje się na drugim końcu kija. Co do krasnopióry, to mam wrażenie, ze od jakiś 3 lat białe ryby stają się coraz bardziej drapieżne. Może to z faktu braku tych tradycyjnych drapiezników inne ryby przejmują ich zwyczaje :lol: :lol: :lol:

Tak na poważnie to mogłbyś przybliżyć warunki w jakich złowiłeś tego centkowanego

jerzy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

 

Niemal wszystkie moje rybki tego dnia złowione zostały na Slidera 7S RSH. 2 metrowy blat i w okolicy stare koryto - około 4 metrów. Z kantów koryta zdejmowaliśmy sandacza za sandaczem - wszystko na slidka. Niestety największe miały około 50cm. Tym niemniej ilość przyprawiała o zawrót głowy. Nie przesadzając sam w ciągu półtora dnia łowienia sprawdziłem kły u około 50 sandałków. W pewnym momencie po prostu przestaliśmy liczyć.

Od czasu do czasu siadały szczupłe i taki jeden konkretniejszy się trafił. W sumie z Jackiem zaliczyliśmy około 6 szczupaków od 40 - 80cm.

Jak odłożyłem multik aby chwilę odpocząć, to złowiła się wzdręga. Rzuciłem w drugą stronę i ponownie łowiłem sandacza za sandaczem. Były takie momenty, że co rzut holowaliśmy rybę. Widzieliśmy kilkakrotnie stada przepływających sandaczy. Dosłownie kilkadziesiąt ryb 40-50 cm przepływających spokojnie koło łódki. Rzadko który miał ochotę na zakąskę, ale przychodził taki moment, że dostawały łowieckiego amoku i wówczas zdejmowało się jednego za drugim. Jacek złowił kilka na tonące Fatso 10. Na Fatso 10 crank w pierwszym dosłownie rzucie zdjął 50cm szczupłego... Żarły jak wściekłe. Waliły w slidka wyrywając wędkę. Szczupek ze zdjęcia był taki zadziorny, że ze trzy razy latał pół metra nad wodą... Trafiliśmy idealnie w miejsce i porę...

 

Piękne, trochę żałuję że nie nakręciłem małego filmiku...

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie

×
×
  • Dodaj nową pozycję...