Skocz do zawartości

burzowy lipiec


cristovo

Rekomendowane odpowiedzi

Sławek, ja także jestem już stary, ale doceniam możliwości współczesnej technologii...wiem, że Ty się nie boisz ani kleszczy, ani tym bardziej burz, ale mimo wszystko warto ułatwiać sobie życie :rolleyes: W podstawówce dowiedziałem się o istnieniu płytek CD. Na oczy nie widziałem, ale koledzy opowiadali, że gdzieś słyszeli. To był szok! Był to rok może 1988-89, czyli w sumie bardzo niedawno. A tu proszę, jeszcze chwila, a polecimy sobie na Marsa :D

Edytowane przez cristovo
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sławek, ja także jestem już stary, ale doceniam możliwości współczesnej technologii...wiem, że Ty się nie boisz ani kleszczy, ani tym bardziej burz, ale mimo wszystko warto ułatwiać sobie życie :rolleyes: W podstawówce dowiedziałem się o istnieniu płytek CD. Na oczy nie widziałem, ale koledzy opowiadali, że gdzieś słyszeli. To był szok! Był to rok może 1988-89, czyli w sumie bardzo niedawno. A tu proszę, jeszcze chwila, a polecimy sobie na Marsa :D

Hm... stary :rolleyes: , w 89 to mój syn chadzał do podstawówki .

pozdrawiam:

zombie.

  • Like 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Echosondyzm, dżipiesizm i smartfonizm.. nowa trójca święta.. łeee.. A nie lepiej przeżyć niespodziewaną burze w naturze..? :)

A Szanowny Pan to już węglizm, czy jeszcze fiberglasizm? Bo jak węglizm to niespodziewaną burzę można skończyć będąc zamiecionym na szufelkę. Edytowane przez Maciej W.
  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pięknie leci w naelektryzowany przestwór żyłka i plecionka.. :)

Przed słupami wysokiego napięcia na kępie semipławskiej, tej poniżej bieniewskiej, stoją dwie betonowe osłony - potocznie nazywamy je hotelami. W letnie burze chowaliśmy się w ich wnętrzu, zresztą zawsze tam koczowaliśmy. Kiedy pioruny waliły w 93 metrowy słup, błysk było widać nawet przez dłonie zasłaniające oczy. Ozon dosłownie wiercił w nosie. Polecam.. :)  

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tu się zgodzę - mój życiowy wynik w okoniach zanotowałem podczas zbliżającej się burzy na jednym z jezior podoleckich...żyłka jednak nie tyle "pięknie leciała", co wisiała i nie chciała opadać...później co prawda rozpętało się piekło i trudno było wrócić na brzeg, ale dla takich brań powtórzyłbym niebezpieczną przygodę B)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszyscy się martwią o węgiel w ręku, a bardziej skuteczny ściągacz wyladowan atmosferycznych w kieszeni w postaci telefonu juz nie przeszkadza.

 

Taa, a krasnoludki sikały nam do mleka, teraz mamy UHT więc spoko, a jak czarny kot nam drogę przebiegnie to trzeba splunąć przez ramię, tylko nie pamiętam, które - lewe chyba. A mówią, ze mamy XXI wiek, widać,  nie wszędzie  ;)  :P

Edytowane przez janusz.walaszewski
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Echosondyzm, dżipiesizm i  smartfonizm.. nowa trójca święta.. łeee.. A nie lepiej przeżyć niespodziewaną burze w naturze..? :)

 

Sławku, są jeszcze tacy nieskażeni, którzy to dostrzegają.

Od kilku lat zauważyłem wśród znajomych, że na każde zadane pytanie z kieszeni wyciąga smartfona czy inne ustrojstwo....

Czasami chodzi tu o prosty wynik mnożenia np. 11x5 , w którym pomaga.... kalkulator ze smartfona....   :lol:    :o    :ph34r:

Edytowane przez TomekSudety
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ze swojej strony mogę polecić poniższą stronkę. Są na niej pokazane wyładowania i można stwierdzić po kolorach w którą stronę przesuwa się front.

http://pl.blitzortung.org/live_lightning_maps.php?map=15

 

Ja lubię oglądać burze ale raczej z w miarę bezpiecznych miejsc, bez piorunochronu w łapie ;)

Edytowane przez coma
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bez wzgledu na ilosc i roboczogodziny modlow oraz zaklec, nie powstrzymacie staruszkowie z 4 itd. z przodu nowych technologii ???? Mlodzi maja przyklejone smartfony, zaraz beda pewnikiem kolejne cuda, jakies hologramy czy cus. Pozniej kolejny krok, domozgowe wstawki/przystawki. Nie tylko nie trzeba bedzie mnozyc w pamieci, ale i wszystkie jezyki swiata sobie wlaczymy. Stajemy sie powoli homo smartfonus, kim bedziemy za kilka dekad, nikt nie przewidzi. Ale na pewno czyms bardziej virtualnym niz obecnie. Prozne lzy, to sie stanie, o ile nie wkroczy wojna. Poki co kupujcie Koledzy smartfoniki i instalujcie apki, gierki, kalkulatorki...????

Edytowane przez coloumb
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bez wzgledu na ilosc i roboczogodziny modlow oraz zaklec, nie powstrzymacie staruszkowie z 4 itd. z przodu nowych technologii Mlodzi maja przyklejone smartfony, zaraz beda pewnikiem kolejne cuda, jakies hologramy czy cus. Pozniej kolejny krok, domozgowe wstawki/przystawki. Nie tylko nie trzeba bedzie mnozyc w pamieci, ale i wszystkie jezyki swiata sobie wlaczymy. Stajemy sie powoli homo smartfonus, kim bedziemy za kilka dekad, nikt nie przewidzi. Ale na pewno czyms bardziej virtualnym niz obecnie. Prozne lzy, to sie stanie, o ile nie wkroczy wojna. Poki co kupujcie Koledzy smartfoniki i instalujcie apki, gierki, kalkulatorki...

A na końcu tego wyścigu zbrojeń pojawi się ON. ABU Cardinal 44 Replika!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem jak teraz ale kiedyś fabryczne wędki na blankach węglowych były znakowane nalepką przestrzegającą przed używaniem ich w czasie burzy lub pod liniami wysokiego napięcia. Nie spotkałem się natomiast z wędką z pracowni oznaczoną taką nalepką. I teraz mam dylemat czy:

- z tym przewodnictwem blanków węglowych to był mit a producenci wędek na zasadzie dmuchania na zimne znakowali wędki w ten sposób,

- jeżeli z tym przewodnictwem to nie mit, to blanki z pracowni jakieś tako mało węglowe są i w związku z ty nie przewodzą,

- jeżeli jednak są węglowe i przewodzą, to rodbuilderzy chyba ryzykują żądanie zadośćuczynienia za ewentualnie poniesione straty materialne i zdrowotne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszyscy się martwią o węgiel w ręku, a bardziej skuteczny ściągacz wyladowan atmosferycznych w kieszeni w postaci telefonu juz nie przeszkadza.

A to bzdura, bzdura jak mało która. Jak śpiewał Czesław Mozil ;)

Telefon nie ma żadnego, najmniejszego wpływu na wyładowania atmosferyczne, można sobie rozmawiać do woli.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem jak teraz ale kiedyś fabryczne wędki na blankach węglowych były znakowane nalepką przestrzegającą przed używaniem ich w czasie burzy lub pod liniami wysokiego napięcia. Nie spotkałem się natomiast z wędką z pracowni oznaczoną taką nalepką. I teraz mam dylemat czy:

- z tym przewodnictwem blanków węglowych to był mit a producenci wędek na zasadzie dmuchania na zimne znakowali wędki w ten sposób,

- jeżeli z tym przewodnictwem to nie mit, to blanki z pracowni jakieś tako mało węglowe są i w związku z ty nie przewodzą,

- jeżeli jednak są węglowe i przewodzą, to rodbuilderzy chyba ryzykują żądanie zadośćuczynienia za ewentualnie poniesione straty materialne i zdrowotne.

Łatwo to samemu sprawdzić. Bierzesz wędkę węglową dajesz teściowej i prosisz ją żeby dotknęła kabelka w gniazdku :ph34r: 

A tak już na serio to sąsiad od córek dostał kiedyś wędkę . Zadowolony pojechał w dżdżystą pogodę na rybki i niestety stanął pod linią wysokiego napięcia. Jak się ocknął to myślał, że od kogoś dostał i dopiero później zakumał co się stało. Wędka oczywiście spalona jak i dłonie. Dobrze, że przeżył   :D

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...