cristovo Opublikowano 11 Lipca 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 11 Lipca 2016 Było? Na sto procent...ale może komuś się przyda. Za oknem ciemno i straszno, czasami warto zweryfikować wędkarskie plany pod kątem wyładowań atmosferycznych. Najlepiej ściągnąć sobie jakąś apkę lub link na pulpit smartfona http://lowcyburz.pl/detektory/ Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sławek Oppeln Bronikowski Opublikowano 11 Lipca 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 11 Lipca 2016 Zycie sprowadzone do smartfona - a fuj.. 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
cristovo Opublikowano 11 Lipca 2016 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 11 Lipca 2016 (edytowane) Sławek, ja także jestem już stary, ale doceniam możliwości współczesnej technologii...wiem, że Ty się nie boisz ani kleszczy, ani tym bardziej burz, ale mimo wszystko warto ułatwiać sobie życie W podstawówce dowiedziałem się o istnieniu płytek CD. Na oczy nie widziałem, ale koledzy opowiadali, że gdzieś słyszeli. To był szok! Był to rok może 1988-89, czyli w sumie bardzo niedawno. A tu proszę, jeszcze chwila, a polecimy sobie na Marsa Edytowane 11 Lipca 2016 przez cristovo 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
slawek_2348 Opublikowano 11 Lipca 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 11 Lipca 2016 Sławek, ja także jestem już stary, ale doceniam możliwości współczesnej technologii...wiem, że Ty się nie boisz ani kleszczy, ani tym bardziej burz, ale mimo wszystko warto ułatwiać sobie życie W podstawówce dowiedziałem się o istnieniu płytek CD. Na oczy nie widziałem, ale koledzy opowiadali, że gdzieś słyszeli. To był szok! Był to rok może 1988-89, czyli w sumie bardzo niedawno. A tu proszę, jeszcze chwila, a polecimy sobie na Marsa Hm... stary , w 89 to mój syn chadzał do podstawówki .pozdrawiam:zombie. 7 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
cristovo Opublikowano 11 Lipca 2016 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 11 Lipca 2016 Sorry, ale przeżywam właśnie kryzys wieku średniego - stuknęła 40-stka i nic już nie będzie łatwe, mam nawet ochotę zakupić kabrioleta i motor 4 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
BOB1 Opublikowano 11 Lipca 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 11 Lipca 2016 Sorry, ale przeżywam właśnie kryzys wieku średniego - stuknęła 40-stka i nic już nie będzie łatwe, mam nawet ochotę zakupić kabrioleta i motor Dzieciaku, kup sobie ale proszę nie szalej (i ubieraj się ciepło) 5 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sławek Oppeln Bronikowski Opublikowano 11 Lipca 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 11 Lipca 2016 Echosondyzm, dżipiesizm i smartfonizm.. nowa trójca święta.. łeee.. A nie lepiej przeżyć niespodziewaną burze w naturze..? 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
cristovo Opublikowano 11 Lipca 2016 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 11 Lipca 2016 Ja w sumie lubię burze. Nawet za bardzo nie unikam. Ale znam osoby, co zamykają się w łazience w czasie wyładowań 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Maciej W. Opublikowano 11 Lipca 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 11 Lipca 2016 (edytowane) Echosondyzm, dżipiesizm i smartfonizm.. nowa trójca święta.. łeee.. A nie lepiej przeżyć niespodziewaną burze w naturze..? A Szanowny Pan to już węglizm, czy jeszcze fiberglasizm? Bo jak węglizm to niespodziewaną burzę można skończyć będąc zamiecionym na szufelkę. Edytowane 11 Lipca 2016 przez Maciej W. 5 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Andru77 Opublikowano 11 Lipca 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 11 Lipca 2016 Wszyscy się martwią o węgiel w ręku, a bardziej skuteczny ściągacz wyladowan atmosferycznych w kieszeni w postaci telefonu juz nie przeszkadza. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sławek Oppeln Bronikowski Opublikowano 11 Lipca 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 11 Lipca 2016 Pięknie leci w naelektryzowany przestwór żyłka i plecionka.. Przed słupami wysokiego napięcia na kępie semipławskiej, tej poniżej bieniewskiej, stoją dwie betonowe osłony - potocznie nazywamy je hotelami. W letnie burze chowaliśmy się w ich wnętrzu, zresztą zawsze tam koczowaliśmy. Kiedy pioruny waliły w 93 metrowy słup, błysk było widać nawet przez dłonie zasłaniające oczy. Ozon dosłownie wiercił w nosie. Polecam.. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
cristovo Opublikowano 11 Lipca 2016 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 11 Lipca 2016 Tu się zgodzę - mój życiowy wynik w okoniach zanotowałem podczas zbliżającej się burzy na jednym z jezior podoleckich...żyłka jednak nie tyle "pięknie leciała", co wisiała i nie chciała opadać...później co prawda rozpętało się piekło i trudno było wrócić na brzeg, ale dla takich brań powtórzyłbym niebezpieczną przygodę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
janusz.walaszewski Opublikowano 11 Lipca 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 11 Lipca 2016 (edytowane) Wszyscy się martwią o węgiel w ręku, a bardziej skuteczny ściągacz wyladowan atmosferycznych w kieszeni w postaci telefonu juz nie przeszkadza. Taa, a krasnoludki sikały nam do mleka, teraz mamy UHT więc spoko, a jak czarny kot nam drogę przebiegnie to trzeba splunąć przez ramię, tylko nie pamiętam, które - lewe chyba. A mówią, ze mamy XXI wiek, widać, nie wszędzie Edytowane 11 Lipca 2016 przez janusz.walaszewski 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Flexx Opublikowano 11 Lipca 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 11 Lipca 2016 A Szanowny Pan to już węglizm, czy jeszcze fiberglasizm? Bo jak węglizm to niespodziewaną burzę można skończyć będąc zamiecionym na szufelkę. Pozostaje jeszcze bambusizm, a nawet leszczynizm Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sandacz23 Opublikowano 12 Lipca 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 12 Lipca 2016 (edytowane) Echosondyzm, dżipiesizm i smartfonizm.. nowa trójca święta.. łeee.. A nie lepiej przeżyć niespodziewaną burze w naturze..? Sławku, są jeszcze tacy nieskażeni, którzy to dostrzegają.Od kilku lat zauważyłem wśród znajomych, że na każde zadane pytanie z kieszeni wyciąga smartfona czy inne ustrojstwo....Czasami chodzi tu o prosty wynik mnożenia np. 11x5 , w którym pomaga.... kalkulator ze smartfona.... Edytowane 12 Lipca 2016 przez TomekSudety Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
coma Opublikowano 12 Lipca 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 12 Lipca 2016 (edytowane) Ze swojej strony mogę polecić poniższą stronkę. Są na niej pokazane wyładowania i można stwierdzić po kolorach w którą stronę przesuwa się front.http://pl.blitzortung.org/live_lightning_maps.php?map=15 Ja lubię oglądać burze ale raczej z w miarę bezpiecznych miejsc, bez piorunochronu w łapie Edytowane 12 Lipca 2016 przez coma Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
coloumb Opublikowano 12 Lipca 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 12 Lipca 2016 (edytowane) Bez wzgledu na ilosc i roboczogodziny modlow oraz zaklec, nie powstrzymacie staruszkowie z 4 itd. z przodu nowych technologii ???? Mlodzi maja przyklejone smartfony, zaraz beda pewnikiem kolejne cuda, jakies hologramy czy cus. Pozniej kolejny krok, domozgowe wstawki/przystawki. Nie tylko nie trzeba bedzie mnozyc w pamieci, ale i wszystkie jezyki swiata sobie wlaczymy. Stajemy sie powoli homo smartfonus, kim bedziemy za kilka dekad, nikt nie przewidzi. Ale na pewno czyms bardziej virtualnym niz obecnie. Prozne lzy, to sie stanie, o ile nie wkroczy wojna. Poki co kupujcie Koledzy smartfoniki i instalujcie apki, gierki, kalkulatorki...???? Edytowane 12 Lipca 2016 przez coloumb 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Maciej W. Opublikowano 12 Lipca 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 12 Lipca 2016 Bez wzgledu na ilosc i roboczogodziny modlow oraz zaklec, nie powstrzymacie staruszkowie z 4 itd. z przodu nowych technologii Mlodzi maja przyklejone smartfony, zaraz beda pewnikiem kolejne cuda, jakies hologramy czy cus. Pozniej kolejny krok, domozgowe wstawki/przystawki. Nie tylko nie trzeba bedzie mnozyc w pamieci, ale i wszystkie jezyki swiata sobie wlaczymy. Stajemy sie powoli homo smartfonus, kim bedziemy za kilka dekad, nikt nie przewidzi. Ale na pewno czyms bardziej virtualnym niz obecnie. Prozne lzy, to sie stanie, o ile nie wkroczy wojna. Poki co kupujcie Koledzy smartfoniki i instalujcie apki, gierki, kalkulatorki...A na końcu tego wyścigu zbrojeń pojawi się ON. ABU Cardinal 44 Replika! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
coloumb Opublikowano 12 Lipca 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 12 Lipca 2016 Nooo...Mickiewicz juz to przewidzial ???? Oby ryby byly i braly, wtedy mozna i ze smartfonem, i bez, i Cardinalem, i od biedy i z zacisnietymi ze wstretu zebami dodupna Shimano Stella ???? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
theslut Opublikowano 14 Lipca 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 14 Lipca 2016 Nie wiem jak teraz ale kiedyś fabryczne wędki na blankach węglowych były znakowane nalepką przestrzegającą przed używaniem ich w czasie burzy lub pod liniami wysokiego napięcia. Nie spotkałem się natomiast z wędką z pracowni oznaczoną taką nalepką. I teraz mam dylemat czy:- z tym przewodnictwem blanków węglowych to był mit a producenci wędek na zasadzie dmuchania na zimne znakowali wędki w ten sposób,- jeżeli z tym przewodnictwem to nie mit, to blanki z pracowni jakieś tako mało węglowe są i w związku z ty nie przewodzą,- jeżeli jednak są węglowe i przewodzą, to rodbuilderzy chyba ryzykują żądanie zadośćuczynienia za ewentualnie poniesione straty materialne i zdrowotne. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
coloumb Opublikowano 14 Lipca 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 14 Lipca 2016 Posypia sie pozwy od wdow...bo wegiel przewodzi doskonale, kilka ofiar niestety bylo, zazwyczaj przepisem na tragedie byla kilkumetrowa wedka i linia wysokiego napiecia ???? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
DelTor0 Opublikowano 14 Lipca 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 14 Lipca 2016 Bolonki i lowienie pod linia wysokiego napiecia... bylo troche przykrych wypadkow tego typu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
crizz100 Opublikowano 20 Lipca 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 20 Lipca 2016 Wszyscy się martwią o węgiel w ręku, a bardziej skuteczny ściągacz wyladowan atmosferycznych w kieszeni w postaci telefonu juz nie przeszkadza.A to bzdura, bzdura jak mało która. Jak śpiewał Czesław Mozil Telefon nie ma żadnego, najmniejszego wpływu na wyładowania atmosferyczne, można sobie rozmawiać do woli. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
radek_u Opublikowano 21 Lipca 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 21 Lipca 2016 Nie wiem jak teraz ale kiedyś fabryczne wędki na blankach węglowych były znakowane nalepką przestrzegającą przed używaniem ich w czasie burzy lub pod liniami wysokiego napięcia. Nie spotkałem się natomiast z wędką z pracowni oznaczoną taką nalepką. I teraz mam dylemat czy:- z tym przewodnictwem blanków węglowych to był mit a producenci wędek na zasadzie dmuchania na zimne znakowali wędki w ten sposób,- jeżeli z tym przewodnictwem to nie mit, to blanki z pracowni jakieś tako mało węglowe są i w związku z ty nie przewodzą,- jeżeli jednak są węglowe i przewodzą, to rodbuilderzy chyba ryzykują żądanie zadośćuczynienia za ewentualnie poniesione straty materialne i zdrowotne.Łatwo to samemu sprawdzić. Bierzesz wędkę węglową dajesz teściowej i prosisz ją żeby dotknęła kabelka w gniazdku A tak już na serio to sąsiad od córek dostał kiedyś wędkę . Zadowolony pojechał w dżdżystą pogodę na rybki i niestety stanął pod linią wysokiego napięcia. Jak się ocknął to myślał, że od kogoś dostał i dopiero później zakumał co się stało. Wędka oczywiście spalona jak i dłonie. Dobrze, że przeżył 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.