Skocz do zawartości

Materiały na elementy przekładni w kołowrotkach


TAJMIEN

Rekomendowane odpowiedzi

Trochę nie w tym miejscu się wbijam w wątek, ale dodam ogólnie kilka słów od siebie.

jak było pisane wcześniej rozmiar 2000 i 2500 to różnica w głębokości szpuli, polecam do lekkiego spinningu czy maczówki

3000-3500 to już spora maszynka na szczupaka lub na trotkę.

Na dużą rzeke polecam model z głębszą szpulą bo nadmiar linki się z pewnością przyda.

Daiwa Emblem, Tournament, SS II i Team Daiwa S to ta sama konstrukcja.

Kołowrotki są plastykowe czyli z tzw grafitu. Niektóre mają rotor z metalu (aluminium).

Warte polecenia są Tournamenty które obudowe mają całą metalową.

wszystkie z tych kołowrotków mają przekładnie ze znalu czyli stopu aluminium i cynku (oksydowany na czarno). Osobiście inwestując większą kaske zamiast starego tournamenta wolałbym dołożyć i kupić kołowrotek typu Hyper Custom z przekładnią z prawdziwego metalu taki jak Certate Hyper Custom lub Infinity-Q XP.

Według mnie warto kupić używane egzemplarze w perfekcyjnym stanie i dobrej cenie lub nowe w dobrej cenie.

Co do legendy to niewątpliwie na plus przemawia dobre układanie linki, kultowy wygląd i podobno wytrzymałość.

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trochę nie w tym miejscu się wbijam w wątek, ale dodam ogólnie kilka słów od siebie.

jak było pisane wcześniej rozmiar 2000 i 2500 to różnica w głębokości szpuli, polecam do lekkiego spinningu czy maczówki

3000-3500 to już spora maszynka na szczupaka lub na trotkę.

Na dużą rzeke polecam model z głębszą szpulą bo nadmiar linki się z pewnością przyda.

Daiwa Emblem, Tournament, SS II i Team Daiwa S to ta sama konstrukcja.

Kołowrotki są plastykowe czyli z tzw grafitu. Niektóre mają rotor z metalu (aluminium).

Warte polecenia są Tournamenty które obudowe mają całą metalową.

wszystkie z tych kołowrotków mają przekładnie ze znalu czyli stopu aluminium i cynku (oksydowany na czarno). Osobiście inwestując większą kaske zamiast starego tournamenta wolałbym dołożyć i kupić kołowrotek typu Hyper Custom z przekładnią z prawdziwego metalu taki jak Certate Hyper Custom lub Infinity-Q XP.

Według mnie warto kupić używane egzemplarze w perfekcyjnym stanie i dobrej cenie lub nowe w dobrej cenie.

Co do legendy to niewątpliwie na plus przemawia dobre układanie linki, kultowy wygląd i podobno wytrzymałość.

 

 

 

 

Powtórzę to co @Chub Norris napisał w sąsiednim wątku:

Między innymi przez takie bezpodstawne generalizowanie Internet, wspaniałe źródło pożytecznych informacji, zamienia się w kibel z zepsutą spłuczką...

Doskonale powiedziane...

 

Team Daiwa-Z 2506C- waga 185gr, szpulka 30gr

Team Daiwa-S 2500Cu- 295gr, szpulka pewnie koło 60

Nie wspominając o Emblemach.

 

Nie sądzę ażeby różnica była tylko w materiale korpusu.

:D

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trochę nie w tym miejscu się wbijam w wątek, ale dodam ogólnie kilka słów od siebie.

jak było pisane wcześniej rozmiar 2000 i 2500 to różnica w głębokości szpuli, polecam do lekkiego spinningu czy maczówki

3000-3500 to już spora maszynka na szczupaka lub na trotkę.

Na dużą rzeke polecam model z głębszą szpulą bo nadmiar linki się z pewnością przyda.

Daiwa Emblem, Tournament, SS II i Team Daiwa S to ta sama konstrukcja.

Kołowrotki są plastykowe czyli z tzw grafitu. Niektóre mają rotor z metalu (aluminium).

Warte polecenia są Tournamenty które obudowe mają całą metalową.

wszystkie z tych kołowrotków mają przekładnie ze znalu czyli stopu aluminium i cynku (oksydowany na czarno). Osobiście inwestując większą kaske zamiast starego tournamenta wolałbym dołożyć i kupić kołowrotek typu Hyper Custom z przekładnią z prawdziwego metalu taki jak Certate Hyper Custom lub Infinity-Q XP.

Według mnie warto kupić używane egzemplarze w perfekcyjnym stanie i dobrej cenie lub nowe w dobrej cenie.

Co do legendy to niewątpliwie na plus przemawia dobre układanie linki, kultowy wygląd i podobno wytrzymałość.

 

 

 

 

Powtórzę to co @Chub Norris napisał w sąsiednim wątku:

Między innymi przez takie bezpodstawne generalizowanie Internet, wspaniałe źródło pożytecznych informacji, zamienia się w kibel z zepsutą spłuczką...

Doskonale powiedziane...

 

Team Daiwa-Z 2506C- waga 185gr, szpulka 30gr

Team Daiwa-S 2500Cu- 295gr, szpulka pewnie koło 60

Nie wspominając o Emblemach.

 

Nie sądzę ażeby różnica była tylko w materiale korpusu.

:D

 

 

Chciałem wyrazic swoją opinię bo byłem o to poproszony, nie znam szczegółów budowy wszystkich kołowrotków z tej serii ale różnica w wadze może wynikać np z innej ilości lub rodzaju łożysk lub pocienienia materału (szpula).

często waga podawana przez producenta rozmija sie tez ze stanem faktycznym.

Jeśli wynika to z innej przyczyny (jak się mogę domyślić sugerujesz innej konstrukcji kołowrotka) to proszę udowodnij to.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Trochę nie w tym miejscu się wbijam w wątek, ale dodam ogólnie kilka słów od siebie.

jak było pisane wcześniej rozmiar 2000 i 2500 to różnica w głębokości szpuli, polecam do lekkiego spinningu czy maczówki

3000-3500 to już spora maszynka na szczupaka lub na trotkę.

Na dużą rzeke polecam model z głębszą szpulą bo nadmiar linki się z pewnością przyda.

Daiwa Emblem, Tournament, SS II i Team Daiwa S to ta sama konstrukcja.

Kołowrotki są plastykowe czyli z tzw grafitu. Niektóre mają rotor z metalu (aluminium).

Warte polecenia są Tournamenty które obudowe mają całą metalową.

wszystkie z tych kołowrotków mają przekładnie ze znalu czyli stopu aluminium i cynku (oksydowany na czarno). Osobiście inwestując większą kaske zamiast starego tournamenta wolałbym dołożyć i kupić kołowrotek typu Hyper Custom z przekładnią z prawdziwego metalu taki jak Certate Hyper Custom lub Infinity-Q XP.

Według mnie warto kupić używane egzemplarze w perfekcyjnym stanie i dobrej cenie lub nowe w dobrej cenie.

Co do legendy to niewątpliwie na plus przemawia dobre układanie linki, kultowy wygląd i podobno wytrzymałość.

 

 

 

Hmmmm... Jakoś dopiero teraz się wczytałem... Przemuś, Aniole Słodki, nie pisz głupot typu wszystkie z tych kołowrotków mają przekładnie ze znalu czyli stopu aluminium i cynku (oksydowany na czarno), bo po forum plączą się dzieci i inne łatwowierne stworzenia... Przeczyta jeden z drugim, uwierzy, a potem będzie powtarzał...

Ze ZNALU, to się odlewa chińskie pistolety na kapiszony i klamki do drzwi od komórki... ŻADEN z wymienionych kołowrotków nie ma przekładni z takich stopów!!! Koła napędzające były w nich robione z DURALI i to raczej tej najwyższej próby... :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie chce mi się kontynuować bo zaraz znajdzie się ktoś mądrzejszy, dodam tylko że wszystkie najlepsze kołowrotki poczynając od damowskich Quicków przez daiwowskie hyper customy skończywszy na Stelli Shimano wszystko jest z mosiądzu to chyba wystarczajaca rekomendacja tych naopowiadanych głupot

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie chce mi się kontynuować bo zaraz znajdzie się ktoś mądrzejszy, dodam tylko że wszystkie najlepsze kołowrotki poczynając od damowskich Quicków przez daiwowskie hyper customy skończywszy na Stelli Shimano wszystko jest z mosiądzu to chyba wystarczajaca rekomendacja tych naopowiadanych głupot

 

Stelle, a widzialem ich kilka w srodku, potrafia miec kolo zebate napedu (na osi korbki) ze stopu aluminium.

 

B)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przypuszczam, że nazwa obiegowa, handlowa i tak nic mądrego nam nie powie. Podejrzawam tylko, że niezależnie czy to stop duralu, czy brązu itp. jego skład chemiczny pozostanie tajemnicą firmy.

Ale jak to brzmi! Fosforobrąz na ten przyklad. Piękna melodia :mellow:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przy odrobinie samozaparcia mozna sie dowiedziec...a konstruktorzy zawodowi parajacy sie takimi mikromaszynami z pewnoscia wiedza, jakie materialy bylyby najlepsze na poszczegolne czesci...z tym, ze w kazdym poradniku konstruktora bedzie(zwykle gdzies zakamuflowany) taki punkcik odnoszacy sie do rachunku ekonomicznego.

Powazne maszyny projektuje sie (przy zalozeniu normalnej eksploatacji) tak aby wytrzymywaly one ok. 30 lat.

A na ile projektuje sie kolowrotki wedkarskie..??

Tu bym w zasadzie mogl zakonczyc...

 

Przykladowo stop o odpowiednich wlasnosciach - twardosc (sztywnosc konstr), nierdzewnosc, odpornosc na scieranie, uderzenie...najlepszy z mozliwych bedzie kosztowal 10 razy wiecej (?) niz taki, ktory bedzie wystarczajacy, zeby kolowrotek wytrzymal do konca gwarancji ( z wliczonym prawdopodobienstwem bedacym pochodna - komu bedzie sprzedany)

Do tego dochodza problemy z szybciej zuzywajacymi sie narzedziami do obrobki przy zast. mocnego materialu (wzglednie duzo wyzszy koszt koniecznych do zast. narzedzi, czas potrzebny na obrobke,...,....,....

 

A lepiej jest sprzedawac w 1000szt niz 10 na 30 lat - kto na tym zarobi i ile by musial kosztowac taki kolowrotek 1en na 30 lat?

 

Gumo

p.s.Taki pierwiastek jak tytan, ogolnie znany z tytanowej wytrzymalosci..przypuszczam, ze gdyby go jakos wytworzyc w formie 100%tytanu to moznaby to kroic nozem...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I mamy też odpowiedź, czemu głupie stelki i tournamenty (te sprzed 10-15 lat) kosztowały małe furmanki pieniędzy i czemu kręcą się do dziś, często też zdecydowanie lepiej niż najnowsze kosmiczne wypociny konstruktorów... <_<

Materiały, materiały, materiały... :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kupiłem sobie teraz stara wersje pod spinning daiwa silver creek presso 2004 i wiecie, że ona ma przekładnię w kolorze miedzi?

Dokładnie tak jakby ściągnąć izolację z drutu i widać piękny miedziany kolor :D muszę rozebrać w niedzielę i przesmoarować, wtedy zrobię zdjęcia. NIgdy takiej jeszcze nie widziałem :D

W dodatku jest jak widzę w daiwie ta przekładnia jest droższa niż w stelli :D ciekawe co to za materiał :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@TAJMIENIU drogi rozumiem że po kolorze wnioskujesz jakie to stopy metalu.Jeżeli tak to proponuję porozmawiać z kimś kto jest naprawdę bliski tematu to absolutnie i całkowicie wyprowadzi Cię z błędu.Jest tyle stopów,mieszanek i recept na to żeby uzyskać przeróżne efekty że jakbyś się w to zagłębił to rozbolała by Cię głowa.Ta dyskusja jest troszkę bez sensu bo co najwyżej możemy sobie gdybać a i tak prawdę zna tylko producent, nawet niekoniecznie kołowrotka, tylko elementów przekładni i takich tam.

Szacuneczek! :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kupiłem sobie teraz stara wersje pod spinning daiwa silver creek presso 2004 i wiecie, że ona ma przekładnię w kolorze miedzi?

Dokładnie tak jakby ściągnąć izolację z drutu i widać piękny miedziany kolor :D muszę rozebrać w niedzielę i przesmoarować, wtedy zrobię zdjęcia. NIgdy takiej jeszcze nie widziałem :D

W dodatku jest jak widzę w daiwie ta przekładnia jest droższa niż w stelli :D ciekawe co to za materiał :D

może to jest jakoś anodowane, miedziowane ? bo przeważnie koło przekładni jest ze stopu aluminium, pewnie jakieś duraluminium.

 

tu np. w caldii kix custom jest ponoć nawet pozłacane :huh: http://translate.google.com/translate?hl=en&sl=ru&tl =pl&u=http%3A%2F%2Fwww.daily-fishing.ru%2Fsnasti%2Freels %2F , ciekawe czy to coś daje.. tu widać już troche starta ta powłoka

http://www.fishingkaki.com/forum/viewtopic.php?t=131039& sid=f884aa38075f6972c11cceb6baaec1ba

drugi link

http://www.fishingkaki.com/forum/viewtopic.php?t=131208

 

w bradii widziałem coś podobnego, ale nie jest to kolor miedzi, nawet nie wiadomo czy mosiądz czy może powłoka(nie sugerować się tym co pisze, bo to jakie tłumaczenie z arabskich krzaczków było, a dokładności sprawdzającego nie jestem pewien).

post-2369-1348915177,6579_thumb.jpg

post-2369-1348915177,7767_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Macie tu Fuego, bo akurat w niej grzebię.

Jak mniej więcej widać, koło przekładni jest z wierzchu żółte, ale ząbki - już srebrne.

Na materiałach się nie znam, ale dorzucam zdjęcia jako przyczynek do dyskusji; może przy okazji się dowiem, co to oznacza.

Aczkolwiek...

 

post-16-1348915178,12_thumb.jpg

post-16-1348915178,2667_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie, zna sie na tym tak naprawde ten, ktory to wyklada....w praktyce podejrzewam, ze w wiekszosci przypadkow bierze sie do reki katalogi a do reki drugiej myszke i wchodzi do internetu sprawdzajac ile to kosztuje i ew. w jakich postaciach sie to sprzedaje.np jezeli w postaci walca 80mm to mozna z tego wyfrezowac rame multiplikatora (np)i sie chwalic, z tym, ze takie wykonanie nie podniesie wytrzymalosci w/w ramy <_<

 

Kilka rzeczy, zeby sobie wyrobic osąd jest w linku ponizej...

 

http://www.iim.p.lodz.pl/wyklady/nowe_2010/Cwiczenie%20%208. pdf

 

Gumo

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A co sie wypowie szanowne grono wybitnych inżanierów na takie coś ? :D Poniżej prywatna porażająca wizulanie i mechanicznie Daiwa Presso Silver Creek 2004 starsza wersja. Przekładnia mega droga w porównaniu do wszystkich innych kręćków :mellow:

aha i jeszcze tego nie widac, ale oś posuwu jest z jakiegos białawego metalu :D

http://images8.fotosik.pl/1251/e5951a458ff59970.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...