Skocz do zawartości

Materiały na elementy przekładni w kołowrotkach


TAJMIEN

Rekomendowane odpowiedzi

no no to się różni znacząco od tych powyżej(tamte wszystkie są z z jakąś, pewnie tą samą powłoką) nawet to nie wygląda na miedź, może anodowane azotkiem tytanu :huh: :mellow: ?

 

możesz pokazać jeszcze zęby koła ?, zazwyczaj są już lekko wytarte jeżeli to powłoka, oczywiście jak kołowrotek ma jakiśtam przebieg powinno być widać..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam dwie calcutty conquest i obydwie maja kolor mosiądzu ale są aluminiowe. Poprostu są anodowane - powłoka jest nakładana elektrochemicznie, może to ma zapobiegac utlenianiu ?? nie wiem

te przekładnie też wyglądaja na galwanizowane a później wycinane, czyli jednym słowem tandeta, co do tej daiwy presso to trzeba by to zarysowac gwoździem i zobaczyć jaki ma kolor :D Opiłki mozna ewentualnie zbadać spektrofotometrem atomowym

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co prawda nie korba, a multik, ale też ciekawy kolor przekładni - taki oliwkowo-żółtawy.

 

Mają takie m.in. małe Morrumy i Ambassadeury 1500/2500 ze współczesnych reedycji. Nie ściera się, a przynajmniej mi się nie udało doprowadzić do wytarcia. I na pewno jest to jakiś stop alu, bo mosiężna przekładnia ważyłaby ~15 g.

post-440-1348915179,0527_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no i w większości kołowrotków pewnie jest stop aluminium, tylko pytanie jak dobry(zależnie od półki cenowej) z ew. dodatkowymi powłokami.

i myślę że pewnie chodzi o optymalne proporcje między wytrzymałością a wagą. jedynie w niektórych morskich modelach z mosiądzu robią np. ta trochę mocniejsza wersja przekładni daiwy z saltigi, certate HC.

oczywiście pinion gear jest zawsze z jakiegoś mosiądzu bo to mniejszy element przekładni który pewnie przyjmuje większe obciążenie, a na wagę dość niewielkie by to miało znaczenie ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie wiem

te przekładnie też wyglądaja na galwanizowane a później wycinane, czyli jednym słowem tandeta, co do tej daiwy presso to trzeba by to zarysowac gwoździem i zobaczyć jaki ma kolor :D Opiłki mozna ewentualnie zbadać spektrofotometrem atomowym

Co do tej przekładniowo-daiwowej tandety, to dobrze, że w pierwszych słowach napisał Pan Szanowny: nie wiem... I można by na tym poprzestać z pisaniem...

Bo trochę to jednak warto by wiedzieć, no nie?

Wszak jest plastik i plastik, z jednego robi butelki do napojów, a z kevlaru hełmy, które mają ratować życie... Wszak jest stal i stal, z jednej się robi gwoździe papiaki, a z innej samurajskie miecze... Wszak są stopy aluminium, z jednych się robi puszki do piwka, a z innych ramy do akrobatycznych rowerków... :unsure:

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sluchajcie!..albowiem mialem wizje!

 

Wiem co to jest...to zolte to jest Pierscien (scienie) ukuty(te) w ogniu gory przeznaczenia przy zastosowaniu takiej technologii, ze moze ulec destrukcji tylko tamze.

 

Modele powyzej 500$ skrecal osobiscie sam Pan Ciemnosci...przy takiej rekomendacji nieistotne jest z czego sa poszzcegolne czesci...jak kosztuje 500 to na pewno jest zaj.....i trzeba to k.... miec. :lol:

 

Taniej moze byc ale tu juz nie ma tej magii, tej otoczki tajemniczej potegi, caly efekt szlag trafia... B)

 

Gumo

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poprostu są anodowane - powłoka jest nakładana elektrochemicznie, może to ma zapobiegac utlenianiu ?? nie wiem

te przekładnie też wyglądaja na galwanizowane a później wycinane, czyli jednym słowem tandeta

Nie chciałbym być postrzegany jako wstrętny złosliwiec, ale... <_<

I czemu Pan łykasz od Pana Mefisto dwa tournamenty zetki, z takimi tandetnymi przekładniami..? A gdzie żelazna konsekwencja..??? :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dajcie chłopaki spokój, kłótnie czy docinki niepotrzebne. Ci co produkują przekładnie wiedzą z czego i co ma być. A japończycy już na pewno są wybitnymi specjalistami w tej materii. Nasze domysły i sugestie to tylko gadanie po próżnicy :D chyba dla zabicia czasu...ale może właśnie taka jest specyfika forów netowych...nie wiem...Ja to mam w du..e z czego jest przekładnia tak naprawdę, ważne, że dany kęcioł mi się podoba i basta.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołożę swoje 3 grosze, bo przekartkowałem (a jakże :D załączony skrypcik z laborki z inżynierii materiałowej i tam wyczytałem i z wykresików wywnioskowałem, że max co da się wycisnąć ze stopów aluminium to wytrzymałość na rozciąganie Rm ok. 280 MPa, a przy mosiądzach Rm przekracza 600 MPa, czyli jednak mosiądze górą :D.

 

A co do kolorków trybików, to zawsze na alu stopy coś tam można twardego napylić, a to raczej nam zwiększy odporność na ścieranie, ale wytrzymałości na ścięcie zębów przekładni czyli Rm raczej nie zmieni istotnie.

 

A więc podsumuję sobie, że jeśli taka powiedzmy uszlachetniona aluminiowa przekładnia będzie wykorzystywana zgodnie z założeniami konstrukcyjnymi (czyli nie z rozmiarem 2500 na dorsze :D i naprężenia ścinające nie będą przekraczane, to naprawdę może dłuuuugo posłużyć dzięki dobrej powłoce zapobiegającej ścieraniu.

 

A kto chce mieć jeden kołowrotek uniwersalny od okonia do halibutozaura jak to u nas w Polsce każdy by chciał :D, to chyba jednak mosiężnych niech szuka, albo i stalowych przekładni - najlepiej z własną miską olejową :D)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pozno jest ale cos mi sie przypomina, ze wytrzymalosc na scinanie to co innego niz Rm, ma inna wartosc i nazywa sie Rt.

Mam tez wrazenie, ze to jest wiedza podstawowa bo dural zaleznie od sklad. stopowych wytrzyma powyzej 400MPa.

 

Ale rozsadnie typujesz bo np. na os glowna czy el. przekladni beda lepsze materialy niz aluminium, nawet przerobione cieplnie i z obrobka powierzchniowa utwardzajaca.

 

Ale juz korpus mozna z tego zrobic, byle sztywny byl.

 

Ale lozysk, podkladek w hamulcu, rolki prowadzacej nie bardzo...mimo ze walczymy z masa...

 

Wlasnie....do jakiego momentu jest sens walczyc z masa..?

 

Gumo

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie,

mam prośbę, przyznajcie się, ale zupełnie szczerze, któremu z was udało się zepsuć (ściąć zęby) przekładni w swoim kołowrotku. Mnie udało się raz przez własną nieuwagę – pośliznąłem się na łodzi i uderzyłem górą szpuli w burtę łodzi – kołowrotek Stradic 4000 FG albo FE z 1996. Ścięło się plastikowe kółko zębate na wałku z krzyżowym nacięciem do posuwu szpuli. Kołowrotek miał pół roku oddałem go do autoryzowanego serwisu na Pilchowickiej w Warszawie i tam serwisant powiedział, że to się zdarza i dlatego to kółko zębate jest z tworzywa, żeby działało jak bezpiecznik.

W latach 1985 - 1993 używałem do spinningu i gruntówki plastikowego Quicka LS 35 (miałem jeszcze Prexera 1102 do spławikówki), mieszkałem wtedy 70 metrów od jeziora, więc sprzęt był używany właściwie codziennie. Po ośmiu latach użytkowania przekładnia kołowrotka nie miała śladów zużycia (koło główne ze stopu aluminium, trzpień od napędu rotora mosiężny, koło zębate i mimośrodowo pracujący element do posuwu szpuli ze stopu aluminium). Za to zużyły się inne elementy np. wytarły się osie obrotu kabłąka, które skutecznie zakończyły życie młynka.

W którymś temacie Guzu napisał bardzo trafnie, że o trwałości kołowrotka decyduje jego najsłabszy element, a ja do tego dodam że na 100% nie będzie to jego przekładnia.

Pozdrawiam,

Andrzej

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

Gumo nie walcz z masą za bardzo. :mellow:

Najsłabszym elementem każdego kołowrotka używanego do spinningu jest łożyskowanie rolki prowadzącej żyłkę. Przed każdym spinningowaniem kropelka oliwki w łożyska rolki lub w ogóle casting. I tak dla urozmaicenia.

Pozdrawiam.

 

 

To znaczy ze @king uzywasz innych kolowrotkow niz ja.

 

U mnie co innego mieknie - obudowa...

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wątek odżył na całego.

Po obejrzeniu zdjęcia z AVETA ( nie znany mi w ogóle) postawiłbym wszystko, że to jest jednak stal.

Ja pozostanę przy swoim przekonaniu o wyższości marine brass nad alu. Dlaczego? Choćby dlatego, że w stajni zacnej firmy D...a są kołowrotki z alu, ale jak jakiś model dostaje przydomek hyper custom, to mu wymieniają przekładnie na brass. Robią to ci sami inżynierowie co wcześniej włożyli alu.

 

Sądzę, że w dzisiejszym świecie dużo ważniejsze jest podejście good enough aniżeli the best.

:unsure:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 11 miesięcy temu...

Tak zauwazylem, ze czesc z nas uwaza, ze przekladnie z brazu, fosforo-brazu sa poprostu 10 razy lepsze od tych z duraluminium, lub stopow aluminium...

Same aluminum, wiadomo ze jest mieciutkie. Tylko ze dzieki technologi mozna je mieszac dowolnie z innymi metalami, w roznych proporcjach i dzieki temu mozna uzyskac rozne cechy.

Malo tego, bo poszczegolne stopy duraluminum poddawane sa spejalnemu hartowaniu (proces hartowania to oczywiscie sa tajeminice firmowe) nastepnie z takiego detalu mozna cos wyfrezowac. I wlasnie te najlepsze przekladnie sie nie odlewa tylko frezuje. Na obrabiarkach numerycznych jest mozliwe dokladne wyfrezowanie poszczegolnych elementow, dizeki temu nasza przekladnia jest lepiej spasowana, niz ta z odlewu..

 

Jeszcze jest taki aspekt, ze aby poszczegolne elementy przekladni dobrze wspolpracowaly i nie zuzywaly sie zbytnio, to powinny byc wykonane w roznym stopniu twardosci. I tak dla przykladu bardzo czesto pionion i kolo glowne kolo zebate jest z innego materialu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...