Guzu Opublikowano 26 Lutego 2011 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Lutego 2011 Muchówki przede wszystkim, ale w zeszłym roku zrobiłem sobie spinning pstrągowy. Kupiłem w antykwariacie starą klejonkę (muchówkę) i zrobiłem mały tuning. Na pewno wystrugam sobie coś nowego, ten stary blank zaczyna się rozklejać. Wow. naprawde nigdy nawet by mi przez glowe nie przeszlo myslec o takiej wedce, ale gdy patrze na Twoje DZIELA, to jednoznacznie czuje ze maja to COS. Szczere uznanie. Pozdrawiam serdecznie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rhyacophila Opublikowano 28 Lutego 2011 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Lutego 2011 5) Rękojeść Mając polakierowany blank pora zabrać się za rękojeść. Ale zanim, chciałby napisać kilka zdań na temat korka. Najlepszy jest oczywiście korek portugalski uprawiany na potrzeby rodbuildingu. Odradzam wszelkie eksperymenty z korkiem do produkcji domowych alkoholi – jest bardzo grubo ziarnisty toteż trudny w obróbce, daje mizerny efekt końcowy.Na rynku komponentów jest dość spory wybór różnych pierścieni. Bez względu na to ile kosztują oraz jak się je nazywają („A” czy „extra” czy „flor” czy jakkolwiek inaczej) możemy wyróżnić dwa zasadnicze czynniki stanowiące o jakości korka: Są to gęstość oraz ilość ubytków w masie korka. Ogólną ocenę mogą popsuć też przebarwienia będące często pokłosiem chorób roślin. Kilka przykładów różnej jakości korka: Im mniej ubytków tym lepsza jakość korka... Uogólniając – szukając najlepszego korka wybierajmy ten najbardziej jednorodny w przekroju, bez porów czy dziur. Nie potrzebujemy sera szwajcarskiego tylko gładką, przyjemną w dotyku powierzchnię. Niestety doświadczenie uczy, że najlepszej jakości korek trafia się bardzo rzadko. W większości przypadków płacąc w przedziale 5-10 zł za sztukę otrzymamy 70% surowca średniej klasy. Na pocieszenie powiem, że nie zawsze, nawet znaczna ilość ubytków, zaniża klasę jakości w kontekście rodbuildingu. Często zdarza się, że owe ubytki rozlokowane są płyciutko pod powierzchnią lub głęboko wewnątrz pierścienia, a po przeszlifowaniu do pożądanego kształtu będą albo starte albo nieodkryte. Dlatego też zawsze warto poświęcić chwile lub dwie i dobrze zaprojektować uchwyt zanim jeszcze zaczniemy kleić walec.=================================== Mój zestaw do szlifowania korka składa się z napędu (wiertarki) i podstawy. Sklejone pierścienie korka nasadzam na pręt, który mocuję w napędzie. Następnie szlifuję papierem ściernym. Dla ułatwienia zadania posiłkuję się ściągą projektów, które znajduję w „mądrych książkach”. Zaczynam oczywiści od papierów gruboziarnistych, później schodzę bardzo drobno – 800, 1500. Dzięki drobnemu finalnemu uziarnieniu korek staje się bardzo gładki a co za tym idzie - mniej podatny na brud. Z resztą, po kilku wyskokach na ryby, prędzej czy później pojawią się przebarwienia, dlatego z reguły nie stosuję żadnych kosmetyków korka. Przydają się one w projektach komercyjnych aby zrobić dobre wrażenie na kupującym. W moim przypadku super drobny papier wieńczy dzieło. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Friko Opublikowano 28 Lutego 2011 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Lutego 2011 Dlaczego tak skrótowo tym razem zabrakło mi częśći o klejeniu plastrów etc wrzuć coś jeszcze Rhyacophilu plizzz Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
gorgol Opublikowano 1 Marca 2011 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 1 Marca 2011 No we.... miał byc krok po kroku a tu 7milowe krokasy wyszły Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rhyacophila Opublikowano 2 Marca 2011 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Marca 2011 Bez przesady panowie, tu nie ma się nad czym rozwodzić...Sklejam walec z kilkunastu pierścieni dobrego korka, klejem epoksydowym i tyle nt. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rhyacophila Opublikowano 6 Marca 2011 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Marca 2011 6) Mocowanie rękojeści. Klejenie korka to jeden z krytycznych etapów budowy wędki. Po utwardzeniu kleju nie będzie już możliwości poprawki, więc wszystkie prace winny być wzorowo zaplanowane. Jak już wcześniej pisałem, część uchwytu kołowrotka wchodząca pod korek jest stosunkowo długa toteż czeka mnie sporo drylowania w głąb rękojeści. Przy pomocy pilnika do metalu uszczuplam znacznie aluminiowy fragment uchwytu kołowrotka – pozwoli mi to zachować więcej materiału korka. Rękojeść musi być idealnie dopasowana do uchwytu. Powinna wejść na uchwyt z delikatnym luzem tak aby cienka warstwa żywicy mogła związać obie płaszczyzny. Zabezpieczam korek taśmą malarską i biorę się za szlifowanie. Po dopasowaniu do siebie korka z uchwytem nakładam na blank kilka zwojów taśmy maskującej. W ten sposób dopasowuję średnicę blanku do otworu w rękojeści oraz osadzam korek centrycznie na blank. W metodzie muchowej rezonans nie ma większego znaczenia – tutaj zacięcia ryb następują na zasadzie obserwaci czy to końcówki sznura, czy to muchy, czy też samej ryby. Nie przywiązuje też zbytniej uwagi do jakości żywicy, w tym przypadku zwykła epoksydowa jest ok. Robię ostatnią przymiarkę na sucho, zapamiętuję dokąd sięga korkowa rękojeść. Jest to moja granica nakładania kleju. Mieszam żywicę z utwardzaczem w stosunku 1:1 poczym nakładam klej na. Pokrywam dokładnie blank oraz taśmę na całej długości rękojeści z wyjątkiem ostatnich kilku milimetrów. Ten fragment zostanie pokryty samoczynnie przez nadmiar kleju w trakcie nasuwania korka. Ów zabieg zabezpieczy wędkę przed nadmiernym zabrudzeniem. (Należy pamiętać aby podczas klejenia zawsze mieć pod ręką aceton i kawałek czystej szmatki – w razie potrzeby zebrać „na mokro” wydostający się na zewnątrz nadmiar kleju.) Z wolna nasuwam korek na blank, okręcając go wokół osi blanku. Po dotarciu zabezpieczam pozycję gwintowanym uściskiem, poczym oczyszczam uchwyt z nadmiaru kleju nasączoną wspomnianym acetonem szmatką. Teraz czas zrobi swoje więc odkładam wędkę na bok, idę na piwko... Fighting grip przymierzam na sucho. Wkleję go na stałe dopiero po polakierowaniu wyplatanki dekoracyjnej. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
harp Opublikowano 15 Marca 2011 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 15 Marca 2011 A jak to jest ze złączami po lakierowaniu? Czy pasują do siebie czy trzeba je doszlifowywać? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rhyacophila Opublikowano 16 Marca 2011 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 16 Marca 2011 HarpW tym konkretnym przypadku pasuje jak ulał. A jak by nie pasował to trzeba polerować. Krzysiek, ja bym nie ryzykował z blankami z ebay. Praktycznie nic o nich nie wiesz. To trzeba wziąć do łapy, popatrzyć jak sklejony, z jakiego materiału, jaka akcja, skuwki, czy jest prosty czy nie skręcony, czy dobrze się z nim czujesz itp... Poza tym to, ze sprzedają za grosze może świadczyć o tym, że nikt raczej się nie wczuwał w proces budowy... Takie moje zdanie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rhyacophila Opublikowano 16 Marca 2011 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 16 Marca 2011 7) Wyplatanka dekoracyjna Miałem mały przestój – wybaczcie, znajomy poprosił mnie o pomoc w złożeniu spinna. Nie miałem czelności odmówić pstrągarzowi , zwłaszcza, że sezon ruszy na całego. A więc wracając do tematu: Pierwszy etap klejenia zakończony pełnym sukcesem. Czeka mnie jeszcze przyklejenie rękojeści pomocniczej tzw. „fighting grip”. Ale zanim to nastąpi, czas na małą dekorację. Używając dobrych nici poliestrowych (błękitnej i czerwonej) oplatam na blanku popularny wzór diamentu. Niestety dla projektu nie zabezpieczyłem kolorów i wyszło trochę przyciemnione – na cóż człowiek uczy się całe życie... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
milczacy Opublikowano 11 Kwietnia 2011 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 11 Kwietnia 2011 Witam........nie wiem czemu dopiero teraz odnalazłem ten topic Ładniutko Ci to wyszło. Faktycznie szkoda troszkę że nie zastosowałeś color preserver-a na wyplatance. Pamiętam, że moje wyplotki też pociemniały pod epoxydem, zwłaszcza jest to widoczne na jasnych niciach (a najgorzej jak pod jasną jest ciemna nić - potrafi przebijać).Dawaj dalej......zapowiada się rewelacyjnie.Ogólnie piękny kijek i szczere gratulacje! Pozdrawiam, Andrzej Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rhyacophila Opublikowano 20 Grudnia 2011 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 20 Grudnia 2011 8. Przelotki i rozstaw Po długich miesiącach nareszcie znalazłem parę chwil by skończyć tą wędkę. Postanowiłem zbroić dość nietypowo tzn przelotka wejściowa jednostopkowa rozmiar 25, dalej wykorzystam osprzęt oryginalny, ściągnięty uprzednio z kija, plus jedna przelotka Snake dodatkowo.Pechowo jedna oryginalna została fatalnie pogięta podczas ściągania toteż muszę wymienić ją na nową. Choć druciane „węże” są tanie i łatwo dostępne postanawiam własnoręcznie wykonać nową przelotkę.Używam ku temu drutu dentystycznego o średnicy 0,6 mm, i prostego urządzenia do skręcania, czyli dwa kawałki drewna twardego (buk) odpowiednio nawiercone, pręt oraz drobny pilnik, papier oraz wełnę stalową do polerki. Mając skompletowane przelotki, optymalizuję ich rozstaw. Oczywiście, w tym przypadku, o żadnych tabelach czy innych gotowych formułach nie może być mowy. Podejmuję więc decyzję intuicyjnie, poprzedzoną licznymi testami, zarówno ugięcia jak i rzutów. W rezultacie powiększam średnicę stożka przelotek, zyskuję dobre „skanalizowanie linki” . Duża średnica wejściowej znacznie ułatwia swobodne prześlizgiwanie się sznura. Przy standardowych średnicach „stripa” nie jest to niestety takie oczywiste – długie zwoje wyciągniętego runningu często hamują wyrzut właśnie w tym miejscu. Nowy układ przelotek, co za tym idzie zwiększona masa, wyczuwalnie wpływają na akcję wędki, która nieco spowalnia, charakter ugięcia ulega zmianie – przesuwa się ze szczytowego na coś około 2/3 długości blanku. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rhyacophila Opublikowano 21 Grudnia 2011 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 21 Grudnia 2011 Lakierowanie Używam nici jedwabnych. Ich główna zaleta to wytrzymałość – choć nić jest cieńsza od nylonu to siłą rzeczy nawija się więcej zwojów na stopkę. Po drugie estetyka – polakierowana omotka jest cienka, nie tak baryłkowata. Po trzecie w przeciwieństwie do nici nylonowych mam ich pod dostatkiem… Wybór kolorów pada na główną błękitną oraz czerwoną dekoracyjną. Taki układ jest nawiązaniem do wyplatanki. Lecz co ważniejsze rozjaśni gotową wędkę z koloru smutnej szarości, tak nagminnie występującej w polskim hand made. Panowie wystarczająco szarych smutnych kolorów za oknem, montujmy wędki żywe, kolorowe ciepłe. Ale dość wywodów… Na temat robienia omotek zostało już chyba na tym forum napisane wszystko więc nie będę nadto powielał. Nich foto mówi samo za siebie. Nieco komentarza wymagać może wiązanie czerwonej omotki dekoracyjnej. Tu nie ucinam wystającej po zawiązaniu nici „na sucho” lecz dopiero po utwardzeniu pierwszej warstwy lakieru. Taka kolejność znacznie skraca pracę. Te kilka zwojów często luzuje się, a co za tym idzie rozwiązuje omotkę. Używam color preserver. Bez niego nici pociemniałyby do koloru blanku. Poza tym, jak napisałem wyżej, po utwardzeniu zabezpieczy przywiązane nici. Aby uniknąć uwięzienia pęcherzy powietrza stosują prostą technikę rozprowadzania lakieru. Przede wszystkim ustawiam przelotkę zwróconą ku górze i wyłączam chwilowo napęd. Następnie stopniowo nakładam lakier małymi porcjami, od zewnątrz do środka, tak by zalegające tam powietrze zostało wypchnięte wzdłuż stopki. Zabezpieczone preserverem omotki po godzinie nadają się do ostatecznego lakierowania. Ale zanim, należy zadbać o odpowiednie oświetlenie , najlepiej jak światło pada na lakierowaną omotkę z kilku stron. Używam lakieru trzyskładnikowego! Tzn standardowy flex ( żywica plus utwardzacz) oraz spirytus. Mieszam składniki w proporcji 2:2:1. Na marginesie, chcąc uzyskać efekt transparentności rozcieńczam lakier w proporcji 2:2:2. Rozcieńczone lakieru ma sporo zalet. Przede wszystkim ułatwia pracę w niskiej temperaturze otoczenia, pozwala pozbyć się pęcherzyków powietrza (bez obróbki termicznej) wydłuża proces żelowania lakieru, co za tym idzie, wydłuża czas pracy z jedną porcją. Nakładam lakier bambusowym płaskim „patyczkiem”. W moim przekonaniu, zapewnia większą kontrolę nad rozkładanym lakierem niż pędzel. Płaska końcówka działa jak szpachel, pozwala precyzyjnie rozprowadzić żywicę, i co dla mnie ważne, nie wylewając jej poza obrys nici. Lakier żeluje do pełnego utwardzenia minimum 24 godziny. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Krzysiek_W Opublikowano 21 Grudnia 2011 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 21 Grudnia 2011 Mam techniczne pytanie. Nie mętnieje Ci żywica po dodaniu spirytusu? Używasz aptecznego? Próbowałem coś takiego zrobić ale robiło się mleczne. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pstrągman Opublikowano 21 Grudnia 2011 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 21 Grudnia 2011 Można dodać aceton zamiast spirytusu.Powstaje wtedy z High Build coś na na podobieństwo Lite Build. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sławek Oppeln Bronikowski Opublikowano 21 Grudnia 2011 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 21 Grudnia 2011 .. a rozcieńczalnik do epoksydów najlepszy jest i przewidywalny w ograniczonych ilościach . Color preservatywny jest świetny ale czasem , bo zrób z nim taki taki tartan: http://www.rodbuilding.org/photopost/showphoto.php/photo/768 4/title/another-tartan/cat/502 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rhyacophila Opublikowano 21 Grudnia 2011 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 21 Grudnia 2011 Nie mętnieje Ci żywica po dodaniu spirytusu? Wprost przeciwnie, mieszanina zyskuje klarowność. Rozcieńczam zwykle tym co pod ręką czyli Polmosem Lublin. Pozdrawiam,Adam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rhyacophila Opublikowano 21 Grudnia 2011 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 21 Grudnia 2011 Kilka fotek na gotowo: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kocurck1 Opublikowano 20 Grudnia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 20 Grudnia 2014 Czytam tak ten artykuł i jaram sie jak dziecko. jak dla mnie ta ozdobna plecionka jak z ciemniała ma ładny efekt Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.