Wilk Opublikowano 26 Czerwca 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Czerwca 2007 Jak w tytule... Łowię często, sporymi przynętami, i na okrągło użeram się z kołowrotkami, których mam kilka. Kupiłem więc słynną Daiwę Exceler Plus 2500 i wytrzymała cztery dni - do pierwszego deszczu, na którym po prostu przestała pracować. Sprzedawca chciał mi dać drugą, identyczną, ale nie chciałem. Poprosiłem o kolejną Okumę (też nie jestem nimi oczarowany, a mam kilka; tyle, że dotąd łowiłem trzydziestkami), tym razem VS i do tego dużą: czterdziestkę. Chodzi. Sprawia wrażenie, że wytrzyma wahadłówki trójki, duże obrotówki i kilkunastogodzinną pracę. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Maciejowaty Opublikowano 26 Czerwca 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Czerwca 2007 Do ciężkiego spinna obejrzyj z ekonomicznych kołowrotków Okume Saline.Ja zdecydowałem sie na taki wynalazek i zobaczymy jak będzie się sprawdzał.Wygląda bardzo solidnie,ale czy jest trwały to czas pokaze. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
@slider@ Opublikowano 26 Czerwca 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Czerwca 2007 Chyba pomyliłeś rozdziały PozdrawiamSlider Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
klon Opublikowano 26 Czerwca 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Czerwca 2007 Dobrze, że napisałeś bo wpadła mi w oko 4000-czka. Będe musiał chyba ściągnąć stragica bo zaubery w tym rozmiarze wydają mi się za małe i delikatne. A tu ciężka orka jest przewidziana. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tpe Opublikowano 26 Czerwca 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Czerwca 2007 ściągnąłem sobie Excelera 3000 z basspro, łowię nim w oceanie Slimami Salmo i ciężkimi gumami. Po ponad m-cu orki chodzi bez zastrzeżeń. Różni się jednak kilkoma szczegółami od wersji europejskiej. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
explorator73 Opublikowano 26 Czerwca 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Czerwca 2007 Zawsze można zakupić to: http://www.tackletour.com/reviewdaiwatierra.htmlMam zamiar się skusić, bo za te pieniądze nic lepszego się nie da. Oczywiście Cabelas lub Bass ProP. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Wilk Opublikowano 26 Czerwca 2007 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Czerwca 2007 Nie wiem, jakie są odpowiedniki tych wszystkich kołowrotków, gdy są kupowane na zachodzie. Ja, kupując u sprzedawcy, który wie, co łowię, gdzie i jak, rozważałem Shimano Stradica, Team Daiwę, jeszcze jakąś Daiwę G-cośtam, i sprzedawca powiedział mi, że są pięknie wykonane, chodzą jak masełko, ale mojego orania nie wytrzymają, bo są słabe - nie gwarantuje, ale może wytrzymać je VS40, dlatego kupiłem i na razie chodzi.Mam dwie karpiowe Okumy Epix Pro, Okumę Aluminę, Okumę Epix Pro 30FD, złoszczę się, że a to poszła sprężyna w kabłąku, a to co innego, ale z łowiska nie musiałem wrócic z powodu kołowrotka, a ten Exceler po prostu przestał mi się kręcić na deszczu. To stan mojej wiedzy na temat egzemplarza, który miałem, howgh Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pitt Opublikowano 26 Czerwca 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Czerwca 2007 jak chcesz to moge ciebie troche podlamac mi w VS-ce 40 pekl kablak po dwoch miesiacach uzywania, niejako ze kolowrotek mialem z polski, wiec poprosilem dragona o wymiane ... i zanim sie odpowiedzi doczekalem ... to zamowilem kablak i dostalem z danii w trzy dni ... po kilkunastu tygodniach smok sie ruszyl i stwierdzil, ze samych kalblakow nie ma i trzeba wymienic caly kolowrotek ... wot tjechnika! dobrze, ze w sen zimowy zapadam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Wilk Opublikowano 27 Czerwca 2007 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Czerwca 2007 Cześć Pitt. Ja się nie spodziewam cudów po tej Okumie. To wszystko są śmieci produkowane byle gdzie i byle jak. Z tym Excelerem to było przegięcie: 4 dni! Dlatego zraziłem się do cacuszek Daiwy; przed Shimano mnie ostrzegano, że są delikatne, więc kupiłem to, co jako tako się już u mnie sprawowało, tylko z wyższej półki i większe. Prawie codziennie wypadam na ryby i nie łowię okazów, tylko jakieś półtorakilówki (wczoraj złowiłem sandacza 54cm), ale to nie ma znaczenia, bo duże kopyta wlokę tym kołowrotkiem, jakbym miał złowić rybę życia i mam wrażenie, że on tego zupełnie nie odczuwa - może wreszcie trafiłem na coś, co będzie służyło jakiś czas. Zobacz, jest kawał przynęty, tu akurat na główce 15g, ale zakładam i większe: http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/1d12ed6cde2d481a.html Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pitt Opublikowano 27 Czerwca 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Czerwca 2007 pewnie trafiles na jakis 'poniedzialkowy' model no i az tak zle nie jest, VS to bardzo dobry kolowrotek i taki exceler w porowniu do VS to jak armia czerwona i GI's ... no OK, to tyle odemnie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Wilk Opublikowano 27 Czerwca 2007 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Czerwca 2007 VS to bardzo dobry kolowrotekDzięki, pocieszyłeś mnie, bo nie chce mi się już latać z reklamacjami - jest nadzieja Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tomuś Opublikowano 19 Lutego 2011 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 19 Lutego 2011 Witam.Czy ktoś z koleg?łw miał okazję łowić ju?ź tym kołowrotkiem, ewentualnie zna opinie innych koleg?łw po kiju.Szukam kołowrotka, kt?łrego mogę r?łwnie?ź zastosować na wyjazdy na dorsze i model 4000 wydaje się ciekawą propozycją kompromisu między cię?źszym rzecznym spinningiem i wyprawami morskimi. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zorro Opublikowano 19 Lutego 2011 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 19 Lutego 2011 Jeśli planujesz tylko jeden wyjazd na dorsze z chińską zabawką typu excelerek, to mo?źe się i uda... Ale weź te?ź jakiś kołowrotek na zapas, na wypadek gdyby w połowie dorszowania pourywały się plastikowe ramionka kabłąka... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
and67 Opublikowano 20 Lutego 2011 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 20 Lutego 2011 Nie siedzę w temacie made in daiwa,czy ten model ma u Was wyrobioną opinię? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wiktos Opublikowano 20 Lutego 2011 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 20 Lutego 2011 Ja bym rozwa?źył kupno Slammera... Cenowo podobnie a wytrzyma zapewne o wiele więcej, jedyne co to trochę sobie to wa?źy....Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tomuś Opublikowano 20 Lutego 2011 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 20 Lutego 2011 Zalety Slammera są mi znane ale temat postu brzmiał Exceler X...Zorro tak sobie myślę, ?źe przynajmniej 80% zasob?łw sklep?łw wędkarskich jeśli chodzi o kołowrotki to markowa produkcja made in china. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zorro Opublikowano 20 Lutego 2011 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 20 Lutego 2011 Raczej nawet 99%...Jeśli bardzo Panu na tym zale?źy, to mogę Panu podesłać garść zdjątek, obrazujących co i z grubsza w jakim czasie się rozpie....ala konkretnie w excelerkach... Generalnie na pierwszy ogień idą przewa?źnie: ło?źysko (jego osadzenie) z prawej strony i ramionka kabłąka (wycierają się jajowate dziury na śrubkach-osiach, bo sprę?źyna jest mocna, a plasticzek g?łwniany)...Nie ?źebym tam Pana chciał jakoś mocno nastraszyć, ale jak masz zamiar wydać ponadpincet na chinolca z felerkami, to się mo?źe porozglądaj trochę lepiej... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Zander Hunter Opublikowano 20 Lutego 2011 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 20 Lutego 2011 No tu muszę się zgodzić z kolegą Zorro bo mam takego exelerka i zeczywiście po 2 wyjazdach na sandała zaczął charczeć i wydawać dziwne dzwięki . Generalnie chodzi dobrze a mi nawet to nie przeszkadza ?źe trzeszczy jednak daiwa tu dała ciałka. Za taką cene zdecydowanie mo?źna kupić coś lepszego. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
havy Opublikowano 20 Lutego 2011 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 20 Lutego 2011 Witam.Byłem szczęśliwymposiadaczem excelerka 2500x model na usa.Pierwsze 3 wyjazdy euforia piękna płynna praca,doskonały naw?łj plecionki super,p?ł?źniej zaczęły się schody.Na 4 łowieniu młynek zaczął się przycinac,z jednego ustawienia korbki w og?łle nie chciał drgnąc.Oddałem do przesmarowania koledze w serwisie mikado i dowiedziałem się ?źe wewnątrz wygłąda jak by miał z 10lat cię?źkiej orki za sobą i nic ju?ź mu nie pomo?źe.Skonczył w koszu,zdecydowanie odradzam zakup. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pampi Opublikowano 21 Lutego 2011 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 21 Lutego 2011 ja mam 2 Excelerki jeden w wielkości 2000E drugi 2500plus. Nie narzekam !! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ginel Opublikowano 27 Lutego 2011 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Lutego 2011 Raczej nawet 99%...Jeśli bardzo Panu na tym zale?źy, to mogę Panu podesłać garść zdjątek, obrazujących co i z grubsza w jakim czasie się rozpie....ala konkretnie w excelerkach... Generalnie na pierwszy ogień idą przewa?źnie: ło?źysko (jego osadzenie) z prawej strony i ramionka kabłąka (wycierają się jajowate dziury na śrubkach-osiach, bo sprę?źyna jest mocna, a plasticzek g?łwniany)...Nie ?źebym tam Pana chciał jakoś mocno nastraszyć, ale jak masz zamiar wydać ponadpincet na chinolca z felerkami, to się mo?źe porozglądaj trochę lepiej... @Zorro a czy m?łgłbyś sprecyzować czym się to objawia w u?źytkowaniu Excelera tzn. te wycierające jajowate dziury na śrubki na co mają wpływ?. Natomiast co do ło?źyska to chyba nie trzeba tłumaczyć to czuć od razu.Zresztą to chyba te?ź nie problem kupić nowe i samemu wymienić? Pytam na zaź bo mam dwie sztuki kt?łre katuje przy boleniowaniu drugi sezon i się nie poddają. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
gorgol Opublikowano 27 Lutego 2011 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Lutego 2011 Tez sie odezwe troszke kumpel kupił rozm 3000 u ?źabozjad?łw i na wisłe go na klenie zabierał,i po miesiacu pekła spre?źynka w kabłaku ,do dupy sie nadaje cieniutka jak nitka i teraz czekam na dostawe z japoni od @Mefisto bo nigdzie jej nie idzie dostać Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zorro Opublikowano 27 Lutego 2011 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Lutego 2011 Raczej nawet 99%...Jeśli bardzo Panu na tym zale?źy, to mogę Panu podesłać garść zdjątek, obrazujących co i z grubsza w jakim czasie się rozpie....ala konkretnie w excelerkach... Generalnie na pierwszy ogień idą przewa?źnie: ło?źysko (jego osadzenie) z prawej strony i ramionka kabłąka (wycierają się jajowate dziury na śrubkach-osiach, bo sprę?źyna jest mocna, a plasticzek g?łwniany)...Nie ?źebym tam Pana chciał jakoś mocno nastraszyć, ale jak masz zamiar wydać ponadpincet na chinolca z felerkami, to się mo?źe porozglądaj trochę lepiej... @Zorro a czy m?łgłbyś sprecyzować czym się to objawia w u?źytkowaniu Excelera tzn. te wycierające jajowate dziury na śrubki na co mają wpływ?. Natomiast co do ło?źyska to chyba nie trzeba tłumaczyć to czuć od razu.Zresztą to chyba te?ź nie problem kupić nowe i samemu wymienić? Pytam na zaź bo mam dwie sztuki kt?łre katuje przy boleniowaniu drugi sezon i się nie poddają.Zacznę od ło?źyska... Pewnie, ?źe nie problem wymienić ale to nie samo ło?źysko się rozlatuje... Ono jest pasowane z prawej strony obudowy na wcisk i jak się tam zrobi luźniej (a przewa?źnie się robi), to całe koło z ząbkami zaczyna sobie luźno latać... A samo ło?źysko, jak odczepisz od osi koła, to będziesz m?łgł sobie wkładać z dowolnej strony obudowy...A ta jajowata dziura ma wpływ na naw?łj linki bo wraz z jej się powiększaniem, to ramię kabłąka jest coraz dalej wypychane do g?łry przez sprę?źynę i siła rzeczy rolka te?ź jedzie do g?łry... No i kołowrotek nie dowija na dole szpulki, a za to na g?łrze, pod krawędzią robi bałwanka... A w skrajnych wypadkach zaczyna nawijać nad szpulką... Mo?źna dokładać podkładki pod szpulkę, ale te?ź do pewnego momentu, bo jak się napcha za du?źo, to cała szpulka zaczyna latać i przechylać się na bok pod obcią?źeniem, co te?ź nawojowi nie słu?źy... To tak w skr?łcie... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
king Opublikowano 27 Lutego 2011 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Lutego 2011 Witam, gorgol sprę?źynki to nie przekładnie a rzemieślnicze warsztaty ze sprę?źynami sprzedają je na kręgi. Po docięciu obie końc?łwki trzeba rozgrzać np. zapalniczką, docisnąć i gotowe. Nasmarowane mogą być nawet lepsze jak oryginalne relikwie. Sprę?źyny pękają. Szczeg?łlnie często u?źywane i serwisowane. Lubią wyskoczyć i walnąć np. w ścianę. Najczęściej trzeba je serwisować w kołowrotkach stałoszpulowych, tak?źe w Tournament Z i pewno tak?źe w Stella pomimo bardziej ograniczonego do nich dostępu z zewnątrz. Po ło?źyskowaniu rolki prowadzącej ?źyłkę, sprę?źyna kabłąka jest drugim najsłabszym punktem stałoszpulowca choć zdarzają się uporczywe odstępstwa. Na razie nie słychać o takich problemach w multiplikatorkach. Pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Guzu Opublikowano 27 Lutego 2011 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Lutego 2011 Witam, gorgol sprę?źynki to nie przekładnie a rzemieślnicze warsztaty ze sprę?źynami sprzedają je na kręgi. Po docięciu obie końc?łwki trzeba rozgrzać np. zapalniczką, docisnąć i gotowe. Nasmarowane mogą być nawet lepsze jak oryginalne relikwie. Sprę?źyny pękają. Szczeg?łlnie często u?źywane i serwisowane. Lubią wyskoczyć i walnąć np. w ścianę. Najczęściej trzeba je serwisować w kołowrotkach stałoszpulowych, tak?źe w Tournament Z i pewno tak?źe w Stella pomimo bardziej ograniczonego do nich dostępu z zewnątrz. Po ło?źyskowaniu rolki prowadzącej ?źyłkę, sprę?źyna kabłąka jest drugim najsłabszym punktem stałoszpulowca choć zdarzają się uporczywe odstępstwa. Na razie nie słychać o takich problemach w multiplikatorkach. Pozdrawiam. Zaiste, argument o wyzszosci multika moze przekonac niejednego watpiacego Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.