Skocz do zawartości

Kriss - wobki


Kriss

Rekomendowane odpowiedzi

Witam, z czystej chęci pokazania co wystrugałem zakładam i ja swój wątek. Wobki robię tylko na własny i brata (jak chce) użytek, co roku powstaje kilkanaście do kilkudziesięciu przynęt. Produkcja typowo chałupnicza. Materiał na korpusy to lipa, stelaż z drutu kanthal daję przez cały wabik, stery z poliwęglanu, obciążenie - ołów - czasem zalany na stelażu i wklejony razem z nim, a czasem wałeczki wklejone w wywiercone w korpusie otwory.

Na początek kilka zdjęć z tegorocznej produkcji:

Wobler pod pstrąga (skuteczny :D ) pływający, na pograniczu suspending, 7cm, jeszcze nie ważony, akcja spokojna drobna, z nieregularnym lusterkowaniem i odpłynięciami na boki przy podszarpywaniu

post-2516-1348915187,9592_thumb.jpg

post-2516-1348915188,068_thumb.jpg

post-2516-1348915188,179_thumb.jpg

post-2516-1348915188,2796_thumb.jpg

post-2516-1348915188,3715_thumb.jpg

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spidi, pierwsze insekty zrobiłem w zeszłym roku. Było ich koło 6-7 sztuk, od 1,5 do 2,7cm, najlepszego upuściłem, wpadł mi do wody i tyle go widziałem. Jako jedyny był lekko spłaszczony bocznie, pozostałe były spłaszczone grzbieto-brzusznie i miały problemy z utrzymaniem się w wodzie podczas ściągania pod prąd w szybszym nurcie (do łowienia wachlarzem i spławiania z nurtem się nadawały). Te najmniejsze były leciutkie, i ciężko było nimi dalej machnąć, jasne, że można spławiać, ale czasem trzeba dorzucić do konkretnego miejsca.

Czego by nie pisać, to były mocno skuteczne (mówię o prowokowaniu do ataku, bo o skuteczności zacięć to lepiej nie mówić - wystarczy obejrzeć film Andrzeja Lipińskiego z jego Brombami).

Łowienie na insekty jest super widowiskowe, i to skłoniło mnie do wystrugania tegorocznych majaków.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zenekkuba malowanie to żadna tajemnica - najpierw całość na żółto, później brązowe ciapki, i na koniec biały brzuch. Ciapki robiłem zwykłym pędzelkiem o w miarę sztywnym i równo ściętym włosiu (grunt to brać mało farby, prawie suchy pędzelek, żeby nie robić dużych jednolitych plam). Jak komuś się chce bawić, To można kombinować z odcieniami brązu, ewentualnie zieleni i chyba efekt byłby ciekawszy. A jakby jeszcze płetwy namalować... Mi się nie chciało. Korpusy leżały w pudełku z 10 lat, i wykończyłem je na szybko, przy okazji dłubania innych, żeby nie przeleżały następnych 10-ciu :D .

Podobnie jak wielu kolegów, już dawno doszedłem do wniosku, że detale w wyglądzie wobka (odcienie kolorów, szczegóły anatomiczne jak płetwy, pokrywy skrzelowe, czy ranka <_< (Tomy wybacz) itp.) nie są istotne dla ryby, a jedynie dla nas. Wysoka w naszym mniemaniu skuteczność takich dopieszczonych przynęt bierze się stąd, że my w nie bardziej wierzymy, i bardziej się przykładamy do łowienia, kiedy na końcu zestawu wisi taki Wymuskany Cukiereczek. No ale to nic nowego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...