Silnik zaburtowy Mercury 3,3

[chlodnica]

Objawy:spływając z wody nagle dostał wysokich obrotów,zgasiłem i myślałem że to zerwany klin...

Po sprawdzeniu okazało się,że wszystko z klinem ok.Ponownie uruchomiłem silnik.Odpalił bezproblemowo,ale gdy chciałem wbić bieg do przodu to okazało się że nie można...Coś blokuje...

Czy rozsypała się przekładnia (ośki potraciły zęby,czy może jakiś wodzik,prowadnica)?

 

 

[trout master]

Bez palenia biegi wchodzą?

Jeżeli nie, sprubuj bez zapłonu na samej szarpance (rozruszniku).

[esoxlucius1]

Można zajrzeć do spodziny jak dalej będzie blokowało. Albo problem z ciegnem(na 99℅) albo coś ze spodziną

[chlodnica]

Bez palenia biegi wchodzą?

Nie,nie wchodzą...

Dzisiaj sprawdzę ośkę wybieraka biegów w spodzinie...

Mam nadzieję,że to nie przekładnia...

Silnik z 2006 roku.

[chlodnica]

Rozkręciłem spodzinę i wszystko ok...Zdemontowałem również część nad spodziną i wyjąłem długi wałek napędowy...

W górnej części wałka zęby pościerane.Nadal na po demontażu brak możliwości zmiany biegu...

Chyba to wina przekładni...Naprawa chyba nieopłacalna...

Rozejrzę się za innym silnikiem...

[trout master]

Anoooooo.

Śrubą fa rady przekręcić w łapkach?

Edytowane 20 Lipca 2016 przez trout master

[nitro]

Podrzuć w miarę możliwości zdjęcia uszkodzeń. Często można dorobić koła zębate i inną drobnicę u dowolnego Jurka tokarza/ frezera

[inter]

rozebranie tej spodzinki to 5 minut , chyba szkoda nie spróbować

[chlodnica]

rozebranie tej spodzinki to 5 minut , chyba szkoda nie spróbować

 

Rozkręciłem spodzinę i wszystko ok...Zdemontowałem również część nad spodziną i wyjąłem długi wałek napędowy...

W górnej części wałka zęby pościerane.Nadal na po demontażu brak możliwości zmiany biegu...

Chyba to wina przekładni...Naprawa chyba nieopłacalna...

Rozejrzę się za innym silnikiem...

 

Jak będę miał więcej czasu to się zabiorę za przekładnię...

Póki co zakupiłem już inny silniczek i jestem z niego mega zadowolony.