Skocz do zawartości

Defekty młynków-przyczyny.


Rekomendowane odpowiedzi

Nie chce mi się już tu zaglądać z powodu wypisywanych niedojrzałych mądrości technicznych. Serwis kołowrotków polega na tym że jest się sam na sam z pacjentem w sferze spokojnej i intymnej. To tak jak z kobietą. A wtedy zrobi się to najlepiej bez potrzeby okazywania tego innym. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Nie chce mi się już tu zaglądać z powodu wypisywanych niedojrzałych mądrości technicznych."

---------

Nie każdy jest dojrzały a na pewno wszechmądry. Dlatego ten wątek powstał aby zrozumieć jakie są (mogą być, były) przyczyny zużywania sie czy uszkodzenia zespołów kołowrotka.

Chodzi mi nie tylko o podanie "recepty" na wyleczenie problemu, ale rownież wskazanie co było przyczyną jego powstania.

Dobrze byłoby aby uzytkownicy kolowrotkow wiedzieli jakie siły i obciążenia działają na jego podzespoły. Co jest najbardziej obciążane przy zablokowanym na max hamulcu podczas walki z "rybą życia", przy podbijaniu ciężkiej przynęty korbką z denka, zaczepu, przy oporze stawianym przez dużego woblera, obrotowkę czy wahadło. Co i jak szybko zużywa sie gdy jeden element w zespole (np. łożysko) przestaje poprawnie działać.

Tematów jest mnóstwo i jeszcze wiecej ludzi którzy chcieliby je pewnie poznać. Wiem że gdy bedą pewne rzeczy (o których mam nadzieje dowiedzą sie tutaj) wiedzieć nie wyślą swojego kołowrotka do serwisu i może niektórym nie jest to na rękę. Ja jestem jednak zwolennikiem myślenia zanim sie coś zepsuje i unikania tego, niż kombinowania co zrobic pózniej.

 

Piszcie wiec swoje uwagi kto chce a kazdy na swój sposób je przetworzy i zweryfikuje. Ja na pewno. :)

 

Do roboty!!!! ;) :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

-----------

 

Pisałem że sprawdzę jeszcze tego Emblema i pozamieniam mu podkładki ale na razie nie mam żadnych bo w tą "dziwną" Stelle wsadziłem wszystkie ktore zamówiłem a nie chce mi sie jej rozbierać. Daiwę wybebeszyć idzie o wiele łatwiej. Poza tym łożysko to ktore wstawiałem zamiast tulejki musiałem wkleić na osi koła głównego bo pisałem że była zużyta i wchodziło na nią z luzem. Teraz podgrzewać je, ściągać i dopiero dopasowywać podkładkę to troche zabawy jest. :(

 

 

A widzisz... - tego albo nie doczytałem albo nie było :)

Sądziłem, że łożysko jest osadzone luźno na wałku (osi koła) a piszesz że osadziłeś je na kleju... może to jest przyczyną ? Ciężko wyrokować, luz mogłeś ocenić tylko Ty. Nie mniej jednak wklejanie na stałe łożyska to ryzykowna sprawa. Ono i tak by pracowało poprawnie a usztywniając je klejem ryzykuje się sporo...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

•A widzisz... - tego albo nie doczytałem albo nie było :)

Sądziłem, że łożysko jest osadzone luźno na wałku (osi koła) a piszesz że osadziłeś je na kleju... może to jest przyczyną ? Ciężko wyrokować, luz mogłeś ocenić tylko Ty. Nie mniej jednak wklejanie na stałe łożyska to ryzykowna sprawa. Ono i tak by pracowało poprawnie a usztywniając je klejem ryzykuje się sporo..".

----------

Możliwe. Dla mnie łożysko ktore swobodnie przesuwa sie po osi nie spełnia wg mnie zadania czyli dalej postępuje zużycie osi. Wyjadę z łożyskiem, pozmieniam podkładki, zrobię poprawny luz (na smar miedzy zębami) i zobaczymy czy to pomoże.

Ratowanie trupa często wiąże sie z ryzykiem niepowodzenia. Wiedziałem że oś koła jest już zużyta wiec wiadomo czym to grozi. Do tego na pewno dochodzi zużycie zębów przekładni i ... Houston mamy problem. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

----------

Możliwe. Dla mnie łożysko ktore swobodnie przesuwa sie po osi nie spełnia wg mnie zadania czyli dalej postępuje zużycie osi. Wyjadę z łożyskiem, pozmieniam podkładki, zrobię poprawny luz (na smar miedzy zębami) i zobaczymy czy to pomoże.

Ratowanie trupa często wiąże sie z ryzykiem niepowodzenia. Wiedziałem że oś koła jest już zużyta wiec wiadomo czym to grozi. Do tego na pewno dochodzi zużycie zębów przekładni i ... Houston mamy problem. :)

 

Łożysko w tym przypadku jest obciążone poprzecznie. Naciskająca oś koła sprawi że łożysko i tak  będzie się obracać. Było by lepiej oczywiście gdyby luzu nie było... ale ... :)

Nie wiem czy serwisowałeś kiedyś turki - tam łożyska spokojnie się zdejmuje z osi. One nie są osadzone na stałe! (to tylko jako ciekawostka).

Jak rozłożysz kołowrotek i ściągniesz łożysko zrób zdjęcia osi - może uda się coś wywnioskować.

 

na Twoim miejscu sprawdziłbym pracę z podkładkami jak i bez nich (po ściągnięciu łożyska). To baza do porównań i eksperymentów. Trzeba mieć sporo cierpliwości i próbować wyciągać wnioski :)

 

Niestety ratowanie trupa to ciężka sprawa, czasami beznadziejna, ale nie zawsze. Wiele się nie ryzykuje. Niemniej jednak gdy się osiągnie lepszy efekt od wejściowego to satysfakcja gwarantowana.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie, skąd się bierze "bicie" ; "falowanie" kobrki ?

Mam taki przypadek, że kołnierz korbki który jest między korbką, a korpusem maszynki pokazuje "bicie" - nie pracuje centrycznie.

Podczas tego nie odnotowałem ząbkowania, przeskoków, stuków itp.

 

Czy winą tego może być luz któregoś z łożysk ? Luz wewnętrzny / zewnętrzny...?

Czy może być to wina, tego iż pinion pracuje nie do końca centrycznie i którymś momencie "podbija" koło przekładni ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pinion nie moze "podbijać" koła głównego bo trzymają je łożyska. Gdyby one były wychełtane to tak moze byc. Zdejmij pokrywkę po przeciwnej stronie korbki i sprawdź czy nie kiwają sie łożyska w obudowie lub czy oś koła nie lata w nich.

Możliwe że ten maskujący kołnierz ktory nie chodzi centrycznie, nie jest centrycznie zamocowany na ośce korbki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie, skąd się bierze "bicie" ; "falowanie" kobrki ?

Mam taki przypadek, że kołnierz korbki który jest między korbką, a korpusem maszynki pokazuje "bicie" - nie pracuje centrycznie.

Podczas tego nie odnotowałem ząbkowania, przeskoków, stuków itp.

 

Czy winą tego może być luz któregoś z łożysk ? Luz wewnętrzny / zewnętrzny...?

Czy może być to wina, tego iż pinion pracuje nie do końca centrycznie i którymś momencie "podbija" koło przekładni ?

 

 

To wina tego, że zamiast krajobrazy na rybkach podziwiać to na kołowrotek patrzysz jak kręci... ;)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przemek, ja cały czas męczyłem te Ultegrę :)

 

Czyli już się nie będę przejmował, ten "defekt zostawiam"

 

Zostaje problem lekko wyczuwalnego i słyszalnego tarcia...rzecz ma miejsce w 2012 Ultegra C2000S

 

W ramach eksperymentu, włożyłem pinion z oboma łożyskami, przykręciłem oporówkę, i przykręciłem rotor.

Słychać i troszkę czuć gdzieś tarcie podczas kręcenia łapą rotorem, podmieniałem oporówki i efekt jest ten sam.

Jedyne miejsce gdzie podejrzewam przyczynę to łożysko pod pinionem.

Podmiana łożyska na nówkę EZO oraz używane ale sprawne od innych kołowrotków nic nie zmienia.

 

Może dać (a najpierw kupić) łożysko np. o 0.5mm węższe...?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przemek i tak chyba zrobię...ale dopiero w Polsce ;)

Dzisiaj już wysyłamy dobytek, a jutro lecimy do Polski...już na stałe :)

 

...Mam wrażenie, że obudowa łożyska pociera o dół piniona stąd mój pomysł żeby łożysko było niżej więc dać węższe o 0.5mm

Zależy mi na tym, że kołowrotek chodził jak najlżej, jak najpoprawniej bo miał być w zestawie z wklejanką do 5g...do najlżejszego łowienia :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

Chwilowe nudy i brak checi na spanko wiec podsumuje temat Stelli i Emblema.

 

Stella dostała zamiast 9 podkładek od Mefisto jedną zrobioną na zamowienie o grubości 0.56mm i jedną "żyletkę" od Mefisto bo troszkę brakowało aby luz całego mechanizmu z podpierającymi go łożyskami w obudowach zniwelować.

Stellka fruwa ta że wystarczy pomachać ręką jak kropidłem i młynek odlatuje. ;)

Tematu śruby kablaka nie rozwiązałem bo chwilowo jestem niesprawny techniczne. :( Pomierzylem jedynie gniazdo w ramieniu kablaka i rzeczywiście wsadzić tam łożysko raczej sie nie da. Temat wiec pozostaje dalej do zrobienia.

 

Co do Emblema.

Skoro odzyskałem podkładki Mefisto ze Stelli to metoda prób i błędów ustawiłem tak starego trupa że chodzi zadowalająco. Ząbkowania praktycznie nie czuć. Młynek kreci sie lekko ale nie jak masełko, wiadomo świeże smarowanie troche hamuje napęd. Poza tym dwa nowe łożyska tez muszą sie troszkę "wyrobić". :D ;)

Największy zabieg na jaki ten młynek musi jeszcze poczekać to dorobienie nowej obudowy łożyska podpierającego górą pinion. Zrobię z nierdzewki ponieważ ten plastik przez te 20 lat jakoś skruszał i w każdej chwili grozi niespodzianka. :(

Cos jej jeszcze dolega ponieważ łapiąc za kosz i kręcąc korbą w przód czuć jakby cały kosz chciałby byc wypchnięty do góry i ma lekki luz. W jednej pozycji przy takim zabiegu czuć (i słychać) nawet jakby styk.

Nie wiem czy to worm i luz w jego mechanizmie czy cos innego. Dodawanie podkładki na pinion odsuwający go w stronę koła głównego (w dół) nie zmienia nic oprocz cięższej pracy młynka.

Moze te modele tak mają, wszak nie były to jeszcze czasy gdzie wszystko śmigało Tip Top.

Moze to zużycie eksploatacyjne w staruszku bo swoje 20-ścia lat ma.

Bede kombinował choć nie wiem w co tu jeszcze paluchy wsadzić. ;)

 

Spokojnej nocki i do "zobaczenia" w temacie problemów. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...