Skocz do zawartości
  • 0

Gdzie te sandacze latem? ---lipiec---


kuba81

Pytanie

Cześć

Czy może mi ktoś podpowiedzieć jak szukać sandacza w lipcu?

Nie mogę namierzyć smoków w 500 Ha jeziorku. Szukam na spadach i nic. Dosyć, że nie widzę ich na eho to jeszcze nie mam brań, ani stuknięć na moich bankowych miejscówkach. szukam płytko na górkach, pod stokami na głębszej wodzie no i zmieniając miejscówki lecę trolingiem. Nic to nie daje, nie mogę ich poszukać. Większość ryby jest na głębokiej wodzie 6-9 m. Wędkuję w godzinach popołudniowych do wieczora (zakaz połowu z łódki nocą). Z tego co wiem rankami też nic się nie dzieje.

Byłbym wdzięczny za radę czy podpowiedź.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rekomendowane odpowiedzi

  • 0

Lipiec to ciężki czas na sandacze lecz ja skłaniał bym sie na kilku godzinne sesje ranna i wieczorna i rączej troll , weź polataj po swoich miejscowkach a nie tylko pomiędzy nimi a moze cos sie trafi , czasami dobrze zrobic kilka najazdów i czesać wodę na rożnych głębokościach bo jak nie bedą gryzły na wobki schodzące do 6-9 metrów to spróbuj na 9 metrach wobkiem schodzącym do 3 .

Nie wiem jak z ukształtowaniem dna ale dobrze czasami przeorać wobem po dnie tak aby praktycznie szorować po nim sterem.

Powodzenia.

Edytowane przez Krzysiu
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Tarło było podobno bardzo wcześnie, więc w czerwcu pozostały tylko te maluchy. Od początku lipca złapałem jednego smarkacza. Nie brałem miary z miejsca do wody. Z tego co wiem rybak wypier***ł grubo ponad tonę sandacza na wiosnę w okresie tarła (może więcej-lewizna). Obecnie brak sandacza i okoń jest trudny do złapania. Nie wiem co jest grane. To pierwszy taki sezon w moim wykonaniu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Dopiszę jeszcze, że poprzednie lata były ok. i populacja sandacza w zbiorniku mimo tej czystki na wiosnę jest ok. Ponadto w zbiorniku występuje cała masa białorybu płocie, leszcze, karaś i krąpie, niekiedy na echo wręcz nie widać dna. praktycznie ryba jest na całym zbiorniku. Wydaje mi się, że tak jak Krzysiu mówi mogą być w toni zmieszane z białorybem stąd moje problemy z poszukaniem smoków. Obławiam gumami toń niekiedy, ale nic. niestety woblerów nie posiadam, jeśli już to może podpowiedzcie które by wypróbować?

 

Wielokrotnie opływałem całe jezioro (500ha) zapuszczałem się w kąty gdzie nikt nie pływa,  nie widziałem żadnego na eho, sumów też nie. gdzie te ryby? eho dobre HDS II. śmigałem i na 83 i 200 mhz

 

Woda obecnie 19.9 C.

Edytowane przez kuba81
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

U mnie na sandacze mogę iśč z zegarkiem w ręku ,(dwa ostatnie tygodnie)brania od 21 do 21'20 potem studnia.Sandacz na spining bierze nieduży do 55cm,a najlepsze jest to że gruntowe dziadki dość systematycznie łowią ładne sandacze na kukurydzę w różnych porach dnia.

 

 

Pozdrawiam.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Słuchaj nic nie mam do trollingu guma , ale to raczej rzadko sie sprawdza przynajmniej u mnie .

Leć do sklepu kup ze dwa wobki i np . Wszelkie maści i gatunku rapala shad rap bedzie optymalnym wyborem i próbuj .

Nie gwarantuje sukcesów ale zawsze możesz pózniej stwierdzić a jednak to o to chodziło .

Woblery o których ci napisałem sa dość wszechstronne także możesz liczyć praktycznie na każda rybke .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Kuba, z mojego doświadczenia z zedami w lipcu i sierpniu wynika, że jak nie możesz ich w żaden sposób namierzyć za dnia, tzn., że żerują tylko i wyłącznie w nocy.

Sprawdza mi się to na każdym jeziorku czy dużym czy małym.

U Ciebie niestety ta opcja odpada więc masz duży problem bo wiesz, że sandacze są, a ich nie widać.

Zapewne wcześniej, tzn,. czerwiec łowiłeś je bo cały czas kręciły się w okolicy gniazd. Im późniejsza pora od tarła tym bardziej się rozchodzą po jeziorze i trudniej go znaleźć...

Takie są moje doświadczenia.

Wiem, że niewiele pomogłem. To tyle co mogę napisać.

Edytowane przez chojny83
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

dzięki, zdaję sobie z tego sprawę. tylko wiesz, za wszelką cenę chciałem się dowiedzieć gdzie one są :) nie chodzi mi o mięso tylko zachowanie zedów (przynajmniej w ciągu dnia). zdaję sobie sprawę z nocnych zedów, ale niestety tak jak napisałem nie wolno nam pływać nocą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

kuba jak głebokie jest to jezioro maksymalnie, jaka jest średnia głębokość, jaka jest mała rybka przeważająca (ukleja czy płotka), czy jest duża populacja małego okonia? Czy na echu widzisz ławice drobnych ryb?

Edytowane przez Matteoo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

jezioro do 10 m jest kilka górek, spady dosyć mocne.

moze lepiej taki szkic mapki

 

Jeśli chodzi o drobnicę to jest cała masa płoci, uklei, krąpi, leszczy i okonków. Z rozmów z rybakiem wynika (po odłowie kontrolowanym) do odłowu jest ok 100 ton płoci :(. ile w tym prawdy nie wiem. kiedy płynę nie ma miejsc bez ryby. W jeziorze występuje mała populacja szczupaka, osobiście złapałem 1 przez ostatnie 5 lat. Rybacy na żaki i to coś co w trzcinach wyciągają sumy w granicach do 15 kg. Z innych gatunków tołpygi, karasie, karpie.

 

Ogólnie sandacz nie ma problemów z pokarmem każdej wielkości. 

post-57351-0-93899700-1469620243_thumb.jpg

Edytowane przez bartsiedlce
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

warunki widać po mapie książkowe. To nic, że nie widzisz ryb na echu, pytanie tylko czy potrafisz zlokalizować ławice drobnej uklei bo taka tu musi być. Na 100% pod tymi ławicami pływają zanderki lub okonie lub szczupłe. O tej porze roku łapać musisz lekko, niestety większości brań z toni nie poczuje na wędce. Wyobraź sobie, że prowadzisz w delikatnym opadzie gumę 2m nad dnem, sandacz uderza z boku w głowę i w początkowej fazie połyka rybkę delikatnie, kąsa, lub uderza zamkniętym pyskiem w kolejnej fazie gdy czuje że to żywe atakuje błyskawicznie drugi raz. Ty musisz wyczuć to kąsanie i je starać się zaciąć. Niestety nie wyczujesz go na kiju, musisz ustawić sobie tak łódkę aby kontrolować wzrokiem całą plecionkę, przy tej metodzie nie potrzeba dalekich rzutów i obserwujesz wejście plecionki do wody. Przy jakimkolwiek przesunięciu w lewo lub prawo tniesz, starając się zacinać w przeciwną stronę niż przesunięcie plecionki. Drugi sposób to dropshot, taki nawet 1,5m z duzymi gumami 3 - 4 cale, uwierz że w to walą zanderki poniżej wymiaru. Sandacze przyklejone do dna latem potrzebują dobrej echosondy, dobrych ustawień aby je zobaczyć nad twardym dnem, dodatkowo o tej porze roku przyklejone do dna nie żerują, muszą być nad dnem! Na echo nie szukaj ryb w tym okresie, masz za dużo przeszkód: zakwit, termoklima, zielsko itp., szukaj miejsc gdzie może być i nie zawsze bankowych! Wieczorem wobler przy brzegu, nad dużym spadkiem. Dopisaleś widzę jakie ryby wystepują, więc sandacz to ukleje i ... stada małych okoni. Okonie to przysmak sandacza!

Edytowane przez Matteoo
  • Like 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

znów próbujecie kogoś wychowywać według standardów , które panowały u nas przez wiele lat i nawet obecnie powracają, czyli "albo jesteś z nami, albo przeciwko nam"

nie jestem zwolennikiem Ultimate C&R, a może dokładniej Wyznawcą

sam zabieram ryby, oczywiście nie zawsze, nie wszystkie, nie z każdej wody itd. ale zdarza mi się i niem mam z tym problemu, bo robię tą z pełną "świadomością"

nie chodzi o to , aby kogoś linczować, to nic nie da, trzeba myśleć

 

np. jakbym złowił sandacza, nie wiem jak długo takowego nie spożywał i jak bardzo na to miał ochotę, z wody, gdzie jest go dużo, a presja nie masakryczna, ale :

 

- złowiłbym go w towarzystwie jakiegoś młodego adepta wędkarstwa, to na 100% bym uwolnił :)

 

jakbym był sam i zaszły by wszystkie powyższe okoliczności/warunki ku temu, to bardzo możliwe, że bym zabrał (jakby był oczywiście w "moich" widełkach wymiarowych)

Edytowane przez -BazyL-
  • Like 12
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Cześć, wracając do tematu, wczoraj na prawie 12 godz łowienia zameldował się jeden sandacz 55 cm. Wziął z trola, woda płynąca, w samo południe na wypłyceniu ok 2 metry gdzie obok były dołki do 4 metrów , na woblera który schodzi do 1,2 metra, Wcześniej obrzucałem wspomniane dołki różnymi przynętami, bez skutku. No to potem dalej płytkim trolem i nic. Gdzie są sandacze latem ? WSZĘDZIE. Jak powiedział kiedyś zapytany Fin , gdzie szukać sandaczy w jeziorze w którym stawiał siatki. Tam woda dość przeźroczysta a kolega w samo południe na środku jeziora, gdzie było na 15 metrów głęboko, w bardzo pogodny dzień trafił sandacza w trolu ok metr pod powierzchnią wody, a wieczorem łapaliśmy je zarówno na 2 metrowych wypłyceniu jak i na 8 metrach

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Panowie dyskutanci.

Jak zauważyliście usunąłem większość treści mających znamiona niechcianej dyskusji z elementami ewidentnego hejtu wobec autora wątku. Kolega Kuba popełnił błąd, mam nadzieję, że to zrozumiał. Przeczytał Wasze wpisy i zapewne już wie, że czasem lepiej "ugryźć się w język". Nie namawiam nikogo do hipokryzji, sugeruję by myśleć, co się pisze (dotyczy to wszystkich w każdym wątku). Pozostawiłem wpis Kolegi Kamila vel @-BazyL-  jako wyjaśniający wiele.

Powrót do usuniętej dyskusji będzie skutkował karami administracyjnymi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz na pytanie...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...