Skocz do zawartości

Jezioro Corrib


Mariano Italiano

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 51
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Lepiej nie. Czujność strażników z Lublinka jest odwrotnie proporcjonalna do wielkości lotniska. Mojej córce zatrzymali bagaż główny -do przeszukanie. Porcelanowe figurki owinięte w gazety okazały się baaardzo podejrzane. Mnie wzywali do przeszukania, bo wiozłem kamizelki ratunkowe z nabojami CO2.

 

Jak nie musisz -nie ryzykuj. Trafi się jakiś nadgorliwiec i będziesz w kłopocie.

 

A tematu trawelka jeszcze nie ruszyłem. Obiecuję się sprężyc.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj leciałem z Lublinka i nawet nie zajrzęli do torby, a miałem cały sprzęt poza wędką (oczywiście haków i linki na multiku nie). W każdym razie, kombinował nie będę. Po to wykupiliśmy bagaż rejestrowany i do niego napcham cały sprzęt wędkarski, a do podręcznego tylko ciuchy i elektroniczne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poczytalem ,podrapalem sie po glowie i jedyne co moge napisac to... Powodzenia dla tych ,ktorzy porywaja sie na Irlandie z marszu i na podstawie wiadomosci z Internetu...

 

Rozumiem ,ze w kraju gdzie kazdy kazdego oszukuje, nikt nikomu nie wierzy i moje slowa nie zostana wziete na serio. Niemniej dla tych ,ktorzy maja troche wiecej rozumu w glowie, dopisze jedna rzecz- Corrib to nie jest prosta sprawa i bez znajomosci lowiska skazani jestescie na lowienie przypadkowych ryb, w przypadkowych miejscach i na to wszystko mozecie sie potopic.Pogoda zmienia sie tutaj gwaltownie.Jezioro potrafi zmieniac sie w ciagu 5 minut ze spokojnego, w pieklo na ziemi i jesli ktos nie wie jak opanowac lodz i ktoredy plynac do domu, to ma klopot i to taki bardzo na serio.Po tym zdaniu mam czyste sumienie-jesli ktos wroci z Irlandii w plastikowym worku, to nikt mi nie zarzuci, ze nie ostrzegalem.Zakladajac, ze znajda calo na obszarze 15 tys haktarow lustra wody...

Ja na moim drugim wyplynieciu (blisko 10 lat temu) zniszczylem silnik na rafie , nalalem wody do lodzi i wioslowalem przez godzine z hakiem pod ogromne fale (do przystani) i gdyby nie wynalazek natury pod tytulem adrenalina, to bylbym juz zimnym trupem...Po tej przygodzie wyciagnalem od kumpli z Uniwersytetu w Galway mapy batymetryczne jeziora , przez 2 lata plywalem wszedzie wolno z echosonda i uczylem sie tej wody. Nigdy nie wyplywam przed sprawdzeniem wszystkich prognoz pogody,bez telefonu czy radia + zawsze GPS z mapa batymetryczna na szyi, bo kiedy ,,spadna chmury i zacznie wiac'' to czasem trace orientacje- wszytskie wyspy na tym jeziorze wygladaja na pierwszy rzut oka tak samo.Zwyczajnie nie zrobcie sobie tutaj krzywdy podczas ,,kozackich pokazow umiejatnisci wszelakich''.Wcale nie jest mi fajnie sluchac w TV o kolejnym debilu ,ktory gdzies wlazl i sie utopil, a na koncu mowia, ze to byl Polak...

 

W kwesti rzek - sa one podzielone na odcinki nalezace do klubow wedkarskich i nie wolno tam lowic bez przynaleznosci do klubu i stosownych oplat.Jesli nie klub, to woda prywatna,dostep do wody bardzo ograniczony,lokalne przepisy ktorych nie mozna lamac pomimo ze nie sa nigdzie spisane etc.Odcinki publiczne z latwym dojazdem to syf i szkoda na nie czasu.Przestrzegam przed akcjami klusowniczymi - zwlaszcza na odcinakch nalezacych do mojego klubu, bo bede pierwszym ,ktory przebije kola cwaniakom i zadzwoni na policje.Przyjechalem kiedys do kraju, w ktorym byl wzgledny lad i porzadek, a teraz robi sie bajzel - nie pozwole tu nikomu wprowadzac polskiej mentalnosci i zwyczajow nad woda. Sory, ale chce aby Irlandia zostala Irlandia.

 

Pozdrawiam i powodzenia zycze - bo zawsze warto wierzyc w cuda i nie jest wykluczone ,ze cos, ktos, gdzies tutaj zlowi, jadac na zupelna ,,pale''.Jednak tych ktorzy maja ograniczone srodki i czas, uprzedzam ze latwo tu stracic i czas i kase liczac na ten cud...Corrib i okolica to nie sa frajerskie lowiska i mnie samego- po tylu latach doswiadczenia- potrafia te wody czasem tak przeciagnac po betonie ,ze az wstyd sie przyznac...Wedkarstwo...

 

Bigos

 

Ps:Czytalem kiedys w relacji z Irlandii pewnego wedkarskiego obierzyswiata ,ze tutaj jest syf ,kila i mogila, a do tego nie ma ryb .I prawdopodobnie takie beda Wasze wrazenia z wyjazdu, jesli postanowicie go przygotowac o wlasnych silach.Sami sobie zweryfikujcie czy pisze prawde i nie pytajcie mnie prosze o szczegoly, na temat ktorych nie moge pisac publicznie. Pewna wiedza kosztowala mnie lata pracy i kupe zainwestowanej kasy - nie moge sobie ,,strzelac w kolano'' i jesc potem tynku z wilgotnej irlandzkiej sciany. Jesli cos publicznie pisze, to pisze prawde podparta wiedza zawodowa (jestem ichtiologiem) i doswiadczeniem, a jesli czegos nie chce, albo nie moge napisac, to zwyczajnie nie podejmuje tematu - nie wciskam wedkarskiego kitu i o to mnie nikt posadzic nie moze.Wciskanie kitu jest specjalnoscia innych.Dla mnie ryby to zawod i nie moge sobie pozwolic na pewne sprawy.Mozna sobie przywrocic dziewictwo, ale raz straconej reputacji juz nigdy...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolego Ugly,przeczytalem Twoj post, przetarlem oczy , przeczytalem ponownie i zadalem sobie pytanie - o co chodzi?

Napisalem zwyczajnym ,prostym,szczerym jezykiem nie obrazajacym nikogo, na temat tego czego mozna sie spodziewac jadac na ryby do Irlandii.Zdaje sobie sprawe ,ze komus moze nie podobac sie moj bezposredni styl, ale taki on juz jest i proponuje sie przyzwyczaic, zamiast czegos zlego sie w nim doszukiwac.Nie ma tam nic zlego.Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na rany szczupaka, Bigosie, nie gotuj się tak, boś gotów się przypalić! Twój post aż kipi od emocji. I po co te nerwy?

 

Pisałem przecież:

 

Jezioro trudne, bo trzeba trafnie wybrać miejscówkę, żeby połowić, ale nie aż tak, żebyś był szans... Normalnie niuchasz wodę -jak śmierdzi szczupakiem, to machasz wędą. Przewodnik to raczej 100% pewność. Jest jeszcze jedna trudność: samo jezioro; skały, skały, zdradliwe skały, wredne skały, ostre skały -trzeba pływać powoli, ostrożnie... Lub mieć przewodnika. Niektóre ośrodki wędkarskie wręcz odmawiają wypożyczania łodzi ludziom nieobytym z Corrib.

 

Nikt nie mówi, że Corrib to bułka z masłem. Przyznaję, że z przewodnikiem jest bezpieczniej, a i sukces wędkarski zapewniony. Nie odmawiajmy jednak prawa istnienia ludziom, którzy cenią sobie samodzielność. Wolą sami, na własną rękę. Narażają się na porażkę, na popełnianie błędów. Niektórych po prostu nie stać na przewodnika. Jeszcze innych nie cieszą ryby podane na tacy.

 

Jeśli chcesz pomóc, to podaj informacje, które pozwolą im uniknąć chociażby wejścia w konflikt z prawem. Nie będziesz wtedy musiał tępić scyzoryka na ich oponach.

 

Ja zaczynałem na Corrib na własną rękę. Właściciel stanicy wędkarskiej powiedział mi o niebezpieczeństwach. Pokazał gdzie są rafy na zatoce, pokazał wyjście z zatoki, przestrzegł przed zdradliwymi skałami na jeziorze, zalecił czujność. Jakoś przeżyłem. Nie rozwaliłem silnika, nie wywróciłem łodzi. Wiele razy spłynąłem o kiju, kilka razy połowiłem. Daję radę. Tak samo dałby radę każdy inny człowiek mający trochę zdrowego rozsądku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Bigos czekałem właśnie na takiego posta.Ja też cenie sobie szczerość w przekazie informacji.Miałem plan połowić tam z marszu ale jednak odpuszcze.Skoro piszesz,że to łowisko jest aż tak trudne to napisz mi w takim razie ile kosztuje pływanie z Tobą w roli przewodnika.Niechce na nikim wymuszać sprzedawania wiedzy którą nabyłeś w trudzie i wysiłku i niechce żebyś obgryzał wilgotny tynk ze ścian.Nie jestem tez żadnym mięsiarzem z wypaczonym umysłem do zabierania wszystkiego co złowie.Poprostu chciałbym połowić fajne rybki.Pisałem do p.Jacka Górnego którego art. ukazał sie w Wś 3/2011 ale konkrety trzeba dogadać przez Eventura i cena 4800zł/tydzień :wacko: Poprostu nie stać mnie na takie wyprawy.

Czuje,że skończy sie na czysto turystycznej wyprawie do Ire.

Ps.@Roch koleżanka o której wspomniałem mieszka w Letenkerry.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Roch ,nie wiem gdzie Ty widzisz emocje w moim poscie.Nie znasz mnie.Sam wiesz ze poki co fige lowisz na tym Corrib i jeszcze dlugo bedziesz fige lowil, bo kiku lat trzeba zeby to jezioro rozkminic - tak to juz jest i nie ma sie czym stresowac tylko plywac,myslec i lowic, a wyniki beda z czasem lepsze.Ale do tego trzeba miec CZAS- i to nie jest opcja dla przyjezdnych.O tym mniej wiecej napisalem w swojej wiadomosci- Corrib to nie jest woda dla tych ktorzy mysla, ze sobie wynajma lodeczke , wyplyna na wode i beda lowic pstragi po 5 kilo i metrowe szczupaki.Tak nie jest-zlowia najwyzej przypadkowa rybe w przypadkowym miejscu.To jest trudna i do tego niebezpieczna woda.

Generalnie ostrzeglem smialkow przed, a nie po tym zanim sobie zrobia krzywde-to chyba dobrze ,prawda?Wiesz ,a moze nie wiesz, ze wypadki zdarzaja sie tutaj regularnie, a biorac pod uwage ulanska fantazje rodakow, mozemy miec ich tutaj za chwile wysyp .

Jesli ktos chce przyjezdzac nad Corrib na wlasna reke, to wolna droga i lowienie za friko- nic mi do tego.Opisalem rzeczywistosc i ostrzeglem na jaka mine mozna sie wsadzic.Ktos potrzebuje przewodnika, to go sobie znajdzie i wcale nie musze to byc ja .Ale jesli ktos tu przyjedzie i zacznie robic z tego miejsca chlew wiekszy niz juz sie zrobil, to juz wtedy jest to moja sprawa.Wszelkie ekscesy Polakow ida tak samo na moje jak i Twoje konto bo my tutaj mieszkamy - i dlatego ostrzegam ,ze nie przywitam nikogo z kwiatami jesli go przylapie na klusownictwie albo innej lewiznie.

 

Mariano ,nie wiem co Ci doradzic.Jak chcesz plywac sam na Corrib to nie wyplywaj daleko od przystani,plywaj bardzo ostroznie (wolno) i nigdy po fali wiekszej jak metr.Kamizelka zawsze na garbie i w razie darki nie odplywaj od skorupy.Na cuda w polowach nie licz, moze jakiegos pstraga zlowisz,a jak bedziesz mial farta, to wiecej niz jednego .Szczupaki to troche bardziej skomplikowany temat, bo trzeba dokladnie wiedziec w ktorych rewirach sie trzymaja i w tym temacie jestes bez szanas na wejsciu-mowie o powaznych rybach, a nie knotach po 3 kilo.

Irlandia turystycznie - fajne miejsce .Wedkarsko, ale bez cisnienia zeby cos zlowic - Ok .Ale jak chcesz polowic na serio, to niestety z interenetowa wiedza na temat tych lowisk jestes pozamiatany zanim wsiadziesz do samolotu.Takie sa realia .Pozdrawiam.

Bigos

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdzie widzę emocje? Ot, choćby zdanie o przebijaniu kół. Poza tym -wrażenie ogólne.

 

Widzę też tutaj pewną sprzeczność. Piszesz o przestrzeganiu przepisów, zasad; słowa ład i porządek się pojawiają... Jak się to ma do przebijania kół? W Irlandii cudza własność jest święta. Ułańska szarża ze scyzorykiem jest tu zupełnie nie na miejscu.

 

Co do mojego łowienia na Corrib, to dziękuję za troskę. Mam czas, rozkminię. W końcu na tym cała przyjemność polega, moim skromnym zdaniem.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć Roch. Czytam sobie Waszą dyskusję na temat łowienia na Corrib. Powiem szczerze, że chętnie bym wpadł do Ciebie z kolegami na jakieś wspólne łowienie....Co Ty na to? :D My też mamy czas, cierpliwość i chyba głowę na karku, a do tego widzieliśmy wszystkie odcinki Beara Gryllsa... Więc na tym jeziorku chyba sobie poradzimy...Przetrwaliśmy w amazońskiej dżungli i nie wiele miejsc może nas zaskoczyć :):):D Fajnie by było wypić piwko i ułowić jakiegoś 10kg dziada...

Pozdrawiam serdecznie.

Maciej

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co 10 czlowiek na irlandzkiej ulicy jest Polakiem i wszyscy oni maja net, a wielu czyta polskie gazety bo lataja do kraju.Kazda precyzyjna informacja w jezyku polskim lub angielskim na temat tutejszych lowisk, to gwozdz do ich trumny, bo mentalnosc nasza znamy.

Ja sie bardziej obawiam o to co zrobia z rybami -ktore mam pod domem- ci ktorzy tu mieszkaja, niz ci co moga przyleciec na kilka dni.Kazda precyzyjna informacja w necie czy gazecie to iles martwych ryb jako poklosie, bo wedkarzy nie etycznych z polskimi paszportami jest wielokrotnie wiecej w Irlandii niz tych etycznych.

Przylecialem 10 lat temu do kraju gdzie szczupaki mozna bylo lowic wszedzie i w kazdych ilosciach .Po 2004 roku ryby z wielu miejsc zniknely jakby meteoryt w nie pier...Kto ma rozum to sobie ta date dopasuje do pewnych wydarzen historycznych...

Ten kraj sie dramatycznie zmienil wedkarsko w ostatnich latach i ogrom chamstwa jakie sie pojawilo nad woda jest dla mnie przerazajacy...Kiedy slysze na Corrib okrzyki na ,,K'' i inne malo popularne w angielskim literki, to dreszcze mi przechodza po plecach, bo wiem ze kazda wyjeta przez takich delikwentow ryba jest ryba martwa...Oczywiscie nie wszyscy morduja, ale Ci co wypuszczaja sa jedynie potwierdzeniem reguly ze reszta to mordercy.

Kiedy widze jak nasi rodacy dumnie prezentuja na zdjeciach wypchane ikrzyce szczupaka na kilka dni czy tygodni przed tarlem , albo organizuja sobie zawody na tarlakach, to zbiera mi sie na wymioty - bo jestem ichtiologiem i mam troche wieksza swiadomosc w pewnych kwestiach.

Takich spraw jest cala masa i dlatego nie moge za duzo pisac publicznie i uczyc innych, bo kazdy kij ma dwa konce i kiedys jednym z nich moge dostac centralnie miedzy oczy...Nie chce jezdzic na ryby 100 km od domu, skoro moge miec je pod dzwiami.Jesli opisze swoje lowisko i dam konkretne namiary to strzele sobie centralnie w kolano i zamorduje ryby ,ktorymi wielu mogloby sie cieszyc.Mam nadzieje ze moj punkt widzenia jest dla wielu z Was zrozumialy.

Pozdro.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aj tam, ajtam. Właśnie to robisz. Strzelasz sobie w kolano, obrywasz drugim końcem kija. Spójrz prawdzie w oczy. Twoja działalność ma skutki uboczne -tysiące wędkarzy marzących o potworach z Corrib.

 

Skutek tej sytuacji jest taki, że gdy kolega z forum pyta o ceny za wynajem łodzi, zakwaterowanie, opłaty, to Ty odpisujesz, że wróci w plastikowym worku, że jest przegrany na wejściu, a tak w ogóle to polski wędkarz kormoranem jest.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Roch , napisz wprost o co Ci chodzi? Najpierw wyskakujesz ze scyzorykami- rozumiem ze sie boisz o swoje auto kiedy je znajde na klubowym odcinku i Ciebie bez kwitow.OK, tez bym sie bal.Teraz cos mi imputujesz i chyba sam nie bardzo wiesz co?

Plywasz sobie po ,,kaczej zatoczce'' odcietej od glownej misy jeziora , fige wiesz o tym w jakie pieklo sie mozna wladowac wyplywajac na ta wode bezmyslnie i probujesz dyskutowac kwestie o ktorych nie masz pojecia .Po co to robisz? Chcesz kogos zabic przedstawiajac sytuacje na rozowo? Corrib to niebezpieczny akwen i jak najbardziej mozna sie tu utopic i to bardzo latwo- zwlaszcza na lodce z wyporzyczalni z 5 konny silnikem. Bo wiekszych nikt nie daje zeby ludzie nie odplywali za daleko od przystani i sie wlasnie nie potopili, albo nie zgubili w najlepszym wypadku.

Moderator usunal moj ostatni post - machnalem reka.A Ty dalej ciagniesz ta mantre i udowadniasz ,ze niebo nie jest blekitne.

 

Ja sie z Toba nie chce sprzeczac i nic do Ciebie nie mam - po co napinasz strune i prowokujesz mnie abym byl w stosunku do Ciebie ironiczny? To bez sensu.Moderator zaraz znowu bedzie mial robote i takie marnowanie pradu z tego tylko...

Trzym sie chlopie i ryby polecam, bo dobrze biora...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przeginacie Panowie i to ostro, było już o demolowaniu samochodów, plastikowych workach, scyzorykach, oraz ogólny pojazd na naród Polski - to jest forum wedkarskie. Człowiek poprosił o porade dotyczącą wędkowania i chyba to jest tutaj najważniejsze. Ja się na tej wodzie nie znam ale skoro akwen duży i trudny to może rzeczywiście warto skorzystać z gajda na początek. Tak na szybko

 

http://www.corribangling.com/rates/index.asp

 

http://www.corribanglers.com/rates.html

 

żeby cokolwiek konstruktywnego tutaj było ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Plastikowe worki i scyzoryki zostaly wyjete z kontekstu i naswietlone.Sens mojej wypowiedzi jest jasny, a opinie o czesci narodu Polskiego wynikaja z moich osobistych nieprzyjemnych doswiadczen.

Przewodnik na Corrib ( jakikolwiek ) to najrozsadniejsza opcja dla kazdego, bo oszczedza czas ,pieniadze i moze oszczedzic zdrowie lub zycie.Zwyczajnie nie przylatujcie tutaj na pale , nie porzyczajcie lodzi byle gdzie od byle kogo, bo jesli nic zlego sie nikomu nie stanie ( czego szczerze zycze), to wrocicie do kraju rozczarowani.To jezioro jest francowatym lowiskiem, gdzie jednego dnia moze byc studnia, a nastepnego eldorado- i takie akcje zdarzaja sie ludziom ktorzy zeby zjedli na tej wodzie.Jakie zatem ma szanse ktos kto przyjezdza tu ze swiata? Ma szanse polowic przypadkowe ryby w przypadkowych miejscach, w przypadkowy sposob.Jesli komus cos takiego odpowiada, to wystarczy wklikac pare slow po angielsku w net i wypluje mnostwo linkow z ofertami noclegu , przewodnikow etc.Dobrych przewodnikow jest tutaj kilku -reszta to partacze plywajacy ,,bo dziadek plywal , ojciec plywal to i ja poplywam''.Nie bede nikogo rekomendowal bo z wiadomych wzgledow nie moge.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie boję się o swoje autko. Na lewiźnie mnie nie złapiesz, a to z tego powodu, że jestem wyjątkowym legalistą. Dlatego tak zbulwersowało mnie Twoje pisanie o przebijaniu opon. Z jednej strony zapał godny pochwały, z drugiej jednak -zwykłe warcholstwo.

 

Pływam głównie po kaczej zatoczce, bo pływam z dzieckiem i jestem poczwórnie ostrożny. Wypływam też na jezioro -kiedy pogoda sprzyja. Jak nas zaskoczy zmiana pogody -spieprzamy. Zwykle staram się nie oddalać bardziej niż o godzinę od przystani. Nie mam echa, nie mam nawigacji satelitarnej. Pływam bezpiecznie, udowadniając, że nie trzeba wpieprzyć się na skały, bo się dowiedzieć, że one tam są.

 

 

Sytuacji na różowo nie przedstawiałem. Pisałem, że łowisko trudne, a jezioro niebezpieczne. Pisałem? Jednak opinie typu przegrany na starcie to moim zdaniem gruba przesada.

 

Co mnie napina? Prowadzisz działalność komercyjną. Nie Ty jeden. Starasz się ściągnąć klientów na jezioro. Nie Ty jeden. Ale tylko Ty jeden piszesz potem -sam wiesz co. Nie chcę wyjmować z kontekstu i naświetlać, bo się zrobisz ironiczny.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie

×
×
  • Dodaj nową pozycję...