Alexspin Opublikowano 31 Lipca 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 31 Lipca 2016 (...)Zresztą, gołąbki te baby przynosiły w wiadrach, w warunkach urągających wszelkiej higienie, sprzedawały z rzeczonego wiadra bezpośrednio do ręki, zdaje się przez papierek, jeśli dobrze pamiętam.(...)... i jakoś nikt z tego powodu nie chorował... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
seiken Opublikowano 31 Lipca 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 31 Lipca 2016 (edytowane) Ciekawy wątek, w istocie... W Krakowie pyzami nie raczono na placach targowych ( nikt nie używał słowa "bazar", jak w Kongresówce).Za to przekupki sprzedawały gołąbki, takie zawijane w kapuściane liście, chętnie jadane przez brać studencką. No "gołąbki " zawijane w liście kapusty to chyba praktycznie robi się do tej pory przynajmniej ja to raz na jakiś czas robię klasyczne , mięcho mielone - sam mielę ryż lub kasza sok pomidorowy dużo kopru i paluszki lizaćJa pamiętam jak miałem tak z 7-8 lat to ludzie włazili na drzewa i młode kawki zabijali , a myśliwi to na grzywacze tez polowali Edytowane 31 Lipca 2016 przez seiken Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pisarz Opublikowano 31 Lipca 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 31 Lipca 2016 Ciekawy wątek, w istocie... W Krakowie pyzami nie raczono na placach targowych ( nikt nie używał słowa "bazar", jak w Kongresówce).Moja żona jest Krakowianką . W Warszawie jak wychodzisz z domu , to idziesz na dwór , a ona idzie na pole . 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Alexspin Opublikowano 31 Lipca 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 31 Lipca 2016 No "gołąbki " zawijane w liście kapusty to chyba praktycznie robi się do tej pory przynajmniej ja to raz na jakiś czas robię klasyczne , mięcho mielone - sam mielę ryż lub kasza sok pomidorowy dużo kopru i paluszki lizaćJa pamiętam jak miałem tak z 7-8 lat to ludzie włazili na drzewa i młode kawki zabijali , a myśliwi to na grzywacze tez polowali... i co, z tych kawek i grzywaczy robili farsz do "gołąbków"? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
sierżant Opublikowano 31 Lipca 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 31 Lipca 2016 (edytowane) ... i jakoś nikt z tego powodu nie chorował... A skąd kolega wie, że nikt nie zachorował? Może czasem ktoś nabawił się, dajmy na to, sraczki...Niestety, nie próbowałem tych frykasów, bo zwyczajnie opiekunowie mi nie pozwalali. Seiken, gołąbki przyrządzone w domu cenię sobie bardzo i chętnie spożywam. Natomiast sprzedawane z wiadra, na placu, przez niechlujną, brudną babę, drapiącą się co chwilę po przedziałku pod kraciastą spódnicą, wywołują u mnie odruch wymiotny - na samą myśl! Teraz sobie przypominam: w pewnym okresie roku hodowcy sprzedawali gołębie, te latające, ale młode, już zabite i oskubane.Ludzie gotowali na nich rosołki dla dzieci, podobno niezwykle zdrowe.Musi to być prawdą, bo, futrowany tymi gołębiami, wyrosłem na wielkiego faceta Oczywiście pisząc "wielkiego" miałem na myśli konstytucję fizyczną. Ogólnie jestem skromnym człowiekiem, bez aspiracji politycznych. Edytowane 31 Lipca 2016 przez sierżant Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
BOB1 Opublikowano 31 Lipca 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 31 Lipca 2016 No widzisz, na zdrowego chłopa wyrosłeś i nawet nie wiesz skąd te gołąbki i czym karmione a na myśl o "przedziałku" cię odrzuca?!A swoja droga wpadałem na Różyca czasami i ani razu nie wyłapywałem aby jakaś się czochrała 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
cristovo Opublikowano 31 Lipca 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 31 Lipca 2016 Panie i Panowie ale przede wszystkim nie było tych cholernych tel. komórkowych bez,których dzisiaj nie wyobrażamy sobie życia Ale namiastki elektroniczne były Chociażby coś takiego: http://demotywatory.pl/4677409/Kto-gral 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
popper Opublikowano 31 Lipca 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 31 Lipca 2016 Taaa. A jaka była topowa muza Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
seiken Opublikowano 31 Lipca 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 31 Lipca 2016 ... i co, z tych kawek i grzywaczy robili farsz do "gołąbków"? No co ty chodzi o to jaka bieda była 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pisarz Opublikowano 31 Lipca 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 31 Lipca 2016 Pamiętam ten piękny dzień , kiedy po tylko 16-tu latach oczekiwania , zainstalowano nam taki obiekt pożądania i zazdrości innych.Dziś to pikuś , ale wtedy życie stawało się piękniejsze. 8 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
sierżant Opublikowano 31 Lipca 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 31 Lipca 2016 Krakowskie place targowe. Temat chyba na osobny esej. Lata sześćdziesiąte, początek siedemdziesiątych...Tętniące życiem, podkrakowskim folklorem i podkrakowską gwarą. Pamiętam wykładane twarogi, osełki masła, śmietanę w słoikach. Jajka.Żywe kury i inne ptactwo, powiązane za nogi w pęczki, gdaczące, przekrzykujące się z wrzaskliwymi przekupkami.Kury zarzynane na miejscu, w wielkich papierowych worach, i w tych worach od razu obdzierane z pierza, patroszone.Ziarna, kasze, sprzedawane na garnuszki o określonej pojemności, kwaterkowe, półkwaterkowe .Barwne stosy owoców, warzyw.Lubiłem chodzić na zakupy, nie sam, z babką. Moja, niestety nieżyjąca już babcia, miała maniery przedwojennej damy. Zawsze w kapeluszu, zawsze w rękawiczkach (latem koronkowych, do łokcia). Potrafiła jednym gestem uspokoić, spacyfikować najbardziej rozwrzeszczaną przekupkę.Oczywiście nabiał można było spróbować na miejscu, plasterki twarogu podawane na ostrzu długiego noża do dzisiaj pamiętam.I zapachy. Przyjemne zapachy owoców, warzyw, przypraw, mieszały się z zapachem koni, którymi te dobra przytransportowano.I ta atmosfera handlu, pośpiechu. Odwiedziłem jeden plac niedawno. No, targu to on nie przypomina. Same oszklone budy z ziewającymi dziewczynami w środku.Jakaś epoka odpłynęła w niebyt, chyba nieodwracalnie. 13 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
janusz.walaszewski Opublikowano 31 Lipca 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 31 Lipca 2016 Nostalgicznie się zrobiło, cóż epoki odchodzą na ich miejsce pojawiają się nowe, taka kolej rzeczy. Jedyne czego żal, to, ze odeszła też w niebyt tamta mentalność ludzi, to co mamy na jej miejsce obecnie w większości przypadków z mentalnością, jakąkolwiek, nie ma nic wspólnego. 12 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
popper Opublikowano 31 Lipca 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 31 Lipca 2016 ...............Jedyne czego żal, to, ze odeszła też w niebyt tamta mentalność ludzi, to co mamy na jej miejsce obecnie w większości przypadków z mentalnością, jakąkolwiek, nie ma nic wspólnego. Oooo tak . Tu trafiłeś w "10" 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Piokowal Opublikowano 31 Lipca 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 31 Lipca 2016 Nostalgicznie się zrobiło, cóż epoki odchodzą na ich miejsce pojawiają się nowe, taka kolej rzeczy. Jedyne czego żal, to, ze odeszła też w niebyt tamta mentalność ludzi, to co mamy na jej miejsce obecnie w większości przypadków z mentalnością, jakąkolwiek, nie ma nic wspólnego. Idealnie to ująłeś Januszu,nic dodać nic ująć 100/100 ! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Lepton Opublikowano 31 Lipca 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 31 Lipca 2016 Nostalgicznie się zrobiło, cóż epoki odchodzą na ich miejsce pojawiają się nowe, taka kolej rzeczy. Jedyne czego żal, to, ze odeszła też w niebyt tamta mentalność ludzi, to co mamy na jej miejsce obecnie w większości przypadków z mentalnością, jakąkolwiek, nie ma nic wspólnego. Aby odrobinę osłabić Twój żal za tamtą,minioną mentalnościązaaplikuję kropelkę dziegciu. Pamiętasz placową fałszowaną śmietankę, lub mleczko przelewane z butelek do aluminiowych baniek.Wiejskie masełko doprawiane barwnikami, aby paniusiom bardziej się podobało? Świeżutkie jajeczkatraktowane acetonem lub tri, aby poznikały wredne komunistyczne pieczątki? itd,itp. Wiadomo, to co minione ........ NostalgiaNaszą,dzisiejszą mentalność też ocenią. 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
slawek_2348 Opublikowano 31 Lipca 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 31 Lipca 2016 Wiesz co Andrzeju?, chyba mimo wszystko wolałem zaprawioną mąką śmietanę (na wiejskim chrupiącym chlebie z masłem - lux) z lat sześćdziesiątych/siedemdziesiątych od przyprawianych solą drogową, mytych i przestemplowywanych dzisiejszych wędlin Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
popper Opublikowano 31 Lipca 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 31 Lipca 2016 (edytowane) Nie wszystko było "zaprawiane"A gdy wracałem "od baby", z bańką 2 litrów mleka, to i śmietana z tego była i ....... No, oczywiście nie UHaTe było Edytowane 31 Lipca 2016 przez popper 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
janusz.walaszewski Opublikowano 31 Lipca 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 31 Lipca 2016 (edytowane) Andrzeju, ale ja nigdzie nie napisałem, że wtedy drobnych kombinatorów nie było Natomiast o proporcjach miedzy tamtymi a dzisiejszymi czasami bardzo trafnie napisał Sławek. Zauważ, że jedenaście osób pod moim postem dało wyraz temu, że podobnie to widzą, zatem 11 + 1 (ja), czyli 12:1 - wynik jak w hokeju A tak na poważnie miałem na myśli miedzy innymi, cos takiego; https://web.facebook.com/MordorNaDomaniewskiej/?_rdr Edytowane 31 Lipca 2016 przez janusz.walaszewski Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Lepton Opublikowano 31 Lipca 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 31 Lipca 2016 No to masz - trzynasty,ode mnie. Tyle,że ja to widzę nie podobnie,ale tak samo. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
hudy76 Opublikowano 31 Lipca 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 31 Lipca 2016 (edytowane) http://www.slideshare.net/pyt/tacy-bylismy i trochę z innej beczki : http://demotywatory.pl/4057815/Reforma-edukacji-w-Polsce Edytowane 31 Lipca 2016 przez Młody wędkarz Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kaczor Opublikowano 31 Lipca 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 31 Lipca 2016 Mieliśmy także swoje ,,najki,,nike.jpgNasze nike to powstawały tu https://www.nowytarg.pl/dane.php?cid=34320 lat temu znalazłem u ojca w pawlaczu nówki sztuki podhale...dłogo się nie zastanawiałem,dobre? biorę...nosiłem dumny,że taki rarytas znalazłem.Chłopaki na osiedlu pytali co to mam za buty a ja z uśmiechem " Podhale,this is my planet " wtedy była taka reklama reeboka w tv Jak pojadę do ojca to poszukam skarbów w piwnicy... 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Przemsol Opublikowano 1 Sierpnia 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 1 Sierpnia 2016 ze sportowych bucików to ja wolałem te: ktoś pamięta? klasyczne "rumuny".....może gdzieś można je kupić? 4 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Leszek-1975 Opublikowano 2 Sierpnia 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Sierpnia 2016 Wracają wspomnienia.Chyba najpiękniejszy okres w moim życiu.Zero telefonów,internetu.Dyskoteki do białego rana na korytarzu szkolnym.Mety z truskawkami mocno owocowymi.Przygotowaniami do sylwestra jakby to miała być ostatnia impreza w życiu.Kilometry przebyte piechotą do pierwszej miłości,potajemne schadzki bo było nie do pomyślenia,żeby chłopak z dziewczyną spotkali się w domu.I te listy które pisałem do dziewczyn z którymi chodziłem. 7 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
woblery z Bielska Opublikowano 3 Sierpnia 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Sierpnia 2016 Właśnie, listy.Epistolografia pielęgnowana przez setki lat, dziś już odchodzi w zapomnienie. Relikt. Signum temporis... 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
popper Opublikowano 3 Sierpnia 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Sierpnia 2016 ....................Kilometry przebyte piechotą do pierwszej miłości,potajemne schadzki bo było nie do pomyślenia,żeby chłopak z dziewczyną spotkali się w domu..........Moja rekordowa ścieżka do dziewczyny, jakieś 15 km, polami, w śniegu po kolana, by dotrzeć na Sylwestra. Dlaczego?PKS odwołał kursy "noworocznie" 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.