Skocz do zawartości

Historia jakiej nie pamiętacie....... Takie tam historyczne wspominki


Sebo0707

Rekomendowane odpowiedzi

O w mordę! (i nie tylko) gdzie to można kupić? Wystawił bym w "mojej szafie" jako ... stymulator brania  :D

Poza wszystkim, należy docenić ergonomię kształtu. Wręcz idealny do masażu szyi (szyjki)

Na OLX  :lol: tylko bez instrukcji i pudełka  :P http://olx.pl/oferta/oryginalny-turystyczny-aparat-do-masazu-prl-CID767-IDhilI1.html#663e187a83

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oj zaraz musisz wyciągać na światło dzienne jakieś paskudne skojarzenia. :wacko:

Mam z tymi wszystkimi określeniami zdecydowanie przyjemniejsze... :P

Edytowane przez Alexspin
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A taki "bilard" kto miał  :) ?

JA !!!!! :D

Ja też, to była super zabawa. :D

 

a takie coś?

attachicon.gifpiłkarzyki.jpg

Niestety, to nie było wcale tanie i moich rodziców nie było stać na ten "luksus", zresztą zawsze ważniejsze były lalki, misie i mebelki dla moich młodszych sióstr... :angry:

 

PS

W odwecie naciąłem na stole bramki do cymbergaja... Odwet mojej Mamy bolał... :(

Edytowane przez Alexspin
  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Oj, te piłkarzyki...Pragnienie mojego dzieciństwa, na szczęście zrealizowane. Ileż to chwil spędzonych na lizaniu szyby pobliskiego sklepu z zabawkami w moim rodzinnym Olsztynie, za którą to stał mój obiekt pożądania... Jak większości w tamtych czasach się nie przelewało, więc musiałem wziąć sprawy w swoje ręce, na szczęście wtedy nie brakowało smakoszy delektujących się winem marki"wino". Pal licho to wino, ale butelka po nim to był gorący towar, bo trzeba pamiętać, że szkło po tym szlachetnym trunku było po 3 złote, a po wódce tylko po zecie. Wiadoma sprawa, nie byłem jedynym dzieckiem na podwórku, więc trwała zażarta walka o rezerwację opróżnionego szkła za pobliskimi komórkami, gdzie panowie po ciężkim dniu pracy raczyli się ową siarą, a i to jeszcze nie był koniec problemów, bo na skupie butelek tez trzeba było się użerać, bo skupująca twierdziła, że butelki wyszczerbione, a te były tylko po złotówce...Lecz w końcu nadszedł ten dzień, gdy dumny jak paw wkroczyłem do sklepu z  zabawkami i zażądałem wydania towaru...Już nie pamiętam, ale w szkole pewnie nie było mnie parę dni...

 

Tak, to był jeden z piękniejszych epizodów mojego dzieciństwa, czy w dzisiejszej erze srajfonów coś takiego jest jeszcze możliwe?

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...