coloumb Opublikowano 28 Lipca 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Lipca 2016 Dwa Michaly, Sigma i Pi...mielismy w podstawowce telewizor w jednej z klas i to nam puszczano w ramach wczesnoszkolnej edukacji. Puszczono takze Straszny Dwor Moniuszki z gramofonu, do dzis mam na opere alergie, nie znosilem po tej traumie programow Kaczynskiego. Boguslawa. W ogole programy Kaczynskich do mnie nie trafiaja, tak mi od dziecka wychodzi ???? Rosyjski od 4 klasy, cieple mleko z wiadra chochla...a u schylku zlej ery powiew egzotyki w postaci spodni typu piramidy czy cichochodow rodem z filmow kung fu ogladanych na vhs-ie ???? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
grzesiekre Opublikowano 28 Lipca 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Lipca 2016 (edytowane) Odświeżony desing relax-ów jest wielce pożądany wśród warszawskich hipsterek ...no i to grupowe fluorowanie zębów którym , moje pokolenie w latach 80tych było zabijane grrrrr.... Edytowane 28 Lipca 2016 przez grzesiekp. 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
xnt@ Opublikowano 28 Lipca 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Lipca 2016 Chodziłem w Relaksach, łowiłem Rexem i Prexerem, zegarek z 16 melodyjkami też miałem. Gdzie te piękne bambusy i pełne szklaki z tamtych lat? 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
popper Opublikowano 28 Lipca 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Lipca 2016 Przedpotopowe kasety z Dziupli IMG_20160728_084548.jpgA moja półka z "multimediami" dalej wygląda tak.IMG_20160728_084635.jpgDla takich mam 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
OloPe Opublikowano 28 Lipca 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Lipca 2016 Chyba od 4 klasy podstawówki dostałem książeczkę SKO na którą co poniedziałek na godzinie wychowawczej można było wpłacać pieniądze. W ramach wczesnoszkolnej edukacji uczono mnie, że warto oszczędzać. Dziś do szkoły w której uczy się mojego kumpla córka przychodzi ktoś z banku i 13 letniemu dziecku mąci w głowie, że jest takie narzędzie w życiu dorosłego człowieka jak kredyt. I że każdy może mieć wszystko. Pewnie może, tylko jakim kosztem. To straszne jak młody człowiek zaczyna dorosłe życie od półmilionowego kredytu 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
OloPe Opublikowano 28 Lipca 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Lipca 2016 Dla takich mam 20160521_133121.jpgCONDOR! Toć to Waldek taka polska Ameryka była. Ja w ten deseń Darie dostałem, na komunie Oczywiście później wymieniłem głowice na Alpsa, co by lepiej grało. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
marcin186 Opublikowano 28 Lipca 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Lipca 2016 Chodziłem w Relaksach, łowiłem Rexem i Prexerem, zegarek z 16 melodyjkami też miałem. Gdzie te piękne bambusy i pełne szklaki z tamtych lat?Na strychach,w piwnicach i u kolegi @BOB1 w szafie 6 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Fin333 Opublikowano 28 Lipca 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Lipca 2016 Przy okazji ostatniego Tour de Pologne momentalnie przypomniał mi się Wyścig Pokoju i równoległe coroczne rozgrywki kapslowe z kumplami. Każdy miał woreczek z zawodnikami (własną reprezentacją), zawsze byłem dobry w te klocki. Teraz zresztą też dobrze mi idzie z kapslami, znam kilka sposobów otwierania browca Pierwszy kijaszek miałem z bambusa, ale bardzo szybko przesiadłem się na wypaśnego spina z włókna szklanego, miał ze 2 metry i limonkowy kolor. Łowiło się tym wszelkimi metodami, ryby miały głęboko gdzieś kto i czym, brały aż miło. Z kołowrotków pamiętam szarego Tokoza - zorałem go na maksa, przez jakiś czas przyszło łowić niesprawnym, ale dało się. Potem dorwałem niejakiego Nixe E za kieszonkowe i spina Germinę (czarny z czarną pianką na rękojeści, mam go do dzisiaj). To głupie, ale wspominam te sprzęty z sentymentem. Było topornie, ale przygoda za przygodą. Inne, młodzieżowe jeszcze życie. 6 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
godski Opublikowano 28 Lipca 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Lipca 2016 Teraz zresztą też dobrze mi idzie z kapslami, znam kilka sposobów otwierania browca W tamtych czasach znałem specjalistów którzy zębami i oczodołami otwierali. I to nie ze względu na oczekiwany poklask na YouTube.U nas oprócz wyścigów na osiedlu grało się jeszcze kapslami w piłkę nożną. 4 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
xnt@ Opublikowano 28 Lipca 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Lipca 2016 Grało się też w dołek, ściankę i hacele. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Fin333 Opublikowano 28 Lipca 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Lipca 2016 Dołki, ścianki i nakładki. Liderzy sporo zarabiali A kapslami w piłeczkę u nas też. Bramki robiliśmy takie z siatką wykonaną z bandaży. Był jeszcze kapslowy żużel na owalnych torach. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
grzesiekre Opublikowano 28 Lipca 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Lipca 2016 Dobra! Baczki , karbid, strzelanie ze śruby i bolca .... Nasze mieszanki saletrowe nie mialy sobie równych! !! .... zresztą zajawka piromanska została mi do dzisiaj : D 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Fin333 Opublikowano 28 Lipca 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Lipca 2016 Dobra! Baczki , karbid, strzelanie ze śruby i bolca .... Nasze mieszanki saletrowe nie mialy sobie równych! !! .... zresztą zajawka piromanska została mi do dzisiaj : D No nie wiem, nie wiem. U nas jeden klient zrobił taką, że drugiemu denko nogę złamało Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
biker1 Opublikowano 28 Lipca 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Lipca 2016 W tamtym wieku :D Mielismy wspaniałą budowę która dostarczała nam dużo materiałów budowlanych takich jak deski, młotki itp. Robiło się ziemianki ponad 3m głębokie żeby było gdzie sporty popalać żeby nikt nie widział ........ człowiek się natyrał cały tydzień ale zabawa była.... 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
grzesiekre Opublikowano 28 Lipca 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Lipca 2016 Grubo! Nasze baczki byly posrtachem wszystkich osiedlowych bloków! Nie umiejętnie kopniete lądowały na balkonach i firankach okolicznych bloków. ..... 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
lysy69 Opublikowano 28 Lipca 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Lipca 2016 Mile wspominam ludzi z tamtych czasów, byli jacyś inni. Nie tacy jak teraz , z klapkami na oczach ,poprawni polityczno-religijnie. Taplający się w zachodnim gó...e i udający że jest im dobrze. Nie bronie komuny ale jak nastała tak zwana "demokracja" to nawet ryby gdzieś spierniczyły . Tęsknie za ludźmi z tamtych czasów. 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
woblery z Bielska Opublikowano 28 Lipca 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Lipca 2016 Przyjaciół i rodzinę się odwiedzało. Bez zapowiedzi, bo mało kto miał telefon. Dziś ja do ciebie, jutro ty do mnie... Bez ceregieli, normalnie. Jak do najbliższych. Tego mi brakuje. Nie brakuje mi "dwunastego stopnia zasilania". Młodzieży podpowiem, że przy "dwunastce" wyłączali prąd w domach.. 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sebo0707 Opublikowano 28 Lipca 2016 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Lipca 2016 Cieszy mnie fakt że wątek tak się rozwija . I profilaktycznie jak komuś się tu politykę zechce "uprawiać " to oj będę surowy ???? Wysłano z Samsung S6 EDGE Plus 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
biker1 Opublikowano 28 Lipca 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Lipca 2016 Przyjaciół i rodzinę się odwiedzało. Bez zapowiedzi, bo mało kto miał telefon. Dziś ja do ciebie, jutro ty do mnie... Bez ceregieli, normalnie. Jak do najbliższych. Tego mi brakuje. Nie brakuje mi "dwunastego stopnia zasilania". Młodzieży podpowiem, że przy "dwunastce" wyłączali prąd w domach..i domofonów nie było. Nie raz wyciągało się znajomych z łóżka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
lysy69 Opublikowano 28 Lipca 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Lipca 2016 Mi tylko ludzi szkoda bo teraz jak by nie "żyli". Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
marcin186 Opublikowano 28 Lipca 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Lipca 2016 Jak saletra pokazała się w osiedlowym "super samie"(taki ówczesny market) to moment znikała z półek. W kieszeni każdy miał obowiązkowo paczkę zapałek,scyzoryk lub procę. Któż choć raz nie zrobił sobie łuku i strzał. To była kreatywność. 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sebo0707 Opublikowano 28 Lipca 2016 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Lipca 2016 Kana od mleka i strzały..... z karbitu Wysłano z Samsung S6 EDGE Plus Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
biker1 Opublikowano 28 Lipca 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Lipca 2016 bardzo podobna atmosfera panuje na imrpezach SFE..... bez problemu bez spinki rozmowa nasza pasja to jest to. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Andrzej1 Opublikowano 28 Lipca 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Lipca 2016 Jak saletra pokazała się w osiedlowym "super samie"(taki ówczesny market) to moment znikała z półek.W kieszeni każdy miał obowiązkowo paczkę zapałek,scyzoryk lub procę. Któż choć raz nie zrobił sobie łuku i strzał. To była kreatywność.Oprócz saletry były też inne ,,ciekawe,, i ogólnodostępne składniki na tyle skuteczne, że prawie dwa tygodnie spędziłem w szpitalu na Hożej z poparzeniami twarzy... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
cristovo Opublikowano 28 Lipca 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Lipca 2016 (edytowane) Proce wg dzisiejszych standardów były niebezpieczne niczym broń automatyczna na ostre amo. I coś w tym jest, sam dostałem zagiętym w U drutem w nos...dokładnie w obie dziurki jednocześnie. Gdybym dostał w oko? A przecież każdy strzelał bez opamiętania, bolce (tak zwaliśmy te zagięte druty i druciki) latały niczym kule na radzieckim filmie wojennym Najprostsza proca składała się z cienkiej gumki oraz dwóch palców. Strzelało się z amunicji papierowej (złożony wielokrotnie i zagięty kawałek kartki) bądź cienkodrutowej. Poważniejsze konstrukcje wymagały grubego drutu, takim pociskiem można było zapewne polować na przykładowo ptactwo. Strzelało się także kulkami papierowymi lub z plasteliny. Z rurek wszelkiego rodzaju. Gdyby były dostępne nasączane kurarą strzałki, też byśmy strzelali. Z saletry i cukru robiło się mieszankę umieszczaną w nakrętkach po vódce. Pięknie latało, bączek potrafił skoczyć na ponad 20 metrów...a może i lepiej W szkole podstawowej uprawiałem hazard. Początkowe klasy to niewinne kości, później pojawiła się gra na grubą kasę - wykorzystywało się parapety, podbijając o ich krawędzie monety. Gdy ktoś wrzucił na parapet swoją monetę w ten sposób, że zatrzymała się na innej, zgarniał całą pulę. Duże sumy były w grze jak pamiętam. Poker, 3/5/8, pan (ch...), makao, kanasta, remik...a w naprawdę młodym wieku zwykła "wojna". Statki, Eurobusiness, planszówki wszelkiego rodzaju. Piłka nożna w każdym wydaniu, w deszczu, błocie, śniegu, bez różnicy. Dzikie jabłka, śliwki mirabelki, szczaw (sic!). Nutrie (tego na szczęście nie jadłem, ale kolegi rodzice hodowali te paskudne szczury), czapki i "szale" z lisów, dekatyzy, oczodajne sznurowadła, szelki. Ptysie i napoleonki. Smak dziś nieosiągalny. Kaszanka, pasztetowa, serki homogenizowane, "szampan" z serwatki, zsiadłe mleko, zwykłe kajzerki jedzone po wyczerpującym SKS-ie pod Polo Coctę. SKS...mieliśmy co robić, klasa sportowa to była nobilitacja. Retrospekcje jak widać bez składu i ładu, dużo tego gnieździ się w zakamarkach duszy. Młodość zawsze pociąga i zawsze jest najpiękniejsza. Było...minęło, trzeba żyć dzisiejszym światem, który coraz mniej daje się lubić Edytowane 28 Lipca 2016 przez cristovo 5 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.