Skocz do zawartości

Historia jakiej nie pamiętacie....... Takie tam historyczne wspominki


Sebo0707

Rekomendowane odpowiedzi

(...)Zresztą, gołąbki te baby przynosiły w wiadrach, w warunkach urągających wszelkiej higienie, sprzedawały z rzeczonego wiadra bezpośrednio do ręki, zdaje się przez papierek, jeśli dobrze pamiętam.(...)

... i jakoś nikt z tego powodu nie chorował... ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekawy wątek, w istocie...

 

W Krakowie pyzami nie raczono na placach targowych ( nikt nie używał słowa "bazar", jak w Kongresówce).

Za to przekupki sprzedawały gołąbki, takie zawijane w kapuściane liście, chętnie jadane przez brać studencką.

 

No "gołąbki " zawijane w liście kapusty to chyba praktycznie robi się do tej pory :)  przynajmniej ja to raz na jakiś czas robię klasyczne , mięcho mielone - sam mielę :lol: ryż lub kasza sok pomidorowy dużo kopru i paluszki lizać

Ja pamiętam jak miałem tak z 7-8 lat to ludzie włazili na drzewa i młode kawki zabijali , a myśliwi to na grzywacze tez polowali

Edytowane przez seiken
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No "gołąbki " zawijane w liście kapusty to chyba praktycznie robi się do tej pory :)  przynajmniej ja to raz na jakiś czas robię klasyczne , mięcho mielone - sam mielę :lol: ryż lub kasza sok pomidorowy dużo kopru i paluszki lizać

Ja pamiętam jak miałem tak z 7-8 lat to ludzie włazili na drzewa i młode kawki zabijali , a myśliwi to na grzywacze tez polowali

... i co, z tych kawek i grzywaczy robili farsz do "gołąbków"? :huh:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

... i jakoś nikt z tego powodu nie chorował... ;)

 

 

A skąd kolega wie, że nikt nie zachorował? Może czasem ktoś nabawił się, dajmy na to, sraczki...

Niestety, nie próbowałem tych frykasów, bo zwyczajnie opiekunowie mi nie pozwalali.

 

Seiken, gołąbki przyrządzone w domu cenię sobie bardzo i chętnie spożywam. Natomiast sprzedawane z wiadra, na placu, przez niechlujną, brudną babę, drapiącą się co chwilę po przedziałku pod kraciastą spódnicą, wywołują u mnie odruch wymiotny - na samą myśl!

 

Teraz sobie przypominam: w pewnym okresie roku hodowcy sprzedawali gołębie, te latające, ale młode, już zabite i oskubane.

Ludzie gotowali na nich rosołki dla dzieci, podobno niezwykle zdrowe.

Musi to być prawdą, bo, futrowany tymi gołębiami, wyrosłem na wielkiego faceta :)

 

 

Oczywiście pisząc "wielkiego" miałem na myśli konstytucję fizyczną. Ogólnie jestem skromnym człowiekiem, bez aspiracji politycznych.

Edytowane przez sierżant
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Krakowskie place targowe. Temat chyba na osobny esej. Lata sześćdziesiąte, początek siedemdziesiątych...

Tętniące życiem, podkrakowskim folklorem i podkrakowską gwarą. Pamiętam wykładane twarogi, osełki masła, śmietanę w słoikach. Jajka.

Żywe kury i inne ptactwo, powiązane za nogi w pęczki, gdaczące, przekrzykujące się z wrzaskliwymi przekupkami.

Kury zarzynane na miejscu, w wielkich papierowych worach, i w tych worach od razu obdzierane z pierza, patroszone.

Ziarna, kasze, sprzedawane na garnuszki o określonej pojemności, kwaterkowe, półkwaterkowe .

Barwne stosy owoców, warzyw.

Lubiłem chodzić na zakupy, nie sam, z babką. Moja, niestety nieżyjąca już babcia, miała maniery przedwojennej damy. Zawsze w kapeluszu, zawsze w rękawiczkach (latem koronkowych, do łokcia). Potrafiła jednym gestem uspokoić, spacyfikować najbardziej rozwrzeszczaną przekupkę.

Oczywiście nabiał można było spróbować na miejscu, plasterki twarogu podawane na ostrzu długiego noża do dzisiaj pamiętam.

I zapachy. Przyjemne zapachy owoców, warzyw, przypraw, mieszały się z zapachem koni, którymi te dobra przytransportowano.

I ta atmosfera handlu, pośpiechu.

 

Odwiedziłem jeden plac niedawno. No, targu to on nie przypomina. Same oszklone budy z ziewającymi dziewczynami w środku.

Jakaś epoka odpłynęła w niebyt, chyba nieodwracalnie.

  • Like 13
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nostalgicznie się zrobiło, cóż epoki odchodzą na ich miejsce pojawiają się nowe, taka kolej rzeczy. Jedyne czego żal, to, ze odeszła też w niebyt tamta mentalność ludzi, to co mamy na jej miejsce obecnie w większości przypadków z mentalnością, jakąkolwiek, nie ma nic wspólnego. 

  • Like 12
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Piokowal

Nostalgicznie się zrobiło, cóż epoki odchodzą na ich miejsce pojawiają się nowe, taka kolej rzeczy. Jedyne czego żal, to, ze odeszła też w niebyt tamta mentalność ludzi, to co mamy na jej miejsce obecnie w większości przypadków z mentalnością, jakąkolwiek, nie ma nic wspólnego. 

Idealnie to ująłeś Januszu,nic dodać nic ująć  100/100 !

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nostalgicznie się zrobiło, cóż epoki odchodzą na ich miejsce pojawiają się nowe, taka kolej rzeczy. Jedyne czego żal, to, ze odeszła też w niebyt tamta mentalność ludzi, to co mamy na jej miejsce obecnie w większości przypadków z mentalnością, jakąkolwiek, nie ma nic wspólnego. 

 

Aby odrobinę osłabić Twój żal za tamtą,minioną mentalnością

zaaplikuję kropelkę dziegciu.

 

Pamiętasz placową fałszowaną śmietankę, lub mleczko przelewane z butelek do aluminiowych baniek.

Wiejskie masełko doprawiane barwnikami, aby paniusiom bardziej się podobało? Świeżutkie jajeczka

traktowane acetonem lub tri, aby poznikały wredne komunistyczne pieczątki? itd,itp.

 

Wiadomo, to co minione ........ Nostalgia

Naszą,dzisiejszą mentalność też ocenią.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiesz co Andrzeju?, chyba mimo wszystko wolałem zaprawioną mąką śmietanę (na wiejskim chrupiącym chlebie z masłem - lux) z lat sześćdziesiątych/siedemdziesiątych od przyprawianych  solą drogową, mytych i przestemplowywanych dzisiejszych wędlin :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Andrzeju, ale ja nigdzie nie napisałem, że wtedy drobnych kombinatorów nie było  ;)  Natomiast o proporcjach miedzy tamtymi a dzisiejszymi czasami bardzo trafnie napisał Sławek.  Zauważ, że jedenaście osób pod moim postem dało wyraz temu, że podobnie to widzą, zatem 11 + 1 (ja), czyli 12:1 - wynik jak w hokeju  :P

 

A tak na poważnie miałem na myśli miedzy innymi, cos takiego;

 

https://web.facebook.com/MordorNaDomaniewskiej/?_rdr

Edytowane przez janusz.walaszewski
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mieliśmy także swoje  ;)  ,,najki,,attachicon.gifnike.jpg

Nasze nike to powstawały tu ;) https://www.nowytarg.pl/dane.php?cid=343

20 lat temu znalazłem u ojca w pawlaczu nówki sztuki podhale...dłogo się nie zastanawiałem,dobre? biorę...nosiłem dumny,że taki rarytas znalazłem.Chłopaki na osiedlu pytali co to mam za buty a ja z uśmiechem " Podhale,this is my planet " wtedy była taka reklama reeboka w tv  :D

Jak pojadę do ojca to poszukam skarbów w piwnicy...

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wracają wspomnienia.

Chyba najpiękniejszy okres w moim życiu.

Zero telefonów,internetu.

Dyskoteki do białego rana na korytarzu szkolnym.

Mety z truskawkami mocno owocowymi.

Przygotowaniami do sylwestra jakby to miała być ostatnia impreza w życiu.

Kilometry przebyte piechotą do pierwszej miłości,potajemne schadzki bo było nie do pomyślenia,żeby chłopak z dziewczyną spotkali się w domu.

I te listy które pisałem do dziewczyn z którymi chodziłem.

  • Like 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

....................

Kilometry przebyte piechotą do pierwszej miłości,potajemne schadzki bo było nie do pomyślenia,żeby chłopak z dziewczyną spotkali się w domu.

.........

Moja rekordowa ścieżka do dziewczyny, jakieś 15 km, polami, w śniegu po kolana, by dotrzeć na Sylwestra. 

Dlaczego?

PKS odwołał kursy "noworocznie" :bighair:

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...