Skocz do zawartości

SYTUACJA NA POLSKICH WODACH I CO ZROBIĆ ?


Rekomendowane odpowiedzi

Limity nie są wyssane z palca,limity to magnes dla rzeszy rybaków posługujących się wędziskiem,"gospodarujący"doskonale wiedzą że drastyczne zmniejszenie limitów odepchnie wielką ilość wnoszących opłaty,a to przecież utrzymanie dla wielu "wybitnych zarządców" :-)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dlatego przeczytaj pierwsze zdanie mojej wypowiedzi że wędkarstwo to pasja i potem drugie, że to co dla jednych może być pasją dla drugich jest pozyskiwaniem białka. Nie można wierzyć że każdy wędkarz to pasjonat bo wielu z nas wędkarzy łowi ryb jako uzupełnienie codziennej diety bo dzierżawca wody na to pozwala za 200 zł rocznie. Jako członek PZW jestem wędkarzem tak samo jak Ci co w zgodzie RAPR i wykupionym pozwoleniem zabierają ryby. Nie każdy wędkarz zabiera ryby w ramach pozwolenia ale są tacy i tacy i nie można o tym zapominać. NIe obrażajmy się za definicję, można ją zawieźć np do wędkarzy C&R i pozostałych, ale nadal wędkarzy.

A ci wędkarze co zabierają ryby w zgodzie z RAPR i pozwoleniem to wg mnie nie są rybacy, bo nawet definicji w Wikipedii rozróżnia się wędkarza od rybaka, raz ze względu na narzędzia połowowe jak i na cel,

https://pl.wikipedia.org/wiki/Rybak

https://pl.wikipedia.org/wiki/W%C4%99dkarstwo

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

 

A ja myślę, że każdy wędkarz to jednak hobbysta.

Także i ci co rybki zabierają.Opłata,koszty związane z transportem,przynęty,sprzęt - to wszystko kosztuje.

A nie wiem, czy jeszcze są takie w Polsce wody gdzie można by pozyskać(w praktyce) ów limit.

 

Przykład Panowie...Jak ktoś widzi, że wypuszczamy złowione ryby,może nie od razu,lecz po jakimś czasie i on zacznie wypuszczać.

 

Pomaleńku się to jednak zmienia.Nastawienie do wędkarstwa.Podwyższono wymiary ochronne, na zawodach ryby są wypuszczane.

 

Zebrania wkrótce w kołach.Nie siedzieć w domu,lecz uczestniczyć.Zgłaszać wnioski."Awanturować się" - w takim pozytywnym znaczeniu.

 

Pozdrawiam - Romek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

... dlatego coraz częściej w przypadku wędkarstwa stosuje się określenie rybołówstwo rekreacyjne (czy też mniej precyzyjnie: rybactwo rekreacyjne), "nazywające po imieniu" możliwość niekomercyjnego pozyskiwania ryb przez... no właśnie... czy na pewno przez wędkarzy, czy może jednak przez rybaków z wędką (?)... jestem w stanie zrozumieć osoby wypuszczające ryby i określające się mianem wędkarzy (jest tu wyraźna granica: "łowię i wypuszczam - cel zgoła odmienny od rybackiego), od osób pozyskujących białko na własne potrzeby ("łowię i zabieram" - cel tożsamy z rybackim, często ograniczony do samego rybołówstwa)...

 

p/s 1... wędkarza od rybaka nie odróżnia narzędzie połowowe (a w każdym bądź razie nie jest to istotą) - to raczej kwestia techniczna (jedna z metod pozyskania ryb)... rybołówstwo tradycyjne opiera się między innymi na wykorzystaniu tzw. sznurów haczykowych, np. węgorzowych, sumowych, miętusowych... lub chyba już niestosowanych pęczków (pływaki z nawiniętą przędzą, zakończoną haczykiem)... a także tradycyjnych, mało wydajnych wędek...

 

p/s 2... cel - oczywiście tak (jak już wyżej pisałem), pod warunkiem, ze złowioną rybę traktujemy jako trofeum zwrócone przyrodzie, a nie zdobycz zmagazynowaną w lodówce...

Edytowane przez maxtip
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Witam

Byłem wczoraj na zebraniu sprawozdawczo - wyborczym.

W zasadzie można powiedzieć,że bez zmian.Prezes,zarząd pozostał ten sam.Zwyczajnie nikt się do tego prezesowania nie rwie hahaha

A gdy skarbnik chciał zrezygnować to go ludzie niemal błagali żeby został.

 

Ale w sumie nie o tym chciałem napisać.

Zgłosiłem wniosek o trzyletni zakaz zabierania drapieżników.Wniosek oczywiście przepadł w głosowaniu,lecz i tak  wielkie zaskoczenie.

Za wnioskiem było ok 1/3 ludzi.

Widać,że pomaleńku nawet i wśród szeregowych wędkarzy rozwija się idea złów i wypuść.

 

Koledzy - trzeba własnym przykładem pokazywać istotę współczesnego wędkarstwa.I te pozytywne zmiany nadejdą szybciej niż myślimy.

 

Za taki wniosek 10 lat wstecz byłbym wygwizdany - dziś byli ludzie którzy mnie poparli.

 

Dodam,że na sali zdecydowanie przeważała młodzież 50+

 

Pozdrawiam - Romek

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

próbować trzeba, u mnie w kole były wnioski o ustalenie limitu górnego dla sandacza i szczupaka na jednym ze zbiorników, zostały przez Okręg odrzucone jako bezzasadne a następnie okręg uchwalił uchwałę 152/2016 gdzie taki wymiar wprowadził, co prawda lekko abstrakcyjny bo 90 i 100 cm ale coś się ruszyło

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Pewnie zarabiają ale jak to sprawdzić ile? Zresztą za darmo pewnie by nie robili.

 

 

Tego się nikt nie dowie, ale gazeta prawna podaje, że w 2011 budżet PZW to 160 mln, kilkunastu* członków zarządu zarobiło łącznie 4 mln, a 600 etatowych pracowników - 40 mln.

Przeliczając z grubsza - członek zarządu  PZW zarabia(ł) miesięcznie ponad 22 000 zł, a statystyczny pracownik PZW 5 500.

A przecież wiadomo, że "pensja" to tylko część wynagrodzenia, bo dochodzą dodatki, przywileje, wyjazdy i  imprezy, itd.

 

Rzeczywiście - "za darmo" tego nie robią.

 

*obecnie "członków zarządu" jest TRZYDZIESTU DWÓCH!

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pezet to jest budżet całego PZW , czyli wszystkich okregów i kół w Polsce . Nie 32 członków tylko 43 okręgi x srednio 20 kilku członków Zarzadów Okręgów i do tego jeszcze niektóre koła które płacą diety dla swoich działaczy. Trzeba by sprawdzić czy jeszcze nie wchodzą w to prowizje dla skarbników za sprzedane znaki wartościowe , które też są wypłacane w postaci diet .

I to tyle w temacie żonglowania liczbami przez różne gazety :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

 

Zadałem pytanie w podobnym temacie.

 

Czy okręgi powinny podawać swoje sprawozdania finansowe do publicznej wiadomości?

Cisza...

 

Był taki okres,że zarząd główny PZW publikował w WW swoje sprawozdania.

 

Próbowałem wyśledzić w necie gdzie takie sprawozdanie można uzyskać.Owszem można w sądzie gdzie była rejestracja,lecz jest to związane z kosztami.Nie pamiętam ile lecz powyżej 100 zł.

 

Czy okręgi, czy zarząd główny mają coś do ukrycia skoro takich sprawozdań nie publikują????

 

Pozdrawiam Romek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie przesądzam - bo może takie rzetelne, coroczne sprawozdania są. (Czekam na ich wskazanie).

Ale praktyka związku pokazuje, że podejście jest typowe, czyli: "jełopie z wentkom - płać kasę, nie interesuj się, do czyjej kieszeni ona wpada i morda w kubeł."

 

W końcu 150 milionów, przy miliardowych przekrętach w innych dziedzinach za które nikt nie odpowiada, to marny grosz..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Czy okręgi powinny podawać swoje sprawozdania finansowe do publicznej wiadomości?

Cisza...

 

Był taki okres,że zarząd główny PZW publikował w WW swoje sprawozdania.

 

Okręg mazowiecki publikuje sprawozdania co roku. Pełny bilans wpływów i wydaktów. Nie wiem jak inne okręgi. Inna sprawa to liczby zawarte w tym sprawozdaniu. Jak ktoś się troszkę porusza w księgowości to będzie umiał to czytać i zobaczy gdzie idą pieniądze ze składek.

Edytowane przez luk_80
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


 

.............................
W końcu 150 milionów, przy miliardowych przekrętach w innych dziedzinach za które nikt nie odpowiada, to marny grosz..

Jest takie powiedzenie:

"Nie ma takiego okrucieństwa ani takiej niegodziwości, której nie popełniłby skądinąd łagodny i liberalny rząd, kiedy zabraknie mu pieniędzy."


W naszym przypadku to np. plan odebrania kasy WORD-om, a to "tylko" ponad 60 milionów.
Wiem że PZW to inny typ instytucji, ale co to dla PIS: dzisiaj plan,  jutro w nocy głosowanie  ​ :lol:​ i będzie czym załatać rozdawnictwo.

​I tak te pieniądze się marnują  :)

Edytowane przez ObraFM
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Okręg mazowiecki publikuje sprawozdania co roku. Pełny bilans wpływów i wydaktów. Nie wiem jak inne okręgi. Inna sprawa to liczby zawarte w tym sprawozdaniu. Jak ktoś się troszkę porusza w księgowości to będzie umiał to czytać i zobaczy gdzie idą pieniądze ze składek.

A mógłbyś link do takiego sprawozdania podać?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No ciekawe, ciekawe...

 

13 mln ze składek,

ponad 4 mln pensji

prawie 6 mln "wynagrodzeń" ukrytych pod nazwami "usługi obce i inne koszty rodzajowe".

 

czyli że 80% składek pochłaniają jamochłony finansowe zwane "działaczami".

 

A to tylko to, co oficjalnie, a ile wziątek jest poukrywanych w innych kosztach, to tylko księgowy wie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żeby sobie nie wiem jak i co Sherlock wędkarskiego świata sobie wygrzebał, wykombinował i konfabulował, niczego zdrożnego w bilansie nie znajdzie.

Ale niech sobie Holmes podjudzony spróbuje wyobrazić, co dzieje się z pieniędzmi z odpisów na koła, w przytłaczającej części koła wirtualne.. :)  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...