Klub tetryka

[pisarz]

Oj tam: ale tam chodzi o

 

A nam starszym przyspiesza dużo szybciej- i wie to każdy starszy 

W pewnym okresie życia, Einstein regularnie prowadził zajęcia na uczelni, jeden z jego studentów ze zdziwieniem stwierdził:

- Panie profesorze, pytania na tegorocznym egzaminie były takie same jak w latach poprzednich!

- To prawda - powiedział Einstein - lecz w tym roku odpowiedzi są inne.

[sacha]

Właśnie sprawdziłem wyniki z Luxmedu , wczoraj oddawałem krew na wszystko co się da . Wszędzie napisali " w normie" . Czy to normalne w wieku 61 lat? Może powinienem zacząć się martwić ? 

[pisarz]

Właśnie sprawdziłem wyniki z Luxmedu , wczoraj oddawałem krew na wszystko co się da . Wszędzie napisali " w normie" . Czy to normalne w wieku 61 lat? Może powinienem zacząć się martwić ? 

Mojżesz zaczął swoją działalność w wieku 80 lat .

Jeszcze tylko 19 lat i powinieneś jechać do Egiptu.

[ezehiel]

Piotr ale nie wiem czy będzie mu to na rękę, jak ma być jak mojżesz to nie połowi... 

[Godzio]

Właśnie sprawdziłem wyniki z Luxmedu , wczoraj oddawałem krew na wszystko co się da . Wszędzie napisali " w normie" . Czy to normalne w wieku 61 lat? Może powinienem zacząć się martwić ? 

Jak rano się obudzisz i nic Cię nie będzie bolało, wtedy zacznij się martwić. Ja przekroczyłem 70 i też mam morfologię "w normie"....i gdyby nie to pieprzone nadciśnienie i migotanie przedsionków, to żyć nie umierać

[pisarz]

Jak rano się obudzisz i nic Cię nie będzie bolało, wtedy zacznij się martwić. Ja przekroczyłem 70 i też mam morfologię "w normie"....i gdyby nie to pieprzone nadciśnienie i migotanie przedsionków, to żyć nie umierać

Miałem kolegę który miał uporczywe i nawracające migotanie przedsionków.

Najczęściej  , jak kelner przychodził z rachunkiem.

[Godzio]

Dlatego "leczę" się w domu...

[sacha]

i gdyby nie to pieprzone nadciśnienie i migotanie przedsionków, to żyć nie umierać

Zobaczymy, dzisiaj USG serca a za tydzień kardiolog. Ciśnienie w normie cały czas, nawet nie wiem jak dostać zwolnienie  . Może mam depresję ? Ale to wizyta u psychiatry, tyle że można nawet do 30 dni. 

[ezehiel]

Sacha ale coś ci jest czy jojczysz bo nie ma na co jojczyć?

[BOB1]

A ja wkroczyłem na tą nową dla mnie drogę: badań, skierowań, opieki kardiologicznej, kontroli zastawki aortalnej bo jest lekko spieprzona  (na całe szczęście tętnice mam OK) więc regularne echo serca ...Q...wa nie wiem jak to wszystko poukładać?! Trzy miesiąc temu jak byłem u kardiologa (NFZ) to nawet mnie nie osłuchał i stwierdził, że nie wymagam kontroli w tym zakresie! 

Póki co mam to w głębokim poważaniu. Skoro w tym roku nie utopiłem się i nie zabił mnie zawał, to znaczy , że mogę jechać na Żarnowiec (za chwilę) a potem się pomyśli  

[Godzio]

BOB1

Praktyka czyni mistrza...dasz radę. Fakt, troszkę langsam, langsam. 

 

Oj coś widzi mi się, że super - tetrycy podłapali temat.

To ja spadam, bo muszę znaleźć jakąś metę nad jeziorem na wrześniowy wypad.

[sacha]

Sacha ale coś ci jest czy jojczysz bo nie ma na co jojczyć?

Kontrolnie kazała kardiolog z Luxmedu. Wiosną 2 lata temu musiałem robić badania okresowe i lekarz od takich badań stwierdził że bez opinii kardiologa nie da mi zezwolenia na pracę bo w/g badań z 2014 mam kardiomiopatię. Musiałem pójść po zaświadczenie że mogę pracować, q....a tak jakbym miał worki z cementem nosić  . I tak głupia pinda dała mi tylko na rok chociaż mówiłem żeby dała na 5. No ale kardiolog stwierdził że raz na jakiś czas muszę zrobić badania krwi i usg serca które dzisiaj wykazało że wszystko jest tak jak było w 2014 i 2010. 

[woblery z Bielska]

A bo to widzicie: nawet Einstein się mylił twierdząc, że czas jest stałą wielkością- figę prawda: czym człek starszy tym biegnie szybciej

No wręcz przeciwnie.

Einstein wspominał coś o jakiś tam efektach relatywistycznych czasu, czyli im szybciej pędzisz, tym bardziej czas (pozornie) zwalnia. A wiadomo przecież, że na starość człowiek już tak nie pędzi, jak w młodości  

[pisarz]

No wręcz przeciwnie.

Einstein wspominał coś o jakiś tam efektach relatywistycznych czasu, czyli im szybciej pędzisz, tym bardziej czas (pozornie) zwalnia. A wiadomo przecież, że na starość człowiek już tak nie pędzi, jak w młodości  

 

Zawsze myślałem , że odwrotnie.

http://www.szczecinek.gawex.pl/binczak/061.htm

Janusz .

[pisarz]

Kiedyś słuchało się tego z wypiekami na twarzy.

Dawna pornografia.

[Ugly]

Kiedyś słuchało się tego z wypiekami na twarzy.

Dawna pornografia.

Będąc na studiach, może trochę wcześniej lub później, nie pamiętam, spieraliśmy się przy piwie jak najlepsza "pościelówa" czyli melodia, piosenka do sexu. Padały rożne propozycje miedzy innymi ten powyższy tytuł.

Jeden z kolegów słuchał dyskusji przysypiając nieco "zmęczony". W końcu zabrał głos: A wy tam g.. wiecie  najlepsze jest "Bolero" Ravela 

[sacha]

Macie tłumaczenie :

[ObraFM]

Będąc na studiach, może trochę wcześniej lub później, nie pamiętam, spieraliśmy się przy piwie jak najlepsza "pościelówa" czyli melodia, piosenka do sexu. Padały rożne propozycje miedzy innymi ten powyższy tytuł.

Jeden z kolegów słuchał dyskusji przysypiając nieco "zmęczony". W końcu zabrał głos: A wy tam g.. wiecie  najlepsze jest "Bolero" Ravela 

Barry White też się sprawdzał: wpierw Never Gonna Give You Up, potem Just the way you are.

Barry gadał i namawiał a jak zaczął krzyczeć to się dalej nie opierały 

 

 https://youtu.be/X9iFEkNqHac?t=302

 

A jak już słyszały jego basowy głos na Altusach- kiedy niskotonowce w rezonans wpadały-  to same właziły na człowieka: dla mnie Barry to pościelowy król 

I tak zostało do dziś: jak go puszczam to moja Pani wie czego się spodziewać

 

 

[pisarz]

Barry , ale król to był tylko jeden 

https://www.youtube.com/watch?v=GXPukutmdRU

[woblery z Bielska]

Ktoś mi dziś przypomniał smutne wspomnienie z dzieciństwa...

Tak, żułem tą naszą polską białą gumę. Sztywną, nie dało się zrobić nawet małego balona. Bez smaku. No i białą. I jak cała szkoła żułem ją z kredką, by miała jakąś barwę.... A później były "balonówy z Donaldem", zbierałem historyjki obrazkowe, a gdy cały smak był już "wyżuty", brało się do ust łyżeczkę cukru i smak powracał

A Wy jakie macie wspomnienia z "gumkami"?

[Novis]

Też tak robiłem. Jak byłem gówniarzem, piliśmy wodę z hydrantów ulicznych, wpadałem do domu i zasuwałem kranówkę. To nie zabijało. Zresztą miałem to gdzieś.

[Ugly]

(...) wpadałem do domu i zasuwałem kranówkę. To nie zabijało. Zresztą miałem to gdzieś.

Hmm... w Poznaniu, Krakowie mamy bardzo czysta wodę ponoć najczystszą na świecie po Singapurze o ile dobrze pamiętam. Czystszą niż rożne podejrzane, a i nie podejrzane również, mineralne z butelek. Rzecz jasna w czasach, powiedzmy, nieco odległych, inaczej bywało. 

[Alexspin]

(...) A Wy jakie macie wspomnienia z "gumkami"?

Przykre, polskie były grube jak odpustowy balon i pękały pod większym "ciśnieniem", a zagraniczne można było kupić tylko w Pewex-ie i rzadko w komisach, a biednego licealisty i studenta nie było na nie stać.

Edytowane 25 Sierpnia 2018 przez Alexspin

[pisarz]

Przykre, polskie były grube jak odpustowy balon i pękały pod większym "ciśnieniem", a zagraniczne można było kupić tylko w Pewex-ie i rzadko w komisach, a biednego licealisty i studenta nie było na nie stać.

Alek , a jaka miała być ? Produkowane były w fabryce opon "Stomil"  i tak dobrze że bieżnika nie miały  .  A pękały , bo babcie z kiosków "Ruch" walczyły igłą o wyż demograficzny.

Edytowane 25 Sierpnia 2018 przez Pisarz.......ewski Piotr

[Ugly]

Przed  II wojną były "gumki" produkowane były pod nazwą "Olla". Reklamowano je sloganem:

 

"Jak jedwab miękkie , jak stal wytrzymałe tylko Olla są tak doskonałe" 

Lub "Prędzej serce ci pęknie"  hmm... ku uwadze tetrykom 

 

Stąd tez np w gwarze poznańskiej którą niegdyś bardzo biegle się posługiwałem

prezerwatywy nazywano "olaje"

 

P.S.: jesli kogoś problem nazewnictwa w/w srodka antykoncecyjnego intersuje głębiej poświęcono temu pracę naukową (?) :

https://www.researchgate.net/publication/324199059_Prezerwatywa_kondom_gumka_-_o_nazwach_pewnego_srodka_antykoncepcyjnego_i_ochronnego_w_historii_polszczyzny

Edytowane 25 Sierpnia 2018 przez Marcin Rafalski