Skocz do zawartości

Zauber czy Red Arc?


laredo

Rekomendowane odpowiedzi

Noszę się ze zmianą najmniejszego i najlepszego kołowrotka. Chodzi mi o coś w wielkości 1000-2000 do lekkiego uniwersalnego spinningu ( głównie pstrąg i okoń).

Że wszystkich rzuciły mi się te dwa co w tytule. Który lepszy? Nie widziałem na jednego i nie mam porównania. Proszę o Waszą opinię. Ew co polecicie w tym rozmiarze.?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Team dragon nie jest klonem Zaubera, tylko Ryobi Excia (w roli wyjaśnienia) Teraz można je kupić w całkiem przystęponej cenie na alledrogo.

team dragony zet to kręciły już zanim ryobi excia był w planach i kosztowały ciut mniej niż zauber, który w owych czasach był o wiele droższy niż dzisiaj :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a tak odnośnie różnic to TDZ nie posiada tych wszystkich spowolnień posuwu jak w redo-zauberach (czyli w tej klasie kołowrotków mniej rzeczy stukających i pukających) kółko worma jest połącząne z pinionem jak to w większości emblemowo turkowych daiw i shimano, druga zaleta to korbka bez żadnym przycisków łapiących luzy i bez wymyślnego techno knoba jak w redzie :) prosty t knob na aluminiowej wajszce

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

team dragony zet to kręciły już zanim ryobi excia był w planach i kosztowały ciut mniej niż zauber, który w owych czasach był o wiele droższy niż dzisiaj :)

Możliwe  :)  piszę tylko że to to klon Exci, swoją drogą jestem ciekaw jak są spasowane TD bo w piątek dotarł do mnie zauber, i to nie jest już ten sam kołowrotek co kiedyś :(, podobnie sprawa ma się z rede-m mój 4 letni jest lepiej spasowany, niż dzisiejsze (albo trafiłem takie sztuki). Szkoda bo to bardzo fajne młynki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Możliwe  :)  piszę tylko że to to klon Exci, swoją drogą jestem ciekaw jak są spasowane TD bo w piątek dotarł do mnie zauber, i to nie jest już ten sam kołowrotek co kiedyś :(, podobnie sprawa ma się z rede-m mój 4 letni jest lepiej spasowany, niż dzisiejsze (albo trafiłem takie sztuki). Szkoda bo to bardzo fajne młynki.

no ale jak może być to klon exci jak excia nie istniała jeszcze gdy team dragony już śmigały nad wodą ?  więc z tym klonowaniem, invitro czy czymś tam to chyba odwrotnie ;) no i excia ma kibel korbkę niestety (w której kilka kropli mocnego kleju rozwiązuje problem luzu na łączeniu)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no ale jak może być to klon exci jak excia nie istniała jeszcze gdy team dragony już śmigały nad wodą ?  więc z tym klonowaniem, invitro czy czymś tam to chyba odwrotnie ;) no i excia ma kibel korbkę niestety (w której kilka kropli mocnego kleju rozwiązuje problem luzu na łączeniu)

Kolego, mówię tylko że TD i Excia to te same kręcioły konstrukcyjnie.

 

Edytowane przez neronhell
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Noszę się ze zmianą najmniejszego i najlepszego kołowrotka. Chodzi mi o coś w wielkości 1000-2000 do lekkiego uniwersalnego spinningu ( głównie pstrąg i okoń).

Że wszystkich rzuciły mi się te dwa co w tytule. Który lepszy? Nie widziałem na jednego i nie mam porównania. Proszę o Waszą opinię. Ew co polecicie w tym rozmiarze.?

żadnego z nich, daiwa ninja jest praktyczniejsza, lepiej pracuje, nie ma worma amimo to plecionkę układa lepiej niż red czy zauber, jest lekka i ładna. Serwisowana podziała dłużej niż dwa jakie wymieniłeś.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Juz nie opowiadajcie bajek o tej ninjy bo kolowrotek od paru miesiecy w sprzedazy i nagle opinie ze bedzie dluzej i lepiej dzialal niz sprawdzone zauberowate. Mam tania dajwe (exeler) i niby wszystko okej przy lekkim lowieniu a jak zaloze blaszke albo wobka pod bolenia to stuka jak stara sasiadka w kaloryfer. Dwa lata uzytkowiania i nie chce mi sie patrzec na ta daiwe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cholera,to wywalam Ultegrę SS i kupuję Ninje... wszak ten paskudny worm jest taki slaby. Pewnie po 17 latach to zaraz zdechnie, mimo że nadal można nawinąć rybę 70+ przez przelotki i rolkę na szpule.

 

Ninja bardzo mi się podoba. Na zdjęciach wygląda, że faktycznie nawija lepiej niż zauberowate. Tyle że wormshaft zauberów do worma shimano to ma się tak jak wiertarka TopTools do Makity. Działa na tej samej zasadzie, kwestia czy równie dobrze.

To , że prosta konstrukcja na nawoju S , przebija wormshafta z zaubera, świadczy tylko o tym, że ten worm ma tam znaczenie wyłącznie marketingowe.

Komplikowanie konstrukcji bez poprawy własności użytkowych.

 

W latach 90' było na rynku sporo wynalazków z nawojem opartym na crank-S (czyli krzywka na dźwigni, a nie latająca luzem jak obecnie to jest w tańszych młynkach). Większość nawijała lepiej niż dzisiejsze tanie wormshafty.

Ale uproszczenie, że jest mocniejsza bo nie ma worma... ciut za daleko. Saltiga ma worma. To raczej nie jest delikatna zabawka. A uchodzi za równie mocarną jak konkurencja.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...