Skocz do zawartości
  • 0

Boleń - na co, kiedy, gdzie?


etherni

Pytanie

Rekomendowane odpowiedzi

  • 0

Czyli potwierdza się moja bardzo stara teoria, ze podstawą boleniowego sukcesu są:

1. znalezienie wody z boleniami,

2. trafienie w porę żerowania.

a już mniej ważne co się wrzuci do wody :)

 

Dziś największy problem, to punkt pierwszy. Ja bym powiedział, że w górnej Wiśle (Oświęcim-Sandomierz), jest 10% boleni, które były 20 lat temu.

 

Inna kwestia: można oddzielić kategorię ryb do 60 cm i powyżej 80 cm. To dwie "inne ryby", o innych stanowiskach, zwyczajach, porach żerowania (dnia i roku).

 

Ostatnie lata to niewątpliwie eksplozja boleniozy, metod i przynęt. I względne dwie nowosci: łowienie głęboko i powoli zamiast powierzchniowego ekspresu oraz bolenie zaporówkowe - kiedyś łowione sporadycznie i przypadkowo, dzisiaj metodycznie i regularnie.

 

No i przez to wszystko łowienie boleni jest ciekawe.

Żeby tak ich było trochę więcej...

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Panowie, macie jakis patent na zbrojenie wiekszych wabikow?

Po kilku latach pauzy, wyladowlem na na "swojej" stojacej wodzie. W uzytek poszly stare wabiki, ktore gdzies tam pojedyncze zostaly. A przede wszystkim nowe, ktore chcialem oblowic. W drugim braniu udalo sie wyholowac 84 (Kuba na wobka co byl u Ciebie w "gosciach") to jak juz jest fajny bolas, zalozylem jerka 13cm z35g, zrobionego w 2019 na imitacje plotki. W 15minut zaliczylem 3 dobre pird...a kabanow, z czego tylko jeden przez chwile gwizdnal hamulcem. Zestaw do tego wabia raczej mialem odpowiedni, spolegliwy kij 45g/3m, pletka PP0,19, FC 0,45. Moze szlo by plecionke i FC odchudzic, zeby tak sie nie kladla na wodzie, ale jak z impetem braly, to to raczej o swicie nie przeszkadzalo. Przy wobku mialem chinskie kotwice, odpowiednik ST41, rozmiar #2, ale dla mnie to cos pomiedzy 2a4.

Mial ktos podobny problem z wiekszym wabikiem?

Tak mysle dac #4 (mam chyba jeszcze w zapasie RH) na podwojnym koleczku. Raczej to sprawdze zanim znow na kilka lat przydomowa wode odpuszcze ;) teraz misje se wkrecilem ze na tego woba wyjedzie kraweznik.

Edytowane przez *Hektor*
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Zauważyłem zależność, której do końca nie rozumiem, dotyczącą wpływu tempa na skuteczność zacięć. Ciekawym jest to, że podczas łowienia on top, zdecydowanie większą skuteczność zacięć osiągam przynętami szybszymi, które na większości wód stojących jakie odwiedziłem, były mniej skuteczne w wabieniu ryb od wolniejszych ale ilość wciętych brań na szybsze top watery jest wyraźnie większa...co wydaje się dziwne, nienaturalne ale jest potwierdzone...tak jakby boleń w pędzie był bardziej dokładny...

 

Jest wiele jezior gdzie szybkie top watery są totalnie ignorowane przez bolenie, każde branie jest na wagę złota ale przez to, że wodzenie musi być bardzo wolne, skuteczność zacięć jest bardzo mała a większość dużych, biorących ryb, nie łąduje na brzegu...

 

Używam kotwic nr 4, czasem też podwójne kółka, próbowałem też łańcuszka rodem z Kuusamo ale nic nie pomagało...

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

To "1-jedynkowo"

Po założeniu mniejszych kotwiczek, tylko jedno branie i jedna ryba 78cm się wcięła.

post-50134-0-72349700-1564601441_thumb.jpg

Zaliczyłem jeden wypad po zmianie kotwiczek (Jednak były tam kotwiczki "1", aktualnie "2"RH.), dalej wolałem odchudzić zestaw i bałem się klockiem rzucać. Może w sierpniu jeszcze wrócę do linki PP0,19; to się okaże jak będzie ze skutecznością zacięć.

Edytowane przez *Hektor*
  • Like 8
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

A ja mam takie pytanie.

Fluorocarbon jako przypon? Jaki gruby i jaki długi odcinek? Z agrafką, czy agrafką z kretlikiem?

Jeszcze chciałbym spytać, jak podebrać bolenia z wody, kiedy akurat nie mam ze sobą podbieraka? Jak chwycić na tyle mocno, żeby nie wyrwał się z ręki ale żeby mu nie zrobić krzywdy? Straciłem wczoraj rybę życia, bo stojąc na dość stromym brzegu z kamieni złapałem bolenia za grzbiet za głową, a ten był na tyle silny, że rzucił się na boki i zerwał mi zestaw przecinając mi plecionką palec do kości.

Pal licho palec, ale szkoda mi ryby, tym bardziej, że już ją miałem w rękach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Większość ryb podbieram za ogon, przy większej rybie co za tym idzie większym ogonie jest to mega komfortowe i dosc bezpieczne tym bardziej przy trudnych warunkach brzegowych.

Edytowane przez MichałAspiusFishing
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Reaktywuje wątek pytaniem o woblery. Niestety woblery bezsterowe taps ukleja nie są już dostępne i nie będą więc szukam alternatywy. Szukam bezsterowca na płytką rzekę, prowadzenie w 90% z prądem w poprzek nurtu,przy podszarpywaniu dobrze żeby wychodził do powierzchni i oczekiwał.Nie może być zbyt ciężki żeby nie grząsł w zielsku na płytkim. Komuś przychodzi do głowy wobler o takich parametrach ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Spróbuj hunter eter lub panik Spinarmana. Oba sa lub były na giełdzie.

Eter zamówiony a panika mam i jest trochę za ciężki i trzeba go mocno podszarpywać żeby oczkował z nurtem ale muszę dać mu więcej szans może okaże się że spodoba się bolkom bo do tej pory nie były nim zachwycone,najbardziej smakował im taps 9cm prowadzony z nurtem w poprzek rzeki,często podszarpywany.

Edytowane przez zdzislavo1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz na pytanie...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...