Kamil Z. Opublikowano 3 Marca 2011 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Marca 2011 Kamil jak czytam twoje posty to tak jak bym czytał swoje sprzed kilku laty zanim zacząłem śmigać sznurem.Na spin rzucisz z każdego miejsca w każdą dziurę spróbuj to samo zrobić sznurem .Hehe. Jak już w tym wątku zaznaczyłem, bardzo mi się całe to muchowanie podoba i wiem, że kiedyś rybę na to złowię, na wszystko przychodzi w życiu czas. Póki co wolę się doskonalić w jednej metodzie, bo jak ktoś/coś jest do wszystkiego to czasem wiadomo jaki bywa A i niewielka ilość łowisk pod wyprawy z muchówką, też pewnie ma na to wpływ- wiem, wiem- zaraz ktoś napisze, że klenie, jazie i bolenie też mógłbym sznurem poganiać(ale tego nie robię. czemu? patrz poprzedni akapit ) W zeszłym roku miałem przyjemność mieć muchówkę w dłoni. Zabawa polegała na tym, żeby wyprowadzić sznur za siebie(i stopniowo wysnuwać go z kołowrotka), potem przed siebie, nie odstrzelając muszki, nie wbijając jej sobie w ucho i nie owijając się sznurem jak baleron- śmiechu co niemiara, o łowieniu nikt nie myślał- ale było fajnie i....jeszcze kiedyś... PozdrawiamKamil Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
salmon1977 Opublikowano 5 Marca 2011 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 5 Marca 2011 Kamil zebys tylko nie mowił pozniej ze o kilka lat za pozno zaczełes zabawe z muchówka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kamil Z. Opublikowano 6 Marca 2011 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Marca 2011 Kamil zebys tylko nie mowił pozniej ze o kilka lat za pozno zaczełes zabawe z muchówka Młody jestem Życia wystarczy na wszystko Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Krisu23 Opublikowano 6 Marca 2011 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Marca 2011 Koledzy byli na Kolu. Nie łowili na spina bo było to bez sensu. Rzut-łosoś, rzut-łosoś itd. Woleli na muchę bo trzeba się było postarać. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
popper Opublikowano 6 Marca 2011 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Marca 2011 ..............Młody jestem Życia wystarczy na wszystko Nawet nie wiesz, jak bardzo się mylisz Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kamil Z. Opublikowano 6 Marca 2011 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Marca 2011 ..............Młody jestem Życia wystarczy na wszystko Nawet nie wiesz, jak bardzo się mylisz Nie no super......Dzięki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bigos Opublikowano 6 Marca 2011 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Marca 2011 Mozna lowic na spinning w wiekszosci miejsc na poludniu polwyspu , tylko ze to troche nudne moim zdaniem, bo za czesto sa brania....Ja po godzinie sie znudzilem , poszedlem spac i w tym czasie kolega wzial moja wedke i na Salmo Minnow 7cm wyjal chyba 25 sztuk zanim sie obudzilem...Jak ktos lubi takie lowienie, to sobie powyrywa rece z barkow i bedzie szczesliwy ...Ja tam wole na muche kiedy sa ku temu warunki i nie dlatego ze to lepsza czy gorsza metoda - zwyczajnie lubie zabawe z lososiem na muchowym sprzecie, a to czy zlowie 523 lososia w zyciu, czy 524 nie ma dla mnie znaczenia.Kiedy warunki do flyfishingu sa kiepskie czy dyskusyjne, to lowie na spina - i tak trzeba mysle do tematu podchodzic zeby nie zwariowac... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
hlehle Opublikowano 6 Marca 2011 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Marca 2011 Mozna lowic na spinning w wiekszosci miejsc na poludniu polwyspu , tylko ze to troche nudne moim zdaniem, bo za czesto sa brania....Ja po godzinie sie znudzilem , poszedlem spac i w tym czasie kolega wzial moja wedke i na Salmo Minnow 7cm wyjal chyba 25 sztuk zanim sie obudzilem...Jak ktos lubi takie lowienie, to sobie powyrywa rece z barkow i bedzie szczesliwy ...Ja tam wole na muche kiedy sa ku temu warunki i nie dlatego ze to lepsza czy gorsza metoda - zwyczajnie lubie zabawe z lososiem na muchowym sprzecie, a to czy zlowie 523 lososia w zyciu, czy 524 nie ma dla mnie znaczenia.Kiedy warunki do flyfishingu sa kiepskie czy dyskusyjne, to lowie na spina - i tak trzeba mysle do tematu podchodzic zeby nie zwariowac... @bigos, na jakiej rzece byliście?Nie wiedziałem, że aż tyle tam ryb. Jaka rozmiarówka? (nigdy nie byłem na Kolskim) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bigos Opublikowano 7 Marca 2011 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Marca 2011 Ta spinningowa historia z Kicy (Kitza).Lowilismy jeszcze na Warzudze (Varzuga).Ryby jak na calym poludniu polwyspu - srednie.Po duze trzeba leciec na polnoc -rzeki uchodzace do Barentsa.Tylko tam ceny z kapelusza za taka przyjemnosc.Zeby polowic takie lososie jak na Kolskim i zasadniczo w takich samych ilosciach to taniej i blizej na Wyspy.Identyczne ryby mam pod drzwiami, a w dobry dzien kilka dam rade pojmac.Ja tam bardziej ,,turystycznie'' pojechalem ,zeby zobaczysc co jest grane i jak wyglada salmon fishing w rosyjskim wydaniu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.