Skocz do zawartości

Klenie 2011


Rekomendowane odpowiedzi

I mi sie wkoncu udalo zlapac wymarzonego Kleksa :mellow: :mellow:

 

SPRZECIK:

 

G-Rod Batson IP840 do 6gr

Daiwa Steez, PP 10LB + 0,26FC stren

Illex Tiny Fry w kolorze Blue gill

 

Miejscowka to wplyw malego strumienia z rozleglym piaszczystm blatem. Stalo ok 20szt. Ten wzialw 2 rzucie 52cm szczesia

 

http://img5.imageshack.us/img5/536/kleksf.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziś wieczorem przed 20 wyskoczyłem z domu nad naszą podwrocławską Widawę i znów miałem wielkie szczęście.

W 1 rzucie woblerka smużącego powierzchnię wessał wilgachny kleń.

Mój nowy rekord PB :mellow: Jest upragniona 5 z przodu. Całe 50cm szczęścia. Cieszy mnie tym bardziej, że złowiony w małej, płytkiej rzeczce, a widawskie kleniki są wyjątkowo płochliwe.

 

Dzień był upalny, niemal bezwietrzny.

Sprzęt użyty do połowu znów ten sam co na poprzedniej stronie :lol: czyli:

wędka Daiwa Megaforce 3,0 do 21g

Kręcioł Cormoran z matchową szpulką i żyłką 0,16 Fiume

Przynętą był smużący wobler Bromba.

Dawno nie nosiłem podbieraka na ryby, ale dziś przydał się wyjątkowo.

 

Doczekałem się fantastycznego kleniowego sezonu.

Upór i wytrwałość jednak w końcu przynoszą efekty.

A 2 lata temu bliski byłem załamania po kolejnych bezrybnych wypadach na klenie.

Pomaga na pewno wiara w to, że klenie są tam gdzie próbuję je złowić i na pewno też łatwiejszy dostęp do smużaków, które kiedyś były poza zasięgiem przeciętnych wędkarzy.

 

A poniżej obszerna fotorelacja z połowu mojego PB. :D

 

 

.

post-2173-1348915554,9577_thumb.jpg

post-2173-1348915555,1025_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wygląda na to, że Bromba to ostatnio absolutny nr1.

Na zlocie w Lubiążu też praktycznie wszyscy co mieli klenie połowili je na Bromby :D.

Slavo gratuluję ryby :D... niestety ja jeszcze nie mogę się pochwalić kleniem z piątką z przodu... choć miałem blisko :D.

Co do samego powadzenia Bromby to w zasadzie można ją prowadzić na dwa sposoby (przynajmniej te, które ja znam).

Po powierzchni i tuż pod nią. Jeżeli chcemy, żeby pozostawiała na powierzchni coś co zostawia za sobą łódź płynąca na silniku to trzeba wysoko unieść kija i zadrgać nim w taki sposób, żeby woda, która osiadła na żyłce cała z niej zleciała. Zwróciłem uwagę, że na brudnej wodzie wodne koraliki odstraszają rybę. Prowadząc Brombę robię właśnie w taki sposób.

Na wczorajszym zlocie przekonałem się, że Bromba nie musi się ślizgać po wodzie, ale może iść pod powierzchnią (może 1cm, a może ciut więcej), zdarza się tak, kiedy po wpadnięciu do wody od razu kręcimy korbką i nie pozwalamy jej całkiem wypłynąć. @Waldek łowił właśnie w ten sposób i też złowił :D

Gdzie łowić? Nie wiem jak na małej rzeczce jak Widawa (bo jeszcze tam nie łowiłem), ale na Odrze to zazwyczaj prowadzi się tam gdzie głębokość wody nie jest zbyt duża (powiedzmy 1-1,5m). Najczęściej łowię wzdłuż opaski prowadząc przynętę ok 1m od brzegu. Długie rzuty, a kij uniesiony wysoko. Jeżeli nie mamy opaski to przelewy, napływy i zapływy (nie pamiętam jak to się nazywa).

Samo branie na Brombę przy dobrym kleniu to gejzer wody i trzeba pamiętać o zacięciu, choć przyznam, że niektóre brania powodują mięknięcie kolan z wrażenia i zanik odruchu zacięcia, który jest później okraszony, piękną, czystą, podwórkową łaciną :D.

Połamania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sobota wieczorowo-nocną porą i niedziela ranek minął spod znaku klenia, złapaliśmy może ze 40 sztuk, stały na szybkich przelewach, największe 40 i 45 +, większe 50 siątki spadały.

 

Już w pierwszym rzucie zapiąłem ładnego.

 

http://img202.imageshack.us/img202/7063/76517552.jpg

 

http://img135.imageshack.us/img135/5953/44717934.jpg

 

Na drugiego sługo nie musiałem czekać :D

 

http://img709.imageshack.us/img709/9823/49039795.jpg

 

Jednak w nocy brania są najfajniejsze :D

 

http://img715.imageshack.us/img715/3032/58850024.jpg

 

I nie rzadkie :D

 

http://img846.imageshack.us/img846/4307/98828799.jpg

 

4 rano więc duchowo jeszcze śpie :D

 

http://img62.imageshack.us/img62/7808/62061322.jpg

 

Wszystkie rybki pływają dalej :D

 

http://img860.imageshack.us/img860/7815/nokill.jpg

;) ;) ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wygląda na to, że Bromba to ostatnio absolutny nr1.

ja i tutejsze klenie preferujemy lipowe uklejki

pitt, ale te Twoje to są inne :D.

Tak poważnie to chyba użyłem skrótu myślowego z tą Brombą, mając na myśli zjazd w Lubiążu... choć jak widać inni też Brombą podbierają klenie z rzeki :D.

p.s

Bromba to dość specyficzna przynęta do specyficznych warunków... w pozostałych przypadkach łowię tak jak Ty.

 

 

DawidSpin. Pięknie! Gratuluję. Napiszesz coś o nocnym łowieniu kleni?

 

Połamania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dzisiaj kolejny raz walczylem na widawie złowiłem chyba wszystkie mozliwe gatunki na brombe po za kleniem, widzałem ze cos zbierały i to ładne. Podchodze na kolanach, czołgam sie :mellow:, jestem cicho ale dupa nie moge złapać. Jak prowadzic prznety szybko, wolno pod brzegi? ja robie wszystko co moge ale łowie tylko inne drapiezniki z tej rzeki i to na brombe. Masakra.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Tomislawus,

ja generalnie rzucam pod przeciwległy brzeg i na napiętej żyłce z wysoko uniesionym kijem (pomaga 3,0m) smużę wobkiem po powierzchni. Jak już dopłynie pod mój brzeg, bardzo wolno prowadzę pod prąd.

Ryby często ustawiają się za jakimiś wodnymi przeszkodami, czyli konar, stara opona na środku rzeki :huh: albo jakaś betonowa płyta, których nie brakuje. Takie przeszkody powodują zakłocenia w nurcie, a poniżej nich czają się w wymytych dołkach kleniki.

Tak ja to widzę. Zza okularów polaryzacyjnych :lol:, bez których nawet nie wybieraj się nad Widawę.

Poszukaj na swoim odcinku rzeki takich miejsc z przeszkodami, zawadami w wodzie. Mnie na razie żaden kleń na żyłce 0,16 nie pojechał w te przeszkody na tyle skutecznie abym go stracił B)

Ale różnie to może być....

 

Daj znać jak tam dalsze sukcesy.

 

Pozdrawiam

 

Slavo

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dzisiaj kolejny raz walczylem na widawie złowiłem chyba wszystkie mozliwe gatunki na brombe po za kleniem, widzałem ze cos zbierały i to ładne. Podchodze na kolanach, czołgam sie :mellow:, jestem cicho ale dupa nie moge złapać. Jak prowadzic prznety szybko, wolno pod brzegi? ja robie wszystko co moge ale łowie tylko inne drapiezniki z tej rzeki i to na brombe. Masakra.

 

 

Jak nie chcą Bromby zjeść spróbuj na coś mniejszego, może konika polnego lub chrabąszcza.

Nie upieraj się przy Brombie, na nią też przyjdzie czas :lol:

Lub spróbuj na tę mniejszą wersję. Może akurat Twoje kleniki są ciut mniejsze i nie mają ochoty na taką dużą przekąskę?

Moja rada na Widawę: czytaj, czytaj, czytaj, czytaj i jeszcze raz czytaj wątki kleniowe na forum (także te starej daty posty).

To kopalnia wiedzy. Mnie pomogła :D

Widzę, że sporo czasu spędzasz nad Widawą. Spróbuj na innym odcinku, może akurat będzie lepiej.... i zaprzyjaźnisz się z kleniami.

 

Pozdrawiam

 

Sławomir - Slavobeer

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...