Skocz do zawartości

Dziwne trofea wędkarskie


Alexspin

Rekomendowane odpowiedzi

Po ostrej - wartej lepszej sprawy - dyskusji w temacie "Przyłowy 2016", proponuję taki temat do zamieszczania wyholowanych lodówek, pralek, starych opon i innych trofeów wskazujących że "nasi tu byli"... ;)

 

Pozwolę sobie zacząć:

4178_pc060394.jpg

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

d49c5f4ea11b864d084fbeeb1c00f8a3.jpg

 

Wyciągnąłem woblera z Wisły kilka lat temu. Nie wiem czy to Rapala nie była . Zaczepiony jak na foto i wyglądał jak nowy. Łowilem tym mniejszym niebieskim. Zerwałem tego znalezionego jeszcze tego samego dnia [emoji14] i to w drugim rzucie gdy chcialem tylko zobaczyc jak pracuje.

Edytowane przez Błachy
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Kiedyś na Plusznym w trakcie pierwszomajowego łowienia z brzegu trafiłem COŚ! Rybsko na miarę rekordu życiowego pięknie murowało do dna, leniwie i mocno bujało szczytówką mocnego kija. Nawet pompowanie nie było lekkie. Nie miałem pojęcia co to może być?! Wreszcie wywinęło się pod powierzchnią jakieś 20 metrów ode mnie. Zobaczyłem i pomyślałem ... topielec!!! Zdrętwiałem a w głowie burza myśli : co zrobić??? odciąć żyłkę, uwiązać do drzewa i lecieć po pomoc? (wtedy jeszcze nie miałem komórki) Postanowiłem, że podholuję delikatnie na płytsza wodę aby po stoku znowu nie spłynęło na głęboką. Po kolejnych dziesięciu metrach, zobaczyłem ... tropik od namiotu!!! Nigdy nie słyszeliście jak kamień z serca spada do wody! :D  :D  :D

  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Barchanowe gacie z otyłej kobiety. Gdy łapały ostry, sanowy nurt (woda puszczona na dwie turbiny), to potrafiły wybrać troszkę linki na głowacicowym zestawie :D

 

Wiślany komplet. Wisła poniżej Krakowa, Niepołomice, jakieś 15 lat temu. Jednego dnia zaliczyłem: podpaskę, pampersa i prezerwatywę. Łowy tylko dla twardych facetów, którzy nie puszczają pawia po takim "komplecie".

 

Najbardziej mi jednak zapadł w pamięć połów, którego dokonał jakieś 35 lat temu znajomy, w czasie zawodów naszego koła. Ku niekłamanej radości wszystkich obecnych na brzegu jeziora wędkarzy wyholował... kalosza :D Wszyscy pękali ze śmiechu, a co niektórzy nawet tarzali się, trzymając oburącz swoje brzuchy. Śmiech się skończył, gdy łowca z kalosza wygrzebał okonia, który po połknięciu haka z rosówką, schował się do tej gumowej kryjówki i był za duży, by się z niej samodzielnie wydostać. Okoń miał ponad cztery dychy i wystarczył do zajęcia drugiego miejsca na zawodach :)

  • Like 10
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...