Skocz do zawartości
  • 0

Akumulator AGM data produkcji październik 2010


pawekus

Pytanie

Panowie (i może panie jakieś też są na forum), znalazłem wydaje mi się godny uwagi nowy akumulator AGM, firma sprawdzona - największy dystrybutor akumulatorów. Tylko, że jako laik nie posiadam zbyt dużej wiedzy na ten temat poza wiedzą z forum.

 

Zastanawia mnie czy ma to jakieś znaczenie dla akumulatora że jest wyprodukowany w Październiku 2010 ? Jest się czego obawiać czy brać i nie wybrzydzać. Pozdrawiam

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 odpowiedzi na to pytanie

Rekomendowane odpowiedzi

  • 0

 

 

Zastanawia mnie czy ma to jakieś znaczenie dla akumulatora że jest wyprodukowany w Październiku 2010 ?

 

 

Oj, to mnie teraz przestraszyłeś. Ja swój odłączyłem w listopadzie 2010 roku i teraz nie wiem czy to ma jakieś znaczenie <_< <_< <_<

 

Sorry ale nie mogłem się powstrzymać :mellow: . Jak to jest nowy akumulator to nie ma problemu. Akumulator po 16 miesiącach składowania w temperaturze 20 stopni będzie miał 50% swojej pojemności. Po prostu będziesz go musiał doładować.

Żywotność zaś określa się jako liczbę cykli (w pracy cyklicznej) lub po prostu przedział czasu (w pracy rezerwowej). Dla akumulatorów AGM jest to 200 cykli lub odpowiednio 3 do 5 lat.

Mam nadzieje, że to Ci się przyda.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Spoko fajnie można się ponabijać. :D Chodziło mi o to, że tak jak już inni zwrócili uwagę na forum przed zakupem akumulatora warto się dowiedzieć kiedy był wyprodukowany lub formatowany i ile stoi w sklepie. A że się nie znam na akumulatorach chciałem usłyszeć prostą odpowiedź od kogoś mądrzejszego ode mnie, że np. Stary nie ma przeszkód żebyś brał bo to nie ma znaczenia....

 

A poza tym sorry, że Cię przestraszyłem :D

 

 

No to teraz Dziękuję, pozdrawiam @RobertGizycki :D :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Akumulator powinien być co miesiąc doładowywany.Jeżeli nie jest w pełni doładowany, płyty się zasiarczają i traci na pojemności.Tak jest chyba z każdym.Kwasowy, zasaadowy czy żelowy.

Może jest na forum fachowiec elektryk to bardziej szczegółowo objaśni.

P.s.Moja żelówka tydzień temu doładowywana 1h lekkim prądem i ma pełny stan naładowania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Akumulator powinien być co miesiąc doładowywany.Jeżeli nie jest w pełni doładowany, płyty się zasiarczają i traci na pojemności.Tak jest chyba z każdym.Kwasowy, zasaadowy czy żelowy.

Może jest na forum fachowiec elektryk to bardziej szczegółowo objaśni.

P.s.Moja żelówka tydzień temu doładowywana 1h lekkim prądem i ma pełny stan naładowania.

Jozi raz w miesiącu to lekka przesada. Oczywiście nie szkodzi mu to, ale ładowanie raz w roku spokojnie wystarczy. Mam na myśli zwykłe żelówki lub AGM. Ważniejsze jest by nie stał w gorącym miejscu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Tak jest, jeśli planujesz przechowywać go dłużej to lepiej przenieść go w chłodniejsze pomieszczenie. Tak zaleca większość producentów. Z tego co pamiętam samo-rozładowanie to około 3% na miesiąc (też zależy od temperatury). Jedni radzą doładowywać co rok drudzy co pół...

 

To może jeszcze jedna ciekawostka. Dla żelówek 20 stopni to optymalna temperatura pracy. Każde zwiększenie temperatury pracy o 8 stopni powoduje zmniejszenie żywotności o połowę. To też info od producentów B)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

fajnie i ksiazkowo 200cykli.a jaka jet przyczyna jeśli aku żel przeżył ok 30cykli i 14 miesięcy i padł?oczywiscie ładowany po każdych rybach i nigdy nie był rozładowany na maxa.nie licząc ostatnich kilku cykli.

 

Jeśli jesteś pewien że ładowałeś go właściwym - nie za dużym prądem (najlepiej 10% * pojemność akumulatora) i jeśli jesteś pewien, że jeśli nie rozładowywałeś go poniżej 10,5V oraz podczas pracy nie stał na dużym słońcu. To znaczy, że coś z nim było nie tak. Może jest jeszcze inna możliwość ale ja nie jestem specjalistą od akumulatorów, więc chyba niczego już więcej nie wymyślę.

 

 

Patrz przeoczyłem, mówisz że oprócz paru ostatnich cykli go nie katowałeś. No to myślę, że masz odpowiedź na swoje pytanie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

nie katowałem bo nie było co katować jak padł.ładowarka est 516 stał w łazięce ok 20 stopni na łodzi pod ławką.aktualne napięcie na sądzie.pamiętam te ostatnie kilka razy napięcie pokazało 11,6v a patem to już momentalnie spadło poniżej 10v. owy aku zel zwał się panasonic 100ah ale raczej chiński agm.kupiony na aledrogo od sporego w owy asortyment sklepu solar czy sonar.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

aku był opisany jako do silników elektrycznych także wątpliwości nie mam. rozebrałem go co by ołowiu na jerki odzyskać.zdziwiłem się że jakiegoś żelu w nim zbyt wiele nie buło tylko płytki ołowiane naprzemian z cienkim filcem wilgotnym od niby żelu.pierwszych kilka plyt na biegunie plusowym były przyklejone do filcu które po dotknięciu rozmazywały się jak smar.następne były w coraz lepszym stanie.także kilkadziesiat jerków obciążyłem.a klient który mi go sprzedał co pare miesięcy wystawia inne akumulatory.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Ja ładowałem co miesiąc i dałem spokój. Nie było sensu bo ładowarka dobijała aku do maxa w 5 min. Teraz przeleżały całą zimę w szafie. Z kolegą Sonar trzeba uważać. Można od niego kupić dobre rzeczy. Kiedyś nabyłem od niego aku niemieckiej firmy sbs. To było chyba 4 lata temu. Jest nie do zajechania. Działa nadal wzorowo a katowany był niemiłosiernie. Później kupiłem większą Toyamę i tu już jest gorzej, chociaż i tak biorąc pod uwagę takie sytuacje jak u Busza nie ma co narzekać. Ostatni mój zakup u pana Sonara to silnik Haswinga Comax 55 i szczerze nie polecam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Ja po kilku roznych ruchach akumulatorowych stwierdzam, ze kupno akumulatora to jest takie kupowanie kota w worku.

 

Jak duzo by sie nie wiedzialo o procesach jakie zachodza w tym urzadzeniu i tak w momencie kupna nie bedzie wiadomo co sie tak naprawde kupilo.

Bedzie to zalezalo od rzetelnosci producenta - np. odpowiednia grubosc olowianych plytek, jak rowniez od tego co sie dzialo z nim pozniej, np. wszystkie parametry skladowania byly ok. poza 1nym - 3 razy wieksza wilgotnosc.

 

Przytoczone objawy (spadek napiecia po zalaczeniu obciazenia w postaci odbiornika) posuja mi wlasnie do zasiarczenia spowodowanego dlugim postojem w stanie rozladowanym.

 

Gumo

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz na pytanie...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...