Skocz do zawartości

Jak rozwiązać PZW - "może tak" jak PZŁ ? ;)


bazyloss

Rekomendowane odpowiedzi

PZW jest złe i nie ma tutaj o czym dyskutować. 

 

Czytałeś co napisałem na poprzedniej stronie? 

 

Panowie moim zdaniem PZW to właśnie MY, to My wybieramy zarządy, jeśli chodzimy na zebrania a z tym jest bardzo kiepsko, to My możemy dobrać sobie takie osoby, które będą działały na rzecz wędkarstwa, to My możemy reformować PZW osadzając tam ludzi którzy mają podobny tok myślenia do naszego, to My jesteśmy w stanie tworzyć łowiska C&R, to My możemy łowić, wypuszczać i uczyć tego innych na wodach na jakich wszyscy walą w łeb, by widzieli że można inaczej, to My możemy wzajemnie chronić wody skoro państwo na to nie chce przeznaczyć funduszy. Podstawa to chcieć coś w tym kierunku zrobić i podjąć się tego a nie tylko biadolić na forum że ryb nie ma bo PZW winne, że rybacy są bo PZW winne, że kormoranów pełno bo PZW winne, że nie ma strażników nad wodą bo PZW winne, że nie chroni się tarlisk bo też PZW winne. PZW to własnie My czyli sami spójrzmy na siebie w lustrze i odpowiedzmy sobie na pytanie dlaczego jesteśmy winni?

 
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak czytałem, ale jak sam widzisz, że PZW w obecnej formie nie liczy się ze zdaniem wędkarzy, dlatego jest jak jest. Były pikiety, protesty(np. stop sieciom), strajki i z każdej strony słychać co się dzieje . Uważasz, że władze PZW nie słyszą o niezadowoleniu wędkarzy? Owszem słyszą i dobrze wiedzą co się dzieje i maja to głeboko gdzieś, dlatego PZW w obecnej formie  jest złe i puki co jak widać wędkarze maja mały wpływ na to co oni wyprawiają. A tak na marginesie jak widać zagrzewanie do walki z PZW to My itp i to MY możemy ich zmienic puki co nic nie dało i to jest przerażające .Kompletnie nie liczą się z naszym zdaniem. Co nie zmienia faktu , że trzeba być upartym i protestować do bólu . Może kiedyś to się zmieni.

Edytowane przez Ralf87
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak czytałem, ale jak sam widzisz, że PZW w obecnej formie nie liczy się ze zdaniem wędkarzy, dlatego jest jak jest. Były pikiety, protesty(np. stop sieciom), strajki i z każdej strony słychać co się dzieje . Uważasz, że władze PZW nie słyszą o niezadowoleniu wędkarzy? Owszem słyszą i dobrze wiedzą co się dzieje i maja to głeboko gdzieś, dlatego PZW w obecnej formie  jest złe i puki co jak widać wędkarze maja mały wpływ na to co oni wyprawiają. A tak na marginesie jak widać zagrzewanie do walki z PZW to My itp i to MY możemy ich zmienic puki co nic nie dało i to jest przerażające .Kompletnie nie liczą się z naszym zdaniem. Co nie zmienia faktu , że trzeba być upartym i protestować do bólu . Może kiedyś to się zmieni.

władze PZW od szczebla koła przez okręgi po ZG wybieramy my wędkarze, problemem nie jest to że władze nie słuchają tylko to że na zebrania chodzi nikła ilość członków danych kół, tym samym nie zmieniają zarządów, delegatów do okręgów bo stale jedna klika dziadków jest popierana przez tych co łaskawie pojawili się na zebraniu, Ci wybrani później w kołach wybierają sobie podobnych z innych kół do zarządu okręgów a z tych znów do ZG i tak się w kółko kręci. Sami wędkarze są sobie winni bo wszyscy narzekają ale chętnych by społecznie działać w zarządach nie ma, bo? No właśnie bo co? Bo narzekali by inni na tych wybranych albo bo nie da się, albo bo trzeba by ustawić ludzi by wybrać innych a i tak nie ma pewności czy cokolwiek zrobią jeśli w okręgu z jednego koła do zarządu okręgu wejdzie ktokolwiek nowy a reszta zostanie starych. Nowego stłamszą a by odwołać wszystkie zarządy w Polsce w każdym kole, okręgu i w 2017 wybrać nowych wszystkich ludzi to by trzeba było to ustawiać od dwóch lat i jeszcze muszą być chętni do działania. W wielu kołach jest tak że aktualny zarząd nie otrzyma absolutorium a nowy wybrany jest z tych samych osób co w zarządzie były bo gadać wielu potrafi ale zająć miejsce w zarządzie już nie.
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Największym obciążeniem jest jednak postkomunistyczna, postpeerelowska mentalność członków stowarzyszenia. To ona haniebnie rzutuje na jego wizerunek. Skończyła się komuna i zaczął się niekończący festiwal bezradności, nieudolności i niemożności.. plus groteskowe wyszukiwanie kolejnych winnych.

Doskonały patent na istnienie.. :)

 

Był moment na początku lat 90 kiedy pojawiły się lokalne towarzystwa wędkarskie, a wraz z nimi nadzieja na lepsze gospodarowanie, aktywność i większe zainteresowanie użytkowaną wodą. Chyba żadne z nich nie ocalało.. Ludzie i powody te same co i w PZW..

Beznadziejni, zduraczeni udziałowcy.. :)

 

Te kilka jako tako istniejących, funkcjonujących dzięki skandalicznie nielicznym pasjonatom łowisk, jest jedyną prawdziwą miarą naszej zbiorowej kondycji..

Bo wędkarski świat istnieje  tylko teoretycznie, to jest raczej tradycyjny  chooy, doopa i kamieni kupa.. 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Smutna to i bolesna analiza, niestety prawdziwa. Może używałbym innych słów i sformułowań, ale konkluzja nasuwa mi się ta sama.

Najsmutniejsze w tym wszystkim jest to, że dotyczy ona większości naszego społeczeństwa. 

Jednostki, które chcą i potrafią poświęcać czas na działania społeczne rozproszyły się. Tworzą rozmaite fundacje,stowarzyszenia, pomagają chorym dzieciom, wspierają starców, dbają o bezdomne zwierzęta. Generalnie, działają w strukturach, które pozwalają im poczuć się wartościowymi. Tego brakuje zarządzającym PZW na różnych szczeblach organizacyjnych. Po prostu nie rozumieją, że bez wsparcia i zachęty, prawdziwi społecznicy porzucą PZW, a bez nich ta organizacja traci rację bytu. 

Istnieją jeszcze enklawy normalności, ale występują tak rzadko i nielicznie, że masy związkowe ich nie dostrzegają, nie doceniają zaangażowania, które ginie w morzu obojętności i roszczeń. 

Panowie wędkarze, wstańcie i zróbcie rewolucję, tylko nie zakończcie jej na wybuchu, bo to jest najłatwiejsza część zadania. 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Drogi Adasiu - takie Niemce zamieniają rybią biomasę, której mają nadmiar - na gaz. Wysoce ekologiczny gaz. Mają w tym kierunku silne uzdolnienia..

 

Analogia z PZŁ jest zupełnie nietrafiona. Nikt nie rozwiąże PZW - nie liczta na to, raczej samo zwiędnie na wzór jego marnych członków, od których wszystko inne też by zwiędło.. :) W porównaniu z myśliwymi są one jednak mistrzami skuteczności, wydolności,  en bloc subkulturą kill'em all. Po pustyni w wodzie najlepiej ich poznać..

 

Regulamin j.pl w swojej dobrotliwości nie zabrania epatowania umysłową tandetą, dlatego ciągle pojawiają się takie wątki jak ten, w którym infantylni chłopcy udziałowcy znienawidzonego przez siebie związku pofolgować mogą dziecinnie swojej uproszczonej osobowości.. :)  

Własnym uwiądem Pan hrabia się raczy zająć, dla dobra nas, niegodnych małorolnych - jakoś tam chłopki sobie uradzimy. Takie kocopoły zaś jak pleciesz, w połączeniu z megalomanią i obsesją na punkcie "jedynego niesłusznego" redaktora, oraz treści przez niego propagowanych, są jawną kpiną i policzkiem w twarz każdego względnie rozsądnie myślącego wędkarza. Jeśli masz waść gram rozsądku lub choć odwagi cywilnej, usuń się zacz z tego portalu, i daruj nam głupim, czytania farmazonów z jedynego, najjaśniej oświeconego mózgu węd..., tfu, rybackiego - daruj, niegodnim.

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W tym przypadku troloosoba Sławka ma jak najbardziej rację.

Najpierw to trzeba ułożyć porządny biznes plan (nie kilka postulatów), a dopiero potem myśleć o burzeniu istniejącego stanu.
Te ostatnie wcale nie jest takie trudne, ale co dalej. Bo chyba nie wolna amerykanka i jakoś to będzie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście każdy może sobie pisać co chce i myśleć co chce na tak gorący temat. Jednak @bartsiedlce i @Sławek OB, już wyjaśnili że to na razie niemożliwe. Kierownictwo PZW ma w swoich rękach władzę, poprzez kontrolę nad wieloma ważnymi dla wędkarzy wodami. Tego stanu oczywiście będą bronić za wszelką cenę, profity płyną same. Pospolity, zwyczajny członek PZW jest zbyt niewiedzący,bezwolny i leniwy, by poświęcić swój czas i nerwy dla umożliwienia zmian. Nie dość że trzeba byłoby przypilnować wyborów, to jeszcze trzeba wiedzieć kogo wybrać by Hydrze nie odrosła głowa. Natomiast grono świadomych i gotowych do prawdziwego działania na rzecz rybnych wód ludzi, nie ma szans przebicia. Nie mają szans zmienić tego betonu bez wsparcia pospolitego członka. A pospolity członek ma to .........., chyba już nie napiszę gdzie to ma! Pogodzeni są z tym że jest, jak jest.

Zapomnijcie o zmianach, koło młyńskie skutecznie mieli plewy i nie zapowiada się by z tego była mąka. Machina wsparta składkami wpłacanymi przez wiele tysięcy wędkarzy, dalej będzie mielić plewy. Nie spodziewajmy się tego co dla nas najważniejsze, częstych kontroli i ochrony wód oraz restrykcyjnych i dolegliwych kar. Działaczom kierującym związkiem takie wydatki nie są potrzebne, a często wręcz szkodliwe. Przecież można dobrze zarobić na zarybianiu, a pełne ryb wody nie potrzebowałyby zarybiania!

Ale oczywiście każdy może sobie popisać, choć niczego to nie zmieni.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ci co są związkową górą, wyalienowani poprzez kompletne desinteressement tzw dołów,  szemrzących jednak głupawo, tak jak lud ciemny zawsze i wszędzie szemrze - zwłaszcza ludek regularnie podburzany - przywykli do tej dość nietypowej sytuacji.

A jak albo czemu mieli nie przywyknąć, kiedy do tego nonsensu wszyscy inni przywyknęli ?

Zmuszeni utrzymywać formalne trwanie i działalność największej społecznej organizacji w Polsce, zarazem przy tym próbując zrobić dobrze zduraczonym, biernym i jeszcze bardziej wyalienowanym z rzeczywistości członkom ?

 

Pac wart pałaca, co tak przekłada się na nasze, że członek Pacan wart jest swojej zapuszczonej chałupy.. :)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie takie rządy i zarządy dało się obalić w latach wstecz, potrzebni przywódcy i poparcie, problem w tym że nawet jeśli poparcie by było, bo wielu jest niezadowolonych wędkarzy z obecnej sytuacji i działania PZW, to nie ma przywódców bo jak pisałem gadać każdy potrafi, zrobić coś już nie. Ot taki Sławek od lat krytykuje i gada, pisze na jerku, blogi a w realu g....o by zrobił i nie zrobi bo to nie przywódca a klasa szemrząca, ludek oburzony przywykły do sytuacji jaka jest i tylko gadający jak większość nazywanych przez niego ludem ciemnym. Mniej gadać, więcej robić, kropla drąży skałę i tak też trzeba wymieniać ludzi w zarządach, pomału, po którymś kolejnym, takim co od razu nie mając siły przebicia nie będzie się wychylał ale już owe szeregi zapełni, później kolejni i kolejni aż dojdzie ich większość do głosu. Jak pisałem na rewoltę i zmiany drastyczne potrzeba dwóch lat przygotowań i ogólnopolskiego działania a i nie ma pewności że to się uda bo jak zwykle zapewniają wszyscy ale poprzeć nie ma kto.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdzie ty widzisz tych wielu niezadowolonych? Na całą rzeszę członków jest ich zaledwie garstka,także poparcia będziesz miał jeszcze mniej niż tych swoich liderów,których tak z utęsknieniem wyglądasz.

To,że gawiedź narzeka to normalne, ale jak im sypną karpików do kilku sadzawek to odrazu gęby uchachane bo pełne zamrażarki będą i jakie to pzw dobre bo sypnęło handlowym karpiem co nie poszedł na święta.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja siebie klasuję w gronie liderów i zamierzam w wyborach 2017 coś zrobić, jeśli ludzie jacy mnie popierają potwierdzą to na zebraniu. Jeśli nie trudno dalej będę sobie łowił i wypuszczał ryby jak do tej pory bo tak chcę a reszta niech narzeka dalej. Tych co cieszą się jak PZW sypnie karpikami trzeba najnormalniej przeciągnąć na swoją stronę że można zrobić więcej niż obecne władze PZW ale trzeba to umiejętnie im przedstawić a nie powiedzieć tylko że jak dostanę się do władzy to będzie lepiej i więcej ryb bo to nie jest prawdą. Właściwy biznesplan działania na lata trzeba umieć ludziom przedstawić tak by to pojęli czyli w uproszczonej wersji wówczas są szanse że Cię poprą. Ja taki biznesplan mam dla wody własnego koła bo od czegoś trzeba zacząć, jeśli da się na jednej wodzie można przekonać innych, że da się na pozostałych wodach, wędkarze to ludzie jacy widzą i gadają, jak pójdzie fama że jest zaje....e łowisko bo taki a taki zarząd działa w określony sposób, inni (nawet z zarządów) zaczną się dowiadywać jak to zrobić i z czasem zaczną takie zmiany wprowadzać w swoich kołach zmieniając zarządy i na innych wodach doprowadzać do zmian. Nie jest to wykonalne w rok czy dwa ale jest możliwe.

Edytowane przez Hunter_pike
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Oczywiście każdy może sobie pisać co chce i myśleć co chce na tak gorący temat. Jednak @bartsiedlce i @Sławek OB, już wyjaśnili że to na razie niemożliwe. Kierownictwo PZW ma w swoich rękach władzę, poprzez kontrolę nad wieloma ważnymi dla wędkarzy wodami. Tego stanu oczywiście będą bronić za wszelką cenę, profity płyną same. Pospolity, zwyczajny członek PZW jest zbyt niewiedzący,bezwolny i leniwy, by poświęcić swój czas i nerwy dla umożliwienia zmian. Nie dość że trzeba byłoby przypilnować wyborów, to jeszcze trzeba wiedzieć kogo wybrać by Hydrze nie odrosła głowa. Natomiast grono świadomych i gotowych do prawdziwego działania na rzecz rybnych wód ludzi, nie ma szans przebicia. Nie mają szans zmienić tego betonu bez wsparcia pospolitego członka. A pospolity członek ma to .........., chyba już nie napiszę gdzie to ma! Pogodzeni są z tym że jest, jak jest.

Zapomnijcie o zmianach, koło młyńskie skutecznie mieli plewy i nie zapowiada się by z tego była mąka. Machina wsparta składkami wpłacanymi przez wiele tysięcy wędkarzy, dalej będzie mielić plewy. Nie spodziewajmy się tego co dla nas najważniejsze, częstych kontroli i ochrony wód oraz restrykcyjnych i dolegliwych kar. Działaczom kierującym związkiem takie wydatki nie są potrzebne, a często wręcz szkodliwe. Przecież można dobrze zarobić na zarybianiu, a pełne ryb wody nie potrzebowałyby zarybiania!

Ale oczywiście każdy może sobie popisać, choć niczego to nie zmieni.

 

 

:rolleyes: Myślę że tutaj nic więcej nie trzeba dodawać. Osobiście kiedyś stałem po tej stronie najgorszej czyli członek PZW narzekający nic nie robiący drący mordę na forum, od jakiś 2 lat staram się aktywnie udzielać w zebraniach działać coś, koledzy którzy mnie znają wiedzą parę rzeczy udało mi się zebrać trochę grosza kupić lipienie pstrągi wpuścić wszystko charytatywnie. Od jakiegoś czasu również sprawuję piecze nad każdym zarybieniem Kwisy i Bobru biorąc urlop na żądanie bo Panowie z PZW Zielona Góra nie raczą dać znać wcześniej kilka dni że przywiozą ryby :mellow: . Mimo wszystko chcę robię coś na zebraniu powiedziałem to i tamto zostałem zmieszany z błotem obrzucany gównem i wyśmiany przez jakiegoś sorry h.... starego. Od którego poprosiłem aby przy zarybieniu okazać nam certyfikaty pochodzenia ryby gdyż mamy podejrzenia że materiał genetyczny nie jest najlepszy jeśli chodzi o rozwój niektórych ryb w rzece, ale usłyszałem że nie mam wykształcenia ichtiologa więc co ja wiem ? . A co wie ichtiolog w okręgu który nigdy nie był nad rzeką i nie widział ryb ? :lol: .Oczywiście da się wiele zrobić bo PZW tworzymy my bez nas PZW nie będzie dopóki będziemy tylko płacić i pisać na jerku, cała maszyna będzie się z nas nabijać a ludzie słuchając waszych pretensji będą popalać papierosa pić kawę przy biurku i dalej mieć to w dupie.W przyszłym roku są wyboru ważne wyboru sama jednostka czy 3-4 kolegów nie jest w stanie nic zmienić zostaniesz zmieszany wyśmiany i wyproszony z towarzystwa. Na szczęście coraz więcej młodych ludzi się angażuje zbierz się z kolegami jednym drugim trzecim na zebrania do kół przychodzi po 30-40 osób. W Moim kole jest 862 członków na zebraniu 45 więc o czym rozmawiamy ? :wacko:  przyszło dwóch i chcą rewolucje robić, nie tak a zbierzmy się w 25 bo są tacy ludzie tylko już dawno osiedli na laurach i wolą w spokoju łowić ryby. Oni muszą robić coś dobrego pod presją ludzi mediów i nas członków dużą można coś zmienić tylko potrzebna jest grupa wsparcia tylko mądre działania, duża ilość osób i może być rewolucja B) Ludzi trzeba uświadamiać że organizacja to my ją tworzymy to ona jest dla nas, i tak naprawdę ostateczny głos mamy my o ile będzie dużo rąk w górze służba wypełni polecenia bo nie ma wyjścia.

 

Pozdrawiam z Ujścia Kwisy do Bobru a obecnie z Nowej soli :rolleyes:

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ludzie czy wam tak bardzo brakuje komuny?  Na prawdę musicie być członkami?  Czy tak ciężko zrozumieć że można inaczej, lepiej i to bez żadnego związku, stowarzyszenia, organizacji....  Wiem, nie da rady.   Już nie raz to czytałem na forum.  PZW jest nie do ruszenia.  Tak myślmy, o to im chodzi.  Bawmy się w stopniowe przejmowanie władzy z nadzieją że może kiedyś się uda  :lol:  :lol:  :lol:   

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Ludzie czy wam tak bardzo brakuje komuny?  Na prawdę musicie być członkami?  Czy tak ciężko zrozumieć że można inaczej, lepiej i to bez żadnego związku, stowarzyszenia, organizacji

 

Da się czasem może się to skończyć 400 zł kwitem do skarbówki i jechaniem po sprzęt do okręgu, prawdopodobieństwo 1/100 ale jest :ph34r:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Taki odjazdowy wątek się w niwecz obsuwa.. :) 

 

PZW jest naszą środowiskową wizytówką. Formą organizacyjną do której jęki, nadzieje i przekleństwa "od zawsze" zanoszą kultrednacze i czerń związkowa - kompletnie beznadziejni nawiasem mówiąc.. Z tym, że po czerni więcej bym się spodziewał..

Oczywiście mógłby być z racji wielkości doskonałym narzędziem, ale do tego potrzeba jednak inteligentniejszych udziałowców potrafiących z takiego narzędzia zrobić użytek. Takich nie widać. Zresztą konkurencji też nie widać..

Ci co są teraz udziałowcami, nawet kowadło by zepsuli.. :)

I jeszcze..

W mało rozumnym, ale dość powszechnym paszkwilanctwie stosowanym wobec własnego stowarzyszenia - chyba jedyną właściwością tzw członków oburzonych, najbardziej groteskowe ale i silnie zabawne jest to,  że sami, poprzez genetyczny nachuizm stworzyli problem z którym teraz walczą przy pomocy własnej niemocy, niekompetencji, dulszczyzny, wspartych o nabyte z głupich lektur, emocjonalne kołtuństwo.. :D

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zadziwiające to jest, jak członkom łatwo przychodzi narzekanie że musza być członkami, a nie członkom narzekanie że musza łowić na wodach członków, jakby to był jakiś przymus albo obowiązek...

Zadziwiające jest jeszcze bardziej że tam gdzie członkom chciało sie cos robić i się zorganizowali, to widac tego efekty, a tam gdzie członkami zostali Ci z tradycyjnym roszczeniowym podejściem, to juz się zorganizowane grupy członków rozpadły...

Weźmiemy się i zrobicie...

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...