Skocz do zawartości

Znad Kwisy


popper

Rekomendowane odpowiedzi

Dobre Wieści z nad Kwisy Panowie :) Bierzemy się do działania. Niebawem kilka aukcji na rzecz zarybienia.

 

https://web.facebook.com/1030214020345769/photos/a.1031815136852324.1073741828.1030214020345769/1121148884585615/?type=3&theater

Edytowane przez MaverikZagan
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dużo bardziej wolałbym dorzucić się do ochrony, zarybianie to tylko wspomaganie, rzadko skuteczne. Może lepiej byłoby zarybiać jakąś strzeblą, kiełbiem głowaczem itp.? Rzeka jest po prostu pusta, życie ledwo się tam tli resztkami sił. Gdyby nikt nie zabierał ryb, to populacja odrodziłaby się niechybnie.

Ale to zarybianie kropkiem to zawsze lepsze niż nic nie robienie, trzeba robić cokolwiek.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Ale to zarybianie kropkiem to zawsze lepsze niż nic nie robienie, trzeba robić cokolwiek." Cieszę się kolego ale uwierz jak ciężko cokolwiek ruszyć ja pół roku uzyskuję zgodęz ZG PZW w końcu się udało koło wyłoży swoje pieniądze na ryby , do tego rybki ze składki od ludzi , nie jest najgorzej ale trzeba tego pilnować coś tam pływa. Pomyślę w przyszłym roku o zakupie takiej ryby jak strzebla, i kiełb też by się zdały.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do tego postanowiłem kupić kilka puszek i postawic w sklepach wedkarskich naszych niech każdy da przysłowiowe 5 zł to będzie bosko :) Osobiście się dorzucam, kilku kolegów kręci  muchy na licytacje do akcji przyłaczył się również Burmistrz Miasta.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Każda inicjatywa która więcej daje niż zabiera jest wspaniała.

Chociaż nie łowię w Kwisie to bardzo się cieszę, że tam działacie. Mam nadzieję, że będziecie wzorem i znajdziecie naśladowców.

Wielki szacunek za włożoną pracę Pawle. Tak trzymaj.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdyby Panowie ktoś miał jakies pytania 733410761 ale godziny po południowe po 18 najlepiej :) każdy coś dorzuci i będzie rybek trochę, za rok kupimy strzeble kiełbie, może do okręgu ZG coś się napisze rzeka będzie żyć zbyt piękna aby umrzeć Kwisa ma swój urok.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Super inicjatywa Paweł , cieszę się bardzo że w końcu znalazła się grupa ludzi , która chce zrobić coś dobrego dla tej pięknej rzeki...

 

Jeśli mogę wtrącić swoje ''5groszy'' to uważam że trzeba się skupić i walczyć nad utworzeniem  jak największego odcinka '' no kill '' 

Samo zarybianie nie pozwoli na odbudowę populacji pstrąga , presja jakiej poddana jest Kwisa jest ogromna i tylko utworzenie odcinków gdzie będzie całkowity zakaz zabierania ryb może w skuteczny sposób odbudować populację ryb ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 miesiące temu...

W ostatni weekend sezonu wybrałem się na Kwise Świetoszów-Ławszowa.

Jestem tam 3-4 razy w sezonie.

Pojechaliśmy we dwóch.

Przez dwa dni na dwóch złowiliśmy coś koło 40 pstrągów. Oprócz tego około 20 ryb na spadło.

Wynik wydaje się piękny ale jest jedno ALE :-(

Największy pstrag miał 35cm.

Moze któryś z Panów powie mi czy w tej pięknej Kwisie pływaja jeszcze większe pstrągi.

 

Pozdr dla wszystkich

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przynosicie pocieszające wieści. Takich samych pstrążków łowiłem niżej podobne ilości ale na wiosnę, szybko zrezygnowałem, szkoda mi było tych niedorostków. Któregoś razu z braku laku pojechałem późną wiosną w dół od Świętoszowa, tragedia, piękna rzeka i ŻADNYCH ryb. Jest nadzieja, że przesunęły się w górę rzeki, między Łozami a ujściem rzeka opustoszała. Oczywiście automatycznie obwiniłem gliździarzy i kormorany, których stada buszowały nad rzeczką.

Kamień spadł mi z serca.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam, presja na Kwisę jest na tyle duża, że problematyczne jest aby rzeka to wytrzymała. Ale zawsze warto mieć nadzieję, że pływa coś większego, ja też w tym roku będąc tam kilkukrotnie złowiłem sporo pstrążków łowiąc na nazwijmy to kultowych odcinkach i też największy miał 35 cm. Celowo łowiłem w środku tygodnia mając nadzieję na "chwile samotności" i zostawiając dany odcinek na obłowienie o najlepszej porze i trafiałem na jednego lub dwóch wędkarzy. Bliskość dużych jednostek wojskowych z których rekrutuje się na pewno spora liczba wędkujących ( coś przecież z wolnym czasem muszą zrobić :) ) mających do łowiska kilka kilometrów, a więc mogą być nad wodą bardzo często, dodatkowo przyjezdni z dalszych rejonów, to może być trudne to udźwignięcia dla rzeki, nawet jeśli część te pstrągi wypuszcza. Kłusownictwo też się zapewne dokłada, ja obstawiał bym bardziej wyspecjalizowanych i masowo poławiających, przecież tam co kawałek jest próg albo jaz ( jestem ciekaw ile z nich ryby są w stanie sforsować ). Kilka lat temu wyniki miałem tylko na kompletnie nieuczęszczanym mało atrakcyjnym wizualnie odcinku, z bardzo małą ilość ryby- problemem było tylko wytrzymanie psychiczne faktu, że na dwa, trzy dni łowienia było tylko jedno branie ale jak już to konkret. Niestety pomimo, że wszystkie rybki trafiały z powrotem do wody, i to się skończyło. Także miejmy nadzieję, że te maluchy dostaną szansę na dorośnięcie i będą Nas cieszyć w kolejnych latach ( Ja już się cieszę, że w ogóle są !!! ), pozdrawiam.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To chociaż tyle, bo wedkujac na tej rzece pierwszy raz odczułem ogromny niedosyt. Zimna woda, cały czas zwirowate dno, kamienie i tym podobne. Może brak jest głębszych dołków, za to prostki o równej głębokości z wieloma korytarzami pomiędzy podwodna roślinnością pozwalają pięknie nacieszyć się suchą muszka. Nie wiem jak jest niżej, ale na odcinku w górę i w dół od Lubania z mojego punktu widzenia dominującą rybą jest lipień, ale też niewielki. Jesienią postaram się poszukać większych:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to widzę , ze wszyscy mamy podobne doswiadczenia. zastanawia mnie tylko fakt ze piszecie o duzej presji wedkarzy , a ja tam bywam kilka razy w roku od 4-5 lat i wedkarza to ja moze ze dwa razy spotkałem. Fajnie ze sa te małe  i na pocieszenie napisze ze na wszystkie moje wyjazdy widziałem ze 2-3 razy ryby 50+ niestety sam je wypłoszyłem. :-(

Edytowane przez jaworskijacek05
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Presja, kłusownicy,kormorany oraz notorycznie spotykam śnięte małe pstrążki,lipienie i głowacze. Ponad to w rzece drzewo które przegradza rzekę zaraz jest usówane lub przycinanie przez kajakarzy. Tak wygląda teraźniejsza Kwisa od Ławszowej w dół do ujścia.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...